Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Nawrócenie kochanki męża

Mam na imię Monika, o nowennie dowiedziałam się z internetu kiedy moje małżeństwo wisiało na włosku. Jestem mężatką od 6 lat, mamy dwoje dzieci. Mąż mnie zdradził z koleżanką z pracy, powiedział że mbie już nie kocha, a z Nią jest szczęśliwy. Próbowałam z Nim rozmawiać, prosiłam, błagałam żeby zakończył ten romans.

Mąż dał Nam szansę,ale to było kłamstwo, tylko dla mnie była taka wersja, ja w to wierzyłam a mąż nadal brnął w ten romans a mnie kłamał w oczy. Wierzyłam Mu bo mimo tego ciągle Go kocham. Ale mąż ciągle się ode mnie oddalał, wreszcie wyszło po ok pół roku,że nadal jest z kochanką,że to ją kocha a ze mną jest ze względu na dzieci.

Wtedy ciągle szukałam informacji jak naprawić małżeństwo, zaczęłam się bardzo dużo modlić i przy szukaniu tych informacji natknęłam się na nowennę. Najpierw poczytałam ale szybko stwierdziłam,że to nie dla mnie. Później po jakimś czasie stwierdziłam,że to ostatnia rzecz jaką mogę zrobić. Wtedy czytając świadectwa natknęłam się na swiadectwo pani Małgorzaty, która dzięki nowennie uratowała swoje małżeństwo.

Zaczęłam odmawiać nowennę w intencji nawrócenia i przemiany wewnętrznej mojego męża i Jego kochanki. Było ciężko, porwał mi się różaniec, obrazek Matki Bożej przed którym sie modliłam odwrócił się do góry nogami. Ja się modliłam,a w tym czasie Mój mąż robił wszystko żeby odejść z domu i związać się z kochanką. Nawet powiedział jej,że chce ją z jej dziećmi,a Nasze chciał zostawić.

Ciągle z Nią pisał, prawie nie rozstawał się z telefonem. Dzień przed niedzielą palmową odezwała się do mnie kochanka męża z prośbą o rozmowę. Nie chciałam tego,ale jakoś tak sprawy sie potoczyły, że rozmawiałyśmy później się spotkałyśmy i długo ze sobą rozmawiałyśmy. Następnego dnia zaprosiłam ją do Naszego domu i odbyła się konfrontacja z Moim mężem. Kochanka Go zostawiła,a ja kazałam się wy prowadzić Mojemu mężowi z domu. Mąż bardzo przeżył rozstanie z kochanką, ciągle mnie nękał smsami ,żebym Mu wytłumaczyła po co to wszystko było, że On stracił wszystko, że nie ma po co żyć. Poza domem wytrzymał 1 dzień, kiedy wrócił do więcej swoich rzeczy do domu rozmawialiśmy. Po tym co usłyszał postanowił zostać w domu. Wiedziałam,że nie wytrzyma i będzie nękał kochankę,żeby do Niego wróciła. I jak się okazało miałam rację.

Matka Boska mnie wysłuchała ta kobieta zostawiła Mojego męża, wpadła w depresję. Nie cieszę się z tego,żal mi jej ale ciągle kontaktuje się z Moim mężem, nadal rozmawiają jakby nic się nie stało. Wiem,że to zasługa Matki Bożej,że ona zostawiła Mojego męża. Teraz zły miesza znowu w Naszym życiu, mąż znowu zastanawia się nad odejściem. Ja zaczęłam odnawiać 2 nowennę tym razem o naprawę i uratowanie małżeństwa. Dojrzałam przez tą sytuację, wszystko zawierzyłam Bogu i Matce Bożej, ja już po ludzku nic nie mogę zrobić. Dziękuję Bogu,bo przez ten romans Bóg zdjął mi klapki z oczu, że w Moim małżeństwie działo się bardzo źle,zrozumiałam swoje błędy, bardzo się zmieniłam przez ostatni rok. Jestem spokojniejsza, po ludzku się boję, ale wierzę, że wszystko bedzie dobrze niezależnie od tego jak moje życie i małżeństwo się potoczy. Módlcie się, bo Matka Boża nie zostawi Was samych, nawet jeśli wszystko się wali zawierzcie wszystko Bogu. Wybaczyłam mężowi i Jego kochance, nie mam żalu i nikomu źle nie życzę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
55 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aga
Aga
20.09.19 14:33

