Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Cudowna modlitwa i dziwny sen

Szczęść Boże, nazywam się Marta, mam 29 lat z czego 13 lat żyłam z dala od Pana Boga. Moje nawrócenie zaczęło się w styczniu tego roku (2015), zaczęłam się modlić, odmawiałam różaniec kilka razy dziennie i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Z czasem jednak zaczęłam odczuwać niedosyt w modlitwie, pomyślałam, że muszę poszukać jakiejś dłuższej modlitwy do Matki Bożej. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się, gdy słuchałam rekolekcji ks. Piotra Glas, od razu zaczęłam czytać jak odmawiać tą modlitwę i przeczytałam mnóstwo świadectw ludzi, którym Matka Boża Pompejańska pomogła właśnie dzięki tej Nowennie. Z początku przeraziło mnie to, że Nowennę Pompejańską trzeba odmawiać przez 54 dni, wydawało mi się, że to strasznie długo i byłam pewna,że nie dam rady. Kiedyś miałam problem, żeby odmówić choćby jedną część różańca, więc cały różaniec, odmawiany codziennie przez 54 dni trochę mnie przestraszył. Z drugiej strony miałam w sobie jakąś taką pewność, że warto spróbować i żebym się nie bała. Strach pojawił się, ponieważ w jednym ze świadectw przeczytałam, że jeśli ktoś modli się Nowenną Pompejańską za uwolnienie duszy od złego drugiej osoby, to podczas modlitwy i w życiu codziennym może napotykać wiele przeszkód. Mimo tego zaczęłam się modlić tego samego dnia, poprosiłam Matkę Bożą o uwolnienie duszy od złego mojego narzeczonego.Przez pierwszą część Nowenny Pompejańskiej było ciężko, czułam straszne bóle głowy, drętwiała mi ręka w której trzymałam różaniec i się przeziębiłam tak mocno, że zażywanie antybiotyku nie pomagało. Z narzeczonym również się często kłóciliśmy, zazwyczaj błahe powody przyczyniały się do wielkiej awantury, wcześniej też się sprzeczaliśmy ale nie tak często. Nowennę odmawiałam zazwyczaj wieczorami, a w ciągu dnia stale myślałam o tym, że muszę się pomodlić i strasznie mi się nie chciało, mimo tego zawsze wieczorem jak zaczynałam się modlić czułam,że dobrze robię i niechęć znikała.Przed skończeniem pierwszej części Nowenny pokłóciliśmy się z narzeczonym tak bardzo, że obydwoje nie mieliśmy nawet ochoty ze sobą rozmawiać. W czasie trwania tych „cichych dni” w jedną noc mój narzeczony miał sen: śniło mu się, że jest w Kościele i klęczy, czekając na przyjęcie Komunii Świętej. Strasznie chciało mu się śmiać, ledwo mógł się powstrzymać, a ksiądz, który przed nim stał jak zobaczył, że on się śmieje, również się do niego uśmiechnął, bardzo ciepło i przyjacielsko. Gdy narzeczony przyjął Ciało Pana Jezusa poczuł, że unosi się do góry, czuł się wspaniale, był szczęśliwy. Trwało to chwilę i nagle upadł, podniósł się i zobaczył, że przed nim leży biały gołąb, martwy, z krwawiącą raną, a gdy odwrócił się do tyłu, w stronę wyjścia z Kościoła zobaczył, jak między ławkami ucieka jakiś dziwny stwór z długim ogonem. I wtedy się obudził,od razu spojrzał na zegarek i była godzina 3:15. Był przerażony, bo sen nie był taki jak zawsze są sny, tylko jakiś taki bardziej rzeczywisty. Przyśniło mu się to mniej więcej jak ja skończyłam odmawiać pierwszą część – błagalną Nowenny Pompejańskiej. Przy odmawianiu drugiej części było już tylko lepiej, radziliśmy sobie z kłótniami i dostaliśmy od Matki Bożej dużo łask, które były nam potrzebne, a o które nawet nie prosiłam. w 5 miesięcy udało nam się zorganizować ślub dla 100 osób. Wiem, że może ktoś pomyśli, że to nic takiego, ale były takie sytuacje, że np. jednego dnia dzwoniliśmy pytać o salę i wszystko było zajęte do 2016 roku do sierpnia, a 5 dni później nagle zwolnił się termin na 6 czerwca tego roku. Cała organizacja ślubu poszła jak po maśle,dodam jeszcze tylko, że mieszkaliśmy 400 km od miejsca, gdzie miał się odbyć ślub, więc wszystko było trudniejsze do zorganizowania, niż w sytuacji gdybyśmy byli na miejscu. Z pomocą Matki Bożej wszystko się jednak udało, od miesiąca jesteśmy małżeństwem i dzisiaj znowu zaczęłam odmawiać kolejną Nowennę Pompejańską w innej intencji. Chciałam serdecznie podziękować Matce Bożej za pomoc i jeszcze raz obiecać,że będę radzić wszystkim, żeby zaczęli się modlić tą Nowenną i nie obawiali się niczego. Matka Boża obdarzy Was łaskami i jeśli taka jest wola Boża, wyprosi u Boga Wasze intencje. Amen

