Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: czekałam 7 lat

PRAGNE ZLOZYC SWIADECTWO   CZEKALAM BARDZO DLUGO NIEMIALAM NADZIEJI ZE SPELNI SIE MOJA PROSBA DLA MNIE BYLA ZECZA NIE MOZLIWA .MAZ BYL ALKOHOLIKIEM NA CODZIEN PIL A W LIKEND TRZY DNI UPIJAL SIE A PRZY TYM BYL AGRESYWNY. PRACOWAL ALE CIAGLE NADUZYWAL ALKOHOL ZLE SIE ODNOSIL BIL MNIE KIEDY WRACAL DO POLSKI NIE MIALAM NA TO WPLYWU ,TRWALO TO KILKA LAT MOJA ROZPACZ ZAL I TA PRZEMOC MIALAM URAZ GLOWY SCZEKI BYLAMPONIZANA I BITA ALE MILCZALAM. JUZ NIE MIALAM NADZIEI .POSTANOWILAM Z CORKA POJEHAC DO NIEGO ZE COS SIE ZMIENI ALE BEZ REZULTATU .ZWATPILAM ALE WYPROWADZILAM SIE Z POLSKI MUSIALAM ZOSTAC ,MAZ PRACOWAL 500KM OD MIEJSCA GDZIE MY MIESZKAMY,BEZ JEZYKA SAME TRUDNOSCI .ALE MODLILAM SIE POJEHALAM DO LURD I NOWENNE ODMAWIALAM  .ALE

SYTUACJIA NIEZMIENIALA SIE ZACZELAM WATPIC ALE CIAGLE MODLILAM SIE .AZ NASTALA HWILA OSWIADCZYL MI ZE WIECEJ NIEWYPIJE .MINELO DUZO CZASU I NIEPIJE ZYCIE ZMIENILO SIE NASTAL SPOKOJ MILOSC MAZ DBA O NAS NIEMAM JUZ TAKIEJ DEPRESJI ZYCIE ZMIENILO SIE  , I TO DZIEKI NASZEJ UKOHANEJ MATCE BOZEJ NIEPODDALAM SIE NIGDY HODZ CZEKALAM TAK DLUGO I BYLAM UKRESU SIL SWOIH kocham ja TO MOJE DRUGIE SWIADECTWO

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karolina
Karolina
27.03.18 14:08

Podziwiam też jestem żoną alkoholika. Mój nie pije dopiero od kilku miesięcy.Tez zawdzięczam jego nie picie modlitwie różańcowej.Kazdy kto ma alkoholika wie co to za piekło.Znecal się psychicznie,uzalal nad soba obwinial caly swiat za wszysto.Kiedy był w ciągach nie gotowałam,olalam go ,schodzilam z domu z dzieckiem.Po kilku miesiącach powiedziałam dość i wykopalam go z domu.Dopiero to jemu dało do myslenia.Od tamtej pory jest spokój pozwoliłam wrócić po kilku dniach błagał .Zanim on się zaczął leczyc sama skorzystalam z rad psychologa co go wkurzalo.Dzisiaj zaczęłam 4dn 4 nowenny .Pan czyni cuda ,widzę wsparcie Matki Bozej.Widze jak Bog mnie leczy uchronił przed… Czytaj więcej »

ela
ela
04.12.15 15:05

Ja modlę się za syna 6 lat. Już nie mam takiej wiary jak miałam. Jestem jednym kłębkiem nerwów. Ile można cierpieć? Tracę wiarę nadzieje i miłość.

łukasz84
łukasz84
04.12.15 20:50
Reply to  ela

taka refleksja w sprawie syna dla pani
Możliwe, że do końca życia będziemy się zmagali z pewnymi grzechami, wadami , nałogami, bylebyśmy na pewnym odcinku naszej wędrówki nie przestali nazywać ich grzechami i przyznawać się do nich.BÓG NIE OCZEKUJE OD NAS IDEAŁU, tylko prawdy, którą niekiedy trzeba powtarzać latami, klęcząc przy konfesjonale. I to nie dlatego że Bóg jej nie zna, tylko dlatego, że nam nie jest łatwo uznać ją w sobie samych.(taki cytat z A. Pelanowskiego).

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
20.08.15 13:52

piękne, chwała Panu. Podziwiam Panią za taką wytrwałość, ja modlę się teraz 3 nowenną za moich rodziców…rezultatów widocznych też nie zauważyłam, ale wierzę, że nawet jeśli tu nic się nie zmieni moja modlitwa pomoże im kiedyś tam w drugim świecie i dostąpią bożego miłosierdzia za popełnione grzechy. Dziękuję za świadectwo pomoże mi dalej walczyć.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x