Jesteś wspaniałą Kobietą. Potrafiłaś zrezygnować ze swojej pychy i się upokorzyć. Niech Bóg błogosławi Tobie, Twoim dzieciom i Twojemu małżeństwu, które jest świętością i o które musisz walczyć. Wierzę w to, że z Bożą pomocą i mądrością naprawicie z mężem wszystkie błędy. Twoje świadectwo daje siłę innym.

Maria W
Maria W
15.02.16 22:59

Ania modle sie roza Gabryjeli dolaczam cie do modlitwy i twojego meza Nech cie Maryja chroni i blogoslawi

Jagoda
Jagoda
15.12.17 16:44
Reply to  Maria W

Prosze i o mnie sie pomodlic moj maz porzucil mnie po 26 latach malzenstwa i 3 latach narzeczenstwa ciezko przechodzilam klimakterium cierpie na depresje corki sa zlena mnie ze ojciec odszedl winia mnie za to ze ,, taka jestem .Pomodl sie za mnie prosze zebym juz odeszla do Boga dzieci sa dorosle madrzejsze ode mnie nie mam pracy nie chce byc kula u nogi Boze daj moje zycie jakiejs matce chorej z malymi dziecmi zeby zyla , zabierz mnie chcialam tylko troche milosci wsparcia rozmow troche uczucia a maz sobie poszedl do innej i nie chce wracac , chyba nigdy… Czytaj więcej »

Anna/Ania
Anna/Ania
15.02.16 22:29

Pieknie I niech tak zostanie, duzo Blogoslawienstwa Bozego zycze

BB.
BB.
01.01.16 22:38

A ja napiszę od drugiej strony. Zdradziłam męża 10 lat temu, chciałam go zostawić dla innego, w którym się zakochałam itd….Mąż walczył o mnie, nie wiem dlaczego chyba pod presją rodziny zostałam. Kiedyś różnie między nami bywało, też mnie ranił choć nie zdradzał. To czego w nim nie miałam znalazłam w tym drugim. Niby wróciłam, zostałam z mężem a cały czas miałam wizję niespełnionej miłości z tamtym. Cierpiałam.Trochę się kontaktowaliśmy, choć nigdy ponownie się nie spotkaliśmy. Mąż się starał odbudować nasze relacje, dawał mi to czego kiedyś mi nie dawał. Jednak widząc moją obojętność, zajął się wychowywaniem dzieci, udzielał się… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
04.12.15 18:39

A ja po tym co tu przeczytałam mam wielką prośbę do wszystkich kobiet! Zacznijcie się w końcu szanować, mąż który zdradził nie jest godny żeby z Wami być! Zdradził raz , zdradzi i drugi!

Maria
Maria
20.07.15 10:41

najbardzioej pomaga jak ktos bkiski jest przy nas i wspiera na duchu. Ale modlitwa ma ogromną moc. Wszystkim zyczę powrotu na drogę. Kroczcie środkiem.Mnie też bardzo ciężko.

Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i życzę szczęścia, harmonii, wiary.

