Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bunia: Pokonywanie trudności

Dziś mam za sobą dwie nowenny, dlatego chciałam podzielić się swoim świadectwem. Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny, większość dziejących się rzeczy była bardzo przykra i gnębiło mnie wiele nieuporządkowanych spraw. Sierpień był dość przełomowy, usłyszałam coś, co sprawiło, że było mi jeszcze ciężej. Jadąc nocnym pociągiem chwyciłam za różaniec i zaczęłam się modlić. Rano postanowiłam poszukać skutecznej modlitwy, która dopomogłaby mi w trudnym dla mnie czasie. W Internecie trafiłam na Nowennę Pompejańską i zaczęłam odmawiać ją w intencji rozwiązania moich trudnych spraw życiowych.

Na początku nie wiedziałam, czy podołam, od dłuższego czasu nie specjalnie lubiłam się modlić, miałam za złe Panu Bogu, że mnie nie wspiera, mimo, że ciągle Go o to proszę. Powoli przekonywałam się do różańca i poczułam w końcu wsparcie, którego mi od dawna brakowało. Myślę, że umocniłam się duchowo i spojrzałam na moją relację z Bogiem od innej strony, pokochałam Maryję i zaufałam jej. Nowenna sprawiła, że część mojego życia zaczęła się układać w dobrym kierunku, choć nie przypuszczałam, że tak będzie. W czasie mojej pierwszej nowenny, jedna z bliskich mi osób zachorowała na bardzo ciężką postać raka, dlatego postanowiłam zachęcić członków jej rodziny do odnawiania nowenny. Matka Boska nie zawiodła, choć nie obyło się bez ciężkiej operacji, to obecnie ta osoba zdrowieje każdego dnia. Druga nowenna była dla mnie bardzo trudna, często czułam się bardzo nieszczęśliwa w trakcie jej odmawiania i odczuwałam ogólne zniechęcenie. Na szczęście udawało mi się zmobilizować i dotrwałam szczęśliwie do końca. Modliłam się w intencji kogoś, kogo darzę uczuciami, ale niestety nie mam z nim od dłuższego czasu kontaktu. Również modliłam się za rozwiązanie jego trudniej sytuacji życiowej, w której się znajdował. Nie wiem jakie są efekty tej nowenny, być może nigdy się nie dowiem, choć bardzo bym chciała. Liczę, że Matka Boża mnie wysłuchała i otoczyła go swoją opieką, nawet jeśli nie jest dane mi go kochać i wspierać samodzielnie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
08.01.16 15:58

Polecam na wszelkie boleści modlitwy do krwi Chrystusa

Anna
Anna
08.01.16 08:02

Szczęść Boże, prosze jak odmawiac nowenne?
Początek rozanca (Wierzę w Boga, Ojcze nasz, 3 Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu) odmawiac tylko pierwszy dzien nowenny ? Czi następne 2-54 dni? Po tej stronie pisze ze tylko 1 dzien, na dalszy se pisze ze kazdy dzien. Prosze jak odmawiace?
Dziękuję.

TERESA
TERESA
07.01.16 21:51

Panie te wszystkie rany niezagojone zanurzajcie w Ranach i Krwi Naszego Zbawiciela.

Joanna
Joanna
07.01.16 21:49

Ja też modlę się nowenną bo też trzeci miesiąc przeżywam rozstanie, ale wierzę że do siebie wrócimy, inaczej nic by nie miało sensu… wierzcie i módlcie się Ktoś kogo kocham odszedł, choć deklarował że mnie nie zostawi i że na pewno z jego powodu nasz związek się nie rozpadnie, ale stało się inaczej. Prawda bez upiększeń czasem bolesna zabiła związek, choć wierzę że nie zabiła miłości. Mojej na pewno nie. Dużo sie modlę o nas i staram się ufać Bogu i Was też proszę o modlitwę za mnie i z niego, abyśmy wócili do siebie i odbudowali nasz związek na… Czytaj więcej »

Wiola
Wiola
08.01.16 18:40
Reply to  Joanna

Asiu, w moich modlitwach polecam wszystkie trudne związki i Ciebie również, wiem też ze modląc się o powrót Twojego Ukochanego bardzo cierpisz, tak bardzo że brakuje Ci tchu. A gdybyś spróbowała zacząć myśleć troszku o sobie, i za siebie odmawiać o 15 Koronkę do Miłosierdzia Bożego – odmawia się szybko, tylko trzeba gorąco przeżywać słowa w niej zawarte. Uspokoisz się, odetchniesz i będziesz miała więcej siły modlić się za Was. Pozdrawiam Cię bardzo i myślę o Was w moich westchnieniach do Miłosierdzia Bożego.

Wiola
Wiola
07.01.16 21:40

Bunia jestem z Tobą, wiem co przeżywasz jeżeli chodzi o tego człowieka….też się modlę o kogoś mi bliskiego, albo raczej wydaje mi się, że bliskiego…..cierpienie z nim związane (po tym jak zerwał ze mna kontakt) było tak wielkie, że o mało nie straciłam życia. Dzisiaj (idzie trzeci miesiąc) jak nie mam z nim kontaktu modlę sie o spokój serca dla mnie i zapomnienie, wyrwanie mi go z serca. Zaczęłam w końcu zasypiać spokojnie bez płaczu i rozpaczy….bywa że zdarza mi się przeżyć dzień bez rozpaczy i płaczu. Co dwa tygodnie przystępuję do spowiedzi żeby Ten Sakrament dał mi pocieszenie. Bóg… Czytaj więcej »

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x