Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magda: NOWENNA POMPEJAŃSKA – WOREK Z PREZENTAMI JAKI MATKA DAŁA SWOIM DZIECIOM

Czy mieliście kiedykolwiek odczucie, że modlicie się i nie wiecie o co i po co?

Czy mieliście kiedykolwiek odczucie, że wasza modlitwa nie przynosi żadnych korzyści ani wam, ani tym za których się modlicie? Żadnych… Ani radości, ani pokoju, ani tym bardziej nie przynosi tego o co prosicie?

Czy mieliście kiedykolwiek odczucie, że modląc się rozrywane jest wasze serce wraz ze wszystkimi wnętrznościami, bo wbrew wszystkiemu co odczuwacie próbujecie za wszelką cenę rozmawiać z NIEWIDZIALNYM? I nic… Żadnej pomocy. Głucha cisza…

Ja tego doświadczałam od kilkunastu lat. Życiowe krzyże sprawiły, że poczułam się skopana przez los. Ale… pewnego dnia nastąpił przełom…

Owego dnia zrezygnowana przeglądałam strony internetowe szukając skutecznej krótkiej modlitwy. Myślałam o modlitwie za przyczyną św. Rity bądź innych świętych. Po wpisaniu w przeglądarkę hasła: „najskuteczniejsza modlitwa” wyświetliły się strony z info o nowennie pompejańskiej. Pomyślałam, że to nie dla mnie, bo przecież nie dam rady, bo przecież straciłam sens modlitwy i już nie potrafię się modlić.

Jednak nie wiedzieć czemu podjęłam próbę. Sama nie wiem jak to się stało, ale z nadzieją jaką posiadają małe dzieci zapragnęłam poprosić jeszcze ten jeden raz…

Tym razem poprosiłam MARYJĘ.

Nie było to łatwe. Praca pochłaniająca całe dnie, ciągłe zmęczenie, brak czasu na wszystko nawet podstawowe obowiązki domowe sprawiały, że podjęty trud był olbrzymi. Pierwsza z intencji jaką miałam nawet nie była za mnie. W trakcie trwania nowenny zdarzało się tak, że zasypiałam ze zmęczenia. To mnie nie zniechęciło. Pomyślałam, że jeżeli przerwę nowennę to nigdy nie uda mi się jej odmówić do końca. Pomyślałam także, że Matka Jezusa to najwspanialsza, najsłodsza i najczulsza z matek i wie jakie mam problemy. Ona doskonale wie czego mi potrzeba i z czym się borykam. Maryja przecież nie jest ograniczona i nie stoi nad nami z paskiem wymierzając karę za nieudanie podjęte próby modlitwy. Wymyśliłam, że w ramach rekompensaty będę dodawać 1 dzień do każdego nieudanego dnia, tym samym wydłużając nowennę.

I udało się! I to jak??? Prezent jaki otrzymałam od MARYI był w wielopaku. Nie spodziewałam się 🙂

Otrzymałam to o co prosiłam, chrześniak zdał maturę i dostał się na studia.

A ja? Dla siebie nie prosiłam, a mimo to dostałam: radość życia i uśmiech, coś czego od lat mi brakowało, a nie zauważałam tego. Codzienne trudności nie zniknęły jak za dotknięciem różdżki bo przecież nie o to chodzi, niemniej jednak, moje nastawienie się zmieniło, dzięki czemu jest mi łatwiej.

Tak sobie myślę, że nowennę pompejańską można porównać do worka z prezentami (przynajmniej ja widzę tu pewną analogię), który dzieci dostają w święta. Czekasz na niego bardzo długo, każdy dzień się dłuży. Odliczasz do końca. Wreszcie gdy go widzisz, cieszysz się jak dziecko. Otwierasz go, wyciągasz poszczególne prezenty i myślisz: „A gdzie ten upragniony, przecież nie tego oczekiwałem”. Przekopując worek znajdujesz ten upragniony. Wówczas Twoja radość jest nie do opisania. Bo przecież masz nie tylko to, czego oczekiwałeś. Masz dużo więcej. Tak samo jest z nowenną. Każdy z nas otrzymuje coś o co nie prosi, bo MARYJA i Bóg Ojciec widzą lepiej od nas czego w danej chwili nam potrzeba i dają nam to. ICH wybory są zawsze strzałem w dziesiątkę, a my z czasem przyznajemy IM rację.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
marianna
marianna
18.08.15 14:52