Agnieszka
Agnieszka
01.06.15 11:47

Dziewczyny, a może zamiast spierać się o to czy warto modlić się o powrót męża, lepiej byłoby po prostu modlić się o jego nawrócenie?? osoby będące blisko Boga wiedzą co jest w życiu najważniejsze. Stawiając na pierwszym miejscu Boga jeszcze mocniej kocha się rodzinę:)

Zadowolona
Zadowolona
26.05.15 09:31

Jest sporo racji w tym co piszą Agnieszka C i Anna. Tak się składa, że pracuję w męskim towarzystwie i widzę tych ” nie widzących świata poza swymi żonami mężusiów”, którzy gdy tylko wyrwą się z domu na jakąś imprezę wyjazdową z powodu braku zainteresowania ich osobami ze strony koleżanek ( na szczęście ) są w stanie dzwonić w środku nocy do agencji towarzyskiej po panienki….Nich ich do tego nie zmusza a jednak robią tą…Nie uogólniam ale tak z moich obserwacji wynika, że robi tak 50-60% żonatych mężczyzn. Zachowujących się w ten sposób zamężnych kobiet nie znam.

Anna
Anna
25.05.15 19:11

No niestety AgnieszkaC ma rację….Poza tym trochę szacunku do siebie drogie panie. Modlcie się za swoje dzieci…Jesli modlitwy o powrot meza nie zostają wysluchane, to rzeczywiscie, tak jak ktoś juz wczesniej napisał, coś w tym jest i zastanowcie się czy warto…Jeśli nie ta kochanka to będzie inna, dlatego to nir kobietę oceniajcie a tego kto Was i Wasze dzieci bardzo zranił. Do końca życia nie bedziecie tarczami ochronnymi dla niewiernych mężów. Zastanowcie się czy warto…Ja z takiego „kogos”ezygnowalam. I moglabym też udawać taką świętą dobrą modląca się, cierpiącą. Ale wolę byc szczesliwa, nawet jeśli bez mezczyzny sama z dziećmi. I… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
25.05.15 14:08

Agnieszko przeczytaj uważnie, a wtedy wypowiadaj się o czyimś poziomie myślenia.Kobieta, która odtrąca swojego męża, niszczy swoją rodzinę(bo to ona złożyła pozew), synka podrzuca to do ojca, to do matki, to do babki i grucha z kochankiem, jeździe na wakacje za granicę, staje w obronie kochanka to jak ją nazwać twoim zdaniem??? Owszem nie mówię, że on też nie jest bez winy, ale gdyby nie było prowokacji nie byłoby romansu! Czytaj teksty ze zrozumieniem!

AgnieszkaC
AgnieszkaC
25.05.15 21:07
Reply to  Joanna

Mogę i 10 razy przeczytać a mogę nie znać historii danej zdrady.
Dla mnie wina jest pół na pół i mężczyzny i kobiety (kochanki).

Joanna
Joanna
25.05.15 10:33

A jak tu nie obwiniać kochanek skoro akurat kochanka mojego męża przyjmowała go we własnym domu pod nieobecność jej męża (jej mąż pracował za miastem) i jak wracał wieczorem zastawał mojego męża w ich domu więc ten go grzecznie wypraszał, bo jak wracał chciał pobyć ze swoją żoną i synkiem, ale szanowna kochanka twierdziła, że to tylko kolega z biznesu i stawała w jego obronie.Ok może i kolega, ale czy kolegę przyjmuje się codziennie w domu na parę godzin? A co powinna była zrobić? Otóż jakby była prawdziwą, mądrą i szanującą się kobietą, to nawet jeśli taki kolega przychodzi to… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
25.05.15 12:10
Reply to  Joanna

Ty poważnie to piszesz?
Jakby takie psy nie chciała, to choćby suka na głowie stawała to żaden by nie wziął! – odpowiem Ci Twoim poziomem myślenia.
Biedni bezwolni mężczyźni….
Żałosne.

