Joanna: Pytałam samą siebie: co mam napisać?

Była to moja druga Nowenna Pompejańska. Pierwszą odmawiałam w sprawie znalezienia pracy- została wysłuchana.

Drugą rozpoczęłam w maju 2015 zakończyłam w lipcu.

Miałam dwie intencje w których chciałam się modlić: poczęcie dziecka a także prośba do Matki Boskiej o wyleczenie z problemów skórnych z którymi borykam się już od kilku lat.

Zdrapka „Nowenna pompejańska” – pomoc w modlitwie

Od lat rozdajemy obrazki z pompejanką. a teraz także w formie zdrapki!

Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!

Mam dla ciebie sprawdzoną propozycję: możesz wraz z nami rozpowszechniać nowennę nie do odparcia! Przygotowaliśmy bezpłatne pakiety z obrazkami i modlitwą. To świetna okazja, by nieść…

Medalik pompejański

Przywiozłem trochę medalików z Pompejów i wciąż są one dostępne za kilka złotych!

Nie wiedziałam którą wybrać, ale pomyślałam, że chciałabym być najpierw zdrowa by niczym nie zarazić przyszłego dziecka… Wybrałam intencję by Królowa Różańca pomogła mi uleczyć moją skórę.

Była to dla mnie męcząca nowenna, byłam rozkojarzona, zmęczona, znużona, klęczenie sprawiało mi wielką trudność więc często mówiłam różaniec na siedząco, podczas odmawiania czułam zmęczenie. Około tygodnia po jej rozpoczęciu miałam bardzo silne uczucie by ją przerwać, nie zrobiłam tego, wytrwałam do końca.

Przed rozpoczęciem mojej drugiej nowenny martwiłam się, że będę się bała, że mogą pojawić się jakieś lęki, straszenia itp. Nic takiego nie nastąpiło, ale za to trudności przyszły właśnie w formie znużenia i takiego ludzkiego : „ nie chce mi się” czego się w ogóle nie spodziewałam.

Pod koniec nowenny dowiedziałam się że jestem w ciąży. Niedowierzanie, pozytywne zdziwienie, radość i ta myśl że Matka Boska czyta w myślach.

Zwlekałam z napisaniem tego świadectwa ponieważ nie do końca rozumiem to co się stało później….

Pod sam koniec sierpnia ( prawie w 3 miesiącu ciąży) dowiedziałam się że dziecko nie żyje, ciążą obumarła. Szok, łzy, strach, stany depresyjne.

Jeśli chodzi o problemy skórne poprawa też nie nastąpiła szybko, krostki są jeszcze na nogach. Jest sporo lepiej widzę to, ale nie jest to całkowite zniknięcie problemu.

Wierzę że Królowa Nieba uzdrowi mnie wtedy gdy uzna że jest na to czas, albo wtedy gdy będę bardziej wierzyła, ufała.

Pytałam samą siebie co mam napisać w świadectwie?

Nie do końca wiem, ale może to, że ja grzesznik nie poradzę sobie bez Jezusa, Maryi, że proszę Ich by nie pozwolili mi nigdy od Nich odejść. Modlę się nadal na Różańcu, Koronką do Miłosierdzia Bożego, mam na szyi Szkaplerz Święty który jest tarczą i za który dziękuję Matce Boskiej, czytam religijne książki, patrzę na obrazek Jezu ufam Tobie.

Gdyby ktoś mnie dzisiaj zapytał czy warto odmawiać nowennę ? Odpowiem: tak, warto szukać kontaktu z Bogiem. Każda modlitwa daje nadzieję. Spotkały mnie też dobre rzeczy, a o ilu pewnie sobie jeszcze sprawy nie zdaję.

Zobacz podobne wpisy:

Kinga – LIST: Niech wygra dobro i miłość Katrina: Za męża Wanesa: Nawrócenie mojego taty Basia: Niewysłuchana prośba