Pierwszego dnia długo oczekiwanego urlopu wypoczynkowego tj 13 lipca br dowiedziałam się ,że mam nowotwór złośliwy jelita grubego. Informacja ta powaliła mnie i moja Rodzinę z nóg.Otrzymałam informację ,ze muszę poddać się operacji. Moja córka zaproponowała ,że trzeba udać się o pomoc do Matki Boskiej Pompejańskiej bo tylko u niej ratunek.Nowennę zaczęliśmy odmawiać ja , moja córka, moja mama i inne osoby do których trafiła prośba.Operacja odbyła się 3 września. Zaczęłam pomału wracać do zdrowia.
Po dwóch tygodniach otrzymałam wynik histopatologiczny ,stwierdzający,że nie ma u mnie komórek nowotworowych. Radość ogromna , lekarze nie potrafili powiedzieć jak to możliwe? a my wiemy ,że to łaska jak spłynęła na mnie z rąk Matki Boskiej Pompejańskiej.Dziękuję Ci Ukochana Matko, Królowo Różańca Świętego.
Bóg jest Wszechmocny! Chwała Panu
U mojej mamy w październiku 2015 także zdiagnozowano raka jelita (rak odbytnicy). Mama jest po operacji wycięcia guza. Choroba została zdiagnozowano dosyć późno (nie było żadnych objawów), mamę czeka teraz chemioterapia i długie leczenie. Odkąd dowiedzieliśmy się o chorobie 3 osoby odmawiały nowennę pompejańską. Teraz rozpoczynam nowennę po raz drugi (oprócz mnie modli się po raz drugi mama i jej siostra). Proszę Matkę Przenajświętszą , Królową Różańca Świętego, o pomoc, wsparcie i łaskę zdrowia dla mojej kochanej mamy! Wierzę w cud uzdrowienia !
Cudownie . Pamietaj dbaj o siebie
Chwała Panu