Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iza: Wszystko oddaję Maryi

Umiłowana Królowo Różańca Świętego to świadectwo pragnę złożyć dla Twojej chwały. Drodzy Czytelnicy…. Nie jest to pierwsze moje świadectwo tutaj. Wcześniej podzieliłam się tym co przeżywałam podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Drugie było o strachu, który mnie paraliżuje przed rozpoczęciem kolejnej Nowenny. Jak wspomniałam boję się rozpocząć trzeci raz. W czasie odmawiania poprzednich Nowenn wydarzyły się w moim życiu trudne z ludzkiego punktu widzenia wydarzenia (śmierć bardzo bliskiej osoby, nagła zmiana pracy). Kolejnej takiej trudnej sytuacji nie byłabym w stanie wytrzymać. Stąd ten strach i blokada.

W niedzielę podczas Mszy św. ksiądz głoszący homilię dużo mówił o miłości. W pewnej chwili miałam wrażenie, że mówi o mnie i tylko do mnie. Tak. Jakiś czas temu zakochałam się, choć nie jestem pewna czy w odpowiednim mężczyźnie. Jestem poważną osobą, ustatkowaną. W moim życiu osiągnęłam wiele, kolejne szczeble kariery zawodowej pokonałam dzięki ciężkiej i uczciwej pracy. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie brak drugiej połówki. O miłość prosiłam Matkę Bożą w poprzednich Nowennach. Dlatego słowa księdza bardzo mocno utkwiły w moim sercu. Kapłan zaapelował także, aby podjąć prawdziwe postanowienia adwentowe. Przez moment zapragnęłam, aby modlitwa Nowenną była tym postanowieniem. Pragnę modlić się właśnie o dar miłości tego mężczyzny i chcę rozpocząć modlitwę od jutra.

Nie wiem jak mogłabym sformułować intencję i boję się, że znów coś się stanie, ale z drugiej strony pragnę, aby Maryja pomogła mi i chcę właśnie Jej powierzyć tę znajomość.

Jeśli mogę, to proszę Was, drodzy Czytelnicy, o modlitwę. Bardzo boję się by nic „złego” się nie wydarzyło. Moją modlitwę macie zagwarantowaną. Dziękuję za wszystko.

Królowo Różańca Świętego prowadź mnie i chroń!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iza
Iza
07.12.15 22:56

Moje drogie! Powinna była już wcześniej o tym napisać. Nie mam wątpliwości, że dzięki trwaniu na modlitwie Nowenną Pompejańską przetrwałam najtrudniejsze chwile. Po ludzku patrząc powinnam popaść w jakąś depresję, załamać się, być stale przygnębienia. To, że tak się nie stało, a wręcz przeciwnie, z każdym dniem byłam silniejsza, to zasługa Matki Bożej. Otóż każdego dnia, właśnie w Maryi, św. Józefie i miłosiernym Panu Jezusie szukałam wsparcia i pomocy. Teraz nie rozumiem skąd było we mnie tyle lęku, obaw. Chyba zbyt wątpliwej wiary jestem. Dzięki Nowennie staram się przybliżać do Pana Boga. Póki co wiele sytuacji się składa na to,… Czytaj więcej »

Adriana
Adriana
05.12.15 20:29

Izus badz dzielna i modl sie do Matki. Ja skonczylam odmawiac Nowenne, kolejna w moim zyciu, okazala sie najciezsza. DALAM RADE 🙂 Intencja nie zostala wysluchana,choc nasze modlitwy zawsze docieraja do Boga pamietajcie. Czas z rozancem nauczyl mnie wiele, dal mnostwo przemyslen,mysl ktora do tej pory mam w sercu i modle sie z calych sil by zostala jest -„Pamietaj moja A… Ja cie nigdy nie opuszcze, do smierci jak rowniez po mniej bede z Toba ,Ty mi zaufaj ” To trodne zaufac Panu…. ale bardzo chceby tak bylo.Odkrylam jego bezgraniczna milosc. jeszcze jestem slaba, jednak wiem ze gdy mi powie,… Czytaj więcej »

