Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Warto się poddać i poprosić o pomoc.

Jestem typem Zosi-Samosi i przez cztery lata „sama” szukałam nowej pracy. Kilka razy modlitwa nowenną obiła mi się o uszy, ale zawsze byłam przekonana, że dam sobie rade, że jeszcze przecież nie jest aż tak źle, żeby chwytać się ostatniej deski ratunku, że tym razem to na pewno mi się uda. Skończyłam elitarna zagraniczna uczelnie, władam biegle kilkoma językami i odbyłam staże w kilku świetnych firmach. Patrząc tylko na CV, pracodawcy powinni się o mnie bić, a tak niestety nie było. Przez tak długi okres nie byłam w stanie znaleźć miejsca, w którym mogłabym się dalej rozwijać, a tymczasowa studencka dorywcza praca stała się moim jedynym zajęciem, co na dłuższa metę było na prawdę frustrujące. Kiedyś na konferencji ks. Pawlukiewicza usłyszałam słowa: „Ziemia na której stąpasz, jest ziemia święta” i one przez lata dodawały mi sił do wyczekiwania zmian.

Przez cały ten czas aplikowałam kilka razy w miesiącu i zawsze nową posadę miałam jak w garści i zawsze w ostatniej chwili otrzymywałam odmowę. Prace dostawały osoby z dużo gorszymi kwalifikacjami niż ja. Gdyby to był jeden-dwa przypadki, pomyślałabym: trudno. Ale to działo się za każdym razem! Punkt zwrotny nastąpił we wrześniu, załamałam się zupełnie po tym jak nowa posadę w moim teamie i mojej ukochanej specjalizacji zaproponowano nie mi, ale osobie bez zupełnej znajomości języka, wyksztalcenia czy doświadczenia (podczas gdy ja znałam perfekcyjnie język, miałam odpowiednie wyksztalcenie i kilkuletnie doświadczenie w tym projekcie oraz najlepsze rekomendacje). Wszyscy w firmie pukali się w głowę, a mi zwyczajnie opadły mi ręce, bo jak nie to, to przecież co innego może się udać? Pomyślałam, ze coś tu nie gra, bo po ludzku tych decyzji nie da się wyjaśnić racjonalnie. Bóg chciał, żebym to z nim przechodziła przez zmiany w życiu. Zaczęłam się modlić nowenną, z prośba o nową prace, i powiedziałam Matce Bożej, że się zwyczajnie poddaje: Próbowałam już tyle lat, sama nie daje rady i przecież nie chce, żeby wieloletni wysiłek studiów i koszty poniesione przez moja rodzinę poszły na moje 8h dziennie w takim prawie „call center”. Poprosiłam o jej pomoc i mnie nie zawiodła, była ze mną przez cały czas tak jak obiecała.

Minęła cześć błagalna, miałam podpisana wymarzona umowę o prace z fantastycznymi ludźmi. Po części dziękczynnej złożyłam wymówienie w aktualnej pracy i w odpowiedzi dostałam druga ofertę pracy o której nawet nie śmiałam śnic! W czasie interview miałam obrazek Matki Bożej włożony do CV i zaufałam w to, ze wszystko pójdzie po jej myśli. Następnego dnia zadzwonili i po czterech latch starań się udało, musiałam zrezygnować z pierwszej oferty na rzecz drugiej.

Bóg daje więcej niż jesteśmy w stanie sami zaplanować, trzeba tylko głośno wołać o pomoc. Bez niego sami nic nie możemy uczynić.

Modle się w kolejnej intencji jeszcze bardziej beznadziejnej i bolesnej sprawy, z która pomimo prób nie potrawie sobie poradzic. Dla Boga nie ma nic niemożliwego, Matka Boża jest ze mną.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
20.01.16 22:51

Warto modlić suę o zajęcie w ktorym w pełni wykorzystane są talenty dane nam od Boga. Wtedy na pewno znajdzię się odpowiednie miejsce!
Gorsze czasy są potrzebę, pomagają nam wzrastać i szukać odpowiedniej drogi. Trzeba tylko wytrwać i z wiarąi poddać się woli Boga.
Pozdrawiam!

Beata
Beata
20.01.16 17:09

Poddałam się poprosiłam o pomoc 7 NP o ratowanie małżeństwa i dzisiaj jestem po rozeodzie

Anna
Anna
19.01.16 23:02

Dziękuje bardzo!

Sylwia
Sylwia
19.01.16 18:26

Wlasnie ostatnio ja tez z niczym se nie radze.Czuje sie sama,nikt sie mna nie przejmuje,boje sie ze nie dostane prace do ktorej zanioslam CV, nie udaje mi sie w sprawach sercowych i niewiem jaki kierunek odpowiedni studiow wybrac(a jestem juz na studiach) i niewiem co robic,zle jest..moglibyscie mi zaproponowac w jakiej intencji mam odmowic nowenne wiedzac jaka sytuacja w moim zyciu jest?? Dziekuje

Edyta
Edyta
19.01.16 16:46

Gratuluje wytrwałości i dostania szansy na lepszą pracę. Życzę powodzenia w innych życiowych decyzjach, celach. Pozdrawiam

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x