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
43 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Teresa.A
Teresa.A
04.03.16 12:12

Marta niech Matka Boża Wam towarzyszy w dalszym zyciu

Magdalena Bobek
Magdalena Bobek
03.03.16 20:16

Tak …ks.Piotr Glas jest naszym Darem Bożym ,dzięki księdzu Piotrowi odzyskałam życie i wiarę w Boga .Również modlę sie za księdza Piotra.Polecam Koronkę do Krwawych Łez Matki Bożej Pozdrawiam z Panem Bogiem.

Dorota
Dorota
29.10.15 09:49

Ta nowenna ma wielką moc. Odmawiam ją od kilku lat. Wyprosiłam sobie wiele łask. Niech będzie pochwalony Pan, który dał nam Matkę tak czułą, troskliwą i kochającą. Co do ks. Piotra Glasa, to jest to , jak widać bardzo Boży człowiek, przez słowo, które głosił, po 20 latach wyspowiadałam się w końcu , tak jak powinnam była to zrobić wtedy, nazywając wszystkie grzechy po imieniu. nagle spadły mi „klapki z oczu”, ze moje spowiedzi były złe. Do Nowenny Pompejańskiej , włączyłabym 33 dni przygotowania się z Ludwikiem Maria Grignion de Montfort. Tę modlitwę polecał również ks. Piotr Glas.

Marek (adm.)
Admin
Marek (adm.)
29.10.15 22:47
Reply to  Dorota

Wiemy 🙂 wywiad z ks. Glasem o nowennie pompejanskiej jest też w nowym numerze „Królowej Różańca Świętego” 🙂

daria.np
daria.np
24.07.15 00:38

Matka Boża nie jest księgowa… Liczy sie modlitwa sercem

Toniemiłość
Toniemiłość
24.07.15 00:08

Mam pytanie jak odmawiałem litanię zapomniałem modlić się pod twoją obronę po każdym różańcu czy taka litania była ważna? Dopiero teraz przeczytałem ;(

Toniemiłość
Toniemiłość
23.07.15 15:42

Trudno mi jest powiedzieć, bo jedna to choroba z psychiki a druga siedzi w ciele 😛

Teresa.A
Teresa.A
23.07.15 15:34

może lepiej ogólnie o…. zdrowie

Toniemiłość
Toniemiłość
23.07.15 14:58

Mam pytanie czy można odmawiać litanię o wyleczenie z choroby, ale 2 rzeczy na raz?

Podam przykłady :
1. depresja,choroby serca
2. Trądzik, nowotwór itd….

To nie są moje akurat choroby tylko tak napisałem, aby dać przykład.

