Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Tatiana: Wysłuchana Nowenna

Kilka dni temu ukończyłam drugą nowennę. Obie odmówiłam w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa i nawrócenia męża. Wszystkie znaki na ziemi były beznadziejne, często się załamywałam …jednak trwałam w modlitwie. ..i Matka Boża wysłuchała moje błagania...jesteśmy razem i próbujemy naprawić nasze małżeństwo. Dziękuję Ci Matko Najświętsza! Wiem ,że jestem żywym dowodem Miłosierdzia Bożego! Choć upadacie -trwajcie w modlitwie!!!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
33 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
joanna
joanna
08.10.15 11:28

na YouTube: Czym jest zło gdy go nie widać – obejrzyjcie -warto

paulina
paulina
08.10.15 10:46

Joanno, Bóg dał każdemu człowiekowi wolną wolę, i podobno mimo tego że jest Wszechmogący, nie może działać w człowieku bez jego zaproszenia. Ale skwapliwie zgadzam się z Tobą. Wydaje mi się, że modlitwą można zdziałać wszystko. Przecież Nowennę Pompejańską przekazał ludziom były nawrócony satanista o którego modlił się jego przyjaciel. Być może Bóg wysłuchuje naszych modlitw w ten sposób, że zsyła na daną osobę jakieś wydarzenia które sprawiają, że on sam w końcu chce się nawrócić. Przecież inaczej słowa „Módlcie się za grzeszników” nie miałyby sensu. Z resztą gdzie byłby sens Miłosierdzia Bożego? Mimo tego, że powoli zaczynam się uspokajać… Czytaj więcej »

Piotrek
Piotrek
08.10.15 14:56
Reply to  paulina

Hej Paulino. Powiem Ci w kontekście cóż chłopaka/mężczyzny jeszcze młodego aczkolwiek mam już żonę. Patrząc na kolegów / koleżanki bardzo mi niektórych żal, że przez swoje czyny tak się stoczyli. Ale czy ktoś kto nie doznał miłosierdzia może wiedzieć czym ono jest? Powiem wprost bo ja np. nie znoszę braku szczerości. Jeśli chcesz spróbować odbudować wasz związek to zrób to co piszesz. Spotkaj się z nim powiedz mu że jeżeli Cię kocha to jest dla was jeszcze szansa, że mu wybaczasz, ale jeśli chce z tobą być musi zapracować swoim nawróceniem, a potem deklaracjami (o ewentualnym związku zgodnie z nakazami… Czytaj więcej »

joanna
joanna
08.10.15 10:16

Rada dla Pauliny: „Szkoda Twoich lat dziewczyno i nie łudź się, że Maryja go zmieni. Pan Bóg może zmienić czlowieka, ale ten czlowiek musi sam o to prosić”. Słowa Pauliny:” Nie czuję żadnego żalu do Boga. Absolutnie. Bo postępowanie mojego byłego chłopaka biczowało przede wszystkim Jezusa. I ja również Go biczowałam.” Każdy człowiek jest w stanie się zmienić, to tylko powielany stereotyp : jeśli kiedyś cię zdradzał, to będzie dalej to robił, bo nikt nie jest w stanie się zmienić” – To jest nieprawdą – takie jest moje zdanie. Poza tym, ewidentnym fałszem jest stwierdzenie, że nie jest możliwe, żeby… Czytaj więcej »

paulina
paulina
08.10.15 08:08

*** I ja również Go biczowałam

Anna
Anna
08.10.15 21:39
Reply to  paulina

Paulino, wszyscy biczujemy Pana Jezusa. Kazdy nasz grzech, to dodatkowy bicz dla niego. Ale kazde powstrzymanie sie od grzechu to korona dla nas. Pan Jezus nam wszystko wybacza, jesli zalujemy. Wiec nie martw sie swoja przeszloscia, patrz radosnie w przyszlosc i nie zaluj niczego. Kazdy nasz blad, to lekcja na przyszlosc! Byleby tylko nie popelniac tych samych bledow. Ja mialam dokladnie te same rozsterki co Ty, ale postanowilam nie wracac i swietnie na tym wyszlam. Nie martw sie ze bedziesz sama, bo zawsze bedzie z Toba Pan Jezus i jesli taka bedzie Jego wola, to szybko poznasz wartosciowego czlowieka i… Czytaj więcej »

