Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Modlitwa o konkretnego „wybranka”

Witam, mam na imię Izabela i mam 20 lat.

Jak większość młodych dziewczyn szukam uparcie pięknej i prawdziwej miłości. Tak naprawdę zastanawiałam się czy napisać to świadectwo, bo nie wiem czy się da w moim przypadku. Otóż od zawsze szukałam wiernego, kochającego, szanującego itd. mężczyzny. Przyszedł do nas na studia nowy chłopak i możecie się śmiać, ale się zakochałam w nim i nie znając go, bo nawet cześć sobie nie mówimy, zaczęłam kilka miesięcy później modlić się o to, byśmy byli razem w zdrowym i szczęśliwym związku, wiem trochę dziecinne, ale oceniłam go pozytywnie nie tylko dlatego, że podoba mi się wizualnie, absolutnie, ale także dlatego, że ma w sobie coś tak tajemniczego, przyciągającego, wydaje się być porządny, jest spokojny, a w Internecie, jak to bywa z chłopakami w tym wieku i nawet starszymi, nie używał wulgaryzmów i nie wodził za obleśnymi stronkami. Dlatego też między innymi dlatego wydawał mi się warty poświęcenia uwagi. Po prostu tak jakbym czuła w duchu, że to ten. Odmówiłam Nowennę w intencji, byśmy byli razem. Podczas Nowenny nic się nie działo ani teraz po jej zakończeniu też się nic nie dzieje. I wiecie co? Wcale nie jestem tym przerażona(choć byłam jeszcze klka dni temu), bo być może właśnie w ten sposób Matka Boża chciała mi udowodnić, że to nie jest ten chłopak, nie ten jedyny, którego sobie upatrzyłam (nawiasem powiem, że też mu wpadłam w oko). Co z tego, że moja intencja nie zostanie spełniona, bo właśnie Bóg i Maryja mają dla mnie kogoś lepszego, kto naprawdę byłby wart mojej miłości i oddania. Maryja chciała mi dać znać, abym poprzez odmawianie tej Nowenny zrozumiała, że nie ma co się spieszyć z poważnym związkiem, że warto być cierpliwą i czekać na swojego ukochanego, a nie być w gorącej wodzie kąpana. Tak bardzo chciałam mieć obok siebie kochającą osobę, ale teraz dzięki Matce Boskiej wiem, że czuwa nade mną bardziej. Dzięki tej wspaniałej modlitwie zrozumiałam wiele innych, ważnych rzeczy. Priorytetem nie jest pośpiech, nadmierne zadręczanie się myślami, o Boże zostanę sama jak ten palec. Nie! Ona Matka Nasza czuwa nad nami, każe czekać z wytrwałością, nie bać się. Teraz wiem, że to może nie być dobra partia dla mnie, to Bóg wie, co jest dla nas najlepsze. Poprzez to dosyć nietypowe świadectwo chciałam Wam przekażać, abyście nie oczekiwali od Matki Boskiej natychmiastowych cudów i nie zrażali się od razu, jak intencja nie zostanie spełniona, tylko nadal trwajcie w modlitwie i ufności. 🙂

Pozdrawiam Was!

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Basia
Basia
14.05.15 19:32

Witaj Magdo…ja mam 45 lat, mogłabyś być moją córką. Ja równiez modlę sie o dobrego męża, i to juz kilkanaście lat…ale wciąż nie tracę nadziei. I też myślę, ze Bóg ma dla mnie kogoś wyjątkowego…..nie zrażaj się….

KE
KE
07.05.15 21:33

Super mądre słowa. Jestem w podobnej sytuacji. Modliłam się o zgodę i przetrwanie dla mojego ośmioletniego związku i nawet z miesiąc po skończeniu nowenny moje pragnienia takie właśnie były.
Aż pewnego dnia obudziłam się i stwierdziłam, ze to nie jest to. tzn. ten człowiek jest mi bliski i ważny, ale pozbyłam się tego uczucia, które rozrywało moje serce. uzależnienia, strachu przed rozstaniem który mnie paraliżował.
Nie wiem jak się nasze losy potoczą, ale jestem gotowa na to co Mateczka dla mnie wybrała.
Nie zawsze dostajemy to czego oczekujemy, zawsze dostajemy to co gotowi jesteśmy przyjąć 🙂

pati
pati
07.05.15 21:15

przepiękne swiadecwo;-))

Ola
Ola
07.05.15 21:07

bardzo mądre słowa , które podnoszą na duchu 😉

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x