Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamila: Uleczenie bólu serca-modlitwa miłością

Zaczęłam Nowennę Pompejańską 1 listopada po raz pierwszy w życiu sama(bez babci,czy kościoła).

Modliłam się na różańcu i modlę-najpierw z aplikacjami.

Teraz już w drugiej połowie miesiąca nauczyłam się modlić sama.

Modlitwa ta wymaga czasu,systematyczności,powiem szczerze ,że nie mówię zawsze jak powinnam tzn. codziennie 3 części różańca Św. zdarza mi się mówić codziennie,a zdarza mi się jednego dnia nie mówić a drugiego 6 części,tzn. 2 x po trzy części.Ale nie poddaję się,nie przerywam.

Moja wiara miała okresy rozwkitu i martwoty.

Bóg,Jezus Chrystus i Maryja mają nieopisanie wielkie miłosierdzie, czynią cuda w życiu .Miałam mnóstwo różnych takich sytuacji, które wiem,że Bóg nakręcił Bożym palcem w moim życiu,jak oglądam ten film pełen Bożych Błogosławieństw, wiem, że Bóg nas kocha,a Jezus jest drogą i żaden człowiek nie zastąpi ich miłości do czlowieka i ludzkości.

Na początku tego roku marzec/kwiecień poznałam młodzieńca rok starszego od siebie inteligentnego,kulturalnego, wspaniałego,wartościowego erudytę(jak się później dowiedziałam przechodzi teraz kryzys wiary,bo modlę się o łaskę wiary dla niego i wierzę ,że zostanie moja modlitwa wysłuchana i uwierzy wcześniej lub później).Jestem wielką egoistką i idealistką.Nigdy nie miałam chłopaka,a jak raz na milion lat ktoś mi się spodobał to automatycznie próbowałam zgryźliwymi uwagami,sarkastycznymi i ironicznymi wypowiedziami, chamskimi wręcz odpowiedziami zgasić tę istotną dla mnie osobę w celu przykrycia swoich prawdziwych uczuć-zauroczenia.Mówiłam,że chce żeby towarzyszył mi na weselu i uczyniłam to głównym powodem naszej znajomości -oficjalnie, faktycznie żywiłam do niego sympatię.

Dziwnym trafem raz na jakis czas przychodzi mi na myśl i nie mogę mimo woli wyrzucić go z myśli i chyba miejsca duchowego zwanego sercem.

Po jakimś czasie jak się nie odzywaliśmy modliłam się trochę do Św Rity o klarowność sytuacji i wolę Bożą w tej sprawie. W czerwcu/lipcu, napisałam wiadomośći ,które spotkały się z ignorancją i nie miłymi odpowiedziami,bo próbowałam to załatwić po ludzku,nie Bożemu.

Po długiej przerwie temat powrócił i zaczęłam trudną dla mnie modlitwę -Nowennę Pompejańską.

Równocześnie mówię w miarę regularnie raz na kilka dni modlitwę uwolnienia za siebie,za niego,za moją rodzinę .

Proszę Boga o nawrócenie i ocalenie jego i mojego taty duszy(różnymi innymi modlitwami,czasem w tej intencji Komunię Św. przyjmę).A w kwestii mojego zauroczenia proszę Boga o Jego wolę w moim życiu,nie modlę się o powrót znajomości,bo nie wolno modlitwą manipulować czyiś uczuć,czy życia,proszę Boga,że jeżeli jego odczucia są podobne do moich to wiem,że Bóg sprawi,że przypadkiem jeszcze się gdzieś spotkamy,jeżeli nie to Bóg wie co robi.

Niezależnie od wszystkiego proszę o radość serca,wyzwolenie od zniewoleń i dobrą żonę dla niego oraz o dar łaski wiary,a także o dobrego męża dla siebie-jeżeli kiedyś taki się pojawi.

Po ostatniej wiadomości wyslanej w 15 dniu Nowenny z zyczeniami,spotkalam się z wulgarną wręcz mocno raniącą mnie odpowiedz-ale ponieważ prosiłam o klarownosć sytuacji,przeczytalam to jako znak od Boga,że ten czlowiek nie jest tak wspanialy jakim go namalowałam kredkami wyobrazni i idealizacji,ale ,ze moze wcale nie jest mi pisany,te wiadomosci otworzyly mi oczy.

Następnego dnia w drodze do centrum handlowego nieopodal zlokalizowanego widziałam owego faceta w sklepie osiedlowym -stał tyłem przyspieszyłam ,żeby nie spotkać go czasem(on mnie nie spostrzegł)miliony emocji we mnie żyły,zastanawiałam się co robi nieopodal, wiedząc, że mieszka 30km dalej,ale przecież mógł odwiedzać kogoś kolegę/dziewczynę- bo to nie pierwszy raz jak go tam widziałam…teraz mogę nie rozumieć tej sytuacji-swojego zachowania,ale wiem,że w odpowiednim czasie Bóg sprawi,że będzie dla mnie to oczywiste.

Powiem więcej moje serce przeszyte bólem i uczuciem pustki w momencie rozpoczęcia Nowenny dzisiaj znajduje radość w błogim spokoju pochodzącym z modlitwy ,od opieki samego Boga.

Inne mam wartości.Wcześniej mówiłam Bóg na pierwszym miejscu,w głowie i myślach dając miejsce ludziom, teraz uczę się to zmieniać.