paulina
paulina
08.10.15 08:06

Dziękuję wszystkim którzy poświęcają swój własny czas aby podnieść kogoś na duchu. Wszystkie rady czytam głęboko poruszona i jestem wdzięczna za nie. Dziękuję Aniu za modlitwę. Kaniu, w Twojej intencji sama się dziś pomodlę. Nie wiem jak to się stało, ale wczoraj po odmówieniu części różańca i rozmowie z moim młodym braciszkiem zrobiło mi się weselej na duszy. Ustąpiło to straszne ściskanie w piersiach i w brzuchu, wieczorem normalnie mogłam coś zjeść. Powoli i mozolnie, ale zaczynam odczuwać i uświadamiać sobie, że nie byłam szczęśliwa z tym chłopakiem. Mój związek z nim tylko z boku był normalny, bo tak naprawdę… Czytaj więcej »

Kania
Kania
07.10.15 19:18

Paulino nie wiem, jak odbierasz to,co napisały Zadowolona i Anna. Obawiam się, że obecnie pewno budzi to w Tobie bunt. Też przechodziłam, a właściwie nadal przechodzę przez to,co Ty, Tyle, że u mnie trwa to już 10 miesięcy, a sprawa dotyczy męża. Też są we mnie ogromne pokłady miłosierdzia i przekonanie,że wymodlę mężowi nawrócenie. Ale z perspektywy czasu wiem, że wszytko to, co piszą Zadowolona i Anna jest prawdą. Modlitwa na pewno w jakiś sposób prowadzi tych „naszych” mężczyzn do Boga,ale droga ich może być bardzo długa i to oni muszą zapragnąć pojednania z Nim (mój mąż zdecydowanie tego nie… Czytaj więcej »

Anna
Anna
07.10.15 18:27

O, jeszcze jedno Paulino.
Moj brat wtedy zadal mi pytanie dlaczego on zrobil to w jego obecnosci? Przeciez wiedzial ze on mi to powtorzy.
Tak samo powinnas zadac sobie to pytanie dlaczego on nie usunal tych rzeczy z komputera wiedzac ze masz mozliwosc korzystania z jego komputera?

Anna
Anna
07.10.15 17:50

Paulina, zaufaj ludziom ktorzy widza te sprawe bardziej z boku. Kazdy jest bezstronny wiec szczery i chce Ci pomoc. Calkowicie zgadzam sie z Zadowolona. Wiem cos na ten temat. Tez bylam z kims kto na poczatku niby swiata poza mna nie widzial. Znajomosc trwala kilka lat. Ale on do slubu wcale nie dazyl, ociagal sie jak tylko mogl. Ktos mi wtedy powiedzial przyslowie „Dlugie narzeczenstwo nie sluzy malzenstwu”. Oczy wtedy chcialam wydrapac tamtej osobie. Pozniej zaczely mnie dochodzic sluchy zupelnie takie same jak ty znalazlas na internecie. Gdy mu powiedzialam, zaprzeczal, mowil ze ludzie mi jego zazdroszcza i bzdury opowiadaja.… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
07.10.15 13:55

Paulino niestety bardzo często jest tak, że mężczyzna doświadczy kobietę cieleśnie, seksualnie i odchodzi. Oczekiwał czegoś innego. Czego? Trudno powiedzieć. Wierzyć do końca można tylko Bogu. Czasem postępujemy wbrew temu, co mówi Bóg. Mamy swoje prawa, zasady. Jeśli chłopak mówi dziewczynie, że kocha, to ona myśli, że teraz ma prawo oddać mu siebie, swoje ciało. Mężczyzna często mówi kocham, aby kobieta dała mu ciało. Często nie chodzi o serce, o miłość i wspólną przyszłość, lecz właśnie o ciało. Bo to ciało kobiety daje rozkosz mężczyźnie. A z tego co piszesz jesteś atrakcyjną młodą kobietą… Dla Ciebie ważne są uczucia, miłość… Czytaj więcej »

