Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: „Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe”

Po utracie dwójki dzieci było we mnie wiele strachu o kolejne potomstwo. Jednak jeszcze większe było pragnienie, by dać życie nowemu człowiekowi, by móc przelać z siebie ten nadmiar miłości. Tuż przed zajściem w ciążę znajoma powiedziała mi o Nowennie Pompejańskiej. Różaniec nigdy nie był dla mnie łatwą modlitwą. Zresztą Maryja też nie zajmowała jakiegoś specjalnego miejsca w moim sercu. Postanowiłam to zmienić, przełamać się. Nie było łatwo. Teraz, z perspektywy tych 9 miesięcy wiem, że nasz syn jest szczególnym darem wymodlonym przez Matkę Bożą. Modliłam się o zdrowe potomstwo, o pomyślny przebieg ciąży i porodu. Mając w pamięci poprzednie ciąże – jedna zakończona poronieniem, druga bardzo patologiczna, do tego wady wrodzone dziecka i dosyć trudny poród – postanowiłam, że obecną ciążę od samego początku do końca zawierzę Maryi. Już od pierwszych dni, kiedy wyniki badań nie były zadowalające, a lekarze proponowali sztuczne hormony, powiedziałam sobie, że polegam całkowicie na woli Bożej i na wsparciu Maryi. Po chwilowym początkowym kryzysie wszystko się unormowało. Cała ciąża przebiega tak fizjologicznie, że nawet w snach bym sobie tego nie wymarzyła. Jestem przeszczęśliwa. Z dzieciaczkiem też na tym etapie jest wszystko dobrze. Teraz już tylko poród przede mną. I mimo, że mały uparciuch nie szykuje się jeszcze na ten świat (a według lekarzy powinien), mimo że jest lekki strach o to, czy nie będzie żadnych komplikacji, czy nie trzeba będzie stosować dodatkowych interwencji medycznych, ufam Maryi. Do samego końca. Wierzę, że nasz syn to takie „Maryjne dziecko”, wierzę, że Ona przeprowadzi go przez ten świat, że zawsze będzie nad nim czuwała. W kwestii samego porodu również dzieją się małe cuda – udało nam się znaleźć bardzo dobrą położną, która odpowiada na nasze potrzeby, co więcej, jest ogromna szansa na poród naturalny, bez „wspomagaczy” o czym ze względu na różne wskazania medyczne jeszcze kilka miesięcy temu nie odważyłabym się marzyć. Może nie jest to jakieś spektakularne świadectwo. Dla mnie jednak to małe życie we mnie jest ogromnym cudem wyproszonym przez Maryję.

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
29.02.16 13:04

Dziękuję bardzo za życzenia. Syn urodził się równo w 42 tygodniu. W święto Maryjne. W sobotę. Poród był przepiękny, wymarzony, każdej kobiecie takiego życzę. Teraz maluch jest zdrowym, pogodnym, ciekawskim świata niemowlakiem. Dziękuję, Maryjo.

Monika
Monika
07.06.15 21:25

Niech Tobie i Twojemu Synkowi Pan Bóg błogosławi. A nasza Mamusia Maryja na pewno będzie przy Was.

Bea
Bea
07.06.15 20:27

Piękne świadectwo. Życzę udanego porodu- najważniejsze zdrowie Maleństwa i Twoje więc czy to poród naturalny czy cesarskie cięcie to i tak to będzie Twoje maleństwo.

Karina
Karina
07.06.15 20:19

Piekne swiadectwo zycze duzo zdrowia i szczesliwe rozwiazanie pozdrawiam

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x