E.
E.
25.05.15 19:39
Reply to  Joanna

Ja się z Joanną zgadzam. Bardzo łatwo jest omotać drugą osobę, nawet początkowo nieświadomą tego i chcącą naprawdę pomóc. Moja znajoma o mało nie rozwaliła swojego małżeństwa, przez takiego „nieszczęśnika”. który jej wmawiał najpierw, jak to jej zazdrości, że ma rodzinę, ze ma męża, a on biedaczek sam, nie może nikogo znaleźć, chociaż bardzo się stara. Potem jak już się ożenił, to zaczął opowiadać, że on tej żony nie kocha, jak mu źle, że to tylko układ, żeby nie być samemu na starość. A ta naiwna i żeby nie obrazić nikogo głupia, łykała to jak nie powiem co i się… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
23.05.15 19:54

Witaj Joanno, jestem w podobnej sytuacji, mąż znalazl kochankę 2 lata temu i od tamtej pory zaczął coraz gorzej mnie traktować, az parę miesięcy temu wyniósł sie z sypialni na dobre. Nie przyznaje sie teraz do kochanki, zlozyl pozew, nic mi o tym nie mowiac, dostalam list z sadu z wezwaniem, tak sie dowiedzialam. Rozprawa jest 16 czerwca, czy jak sei nie zgodze na rozwód to wtedy jest jakies postepowanie dowodowe ze swiadkami?

Tiril
Tiril
23.05.15 21:30
Reply to  Ewa

Obwiniacie kochanki a czemu nie obwiniacie mężów. A jeżeli to oni opętali te kobiety a nie one ich. Zastanówcie się czy wy byłyście NAPRAWDE szczęśliwe ze swoimi mężami. Wiem że są różne przypadki i albo kobieta uwodzi mężczyznę albo mężczyzna kobietę. Ale czy warto walczyć o kogoś kto Was nie uszanował? Matka Boża chce Waszego szczęścia i może właśnie dlatego tak cieżko Wam jest wymodlić aby mąż zostawił kochankę. Niektóre kobiety tutaj piszą o kochankach jakby to było zło wcielone. Przecież to człowiek którego też kocha Bóg i Matka Boża. Nie wszystkie są takie przesiąknięte złem, pewnie niektóre są po… Czytaj więcej »

Sylwiaaa
Sylwiaaa
23.05.15 23:04
Reply to  Ewa

Sad moze orzec rozwod tylko wtedy, jesli na rozprawie udowodniony zostanie rozpad trzech wiezi: emocjonalnej, seksualnej i gospodarczej. Jesli nawet te wiezi sie miedzy Wami rozsypaly, to sad nie bedzie mogl orzec rozwodu, jesli żądać tego bedzie malzonek wylacznie winny rozpadu pozycia (art. 56 par. 3 kodeksu rodzinnego i opiekunczego). Dlatego, jesli udaloby Ci sie udowodnic wylaczna wine meza w tej sytuacji to orzeczenie rozwodu nie bedzie takie latwe. Swiadkowie beda sie mogli pojawic, jesli ich powolacie sami, sad nie wykazuje wlasnej inicjatywy dowodowej. Wszystkie wnioski dowodowe o powolanie swiadkow ze wskazaniem na udowodnienie jakiej okolicznosci maja byc powolani powinny… Czytaj więcej »

grazka
grazka
23.05.15 12:50

Nie potrzebujesz mężczyzny, żeby żyć. A jeśli będziesz chciała z którymś być, powinien się uznać za szczęściarza. To bardzo cenna wskazówka, którą należałoby wprowadzić do życia na stałe. Dlaczego niektóre kobiety są tak zdesperowane, że zadowolą się byle kim? On to tylko tło, wszechświat składa się z wielu innych cudownych rzeczy, a facet – cóż, może być miłym dodatkiem. Nie stawiaj sobie granic, patrz szerzej i sięgaj po więcej. Staraj się być coraz lepsza dla siebie. Mierz w szczyt, nie podnóże góry. Zdrową relację zbudujesz tylko wtedy, gdy nie będziesz oczekiwała niczego i będziesz samowystarczalna. Sama będziesz potrafiła się przytulać,… Czytaj więcej »

Agata
Agata
24.02.16 13:58
Reply to  grazka

Brawo! W końcu jakaś sensowna wypowiedź! Wy będziecie się modlić, kiedy kochanki będą uwodzić Waszych mężów. Kopnijcie takiego w pupę, a wróci i opamięta się szybciej niż mogłoby się wydawać.