paulina
paulina
07.10.15 13:22

Nie rozpatruję powrotu do niego w kontekście bycia za wszelką cenę z chłopakiem który mnie krzywdził. Wiem, że to niedorzeczne tak twierdzić i może świadczyć o moim zaślepieniu. Ale ja naprawdę jestem przekonana o tym że mnie kochał/kocha. Bo czy naprawdę tak jest, że kiedy kochamy to nie krzywdzimy? Ja za moją mamę oddałabym życie, a bardzo źle zdarza mi się do niej odzywać. Mój tata nie mógłby żyć bez mamy, ale popija alkohol chociaż wie, że ją i nas to krzywdzi. Czy mój chłopak mógł krzywdzić mnie ale jednak kochać? Bywało różnie, ale zabierał mnie do swojego domu, zabierał… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
07.10.15 12:39

Oczywiście miało być Przenajświętszej Pannie…Oj te smartfony;)

Zadowolona
Zadowolona
07.10.15 12:38

Paulino…nie buduj swojej przyszłości na piasku. A takim piaskiem jest jest/był związek z tym chłopakiem. Nawet jeśli mu przebaczysz to jednak to co zrobił położy się cieniem na całym Waszym przyszłym życiu…Ty do końca życia będziesz się bała, że znowu może Cię zdradzić a on będzie wiedział, że skoro raz już mu już wybaczyłaś to i może kolejne „skoki w bok” wybaczysz…. Pamiętaj, że miłość mężczyzny nie wyraża się nawet w najpiękniejszych słowach ale w czynach a Twój chłopak po prostu bardzo Cię skrzywdził pokazując Ci swoimi czynami, że ani Cię kocha ani nie szanuje…Oddaj całą ten sprawę i swój… Czytaj więcej »

paulina
paulina
07.10.15 12:18

Kaniu,dziękuję Ci za te słowa. Kilka dni temu wysłałam tu swoją bardzo długą historię. Moje świadectwo jeszcze nie ukazało się na stronie. Matce Bożej podziękowałam od razu i mimo ogromnej rozpaczy nie przerwałam Nowenny. Modliłam się nawet tego strasznego dnia. Nie wiem jak udaje mi się funkcjonować. Chodzę do pracy, mam przy sobie rodzinę i braciszka który własnie zaczął studia w mieście w którym pracuję. Jakoś wstaję i wykonuję codzienne czynności, przy bracie staram się być wesoła bo on też się tym zdołował. Ale jest mi strasznie ciężko, jestem tym ogłuszona, nic mi nie smakuje, schudłam przez te kilka dni.… Czytaj więcej »

Kania
Kania
07.10.15 11:20

Paulino. Nie mam pojęcia co będzie z Waszą znajomością – czy warto o nią walczyć, czy zdecydowanie definitywnie wykreślić byłego chłopaka ze swojego życia (w końcu to, co zrobił nie rokuje za dobrze na przyszłość…). Moim zdaniem powinnaś bardzo mocno podziękować Matce Boskiej, za to, że poznałaś prawdę i oczywiście dalej się modlić. Poznanie prawdy jest wielkim potwierdzeniem miłości Maryi do Ciebie i oznaką jej łask. Choć teraz na pewno jest Ci ciężko, to BĘDZIE DOBRZE – pomyśl jak wielką sojuszniczkę masz w Niebie i jak by wyglądało Twoje życie, gdyby prawda nie wyszła na jaw, a Wy wzięlibyście ślub???… Czytaj więcej »

wiesia
wiesia
07.10.15 10:17

Grazia, bardzo Ci dziękuję. Muszę gdzieś je znaleźć, bo ja nie mam. I spróbuję. Lewy bark już mnie boli ok 3 miesięcy, a teraz już prawy. Z Panem Bogiem!

