Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paweł: niespodziewana oferta

Chciałbym podzielić się swoim świadectwem. Na przełomie czerwca i lipca skończyłem studia. Jak wszyscy, chciałem znaleźć pracę. Dotychczas pracowałem w zawodzie pokrewnym do mojego kierunku studiów. Jednak umowa kończyła mi się w czerwcu, a szanse na jej przedłużenie były bardzo niewielkie. Modliłem się więc w tej intencji nowenną pompejańską. Jakież było moje zdziwienie, gdy tydzień po zakończeniu nowenny otrzymałem od mojego pracodawcy telefon z informacją, że umowa zostanie przedłużona najprawdopodobniej na kolejne cztery lata!

Wierzę, że to właśnie pomoc Maryi sprawiła, że moja prośba została wysłuchana.

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że nie trzeba się martwić o to, że się nie wytrwa na modlitwie. Ja miałem obawy – łączyłem pracę i studia. Na inne rzeczy zostawało mało czasu. Gdy zacząłem odmawiać nowennę, nie miałem jednak problemu z wygospodarowaniem czasu i teraz odmawiam już kolejną.

Wszystkim bardzo serdecznie polecam odmawianie nowenny pompejańskiej, gdyż ona naprawdę potrafi zdziałać cuda!

2
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
natalia
natalia
15.09.15 20:25

Piekne, dziekuje! Chwala Panu I NMP.

Paweł
Paweł
14.09.15 16:03

Wspaniałe i podnoszące na duchu świadectwo. Ja też odmawiałem Nowennę Pompejańską w intencji znalezienia pracy po studiach. Niestety od ukończenia Nowenny (dwa tygodnie), nic a nic się nie zmieniło. Najwyraźniej muszę jeszcze poczekać, ale będzie coraz gorzej bo już nie wytrzymuje psychicznie i fizycznie (nabawiłem się nerwicy) bo od dłuższego momentu jestem na bezrobociu bo nie mogę znaleźć pracy nawet poniżej swoich kwalifikacji i wysłania sporej ilości dokumentów aplikacyjnych do firm. To jest przykre jak człowiek chce uczciwie zarabiać i utrzymywać siebie, a nie może znaleźć pracy. Niestety 5 lat (studia dzienne) mojego krótkiego życia poszło na marne, bo nic… Czytaj więcej »

grażyna
grażyna
14.09.15 20:45
Reply to  Paweł

dziekuje za swiadectwo Pawłowi .Błagam to nie tak musimy rozumieć modlitwę . To nie jest św. Mikołaj do którego piszemy list o prezenty. Modlitwa ma nas uczyć pokory , ufności oraz wytrwałości w podejmowaniu dobrych postanowień. Nie możesz się zniechęcać lecz pogłębić ufność Bogu Najwyższemu Amen.

Hubert z Borow
Hubert z Borow
14.09.15 21:06
Reply to  Paweł
4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x