Szczęść Boże!!! Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem z tak piękną Nowenną Pompejańska. Odmawiam ją pierwszy raz, jestem w trakcie części dziękczynnej,ale na pewno nie ostatni! Choć miałam wiele trudności i trosk podczas jej odmawiania nie zaprzestałam zawierzać swojej intencji Najświętszej Maryi. Różaniec porwał mi się dwukrotnie w dłoni, miałam jakieś napady agresji w kierunku męża i córki, wypowiadałam jakieś okropne słowa, których nie kontrolowałam.Mąż miał wypadek samochodowy z którego wyszedł bez szwanku, co również przypisuje opiece Maryi. Stopniowo jednak w moim życiu i sercu zaczął panować spokój,mąż coraz więcej pomaga mi przy dzieciach i co najważniejsze zaprzestał picie alkoholu( miała to być moja kolejna intencja Nowenny Pompejańskiej).Zawierzyłam swoje małżeństwo Matce i widzę już spływające łaski . Wszystkim wątpiącym w siłę i moc tej modlitwy z całego serca życzę wytrwania. To naprawdę piękna modlitwa choć bardzo trudna i czasochłonna, ale naprawdę warto tą godzinę poświęcić Maryi.
Warto,warto