paulina
paulina
07.10.15 09:25

Proszę mi powiedzcie jak żyć, co dalej robić, jak to interpretować… Byłam z chłopakiem ponad 4 lata, żyliśmy jak małżeństwo, chociaż chciałam skończyć z tym grzechem i go nawrócić, marzyłam o ślubie i założeniu rodziny, aby wszystko było tak jak Pan Bóg przykazał. Od września odmawiałam nowennę, aby do końca października wszystko się rozstrzygnęło. Abyśmy albo byli razem, albo się rozeszli. Kilka dni temu dowiedziałam się, że mnie zdradzał, że prowadził okropne życie sprowadzając do swojego mieszkania dziewczyny. Zerwałam z nim, wewnętrznie czuję że nie ma szans na ratowanie naszego związku, on pisał że płacze do mojego zdjęcia, że tylko… Czytaj więcej »

wiesia
wiesia
07.10.15 08:38

Dorotko, proszę napisz mi, bo spotkałam się pierwszy raz z tym terminem jak SUPLIKA DO MB, kiedy się ją odmawia i jak. Bardzo proszę!wiesia

wiesia
wiesia
07.10.15 08:32

Dorotko, bardzo, bardzo dziękuję. Dziękuję za modlitwę i wsparcie. Ja o Tobie dzisiaj w modlitwie też będę pamiętała.Z Panem Bogiem!

DOMINIKA
DOMINIKA
06.10.15 23:29

Szczęść Boże, też jestem w trakcie Nowenny Pompejanskiej w intencji mojego męża, żeby pojawiła się w nim chęć walki o nasze małżeństwo, modlę się i nadal wierzę, w coś co po ludzku jest niemożliwe, mąż czuje się zraniony przeze mnie i chce szybkiego rozwodu, nie umiem się z tym Pogodzic, proszę was o modlitwę

Dorota
Dorota
06.10.15 20:48

Pani Wiesiu życzę pani ulgi w cierpieniu i pomodlę się za panią, szczególnie będę pamiętać o pani w czwartek gdyż to dzień szczególny =SUPLIKA do MB.

EDYTA
EDYTA
06.10.15 18:04

Ja też odmowilam dwie nowenny jedna o nawrocenie męża,uratowanie małżenstwa.Nowenny ukonczylam w czerwcu.Jak widac nic się nie dalo zrobic.To chyba musza chciec dwie strony,jedna nic nie zdziala.Ludzie sie zmieniaja pod wplywem ciezkich przezyc,jak widac po moim bylym meżu wszystko spływało.Ciesze się,Bog pomaga,pewnie widzi szanse.

wiesia
wiesia
06.10.15 17:28

Droga Katarzyno bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.To bardzo miłe.Chyba musiałam się pożalić, bo w domu nie mam komu!Oczywiście dalej się modlę zostało mi 25 dni części dziękczynnej.Ufam gorąco, chociaż są chwile zwątpienia, że Mateńka obdarzy Syna łaskami.Zawierzyłam Go MATEŃCE, bo wiem że go nie zostawi. Kasiu wszystkiego co najlepsze, niech MARYJA CZUWA i opiekuję się Tobą! Z Panem Bogiem!

Katarzyna
Katarzyna
06.10.15 17:15

Pani Wiesiu, mam 20 lat mniej od Pani i też odczuwam nerowobóle. Nasilają się podczas modlitw, a że jestem uparta, to nie zaprzestaję. Tylko tak pokonamy zło, które nas powstrzymuje na różne sposoby. Ale nie ma szans, z opieką Maryji i Bożą.

Oczywiście z wiekiem nasza gospodarka mineralna, słabnie,ale znam ludzi, starszych, którzy czują się doskonale, bo od lat codziennie trwają z Bogiem.

Życzę lepszego samopoczucia i chęci do usmiechu, nawet z małych rzeczy. 🙂

z Panem Bogiem

Katarzyna
Katarzyna
06.10.15 17:08

Pani Tatiano, cieszę się z Pani świadectwa (przypominam sobie wpisy pod innymi, zakładam, że to była właśnie Pani). Upór w modlitwie jest potrzebny i każda jest wysłuchiwana. Życzę, aby małżeństwo się odbudowywało, aby małżonek, również był silny wiarą w Boga. Tylko wtedy się uda! Życzę też dalszej opieki Maryji dla całej Pani Rodziny.

z Panem Bogiem

Magda
Magda
06.10.15 16:35

Odmowilam osiem Nowenn w intencji mojego małżeństwa i rodziny. I też czekam i wierzę.

33
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x