Zgadza się z Twoją wypowiedzią Aleksandro

Aleksandra
Aleksandra
18.08.15 12:50

Laurencjo, słusznie napisałaś, że powinnismy się tu wspierać. Mam wielki szacunek dla ludzi, którzy odważyli się modlic NP i cieszę się, że jest to forum, na którym można się wymieniać doświadczeniami. A są one różne. Sporo się tu nauczyłam, poznałam wartościowych ludzi, ciekawe losy, inspirujące myśli. Jedną z nich cytowałam w mojej wypowiedzi powyżej w nadziei, że okaże się być może inspirująca, a przede wszystkim pomocna dla Eli. Właśnie dlatego, że powinniśmy się wspierać. Wychodzę z założenia, że ludzie, którzy piszą negatywne czy pesymistyczne teksty, proszą o radę, pomoc lub współczucie. Działajmy wtedy w imię przykazania miłości, pomagajmy w miarę… Czytaj więcej »

ela
ela
18.08.15 11:32

Laurencja, dziękuje za pouczenie. Czy jesteś pewna , że zawsze będzie wszystko Ci się układać? kiedyś może role odwrócą się i znajdziesz się w sytuacji może nawet gorszej od mojej.

Teresa.A
Teresa.A
18.08.15 08:08

Laurencja dzięki że jesteś tak „miła” dla Eli

Laurencja
Laurencja
18.08.15 08:04

I jeszcze raz do Ela, szkoda ze robisz z siebie ofiare. Skoro to piszesz , mozesz
Byc Bogu wdzieczna Za
To ze masz rece I piszesz.i moze trz komputer. Sa tact ktorzy nie maja .

Teresa.A
Teresa.A
18.08.15 06:30

Magda fajnie opisalaś

ela
ela
17.08.15 15:31

Niestety, ja od kilku lat odmawiam nowennę i głównego prezentu nie doczekałam i chyba nie doczekam. Nie zasłużyłam na żadne łaski (modlitwa za bliską osobę). Widocznie tak musi być, jedni są stworzeni do radości a drudzy do cierpienia.

Aleksandra
Aleksandra
17.08.15 18:00
Reply to  ela

Elu, na tym właśnie polega wiara. Święty Jan od Krzyża napisał w swym dziele, że „tyle otrzymamy, ile się spodziewamy”. Mówiąc „chyba nie doczekam” zamykasz sobie tę furtkę. Zasługujemy na wszystko, co najlepsze, toteż oczekuj najlepszego. Jeśli dodasz „Bądź wola Twoja”, to możesz być pewna, że Pan Bóg wybierze dla Ciebie to, co najlepsze – w Jego wszystkoogarniających Boskich oczach, w określonym przez Niego czasie. Ktoś tu na forum napisał mądrą rzecz o potencjalnych odpowiedziach Boga: 1) tak, 2) nie teraz i 3) mam dla Ciebie coś lepszego. Warto o tym pomedytować.

Laurencja
Laurencja
18.08.15 08:01
Reply to  ela

Do Ela:
Uwwzam ze ta strona jest do wspierania sie a nie do leczenia osobistych Zranien I obrazen na Pana Boga typu , bo ja chyba nie zasluzylam I ze jestem chyba najbiedniejsza na swiecie. Twoja wypowiedz to nie na te strone, bo rozsiewa negatywizm a nie Ducha Bozego. A skoro sie tu pofatygoealas, to war to trz potrudzic sie, by poczytacBiblie, gdzie jest napisane „szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworza Wam”.
Lucynie
Dziekujr za piekne swiadectwo

ewa
ewa
17.08.15 14:20

pieknie napisałas…….wiad ze masz b wrazlwa duszę.ciesze sie razem z toba….maryja jest cudowna,cudowna,dobra,kochana,widzi nas kazdego dnia i kazdj nocy….dosłownie nie spuszcza z nas swego oka 😉

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x