Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ania: Wiem, że to stało się dzięki Maryi.

Nowennę poleciła mi osoba bliska przed maturą. Początkowo odkładałam modlitwę, modliłam się, ale obawiałam się tego, jak dużo czasu spędzę odmawiając różaniec. Im bliżej matury, im bardziej się bałam, tym bardziej się starałam, aby moja modlitwa była szczera, żeby naprawdę wyglądała jak modlitwa z Matką Boską.

Czytałam świadectwa, starałam się zaufać Bogu oraz Mamie, która mówiła mi, że jej intencja została wysłuchana, ale jednocześnie wątpiłam, czy Maryja pomoże mi w mojej sprawie, dlatego, że często odmawiałam modlitwę „na szybko”, gdy byłam już zmęczona. Bardzo się bałam, bo zależało mi na dostaniu się na wymarzony kierunek, na który jest ponad 20 osób na jedno miejsce. Postanowiłam zaufać Bogu. Gdy wątpiłam powtarzałam w myślach „Jezu ufam Tobie”, zaufałam Matce Boskiej. Bo przecież o to w tym wszystkich chodzi, o zaufanie i szczere oddanie się Maryi. Uwierzyłam i stał się cud. Mimo niezadowolenia z wyników dostałam się. Nie tylko na wymarzony kierunek, ale też na wymarzoną uczelnię. Wiem, że to stało się dzięki Maryi. Moim malutkim udziałem w tym jest powierzenie swojej sprawy Matce Boskiej, to Jej zasługa. Teraz, już jako studentka, boję się, że nie zaliczę pierwszego semestru. Dlatego ponownie zwracam się do Matki Boskiej z kolejną intencją. I wiem, że mi pomoże. Modląc się w danej intencji, nigdy nie zapominajcie o zaufaniu, to jest najważniejsze.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x