Ewa
Ewa
23.05.15 12:13

Pani Moniko, wiele Pani przeszła, ale też widzę, że te cierpienia Panią oczyściły i poprowadziły ku Bogu. Obiecuję modlitwę w intencji Pani małżeństwa i głęboko wierzę, że Pan je odbuduje, oczyści i zwiąże jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Błogosławieństwa Bożego! Chwała Panu bo jest wielki!

Monika
Monika
23.05.15 09:49

Witajcie,
Droga Moniko, bardzo mi przykro z powodu wydarzeń, które miały miejsce w Twoim życiu, ale być może było to potrzebne, abyś mogła odnaleźć siebie w Bogu, który wie lepiej czego potrzebujemy. Dlatego szukaj w tym wszystkim Jego woli i miłości, która przecież jest ostatecznym pragnieniem człowieka. Nie poddawaj się i wzrastaj w wierze i miłości do naszego Ojca.

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 17:04

Kochani dziś 22 maj dzień Św.Rity

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 16:55

Nigdy się nie buduje szczęscia na czyimś nieszczęściu …….coś takiego to ma krótkie nogi i bez przyszłości . Radosć , zauroczenie chwilowe . Pierwsza żona to jest od Boga
Trzymajcie sie ciepło kobitki . Z Różańcem jesteście silne /nie do pokonania/

Joanna
Joanna
22.05.15 15:56

Witaj Moniko. Powiem ci, że wszystkim tak łatwo jest mówić rób ta czy siak, ale to nie jest proste jak mamy takie trudne sytuacje. Ja jestem w podobnej sytuacji też mój maż ma kochankę oczywiście się zapiera, że to nie prawda.Dzieje się tak od kwietnia zeszłego roku. Kochanka już się rozwiodła, a my jesteśmy po pierwszej rozprawie, (mąż złożył pozew, jednak ja się nie godzę) i … odmawiam już od lipca 2014 nowenny pompejańskie bez przerwy- trochę jest mi przez to lżej, ale w kwestii męża i jego stosunku do mnie jest wręcz tragicznie unika mnie jak ognia,brak kontaktu,a ja… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
22.05.15 10:21

Moniko sprawa Waszego małżeństwa to jest sprawa tylko Twoja i Twojego męża. Powinnaś kochanke izolować od Waszych spraw a nie w nie angażować. Traktować jak powietrze. Inaczej będziesz żyć w trójkącie a przecież chyba nie o to Ci chodzi….

Monika
Monika
22.05.15 10:28
Reply to  Zadowolona

Od czasu tej nowenny dużo się zmieniło. Teraz spotkanie z Nią uważam za błąd,ale tego już nie cofnę.

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 12:01
Reply to  Monika

Kochana Moniko z nią to z małej litery…to kobieta z problemami ,kręci ją facet z odzysku na siłę wyrwany

Monika
Monika
22.05.15 12:54
Reply to  Teresa.A

Dziękuję, odsłuchałam i dało mi do myślenia. Ja po prostu zawsze się zamartwiałam i widziałam tylko złą stronę. Dziękuję, bo zrozumiałam,że muszę zmienić myślenie i tak jak mówi o. Witko jeśli oddasz problem lub chorobę musisz uwierzyć, że tego już nie ma, że zostaleś uzdrowiony. I muszę nauczyć się takiego właśnie podejścia i myślenia, to chyba przez to ciągle tkwię w martwym punkcie. Długa droga przede mną,ale dam radę 🙂

