Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Rodzina

Od jutra zaczynam swoja 3 nowenne i pisze swoje drugie swiadectwo. Jak wielu z was mialam lepsze i gorsze dni w odmawianiu nowenny. Podczas drugiej nowenny przerwalam w polowie. Modlilam sie za mojego meza , ktory jest daleko od Boga i od rodziny. Niby jestesmy razem a jednak osobno. Nawet dzieci go nie interesuja. Ja tez go przestalam kochac ale nie moge wziasc rozwodu , poniewaz on jeszcze bardziej by sie ze tak nazwe zlumpil , chyba ze mąż przekroczy granice po raz kolejny , to wtedy bezpieczenstwo dzieci jest wazniejsze. I ten zal do meza za co zrobil i robi nie pozwalal mi dokonczyc nowenny.

Ale po dwoch dniach zaczelam od nowa tylko intencje zmienilam. Powiezylam Matce Bozej pod opieke moja rodzine. I mimo ze roznie bylo z odmawianiem nowenny to czulam ta pomoc Matki , ktora zawsze pomogla i znalazla mi wyjscie z roznych sytuacji kryzysowych. Czasami mowilam , ze nie zasluguje na nie bo czesto to bylo klepanie niz modlitwa… Ale nie poddaje sie i mam nadzieje , ze Matka nauczy mnie modlic sie . I musze wam powiedziec ze nie wazne ze potykamy sie podczas modlitwy , bo Matka Nasza zawsze przy nas trwa i cieszy sie ze zwrocilismy sie do niej ze swoimi problemami . I wazne jest to , ze probujemy bo dzieki nowennie otrzymujemy duzo wiecej niz prosimy . Dlatego nie poddawajcie sie i nie lekajcie sie prosic bo Matka tylko czeka by nas przytulic i ukoic nasze zatroskane serca. Szczesc Boze

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x