Dnia 20.10.2015 dowiedziałam się, że córka kuzynki jest chora. Tomografia wykazała ogromnego guza w brzuchu. Wcześniej żadnych objawów nie było. Jestem matką chrzestną jej córki. Byłyśmy przerażone z kuzynką, a każde badanie dawało gorszy obraz choroby. Wtedy dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej było to na dwa dni przed operacją , odmawiając już w drugi dzień modlitwy czułam dziwny spokój i wiedziałam , że wszystko będzie dobrze . Tak jak niektórzy nie potrafiłam odmawiać tej modlitwy , nigdzie nie zapisałam kiedy ją zaczęłam , nie pamiętam czy zawsze udało mi się odmówić cały różaniec, ciągle musiałam naprowadzać swoje myśli na modlitwę bo gdzieś mi uciekały i nie mogłam się skupić.
Mimo to się modliłam bo wierzyłam , że odmawiając różaniec i powierzając to dziecko Maryji Pompejańskiej zostanę wysłuchana. Modliłam się o zdrowie i przy każdym najmniejszym wydarzeniu prosiłam lub dziękowałam np. Prosiłam o udaną operację i dziękowałam za udaną operację i tak za każdą najmniejszą rzecz która się w jej leczeniu wydarzyła. Podczas operacji usunięto 7 kilogramowego guza z brzucha, cud , że nie pękł. Okazało się, że to nowotwór, potem długie oczekiwanie na wynik z histopatologii i nasza radość , że nie złośliwy. Dziękuję Maryjo, że mnie wysłuchałaś i otoczyłaś moją chrześnicę swoją opieką . Proszę módlcie się do Maryi Pompejańskiej tak jak potraficie bo tu nie o umiejętność chodzi , ale o wiarę, a z każdą następną modlitwą będziecie coraz lepsi i bardziej skupieni. Ja do dziś nie wiem czy dobrze modlitwę odmówiłam , myślę , że zostałam wysłucha bo mocno wierzyłam. Zaczęłam już drugą modlitwę w innej intencji, a wiara mi w niej pomaga . Dziękuję Maryjo Pompejańska za wszystkie modlitwy , które do tej pory wysłuchałaś i za łaskę , która otrzymaliśmy.
Szczęść Boże wszystkim . Kasia.
Piękne świadectwo!Chwała Panu Bogu i Maryji,jest najwspanialszą pośredniczką w naszych prośbach.z Panem Bogiem
Chwała Bogu, że ta dziewczynka wyzdrowiała! Bogu niech będą dzięki! <3
Bóg jest Wielki