Proszę o porady, bo nie wiem.

Toniemiłość
Toniemiłość
23.07.15 06:42

Aha xD Mam twardy sen jak zasnę to budzę się dopiero rano. Bardzo rzadko budzę się w nocy.

Teresa.A
Teresa.A
22.07.15 21:18

Śni Ci się , tylko n ie pamiętasz

Toniemiłość
Toniemiłość
22.07.15 15:20

Mi się nigdy nic nie śni? Czy to normalne?

Teresa.A
Teresa.A
14.07.15 14:46

Ja też uważam że w snach jest czasami odpowiedź . Nawet w Dzienniczku Sw. Faustyna wspomina o śnie …co jej dała odpowiedź św Teresa

Katarzyna
Katarzyna
14.07.15 14:12

Mojej szwagierce przysnili sie dwaj papieze Sw.Jan Pawel 2,ktorego bardzo czci i obecny papiez Franciszek,w tle byl obrazM.B Czestochowskiej.Sw. JP2 powiedzial jej,ze jej prosby zostaly wysluchane,a modlila sie o dar macierzynstwa dla mnie,nastepnego dnia nie wiedzac o jej snie zadzwonilam,aby podzielic sie z nia radosna nowina kiedy to test pokazal 2 kreski.
Sa sny ktore wyraznie niosa ze soba przeslanie,a nie jsk to ciagle zadowolona przestrzega zagrozenie.

zadowolona
zadowolona
12.07.15 17:47

Masz rację Janku…Sieję ogromny zamęt zadając pytanie, czy nie warto byłoby trochę wstrzymać się ze ślubem z osobą, o której „” o uwolnienie duszy od zła” Marta się modliła w Nowennie Pomejańskiej. To bardzo poważna intencja…Takiej modlitwy nie podejmuje się z błahych powodów. Ciekawe Janku czy gdyby Twoja córka modliła się w takiej intencji za swojego chłopaka to też nie zalecałbyś jej, aby poczekała na efekty Nowenny i nie śpieszyła się ze ślubem… ?

M.
M.
13.07.15 13:32
Reply to  zadowolona

Ja też modliłam się w takiej intencji jak Marta i nie widzę żadnego związku ze ślubem. Powiem nawet tak, że ta intencja jest bardzo trudna (a modliłam się też w innych niełatwych – za dusze czyśćcowe, za nawrócenie pewnej osoby) i nowenna z intencją o uwolnienie od zła była z nich najtrudniejsza. Mylisz się sądząc, że tej intencji nie podejmuje się z błahych powodów. Uważam, że wystarczy sam fakt, że inne modlitwy nie pomagają i np. ktoś nie potrafi pozbyć się jakichś uzależnień (choćby uzależnienia od tytoniu), ma jakieś lęki itp (mało jest takich osób?). Gdyby nie trudność tej nowenny,… Czytaj więcej »

Janek
Janek
11.07.15 07:43

Kochani. Wiele osób myśli po ludzku. Zadowolona znowu sieje zamęt. Popatrzmy na życie po Bożemu. Bóg nas kocha. Przygotował dla nas Niebo i szczęście którego nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić. Bóg powiedział proście a otrzymacie, więc prośmy, nie filozofujmy czy Bóg da czy nie. Prośmy o dobro duchowe lub materialne. Małe dziecko prosi z ufnością rodzica i jeśli to jest dobre dla niego otrzymuje. Bóg jest jeszcze lepszym Rodzicem i ma nieograniczone możliwości realizacji, jak potrzeba to i cud uczyni. Jeśli dwoje ludzi wierzy w Boga to towarzysz szatan nie ma szans by im zaszkodzić. Jest dostępna Tarcza… Czytaj więcej »

M.
M.
12.07.15 13:45
Reply to  Janek

Ten Instytut nie posiada aprobaty Kościoła! http://gosc.pl/doc/760868.Klopotliwi-prywatni-swieccy

