Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: modlitwa o macierzyństwo

Szczęść Boże! Zgodnie z obietnicą złożoną Maryi pragnę podzielić się swoim świadectwem i opowiedzieć o łaskach jakich doświadczyłam odmawiając Nowennę Pompejańską. Moje świadectwo może się wydać nietypowe, ponieważ intencja w której odmówiłam dwie pierwsze nowenny jeszcze się nie spełniła, ale nie tracę wiary ,że zostanę wysłuchana.O nowennie dowiedziałam się od mojej mamy. Ponieważ wraz z mężem od prawie roku bezskutecznie staraliśmy się o dziecko ,postanowiłam właśnie w tej intencji odmówić swoją pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską. Modlitwa różańcowa od zawsze była mi bardzo bliska, można powiedzieć, że na różańcu modliłam się od dziecka(wpływ mojej cioci- zakonnicy), ale perspektywa odmawiania przynajmniej 3 części różańca codziennie, wydawała mi się niemal niewykonalna.Wydawało mi się bardzo trudne do pogodzenia wypełnianie codziennych obowiązków z tak długą modlitwą. Kiedy jednak zaczęłam odmawiać nowennę, okazało się,że jeśli się bardzo chce, to na wszystko znajduje się czas. Dobry Bóg sprawił ,iż mimo różnych trudności wytrwałam do końca nowenny. Oczekiwałam, że to o co proszę ,natychmiast się spełni, ale tak się nie stało. Nadal nie zachodziłam w ciążę, a co gorsza pojawiły się przeszkody, przez co sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała-złe wyniki badań męża. Przeżyliśmy moment załamania(tak się złożyło, że odbiór wyników zbiegł się z naszą 1 rocznicą ślubu), ale nie poddaliśmy się, postanowiliśmy, że zrobimy wszystko by kolejne wyniki były lepsze. Dzięki naszym staraniom(zwłaszcza męża)tak też się stało-każde kolejne badania wskazywały na coraz większą poprawę, jednak w ciążę nadal nie zachodziłam . Zaczął się dla nas bardzo trudny czas. Bóg zsyłał nam różne doświadczenia.Nie mogłam zrozumieć, dlaczego to wszystko nas spotyka, pojawił się bunt i trudne pytania kierowane do Boga, który ,jak się zdawało, pozostaje głuchy na nasze modlitwy. Cierpiałam widząc dookoła małe dzieci, dowiadując się o kolejnych ciążach koleżanek czy kobiet z rodziny. W nocy nie mogłam spać dręczona przez ,,czarne myśli”, często płakałam. Zaczęłam stronić od towarzystwa, wręcz bałam się kontaktów z innymi ludźmi i niewygodnych pytań z ich strony. Mąż starał się mnie wspierać , ale z każdym miesiącem było coraz trudniej. Po raz kolejny zaczęłam odmawiać nowennę w tej samej intencji. Moja prośba i tym razem nie została wysłuchana, ale dzięki tej modlitwie uspokoiłam się wewnętrznie, nabrałam nadziei, że wszystko będzie dobrze, stałam się bardziej cierpliwa. Trudne doświadczenia umocniły moje małżeństwo, zbliżyły nas do siebie, co poczytuję za wielką łaskę. Po ukończeniu drugiej nowenny natychmiast podjęłam kolejną-tym razem w intencji dobrej pracy dla mnie i dla męża(mąż stracił pracę, a moja posada była niepewna ). Tym razem moja prośba została wysłuchana bardzo szybko – w połowie odmawiania części błagalnej mąż znalazł nową pracę i chociaż nie do końca jest z niej zadowolony, to na pewno dzięki niej zyska cenne doświadczenie, które wykorzysta w przyszłości. Jeśli chodzi o mnie to w przedostatnim dniu części dziękczynnej dowiedziałam się, że nadal będę pracować tam gdzie pracuję. Obecnie jestem w trakcie odmawiania czwartej nowenny-tym razem w intencji uwolnienia mojego brata z nałogu, jednak wiem , że to nie będzie moja ostatnia nowenna. Ta modlitwa bardzo wciąga, jak już się zacznie odmawiać, to trudno przestać. Oczywiście bywają gorsze dni,gdy dopadają mnie wątpliwości co do sensu tej modlitwy, czasem nie mogę spać i nachodzą mnie ,,czarne myśli”, obawy o przyszłość, wtedy chwytam za różaniec -to moja broń . Modlitwa różańcowa daje ogromną siłę, pomaga zmagać się z przeciwnościami losu, nie pozwala upaść. Kiedy się modlę na różańcu wiem, że Matka Boża czuwa nade mną i mnie wspiera w trudnych chwilach. Nie wiem co mnie czeka w przyszłości, ale oddałam się pod opiekę Maryi, jej zawierzyłam moje małżeństwo i macierzyństwo. To moje pierwsze świadectwo,ale ufam, że wkrótce będę mogła złożyć kolejne.Chwała Panu!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
m- g-m
m- g-m
22.02.16 22:39

