Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Tomek: Prośba o uzdrowienie

Do tematów Kościoła, cudów itp. podchodziłem zawsze dość sceptycznie. Wierzyłem w Boga i często się modliłem jednak na tym kończyła się moja wiara. Wszystko do momentu, gdy na początku tego roku moja narzeczona dowiedziała się że ma raka węzłów chłonnych, w najwyższym stadium zaawansowania… I znów jak trwoga to do Boga… Zacząłem się intensywniej modlić o zdrowie dla niej jednak czułem że to za mało…

Zacząłem regularnie uczęszczać do Kościoła i po jakimś czasie dowiedziałem się o Nowennie Pompejańskiej. Zacząłem ją odmawiać, prosząc Matkę Boską o pomoc i o uzdrowienie. I stał się cud… Pierwszy skan, który narzeczona miała robiony w kwietniu pokazywał że od głowy po pas, niemal wszystkie węzły chłonne są zaatakowane komórkami nowotworowymi.. Kolejny robiony w listopadzie, pokazał że wszystko znikło… I tu wiem że to nie chemioterapia a łaska Królowej Różańca Świętego, dała nowe życie mojej ukochanej.. Za to, będę wdzięczny do końca swojego życia… W dniu dzisiejszym, rozpocząłem kolejną Nowennne, bo wiem że Matka Boska Pompejańska wysłuchuje każdego swego czciciela, który potrzebuje jej pomocy…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aneta
Aneta
23.12.15 22:04

Cudny przejaw miłości do ukochanej, dojrzały, rzadko spotykany, gratuluję chłopaku świadomości tego, że możemy pomagać innym nawet w sytuacjach beznadziejnych, najgorsza jest niemoc, Maryja znosi niemoc, wlewa w nas moc, ogromna moc wpływania na bieg wydarzeń, bardzo się ☺ z tak pozytywnych wieści, życzę miłości

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x