Hubert z Borów
Hubert z Borów
09.07.15 22:57

Księga Mąrdości Syracha, rozdział 34 Sny 1 Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje, a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych. 2 Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych. 3 Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle, naprzeciw oblicza – odbicie oblicza. 4 Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda? 5 Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości, jak urojenia, które tworzy serce rodzącej. 6 POZA WYPADKIEM, GDY NAJWYŻSZY PRZYSYŁA JE JAKO NAWIEDZONE NIE PRZYKŁADAJ DO NICH SERCA 7 Marzenia senne bardzo wielu w błąd… Czytaj więcej »

zadowolona
zadowolona
12.07.15 17:50

Dzięki Hubert za te cytaty z Biblii i Pisma Św. Ostatnio na tym forum zaroiło się od snów. A gdy zalecam ostrożne do nich podchodzenie i ich interpretacje to dostaję po głowie…

Teresa.A
Teresa.A
09.07.15 21:43

Marto niech Bóg Wam błogosławi

Artur R
Artur R
09.07.15 19:40

Niech Bog Cie prowadzi z Maryja!:) Zycze Milosci i czego od siebie pragniecie. Pozdrawiam 🙂

Ewa
Ewa
09.07.15 17:40

Pani ,,Zadowolona” nie znamy to nie wiem skąd te mądrości na mój temat. Poprzedni komentarz nie był skierowany do pani ale widzę, że lubi pani zaistnieć,wracając do pani komentarza to od posiadania męża dziecka chłopaka może przybyć tylko doświadczenia szczęścia, miłości i zmartwień a nie mądrości tego uczymy się w szkole i od pani a inteligencję ma się wrodzoną. Na pewno posłucham tego księdza bo jeszcze jego nie znam. Pozdrawiam i proszę uszanować panią Martę bo to jej świadectwo zawsze może Pani napisać swoje to tam podyskutujemy 🙂

zadowolona
zadowolona
09.07.15 19:57
Reply to  Ewa

Pani Ewo nawet mi przez myśl nie przeszło, że Pani komentarz jest do mnie skierowany. Po prostu odniosłam się do zawartych w nim treści…Co do moich świadectw to na tym forum zamieściłam już dwa świadectwa otrzymanych łask. Pierwsze podaj w 2013r. kiedy to forum jeszcze raczkowało a Nowenna Pompejańska nie była w Polsce tak popularna.Szykuję się do złożenia trzeciego świadectwa w podziękowaniu za łaskę jaką otrzymałam właściwie co do joty zgodną z intencją.Więc proszę trzymać rękę na pulsie 🙂 Pozdrawiam serdecznie Panią i autorkę tego świadectwa panią Martę 🙂

Justyna
Justyna
09.07.15 11:55

Martuś, interesuje mnie twoje nawrócenie. Czy ktoś się w tej sprawie za Ciebie modlił? Może nawet nie wiesz? Ale gratuluję! Otrzymałaś wielką łaskę. Nawrócenie, modlitwa za narzeczonego i ślub…Super. Teraz pielęgnujcie ten związek. Moje małżeństwo to już 20 lat i 5 miesięcy i nadal sie kochamy, razem pracujemy, mieszkamy i nawet śpimy!;)

Marta
Marta
12.07.15 11:53
Reply to  Justyna

Moje nawrócenie zaczęło się w styczniu tego roku,najpierw poczułam silną chęć do modlitwy,potrafiłam modlić się w Kościele po 3 h i bez większego zastanowienia postanowiłam pojechać do Czestochowy. Mój wtedy narzeczony patrzył na mnie podejrzliwie,bo wcześniej to on mnie namawiał na Mszę Św. Pojechaliśmy tam razem, po długiej spowiedzi na Jasnej Górze pojechaliśmy na Mszę o uzdrowienie. Wróciłam odmieniony, mój narzeczony również. Mimo kontrowersyjnych komentarzy na temat tych Mszy,które ludzie wypisują w internecie,wiem że „spoczecie w Duchu Świętym” i inne „cuda” które się tam działy,pochodzą od Pana Boga. Wiem kim byłam przed nawrócenie a kim powoli się staram być. Podczas… Czytaj więcej »