Izabela
Izabela
05.12.15 17:43

Izo, pozdrawiam Cię serdecznie, podobnie jak Ty nie jestem już młoda, najbliższą mi osobę cztery lata temu Pan Bóg zabrał do siebie, cały ten czas byłam przekonana, że resztę życia powinnam spędzić samotnie. Męża kochałam bardzo, był dla mnie i dla dzieci bardzo dobry i kochany, dlatego pustka po jego odejściu była tym bardziej dotkliwa. Rok temu (10 grudnia) przyśnił mi się mąż, przyszedł pożegnać się ze mną i powiedział, że powinnam ułożyć sobie życie od nowa. Przepłakałam wtedy dwa tygodnie, tak wyraźny był ten sen. Ale później zaczęłam się modlić o łaskę rozpoznania woli bożej, czy mam pozostać samotna… Czytaj więcej »

Iza
Iza
03.12.15 21:53

Dziękuję za Wasze komentarze. Bardzo, bardzo jestem Wam wdzięczna. Jak postanowiłam tak zaczęłam. Miałam od rana rozpocząć Nowennę, ale dużo różnych spraw wypadło i tak odkładałam modlitwę na koniec dnia. Ktoś tu zapytał ile mam lat. Dużo 🙂 Choć być może część z Was odebrało mój wpis jak słowa jakiejś niedojrzałej małolaty. Nie, nie jestem rozkaprysioną dziewczynką, która jakoś coś chce, to dostaje. Życie mocno mnie już doświadczyło i dziś sobie uświadomiłam, że dzięki oddaniu się w opiekę Maryi ominęłam przeszkody, łatwiej zniosłam stratę bliskiej osoby. Z perspektywy czasu dostrzegam jakim błogosławieństwem była zmiana pracy. Ten lęk przed rozpoczęciem Nowenny… Czytaj więcej »

asia
asia
03.12.15 21:33

Zadowolona ja tez o tym nie slyszalam a dodalo wsparcia co napisalas dziekuje Ci. Izo niech Cie Pan Bog blogoslawi

Zadowolona
Zadowolona
04.12.15 21:03
Reply to  asia

Aniu, Asiu…dziękuję za miłe słowa. Tak. Moje własne życie skłoniło mnie do takich przemyśleń…Teraz już wiem, że nie należy martwić się na zapas bo jak ktoś to kiedyś pięknie powiedział – im piękniejszy Bóg chce pokazać człowiekowi widok tym bardziej wyboistą i stromą ścieżką prowadzi go na górę…Serdecznie Was pozdrawiam 🙂

prośba
prośba
03.12.15 21:11

czytam i łzy mi plyną bo mam podobnie zaczełam dopiero pierwszą nowenne drugi tydzień wcześniej jej nie znałam ale czas ten jest tak cięzki jakby wszystko było przeciwko mnie nie mam siły już tego znieść, dzisiaj prosiłam że nie jestm na takie doświadczanie przygotowana, jestm zbyt słaba. Miało być tak łatwo i łaski, a jest wręcz odwrotnie wszystko sie wali, na raz w ciągu tygodnia wszystko, o co tu chodzi dlaczego? mam wrazenie że Bóg mnie zostawił samą sobie, nie czuje jego miłości tak jak to było jeszcze niedawno.

ANIA
ANIA
03.12.15 23:45
Reply to  prośba

Oj jak bardzo Cię rozumiem. Nie poddawaj się .Ja też odmawiam pierwszy raz Nowennę ale juz niedługo ją kończę i już mam intencję następną. Ja początek miałam okropny, zresztą nie chcę ci nic mówić ale do dziś mam ciężkie dni. Są chwile kiedy jestem spokojna, wyciszona, ale zdarzają się dni (częściej niż te fajne) że wszystko mi się wali i po prostu wariuję ze zdenerwowania. Uwierz mam masę problemów, nie wiem jak z tym sobie poradzić, ale zawsze jak mam ciężkie momenty zamykam oczy i mówię „Jezu Ty się tym zajmij” i na prawdę jest mi lepiej. Uwierz mi to… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
03.12.15 20:04

