Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: byłam totalnie załamana

Zakończyłam wczoraj pierwszą swoją Nowennę….na początku odmawiałam ją nie poprwanie. Na chwilę obecną moja prośba nie została wysłuchana, ale stałam się spokojniejsza, silniejsza……najgorsze jednak w chwili obecnej jest to, że łaska o którą ja proszę otrzymują inne osoby…..w zeszłym tygodniu byłam totalnie załamana, bo bliska koleżanka zaszła w ciążę…niestety nie cieszy mnie jej szczęście…..dalej mam pretensje do wszystkich wokół….ale odmówiłam do końca modlitwę, bo była to jedna dla mnie podpora….w Dzień Matki zaczynam kolejną Nowennę i obym kiedyś została wysłuchana……i bardzo chciałabym mieć nadzieję i wiarę

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kruszynka
Kruszynka
04.06.15 17:16

Paulino, ja modlę się o dobrego męża, o miłość…robię to wiele lat, różnymi modlitwami, teraz 5 już nowenną…..nie jestem typem przebojowej 'babki” i trudno mi nawiązać kontakty z mężczyznami, jestem niesmiała i dlatego pokładam ufnośc w Bogu i Matce Bożej. I co ? mam koleżankę, której przez wiele lat nikt nie chciał ( szczerze mówiąc nie chciałabym byc jej żoną gdybym była facetem ) i co…..i ona poznała faceta..i to całkiem fajnego…tez nie jestem zadowolona z tego faktu, zazdroszczę jej..nie ukrywam…ale cóż…. Modlę sie nadal NP

Paulina
Paulina
02.06.15 15:48

Ostatnio usłyszałam, że nie powinno się odmawiać Nowenny za Nowenną…i została zbita nieco z tropu…..bo niby powinno czekać się na świadectwo…. odmawiam swoją drugą i nie zamierzam poprzestać:)

Nika
Nika
02.06.15 09:03

Kochane! Oczywiście Bóg daje dar życia, ale jeśli długo nie udaje wam się zajść w ciążę to drążcie temat… czasem tak jest, że Bóg zsyła dziecko w najlepszym dla nas momencie. My z mężem przez ponad 2 lata staraliśmy się o poczęcie, żyjąc w nieświadomości, że naprawdę kryje się za tym poważna przyczyna medyczna, która była bezobjawowa, a nie był to problem na tle psychicznym (zbyt duża presja, itd.) Dzięki Bożej łasce teraz to już wiem i modlę się o cud poczęcia.

Zadowolona
Zadowolona
01.06.15 15:37

Ufna…bardzo wzruszyło mnie Twoje pytanie. Wiadomo, że od początku świata były pary, które miały dzieci i takie, które tych dzieci nie miały…Dopiero w dzisiejszych czasach zaczęto traktować dziecko nie jako „dar” ale jako „towar”. Coś co mi się należy. A jak Bóg tego daru nie daję to idzie się do kliniki i jak do markecie kupuję sobie dziecko podczas zabiegu in vitro. Ufna…już tu na tym forum pisałam o przykładzie mojej kuzynki, która urodziła pierwsze dziecko po 17 latach małżeństwa a teraz jest mamą trzech zdrowych dziewczynek. Poczęcie nastąpiło kiedy kuzynostwo odpuściło sobie zupełnie staranie się o potomka. Pogodziło się… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
01.06.15 15:02

Do Ufna.Twoje pytanie wywolalo usmiech na mojej twarzy bowiem podobne pytanie ja zadalam,mianowicie co to Cud czy Bog dla mnie zaplanowal,ze kiedys i tak zajde w ciaze czy nie ma tego w planach a jednak pod wplywem modlitw zlituje sie nade mna:) Dzis jestem mama juz dwojki pociech,a staralismy sie 4 lata. Dziecko jest CUDEM i kazdy ten cud otrzyma,ale trzeba wierzyc i ufac… Wybaczcie,ale nie wierze w to jesli ktos mowi,ze moze komus nie jest dane byc rodzicem,czy byc samotnym.Jesli bardzo pragniesz byc mezem\ zona,matka/ ojcem i bedziesz w to mocno wierzyc i sie modlic to zostaniesz wysluchany/a ,jestem… Czytaj więcej »

Paulina
Paulina
01.06.15 15:43
Reply to  Katarzyna

Do dziewczyny starających się ze mną: mam nadzieję, że zostaniemy wysłuchane:) ale musimy mocno wierzyć, biologia biologią, ale ktoś „pociąga” za te sznurki u „góry”
Kochane te wysłuchane i z bobasami: Wasze słowa, świadectwa bardzo podtrzymują mnie na duszy, dziękuję:)
Do Ufnej: wydaje mi się, że dziecko jest darem, widocznie niektórym dane jest dłużej poczekać, myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny:)
Wiec trwajmy, słuchajmy, wierzmy i bądźmy cierpliwe, a co najważniejsze, wspierajmy się.

