Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Przemiana

Chyba półtora roku temu zdecydowałam się podjąć trud odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Słyszałam o niej już kilka lat wcześniej, ale zniechęcała mnie jej długość. Przynaglona bezradnością wobec sytuacji zdrowotnej i duchowej Taty zaczęłam się modlić. Nie wiem, czy się nawrócił i na ile moja modlitwa przedłużyła mu życie, faktem jest, że we mnie coś zaczęło się zmieniać i wyjaśniać. Od tej pory właściwie nie przestaję się modlić w intencjach kolejnych osób (są to głównie prośby o nawrócenie). Efektów nie widzę, ale zakładam, że Bóg jest wierny w swoich obietnicach i że we właściwym czasie da łaski, albo że uzdolni do ich przyjęcia.

Zachęcona przeze mnie przyjaciółka, w trudnej dla siebie sytuacji rozpoczęła modlitwę Nowenną Pompejańską i otrzymała wiele łask i pociechy od Boga za pośrednictwem naszej Matki. Bóg zna czas i miejsce, a my mamy się otwierać na Jego łaski i tyle 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
02.06.15 14:07

Też modlę się i również doświadczyłam wiele łask od Pana Boga. Słusznie nazwano tę modlitwę nie do odparcia.

Pozdrowienia dla Ciebie 🙂

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x