Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiesław: Uzdrowienie

O NP. dowiedziałem się poprzez facebooka na początku stycznia. W niedługim czasie potem zacząłem odmawiać NP. ponieważ męczyłem się z depresją i różnymi lekami. Nie było mi łatwo, ponieważ pogubiłem się w swoim życiu, pomimo wiary nie znałem roli grzechu w moim życiu i tego jak szatan niszczy nasz spokój wewnętrzny czyniąc mnie pustym wewnętrznie i bez celu w życiu. W części błagalnej Maryja otworzyła mój zaślepiony umysł i serce w wyniku czego przystąpiłem do spowiedzi generalnej i musze szczerze przyznać, że było to chyba najtrudniejsze doświadczenie mojego życia, bo szatanowi chyba najbardziej zależało by do tego nie dopuścić. Po spowiedzi poczułem ulgę spokój i obrzydzenie do tych grzechów, które popełniałem wcześniej. Nie było łatwo by dokończyć Nowennę, ale codziennie modląc się czytałem kolejne świadectwa Was wszystkich i wiem jak one pomagały mi  wieżyc, że wytrwam i że moja intencja zostanie wysłuchana. Nie zawiodłem się, bo została wysłuchana za co szczerze dziękuje Matce Najświętszej!!!

Drugą NP. skończyłem 13 Maja, modliłem się o zdrowie, ponieważ miałem poważne problemy z kręgosłupem. 21 Kwietnia dostałem skierowanie do szpitala na operacje. W szpitalu otrzymałem informacje, że najbliższym możliwym terminem jest 13 maj!, niestety z innych przyczyn nie chciałem tak wczesnej operacji i postanowiłem ją przełożyć na odleglejszy termin. Jednak Maryja chciała inaczej i 9 maja trafiłem karetką do szpitala ustalono mi termin operacji na 19 maja. Kończyłem NP. leżąc w bólach na szpitalnym łóżku i miałem cichą nadzieje, że w dniu  13 maja z którą kończę NP. dostane jakiś znak od Maryi, nie myliłem się w dniu 13 Maja przyszedł do mnie neurochirurg i zapytał czy nie chce mieć operacji 14 Maja, bo jeden pacjent zrezygnował!!!! I jak tu nie wierzyć i ufać Maryi !!!!!!!!!!

Pisze by dać świadectwo swojego uzdrowienia psychicznego i fizycznego oraz umocnić innych, by wytrwali i nie poddawali się mimo trudu życia i przeciwności losu. Nie wyobrażam sobie życia bez Różańca mimo tego że mam 31 lat. Maryja daje wewnętrzny spokój, zmienia  nas, nasze otoczenie wycisza prowadzi do Jezusa i wiąże nasze życie z Nim na zawsze !!!!Dziękuje Ci Matko za wszystkie łaski!!!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
wiesława
wiesława
03.06.15 17:04

Droga Ewo, czy Twój syn się leczy? Depresja jest uleczalna. Pomóż synowi, namawiając go do wizyty u psychiatry.Marnuje dni i miesiące. Dobry, dobrany lek postawi go na nogi. A co jest powodem tej głębokiej depresji?Syn potrzebuje pomocy! Oby MATKA NAJŚWIĘTSZA obdarzyła go łaskami. Pomodlę się za niego!

Ewa
Ewa
03.06.15 13:08

To wspaniale świadectwo p. Wieslawie. Jako matka mocno w to wierzę. Choć mam chwile zwatpienia. Odmawiam Nowenne Pompejanska z przerwami. probowalam zachecic syna, ktory jest w głębokiej depresji.Od 1,5 roku nie wychodzi z domu. Jego swiat to tylko komputer, gry, muzyka i czasami czytanie .przerwal studia, jest zniechecony do zycia. Nie chce sobie dać pomoc. bardzo prosze o modlitwe o zdrowie psychiczne dla syna- Adama. ma 24 lata..gdzies sie pogubił.Boże dodaj nam sił. zatroskana matka …Pozdrawiam i prosze o modlitwę…Niech dzieje sie DOBRO

Damian
Damian
31.05.15 11:37

Wiesław i inni, trzymajcie się mocno Maryi, trwajcie na różańcu i myślcie się rownież za mnie. Damian

Halina
Halina
31.05.15 07:51

Dziękuję za to świadectwo. Ufając Maryi i modląc się tez czytam Wasze świadectwa i umacniam się w wierze. Bóg zapłać. Szczęść Boże

Teresa.A
Teresa.A
31.05.15 03:50

I jak tu nie wierzyć

Bożena
Bożena
31.05.15 01:14

Wspaniałe świadectwo 😉

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x