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 14:48
Reply to  Monika

Dasz radę …bo Niebiosa Ci sprzyjają . Pamiętaj o Wielbieniu Boga
Łącz sie 1-go z Klasztorem Kapucy,

Gabriela
Gabriela
22.05.15 00:03

Moniko, niepokoi mnie Twoje świadectwo, na co już zwróciła uwagę Teresa. Czyjaś sytuacja, do której odniosłaś się, podejmując modlitwę, nie może być traktowana jak wzór dla każdego. To, co sprawdzało się w przypadku Małgorzaty, nie jest dla kobiet o tak niskiej samoocenie jak Twoja. Cała ta sytuacja wygląda jak „niebiański fortel”, żeby obezwładnić „silniejszego od Ciebie” wroga. Raz piszesz o szczerej postawie kochanki i nawróceniu, a raz /w komentarzu/ o szopce, którą odegrała. W tym wszystkim jest coś niezdrowego, w czym Ty odgrywasz rolę kogoś, kto sprząta u męża i kochanki – zapraszanie jej do domu to parodia ewangelicznej miłości… Czytaj więcej »

Monika
Monika
22.05.15 10:16
Reply to  Gabriela

Właściwie to świadectwo Małgorzaty było takim impulsem dzięki, któremu postanowiłam zacząć odmawiać nowennę. Z intencją absolutnie nie wzorowałam się na niej. A dlaczego w komentarzu napisałam szopka, otóż kochanka męża zaczęła odwracać kota ogonem dlatego to co zaczęła robić uważam za szopkę. Przeszłam już przez okres niskiej samooceny. I chyba nikt w takiej sytuacji nie zachowuję się do końca racjonalnie. Nie walczę o żadne pierwszeństwo jak to mówisz w haremie. Od czasu 1 nowenny wiele się zmieniło.

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 20:12

Moniko przeczytałam jeszcze raz uważnie Twoje świadectwo i proszę Cię przeczytaj Ty też uważnie. Piszesz…wiedziałam że nie wytrzyma i bedzie nękał kochanke …. tymi myślami to Ty go w ramiona kochanki popchałaś . Nie możesz tak mysleć . W księdze Hioba jest pisane ..com sie najbardziej lękał to mnie spotkało…
Takie mysli zaraz odrzuć od siebie . Jak przyjdzie Ci coś takiego na mysl zaraz mów odrzucam te mysli , maż /imie/ jest dzieckiem Boga kocha mnie , jest z nami szczęsliwy , jesteśmy szczęsliwi – coś takiego . Własnymi słowami i …. DZIĘKUJ

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 20:21
Reply to  Teresa.A

Moniko intencja to za kochanke

Monika
Monika
21.05.15 21:56
Reply to  Teresa.A

Dziękuję, nawet bym o tym nie pomyślała. Chyba rzeczywiście coś w tym jest, zastanawiałam się dlaczego tak się stało i chyba znalazłam odpowiedź. Bo to,że odejdzie do kochanki i zostawi mnie i Nasze dzieci to był mój największy lęk.

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 02:32
Reply to  Monika

Moniko chcesz meża zatrzymać to zmień myslenie . NP odmów za kochankę , Msze sw , Eucharystie ofiaruj za nia . I popracuj nad wybaczaniem bo to długi proces . Proszę odsłuchaj na youtube rekolekcji z O.Witko w Zambrowie , ale tak od pierwszego dnia 20-go . O.Witko przeprowadzi Cie przez to .Czy inne osoby które bedą czytać to prosze zacząć zmieniać życie na lepsze od przebaczenia , jeśli moze komus dzieciątko umarło ….czy kto usuwał ciąże proszę to dzieciątko oddać za rączkę Maryi w trakcie tych rekolekcji . Tak może uda Ci sie abyś sama była , przygotuj sobie… Czytaj więcej »

Monika
Monika
22.05.15 10:25
Reply to  Teresa.A

Nie wybaczyłam mężowi z dnia na dzień. Zajęło mi to rok czasu i może rzeczywiście tylko tak mi się wydaję. Ale dziękuję za wskazówki, możliwe że jednak ciągle modlę się nie tak jak powinnam. Bo ciągle proszę o uratowanie małżeństwa. Ale czy robię coś źle? Nie uważam żeby moja modlitwa była zła, wiem że nie jest doskonała bo ja też nie jestem.