Teresa.A
Teresa.A
12.07.15 13:08
Reply to  Marta

I ten ksiądz który Cie spowiadał myślę że miał rację Zmarli po drugiej stronie wiedzą co się u nas dzieje i że my potrzebujemy modlitwę od nich , mogą nam pomóc . Odmów NP za Babcię

Zadowolona
Zadowolona
09.07.15 10:15

Warto posłuchać co na temat snów i ich interpretacji mówi egzorcysta ks. S. Sosnowski
http://www.fronda.pl/a/czy-mozna-wierzyc-w-sny-i-wizje-posluchaj,48952.html
Ewo… rozumiem, ze nie słuchasz księży co mają do powiedzenie, bo ( że tak sparafrazuję Twoją wypowiedź ) to „osoby, ktora nie mają dzieci i żony nawet dziewczyny ale uważają, że są ekspertami w tych dziedzinach. A tak na marginesie to nie znam ani jednego przypadku, że komuś przybyło rozumu od posiadania męża, żony czy chłopaka albo dziewczyny…

Ewa
Ewa
09.07.15 08:10

Zastanawiam się jak można oceniać kogoś po przeczytaniu krótkiego świadectwa w którym nie jest opisane cale życie danej osoby tym bardziej, że zazwyczaj piszemy o trudnych sytuacjach jakie nas spotykają. Marto nie przejmuj się ludzką pychą znam jedną taką osobę ktora nie ma dzieci i męża nawet chłopaka ale uważa, że jest ekspertem w tych dziedzinach. A co do snu to ja wierzę w to, że sen twojego męża był duchową sprawą ja w trakcie odmawiania mojej nowenny mialam dwie takie sytuacje ale opiszę je w moim świadectwie. Życzę Ci wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia Powodzenia ♡

Joanna
Joanna
08.07.15 22:29

Zycze szczescia z Bogiem i pozdrawiam. P.s zal czytac niektorych komentarzy…az przykro sie robi od ”dobrych” rad ktore osoba piszaca uwazana za szczyt blyskotliwosci, a sa to zwykle proste zlosliwosci. Pokory trzeba i tolerancji. Na szczescie Bog jest tolerancyjny

Agnieszka
Agnieszka
08.07.15 19:47

Ja powiem tak – ja ze swoim mężem chodziłam 5 lat. Bardzo często w tym okresie się ze sobą kłóciliśmy. Jak powiedziałam moim rodzicom że chcemy się pobrać to stwierdzili , że wy się przecież” pozabijacie”(oczywiście z żartem) . Po ślubie było różnie , ciągle się” docieraliśmy” . Najgorszy okres dla naszego małżeństwa był w 6 roku, byli już na świecie nasi synowie (mamy dwóch) . Nie ma to reguły w którym roku po ślubie przechodzi się kryzys, u każdego jest inaczej, choć niektórzy nie przechodzą wcale. Trzeba wiedzieć że małżeństwo to liczne kompromisy i ze nie zawsze jest pięknie… Czytaj więcej »

Marzena
Marzena
08.07.15 18:47

Mysle, ze kazdy widzi co chce widziec.Ja zgadzam sie z Katarzyna.Marta pisze ze podczas odmawiania nowenny bardziej sie klocili.Ja sama podczas odmawiania jednej z nowenn tez klocilam sie bardziej niz zwykle.
Ponad to proces nawrocenia kazdego z nas trwa caly czas.Dzis jestesmy blizej Boga,a jutro..Dobrze ze Marta zawierza swoje zycie Bogu przez wstawiennictwo Maryii,bo dzieki temu beda wstanie pokonac kazda przeciwnosc:-).

43
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x