Ufna
Ufna
01.06.15 09:54

Tez się staramy o dziecko od dłuższego czasu, kilka nowenn za mną. Mam jedno pytanie: Jak uważacie dziecko jest DAREM od Boga czy czymś co się nam należy i Bóg musi nam to dać? Ja myślę że to DAR i łaska i wiem, że ON nic nie musi dlatego Wola Twoja Panie niech się stanie. Chociaż to takie trudne. Ale jeśli uzna, że nie, to wierzę że na pewno da łaskę pogodzenia się z tym. Póki co trwam nadal w nowennie pompejańskiej 😉

annaprajsnarAnna
annaprajsnarAnna
31.05.15 20:41

Dziewczyny, ja trochę was zaskoczę. Rozumiem was, odmawiałam nowennę, dzidziuś (ciąża) pojawiła się kilka miesięcy później, dziś chłopczyk ma 3 miesiące i właśnie się dowiedziałam, że moja bratowa też się spodziewa teraz dziecka. Pomyślałam sobie – jakie szczęście, że ja już mam swojego bobasa – przecież bym chyba umarła z zazdrości, gdybym dalej czekała, a bratowa pochwaliłaby się radosną nowiną. A to, co ma zaskoczyć was, jeśli jesteście z Warszawy czy okolic – polecam lekarza, leczącego metodą naprotechnologii, doktora Piotra Klimasa. W Warszawie przyjmuje u Bonifratrów.

Mała
Mała
31.05.15 20:27

Dziewczyny nie jesteście same ja tez z meźem juz 5 lat i dalej nic ale trzeba wierzyć a nosicie pasek Św Dominika ? Pozdrawiam

Paulina
Paulina
31.05.15 20:10

Kochani bardzo dziękuję za dodanie otuchy….tak się zastanawiałam,bo wydawało mi się, że nic szczególnego się nie działo podczas odmawiania pierwszej Nowenny……otóż nie…….. bo strasznie ciężko było mi skończyć pierwszą Nowennę, bo byłam w totalnej rozsypce……załamanie z totalna rozpaczą…..ale postanowiłam wytrwać i ją skończyć…Kolejną zaczęłam w Dzień Matki i na chwilę obecną wierzę, jestem silna, szczerze to dzień bez Nowenny jest pusty, dziwny, inny…….Nowenna daje mi siłę, mam chwile zwątpienia, ale wystarczy, że wezmę różaniec do dłoni i jest lepiej, jakby ktoś mnie odciążył……Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła opisać w tym miejscu swoje świadectwo:) Mam nadzieję, że dziewczyny, które się… Czytaj więcej »

E.
E.
31.05.15 21:56
Reply to  Paulina

Paulino, zmartwię Cię, bo własnie dałaś swoje pierwsze świadectwo. 🙂 gratuluję:)

Ania
Ania
31.05.15 19:48

Paulino doskonale Cię rozumiem. Długa i burzliwa moja historia ale po krótce. Ja takie załamania przechodze od 6 lat. Pourywałam znajomości z bliskimi koleżankami po tym jak pozachodziły w ciąże. Wszyscy tylko nie ja. Pretensje do całego świata a największe do Boga. Przez 2 lata byłam w totalnej rozsypce bo co chwile ktoś zachodził albo rodził. Przez pół roku nie chciałam praktycznie wychodzić z domu. Dużo by opowiadać. Pan Bóg wystawiał mnie chyba na próbę, bardzo bolesną. Zaczęłam się w końcu nawracać i jest mi lepiej. Nadal nie jest mi łatwo w tym temacie (bo to boli bardzo, bo znowu… Czytaj więcej »

Diana
Diana
31.05.15 13:33

Paulino cierpliwości, widocznie zostajesz wystawiona na próbę wiary? Nie jest to łatwe ale zaufaj Panu. Państwo Pulikowscy (znani ze swoich konferencji i poradnictwa) poczęli swoje pierwsze dziecko dopiero po ok. 12 latach małżeństwa. A Pani Pulikowska modliła się 14 lat o swojego męża za wstawiennictwem św. Józefa. I jak widać opłacało się.
Życzę Ci wytrwałości.

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x