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 10:49
Reply to  Monika

Moniko oczywiście że Twoja modlitwa nie jest zła. Nie wolno Ci się obwiniać. Najważniejsze to zmień mysli .

Monika
Monika
22.05.15 11:48
Reply to  Teresa.A

Dziękuję. Z wypowiedzi niektórych osób wynika,że mam złe intencję,ale tak nie jest. Może rzeczywiście ciągle tylko proszę zamiast dziękować za to co mam. Ale w takich sytuacjach jaka mnie spotkała reaguje się emocjonalnie. Ja jestem emocjonalna nawet za bardzo ☺ Jasne każdy chciałby, żeby wszystko było tak jak się samemu chce. Ja się na nowo tak naprawdę wszystkiego uczę cierpliwości, pokory. Bolą niektóre komentarze ale jak się głębiej zastanowię to nie są po to,żeby mi dokopać, ale coś uświadomić i mimo wszystko dziękuję.

Teresa.A
Teresa.A
22.05.15 11:57
Reply to  Monika

Moniko wpisz w google -Stowarzyszenie ALMA PURA i po lewej stronie kliknij na Msze św . Na dole będziesz miała filmiki i 4 jest z O.Witko ..odsluchaj .

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 17:40

Radosć po mojej stronie

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 17:04

Aha i na noc zostawiać Pismo Sw otwarte …..to taka paląca sie lampka od naszego Ojca – poleca O.Daniel

Monika
Monika
21.05.15 17:34
Reply to  Teresa.A

Dziękuję za te wszystkie nowe wskazówki ☺

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 17:00

ewo i inni prosze czytać z Księgi Daniela Pieśń trzech młodzieńców , Psalmy chwalebne . A Psalmy tak bardzo szybko wchodzą do głowy …że w krótkim czasie umie sie na pamięć. Gdzie sie wielbi, chwali Pana zło ucieka . Chwaląc , wielbiąc Pana Aniołowie zstępują w to miejsce …prosze sprawdzic . Jak zło umyka z mieszkania to …takie jak pstrykniecia przez szybe . Prosze zwrócic uwagę

zadowolona
zadowolona
21.05.15 17:28
Reply to  Teresa.A

Dzięki Tereso za tą wskazówkę…Masz rację więcej uwielbienia Boga mniej modlitwy prośby. Jakże prosta ale skuteczna recepta 🙂

Teresa.A
Teresa.A
21.05.15 16:56

mania rozumiem że też jesteś , albo byłaś kochanką. Tak nisko sie cenisz że nie stać cię na wartościowego faceta

iwona
iwona
23.05.15 11:22
Reply to  Teresa.A

A czy tacy w ogóle istnieją? wszystkie modlimy się za swoich mężów, bo większość zdradza, jest w stanie zostawić rodzinę , dzieci, na nic była przysięga przed Bogiem o oddaniu i wierności. Dlaczego wiecznie musimy cierpieć przez panów mężów czy narzeczonych? Dlaczego ich tłumaczymy? wybaczamy? Nasze wdzięki i kobiecość są dla nas samych błogosławieństwem i udręka. Wychodzi na to że wystarczy atrakcyjna pani a panowie tracą zmysły. Gdzie ten owy rozum i logika jaką podobno cieszą się od wieków? Czasami wydaje mi się ze to zwykłe świnie i zwierzęta. Zadaje sobie pytanie jaki procent kobiet która ma rodzinę , dzieci… Czytaj więcej »

55
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x