Obecność Maryi w moim, trwającym dalej, istnieniu zaowocowała nie doznanym przeze mnie wcześniej odczuciu tęsknoty, radości z możliwości rozpoczęcia, każdego dnia, tej cudownej modlitwy, która uratowała mi życie doczesne i wieczne.
Wydarzenie, które niespełna rok temu przyprawiło by mnie o śmierć, dzięki odmawianej przeze mnie od czerwca non stop NP jest dla mojego serca już nie aktualne. Święta Boża Rodzicielko – dziękuję .