Każdego dnia staram się żyć lepiej.Nie jestem doskonała ,grzeszę np. obżarstwem słodyczami,czy lenistwem,a co za tym idzie marnowaniem talentow darowanych od Boga.Staram się to zmieniać i regularnie iść do spowiedzi i Komunii Św. nie tylko w niedzielę.

Modlitwa pozwoliła mi otworzyć moje prawdziwe ja,modlitwa uwolnienia sprawiła,że już nie zaprzeczam swoim uczuciom nie,kryję ich,a szczerzej traktuje życie i samą siebie,choć czasem ze względu na samokrytycyzm nie jest to łatwe.

W pierwszej fazie Nowenny Pompejańskiej miałam myśli,że jeżeli nie ten ów wspaniały mężczyzna to zakon,ale z obu myśli z rozwojem modlitwy i czasem się uleczyłam.

W ramach świadectwa niebywałego -jako zwieńczenie tego love story powiem,że podczas tych dni-dzisiaj jest 21 (niemówiłam zawsze regularnie) doświadczyłam Maryi i Ducha Sw obecnosci i darow,dane mi bylo zobaczyc osobe ,ktorej nie znam,a ktora towarzyszy osobie z mojej rodziny tysiace kilometrow ode mnie,najprawdopoboniej mimo,ze ja uslyszalam w glowie cechy tej osoby podczas modlitwy,a jej nie widzialam,opis pokryl sie z rzeczywistoscia.

Bóg działa ścieżkami nie pojętymi dla ludzkiego umysłu.

Polecam serdecznie Nowennę Pompejańską,nawet jak myślicie ,że już nie ma nadziei,polecam wytrwałość,nadrobienie jednego nie zmóiwonego dnia drugiego,ale nie przerywanie,dla perfekcjonistow,poczatek na nowo,ale polecam z wiara zawierzenie Maryi -naszej Mamusi swych trosk,bóli i intencji-próśb.

Ona słucha,a modlitwa koi.

Zachęcam do modlitwy.

Św. Rita i Św. Charbel oraz Św Ojciec Pio pozwalają mi podnosić się z najtrudniejszych logistycznie sytuacji życia

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
kuba
kuba
17.12.17 12:21

piękne słowa dziekuje Królowo Różańca Świętego Módl sie za Nami

Kamila
Kamila
02.12.15 11:47

Dziękuję Ci Panie Jezu za swiatlosc umysłu,za dobro,za serce,za miłość Twoją Panie.
Dziękuję za codzienne przybywanie za bogate łaskami obdarzanie.Za serca oddawanie ,za ofiary codziennej w naszej intencji składanie. Za bezdenne miłowanie, cierpienie Twe i oddanie.

Kamila
Kamila
02.12.15 11:45

Dzis piszac swoimi slowami modlitwę,Duch Sw. sklonil moje serce do napisania takiego wiersza modlitwy do Niego Samego-Boga Zywego,z miloscia Duchem Sw nas kierujacego.

„DuchŚw moim przewodnikiem duchowym,umysłowym i uczuciowym.
W nim pelnioa radości,w nim pustka zabita,w nim radość i satysfakcja zycia skryta.”

Joanna
Joanna
26.11.15 22:28

Witam, jak się okazuje mamy podobny problem. Chciałabym Ci bardzo podziękować za to świadectwo. Bardzo trudno uświadomić sobie, że Bóg wie lepiej co dla nas dobre niż my sami 🙂 Twoje podejście do sytuacji powinno być przykładem dla innych, będę często powracać do Twojej wypowiedzi, która naprawdę dodaje sił. Czytając co piszesz o swoim charakterze mam wrażenie, że jesteśmy podobne do siebie. Twoja wiara jest bardzo dojrzała, będę modlić się o taką mądrość i takie zaufanie do Boga i do tego jaki ma dla nas plan 🙂

Kamila
Kamila
22.11.15 00:57

Dziękuję z serca za modlitwę,to bardzo miłe zaskoczenie,niech Bóg Wam Błogosławi we wszystkich dziedzinach życia

Zadowolona
Zadowolona
21.11.15 20:25

Bardzo mi się Twoje świadectwo podoba…Przede wszystkim jest to świadectwo Twojej przemiany duchowej a o to przede wszystkim w Nowennie Pompejańskiej chodzi. Dobrze, że pokazujesz swoją dumę i nie zabiegasz o miłość kogoś kto Cię nie traktuje z odpowiednim szacunkiem…Nie trać proszę tej cechy ( tak rzadkiej w obecnych czasach ) a będę spokojna, że znajdziesz dobrego chłopaka i męża. A jeżeli jesteś czasami sarkastyczna i zgryźliwa to popracuj nad sobą ale powiem Ci na ucho, że mądrzy mężczyźni wolą takie kobiety niż nie mające nic do powiedzenia lalunie. Niech Cię Bóg prowadzi po ścieżkach życia. Pozdrawiam.

MM
MM
21.11.15 20:22

Dokładnie jak pisze bj, obyś poznała dobrego mężczyznę, który zostanie Twoim mężem 😉

bj
bj
21.11.15 20:01

Piękne jest to, że chcesz i potrafisz godzić się z Wolą Bożą, nie masz żalu, pretensji – to świadczy o Twojej dojrzałości. Oby Pan Bóg obdarzył Cię odpowiednim mężczyzną, kandydatem na przyszłego męża. 🙂 Pomodlę się za Ciebie.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x