Izo nie obawiaj się Nowenny Pompejańskiej…Według św. Jana od Krzyża rozwój duchowy, a więc zbliżanie się do Boga, prowadzi przez różne etapy. Nawzajem przeplatają się okresy pełne światła, jasne, proste, pełne radosnych chwil i okresy ciemne jak noc, pełne niepewności i oschłości. Św. Jan uczy, że czymś zupełnie naturalnym jest przechodzenie przez różne trudności. Jan nazywa je nocami. Są to problemy zewnętrzne, takie jak np. choroba, trudności finansowe, niepowodzenie w pracy, a także problemy wewnętrzne, jak: oschłość na modlitwie, nerwowość w relacjach z ludźmi, ogólne zniechęcenie do czynienia dobra. We wszystkich tych trudnościach Bóg nas nie opuszcza, ale chce nas… Czytaj więcej »

ania
ania
03.12.15 21:08
Reply to  Zadowolona

Zadowolona -fajnie to napisałaś. Tak twój komentarz podnosi na duchu. Czy masz jakąś sytuację ze swojego życia potwierdzającą to co napisałaś? Napisz bo jestem ciekawa, może trochę mnie to na duchu podniesie w mojej obecnej sytuacji. Widzę że należysz do osób które fajnie umieją dobrać słowa. Ja tak nie potrafię i czasami wydaje mi się że jak rozmawiam z Bogiem to nie umiem mu tak tego przekazać o co mi chodzi i dlatego nie wysluchuje mnie . Nie umiem ubrać tego w piękne słowa. Dziękuję za to co napisałaś bo chociaż dziś w ciężkim dla mnie dniu wróciła mi choć… Czytaj więcej »

E.
E.
03.12.15 21:42
Reply to  ania

aniu, twoja modlitwa na pewno zostanie wysłuchana. Proś o otwarcie się łaski Pana Boga:) trudnosci są i będa zawsze, nawet jak będziesz bardzo wysoko na drabinie rozwoju duchowego. Pan Bóg również w ten sposób „sprawdza’ twoją wiernosci miłosc. Łatwo jest kochac, jak wszystko jest ok, schody zaczynaja się, gdy zaczyna nam się walic. Nie poddawaj się, tylko trwaj przy Panu Bogu, a na pewno się nie zawiedziesz. W gorszych momentach polecam uczestnictwo we Mszy Św. czy Adorację. Mnie często pomogają konferencję na youtube. I nogdy nie szukam, jakoś te najwłaściwsze same sie znajdują 🙂

Izabela
Izabela
03.12.15 18:57

Izo modlę się za Ciebie i również proszę Cię o modlitwę w intencji o miłość 🙂 Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego!

Diana
Diana
03.12.15 18:43

szczegolnie polecam obejrzec, wszystkim tym, ktore/ktorzy pragnal milosci, znalezc/dac sie znalezc tej przeznaczonej nam osobie pprzez Boga
Tu wlasnie mowi o nowennie pompejanskiej i tym „kogo” wymodlila 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=h_nHT7yUxBc
a tu drugie
https://www.youtube.com/watch?v=6Bt3znPiUG0

ogolnie ich konferencje, zawsze nowe detaliki dodane pomimo, ze mowia o tym samym przez lata swoich konferencji.
Po angielsku, ale wierze, ze duzo osob rozumie.
🙂

single woman
single woman
03.12.15 18:22

Izo, ile masz lat?

margi
margi
03.12.15 17:53

Jak ja modlilam sie o poznanie drugiej połówki to tak to brzmiało:intencja o poznanie właściwego odpowiedniego dobrego mężczyzny milosc z odwzajemnieniem i milosc szczesliwa.i pod koniec części blagalnej poznałam takiego mężczyznę.intencja 2nowenny brzmiała o milosc z odwzajemnieniem o milosc szczesliwa gdzie będzie zaufanie a nie będzie nieuzasadnionej zazdrości i niepewnosci .jeszcze go nie kocham on mnie tez nie ale wszystko zmierza chyba w dobrym kierunku .wiec polecam ogolna intencje a nie co do konkretnej osoby

Diana
Diana
03.12.15 18:38
Reply to  margi

Amen! 😉

Iza
Iza
03.12.15 17:16

Polecam Cię Izuniu w modlitwie ,Pan Bóg zawsze nad wszystkim czuwa,nawet jak nam się wydaje ,że milczy..sama przekonałam się o tym wiele razy, chodzi o to by przetrwać próby,a jak już człowiek nie ma siły to Pan zawsze przychodzi z pocieszeniem. Wszystko Ci się na pewno dobrze ułoży kochana.Trzymaj się ciepło.

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x