Chciałabym złożyć swoje świadectwo dotyczące modlitwy pompejańskiej. Dowiedziałam się o niej dzięki publikowanych świadectw osób, które borykały się z różnymi problemami. Bardzo zdumiona byłam tym, że ta jedna modlitwa może tyle zdziałać. Również wmawiałam sobie, że nie mam czasu, aby zacząć się tą nowenną modlić.
Nagle moje życie przewróciło się do góry nogami. Zaczęłam mieć problemy z nauką, stres, strach stał się silniejszy od racjonalnego działania. W tedy przypomniałam sobie o tej nowennie, że może warto spróbować (no tak jak trwoga to do Boga). Z pozoru nie było tak źle jak sobie wcześniej myślałam. Jak zawsze początki bywały dość trudne, ale później dawałam sobie radę. Gdy już myślałam, że dam sobie radę w nauce jeszcze gorzej się sprawy skomplikowały i miałam więcej problemów niż dotychczas. W głowie pojawiały się chwile zwątpienia, patrzyłam na krzyż i zadawałam sobie pytanie dlaczego. Teraz dostałam odpowiedź na te pytanie, bo gdy bym nie przeszła przez te chwile załamania w moim życiu, moje życie by nie wyglądało jak teraz. Nie zbliżyła bym się do Boga, nie zaczęła się z czułym sercem modlić, nie rozumiałabym jak teraz słowa Bożego, nie skupiałabym się na Mszy Św., nie patrzyłabym na drugiego człowieka tak jak teraz jego widzie, moje relacje z rodziną nie poprawiły by się, nie doznałabym radości z życia, nie wiedziałabym, że jednak jestem potrzebna innym i to wszystko doświadczyłam dzięki Matce do której się modliłam tylko w intencji szkoły, nauki, a ona obdarzyła mnie jeszcze innymi wartościowszymi łaskami.
Za to chwała Panu i Najświętszej Matce.
Piekne swiadectwo
Chwała Panu i Maryi
Czy w ostateczności Twoje problemy z nauką zostały rozwiązane pomyślnie?