Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Oksana: Zaczęłam odczuwać obecność i opiekę Maryi

Jestem w trakcie odmawiania swojej trzeciej nowenny.

Powiem tak: pierwszą nowennę odmówiłam w intencji „o uwolnienie od zła i przerwanie zła w rodzinie, aby Matka Boża osłoniła moją rodzinkę Swoim płaszczem”. I faktycznie, zaczęłam odczuwać obecność i opiekę Maryi. Widzę Jej opiekę o nas, zwłaszcza o dzieci.

Drugą: w intencji znajomego starszego pana, który jest u kresu życia. I jestem szczęśliwa, wiem, że się wyspowiadał i wierzę, że Maryja znajdzie miejsce dla niego w niebie.

Trzecią: zaczęłam odmawiać w intencji mego męża, i tu zaczęło się dziać. Denerwuję go, gdy widzi, że się modlę. Zarzuca mi „Idź się modlić” szyderczo, robi mi poważne awantury bez przyczyny… ja z kolei zaczęłam zasypiać w trakcie, a dziś jest 11. dzień nowenny. Postanowiłam więc zacząć dziś nowennę w jego intencji ponownie.

Wierzę, że tym razem mi się uda. Zły się złości, ale nie poddam się, wytrwam. Wiem, że Maryja jest ze mną i dlatego zły nie ma szans. Nie boję się ciebie, szatanie! Jestem pod osłoną płaszcza Matki Boskiej Pompejańskiej.

Dziwi mnie to, bo mój mąż jest wierzący i praktykujący, często się spowiada i przyjmuje Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Nie spodziewałam się tego. Nigdy nie mieliśmy problemów rodzinnych. Brakuje mu tylko stałej pracy i to zakłóca jego spokój, bo o rodzinkę trzeba jakoś dbać.

Dziękuję Ci, kochana Matko i Królowo moja! Kocham Cię!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x