W styczniu 2014 usłyszeliśmy wyrok :invitro- jedyną metodą posiadania dziecka.Nie mogliśmy się na to zgodzić.Mój świat sie zawalił.Wszystko przestało mieć sens.Niedługo potem przeczytałam w internecie świadectwo o cudzie poczecia dziecka,kilka dni póżniej zaczęłam odmawiać nowennę w intencji łaski macierzyństwa.Ta modlitwa dała mi nadzieję,spokój,ukojenie w cierpieniu i ogromne zawierzenie.Przybliżyła mnie do Boga.Na różne sprawy zaczęłam inaczej patrzeć.Mój mąż czasem przyłączał sie do modlitwy.Bardzo pragneliśmy mieć dziecko,kilka razy mówiąc intencje poprosiłam o blizniaki.
Po ukończeniu nowenny zaczęłam duchową adopcję dziecka,a także modliłam się do Św Rity,Św Jana Pawła,Św Józefa, Św Gerwarda,Św Dominika i Św Katarzyny ze Sieny.
Czas mijał a upragnionej ciąży nie było.pomału zaczęłam oswaać sie z myślą smutnego życia bez dzieci.
W lipcu powiedziałam szczerze do Boga:Boże jeżeli taka jest twoja wola to pomóż mi sie z nią pogodzić.Pomyślałam że moze jesteśmy przeznaczeni do innych celów niż rodzicielstwo i że łatwiej będzie sie żyło z pogodzeniem się,z zaakceptowaniem bezdzietności.
Odmówiłam jeszcze dwie nowenny w innych intencjach.
We wrześniu zdarzył się cud,naturalnie zaszlam w ciążę.Byłam w szoku jak okazało sie ze to ciąża bliżniacza.Dzisiaj jestem w 9-iątym mies ciąży i oczekuję szczęsliwie rozwiązania.
Ta nowenna otwiera serce na modlitwe i na wiare.Przez całą ciąże modliłam się nowenną,jedną kończy lam,drugą zaczynałam.
Pamiętajcie że ” dla Boga nie ma żeczy niemożliwych” i ” proście a będzie wam dane”.
Dziękuję ci Matko Boża,a także dziękuję wszystkim świętym do których się modliłam.
Bogu chwała za cuda,których moźemy być świadkamì
Cudowna historia dająca nadzieję! Ja również usłyszałam „wyrok” in vitro. Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny w intencji cudu poczęcia. Jest spokój, ale przychodzą chwile zwątpienia i bezsilności. Staram się nie poddawać, bo przecież „co niemożliwe u ludzi, możliwe u Boga”. W skrytości marzę o gromadce dzieci… mam nadzieję, że i moje świadectwo wkrótce da innym nadzieję…
Kochana gratulacje:) odmawiam moją pierwszą Nowennę i czasami myślę, że jestem „pomijana” w mojej prośbie, jest strasznie ciężko, ale wytrwam…..faktycznie poprzez Nowennę jestem spokojniejsza, ale chwile zwątpienia występują często….pozdrawiam
Kasiu, dziękuję za to świadectwo 🙂
Bardzo mi pomogło, też modlę się o dar macierzyństwa.
Straciłam córeczkę w 5 miesiącu ciąży, a mam już 42 lata.
Wierzę, że i mnie Maryja wysłucha:))
Kasiu ja rowniez jestem mama dwoch aniolkow, tak bardzo pragne byc mama na ziemi moze nam sie uda i matuchna nas wyslucha zycze tobie duzo zdrowia i modlmy sie dalej Maryja napewno wysluch nas pozdrawiam
Dziękuję Karinka:) Pan Bóg da nam tyle na ile Mu uwierzymy,więc musimy czerpać naprawdę dużymi naczyniami z Jego miłosierdzia.
Pozdrawiam Cię i wszystkie wspaniałe koleżanki, które modlą się o dar macierzyństwa.
p.s. polecam udział w Mszach św. z modlitwą o uzdrowienie(uwolnienie) bo to, że mamy problemy z zostaniem rodzicami nie jest normalne, Bóg Ojciec powiedział bądźcie płodni i rozmnażajcie się, a Pan Jezus – przychodzę , aby dać wam życie w obfitości- dlatego taka forma modlitwy właśnie o uzdrowienie, tez nam jest potrzebna:))
Kasiu polecam mszy swiete ojca Daniela, mozna rowniez sluchac przez internet nastepna msza otwarta z modlitwa o uzdrowienie odbedzie sie 16 maja serdecznie pozdrawiam
Wspaniale, cudownie! Gratuluję, kochana i szczęścia życzę! :* 🙂
Czyż to nie piękne. Aż trudno uwierzyć. A jednak stało się. Mateńko Najświętsza błogosław każdego dnia tę rodzinę. AVE MARYJA!
Dziekuje zadowolona za te slowa, ja rowniez mam taka nadzieje, ze kiedys napisze swiadectwo takie jak Katarzyna 🙂
Karina…nie załamuj się 🙂 Naprawdę – patrząc na moją kuzynkę – być fajnie ” młodą mamą” w okolicach 40-stki. Macierzyństwo późne służy jej pod każdym względem a i małżeństwo przeżywa drugą młodość. Dzieje się w nim o dużo lepiej niż gdy na siłę starali się o dziecko.
Zadowolonato milo z twojej strony ze mnie pocieszasz ,dziekuje jeszcze raz za slowa otuchy 🙂 🙂 pozdrawiam
Dziewczyny dla pocieszenia…moja kuzynka urodziła pierwsze dziecko po 17 latach małżeństwa o potem jeszcze dwoje. Wszystkie są zdrowe. Dzieci zaczęły się rodzić, gdy kuzynostwo zupełnie już odpuściło sobie tę kwestię i pogodzili się, że będą bezdzietnym małżeństwem.
Dziękuję za to piękne świadectwo Dodałaś mi otuchy Kasiu bo również modlę się o cud poczęcia.. Zmawiam już drugą Nowennę w tej intencji.. Mam nadzieję że Mateczka obdarzy mnie i mojego męża tą piękną łaską jaką jest rodzicielstwo – bo o niczym innym nie marzę..
Cudowne swiadectwo, dziekuje bardzo za te slowa otuchy i wierze bardzo mocno, ze dla Boga nie ma zeczy niemozliwych.
Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia i szczesliwego rozwiazania niech matuchna ma was w swojej opiece