Mój stan zdrowia nagle uległ pogorszeniu z dnia na dzień czułem się znacznie gorzej. Trafiłem do szpitala. zdiagnozowano u mnie stany chorobowe o charakterze urologicznym. Lekarstwa tylko łagodziły stan mojej choroby. Po dwóch tygodniach wyszedłem ze szpitala dalej odczuwałem dolegliwości i bałem się co będzie dalej. szukałem dla siebie pomocy i dowiedziałem się z internetu o Nowennie Pompejańskiej i jej licznych uzdrowieniach za przyczyną Matki Bożej. Rozpocząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji powrotu do zdrowia. Początki nie były łatwe, ale po kilkunastu dniach poczułem się lepiej a po kilku miesiącach mogę normalnie funkcjonować. Zdrowie swoje powierzyłem Matce Bożej. Często powtarzam sobie nie moja ale twoja wola niech się stanie. Modlitwa i wstawiennictwo Maryji poprowadziły mnie do zdrowia. Dziękuję Matce Boskiej za łaskę powrotu do zdrowia. Teraz wiem że wiara może czynić cuda. Jeśli każdy z nas uwierzy tu i teraz nie jutro, pojutrze za rok ale teraz w tej chwili już będzie zdrowy. Wszystkim życzę głębokiej wiary w Jezusa Chrystusa.
Cudowne Świadectwo,które wzrusza,wzbogaca i buduje innych wiernych !!!
Zgadza się, „nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”, to zdanie i świadomość, wymaga dojrzałości i zrozumienia sensu modlitw. Sama dopiero od niedawna, wypowiadam to zdanie, i niestety czuję lęk, taki ludzki, wiedząc, że te słowa, świadczą o naszej sile zawierzenia Bogu.
Życzę zdrowia i błogosławieństwa Bożego w Pana życiu.
Marku,zostałeś uzdrowiony,bo powiedziałeś”nie moja wola ,ale Twoja niech się stanie”-to jest bardzo trudne-życzę zdrowia :))
Piękne świadectwo.