Pani Doroto, wielka orędowniczką niepłodnych małżeństw jest święta Jadwiga Śląska, do której modli się tutaj jedna z róż uzdrowienia chorych, co prawda w innej sprawie, ale tam są trzy intencje i trzecia jest zawsze osobista. Na jej stronie (klasztor w Trzebnicy będzie pewnie więcej informacji, jestem akurat związana z ziemia trzebnicką i wiem, że jest wiele cudów za sprawą tej naszej świętej. Kopiuję Pani moją notkę o róży i mail kobiety, która do tych róż wpisuje (zaznaczenie imienia przy konkretnej tajemnicy). Mam nadzieję że dane o intencjach są aktualne. Róża Uzdrowienia Chorych i Dobrej Śmierci pod patronatem św. Jadwigi Śląskiej… Czytaj więcej »

m- g-m
m- g-m
22.02.16 22:42
Reply to  m- g-m

Zapomniałam napisać, ze Cecylia to ja druga Tajemnica.

Maria W
Maria W
22.02.16 22:20

Z msza sw uzdrowienie i uwolnienie

TERESA
TERESA
22.02.16 22:01

Przepraszam 30 tysięcy ludzi będzie mogło się zapisac na rekolekcje jedno dniowe 20 sierpnia a 22 do 25 sierpnia będa zamknięte dla malżeństw prowadzi O.John Bashabora.

Maria W
Maria W
22.02.16 21:52

na strone LICHENIA jest program tych rekolekcji ich tematyka -3dn 185zl(trzeba miec wiecej ,pobyt w ARCE

TERESA
TERESA
22.02.16 21:42

Będą rekolekcje w Licheniu 20 sierpnia 2016 r. dla 30 tysięcy i od 22do 25 dla małzeństw które nie moga mieć dzieci i będących w kryzysie.

Ola
Ola
10.07.15 23:18

I ja mam podobny problem. O dziecko staramy się z mężem od 8 lat. Bezskutecznie. Wierzę, że Maryja nam pomoże. Pozdrawiam serdecznie wszystkie osoby borykające się z niepłodnością. Wiem jedno – modlitwa daje ukojenie i przynosi pokój serca, cierpliwość i nadzieję…

Nika
Nika
10.07.15 19:53

Doroto, Twoja historia bardzo przypomina moją..tyle, że trudności na drodze do macierzyństwa są po mojej stronie(medyczna przyczyna)..my czekamy już 3 lata, ale wierzę i ufam, że będziemy mieć upragnione potomstwo. Nowenna pomogła mi radzić sobie z trudnościami, jeszcze jakiś czas temu strasznie bym histeryzowała i popadła w depresję z tego powodu, dziś jestem spokojna… Trudno jest uzyskać wsparcie od znajomych, którzy mają już dzieci, koleżanek, które są w ciąży..dlatego kiedy jest mi ciężko zwracam się do Matki Boskiej, Pana Jezusa. Dorota, jestem z Tobą!

Aga
Aga
09.07.15 14:31

Piękne świadectwo, aż bije z niego wiara i nadzieja i wysłuchanie a także moc modlitwy i zawierzenia całego życia Bogu. Dziękuję za to świadectwo, napawa mnie zaufaniem i nadzieja, zaufajcie Maryi, Ona może wszystko!! Pozdrawiam.

Karina
Karina
09.07.15 12:22

Kochana Dorotko, zaufaj Maryi ona napewno Cie wyslucha w czasie odpowiednim dla Ciebie. Jest wiele kobiet, malzenstw ktore pragna od wielu lat zostac rodzicami i sie niepoddaja sie modlac , ja tez prosze o ta laske od ponad 8 lat, a nie jestem juz taka mloda.Moze slyszalas o pasku od sw. Dominika, on pomogl juz wieloma malzenst, moze i ty sprobujesz, nie poddawaj sie zaufaj Bogu, bo on wie najlepiej co jest dobre dla was. Zycze powodzenia Pozdrawiam

Marzena
Marzena
09.07.15 12:10

Piekna swiadectwo i piekne Twoje zawierzenie Bogu.

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x