Chciałam się z Wami podzielić historią jaka mnie spotkała. Wczoraj bliska mi osoba dostała zawału, kiedy ją reanimowali WIEDZIAŁAM, że Matka Boska mi pomoże i nie zabierze go ze sobą. obiecałam, że od kolejnego dnia będę odmawiała Nowennę Pompejańską, jeśli tylko pozwoli mu żyć. Kiedy po godzinie reanimacji ratownicy powiedzieli, że nie żyje i stwierdzili „pakujemy się” powróciło krążenie. Obecnie jego stan jest ciężki, ale ja jestem pewna, że wszystko będzie ok. Módlcie się za mnie, abym wytrwała w postanowieniu. Dodam, że Nowenna Pompejańska ukończę w JEGO IMIENINY! Taki mały „zbieg okoliczności”. 🙂
Tata dalej jest w ciężkim stanie. Proszę módlcie się za niego.
Wiara czyni cuda wytrwasz .Pomodle sie za ciebie.
Módl się tez do Św.Rity…..modlitwa od spraw beznadziejnych ….i Tajemnice Szczęścia….
Masz Dorotko łaski u Pana Boga.
Nie zmarnuj tego i odmawiaj Nowennę Pompejańską bez względu na wszystko.
Dasz radę !
Za każdym razem przed Modlitwą ,westchnij o pomoc do Ducha Świętego.
Zaproś swojego Anioła Stróża ,aby razem z Tobą modlił się.
Boże, przywróć mu życie. Dziękuję!
Dasz radę 🙂 , przecież obiecałaś Dorotko . Masz moją modlitwę.
Musisz wyrwać, Pomodle się o to