Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Nowenna Pompejańska to wspaniała modlitwa. Nowenna Pompejańska to lek na wszelkie zło

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Od dłuższego czasu zabierałam się do napisania tego świadectwa. Chciałam się bardziej do niego przygotować ale czuję, że muszę zrobić to teraz. Postaram się opisać wszystko najlepiej jak potrafię, a przede wszystkim opowiedzieć to co dla mnie było i jest najważniejsze podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Zacznę więc od początku. W ubiegłym roku zostawił mnie chłopak, byłam bardzo do Niego przywiązana, bardzo rozpaczałam, nie umiałam dojść do siebie, szukałam pomocy właśnie w modlitwie, znalazłam modlitwy do św.Rity, dzięki którym czułam/czuję się lepiej, miałam nadzieję,że Ona wszystko poukłada i jestem jej bardzo wdzięczna za pomoc, od tamtego czasu do dziś noszę jej medalik i wiem, że Ona zawsze czuwa nademną i trwa przy mnie w beznadziejnych sytuacjach. Myślę, że i ona pozwoliła mi poznać Nowennę Pompejańską. Modlitwę, na którą natknęłam się pewnie nie przez przypadek:) Moim zdaniem to Maryja wyciągnęła do mnie pomocną dłoń, była to najlepsza pomoc, jaką kiedykolwiek ktoś mi zaoferował. Pierwszą moją nowennę zaczęłam właśnie po rozstaniu z moim chłopakiem, tak jak wiele tutaj dziewczyn opisuje, modliłam się o jego powrót, choćby o to by się do mnie odezwał. Początki były różne, dziwne sny, łzy spływały mi po policzkach podczas odmawiania nowenny, przyznam poczułam ulgę, tak jakby Maryja oczyszczała mnie z wszelkiego zła, czyniła mnie lepszą, zauważyłam jak wszystko się wokół zmienia, poznałam dobrych ludzi, stałam się bardziej wierząca. Pierwszym ważnym krokiem, który zrobiłam była spowiedź. Każda Msza Św. stała dla mnie bardzo ważna, zaczęłam rozumieć słowo Boże. Już nie siedzę w Kościele z przymusu tak jak robiłam to kiedyś. Przestałam narzekać, a robiłam to bardzo często, zaczęłam cieszyć się każdym dniem, dostrzegłam dobra u innych. Polepszyły się moje relacje z mamą,nie kłócimy się tak jak kiedyś, umiemy się dogadać, co było kiedyś niemożliwe, każdy dzień spędzony w kłótni. Jestem pewna, że to zasługa Maryji, bo kto jak nie Ona wie,że dobre relacje z Matką są najważniejsze. Czy moja pierwsza intencja się spełniła? Mogę powiedzieć tak, mój chłopak odpisał na moje życzenia świąteczne, co bardzo mnie mile zaskoczyło. Jednak na tym się skończyło. Nadal cisza. Ja jednak myślę, że Maryja wszystko poukłada tak,że będę zadowolona. Drugą intencją była modlitwa za tatę, za jego zdrowie, przyznam,że i tutaj Maryja wysłuchała mojej prośby, tata czuje się lepiej, lekarz zauważył poprawę, nie słyszę by narzekał na ból za co też bardzo dziękuję Maryi. Pod koniec dodam,że odmawiam teraz trzecią Nowennę Pompejańską, tym razem chciałam zrobić coś dobrego dla innych. Modlę się za dusze czyśćcowe. Powiem tak-nie jest łatwo, zerwałam nawet ostatnio różaniec podczas modlitwy, ciągłe kłótnie, bóle głowy, miałam wypadek w pracy, wiele osób ma do mnie pretensje tak naprawdę o nic. Czasem sobie myślę,że wraca szara rzeczywistość, jestem pewna, że to zły miesza. Wiem jedno, nie poddam się. Pozostało mi jeszcze parę dni do końca. Tuż po zakończeniu nowenny wyjeżdżam na Lednicę, nigdy tam nie byłam ale cieszę się,że poznam to miejsce i domyślam się, że to też zasługa Matki Bożej. Co najważniejsze napisałam,chcę dodać jeszcze,że Maryja jest cudowną Matką, bardzo zbliżyła mnie do Boga. Postawiła mnie na drodze do nawrócenia, zmieniła mnie na lepsze, mam więcej spokoju w sobie, nie boję się trudnych wyzwań bo wiem,że Ona jest wziąż przy mnie i czuwa nademną:) Jestem wdzięczna Maryi za to,że tyle dobra dla mnie uczyniła i polecam Nowennę Pompejańską, bo różaniec to skarb, który trzeba odkryć 😉

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
03.06.15 12:53

dzięki za te słowa 😉 pozdrawiam 🙂

Zadowolona
Zadowolona
03.06.15 10:51

Osoby, które się modlą o powrót ukochanej osoby muszą przede wszystkim wziąć pod uwagę fakt, że jak w każdym wypadku modlitwy gdzie chodzi o wolną wolę człowieka ( nawrócenie, miłość innej osoby, jej powrót itd ) modlitwa może nie zostać wysłuchana. Nie radzę fiksować się na takiej intencji, bo może ona ( w przypadku niewysłuchania ) prowadzić do odejścia od Boga ( tyle się modliłam/modliłem a Bóg ma mnie gdzieś…). MM…słusznie pisze, że lepiej się modlić w intencji bardziej ogólnej ( o dobrego męża, o ułożenie życia osobistego ) wtedy Bóg za wstawiennictwem Maryi, św, Józefa lub też innego świętego,… Czytaj więcej »

mm
mm
03.06.15 00:02

jesli mialabym cos poradzic osobom ktore modla sie opowrot ukochanego to radzialabym sie pomodlic o zaakceptowanie tej sytuacji, bo skoro Bog do tego dopuscil to On najlepiej wiedzial co jest dla Was wlasciwe. na pewno postawi na waszej drodze kogos lepszego. polecam Wam modlitwe do sw. Jozefa o dobrego meza, naprawde pomaga. mnie kiedys tez zostawil chlopak, bardzo cierpialam i modlilam sie o jego powrot, niestety tak sie nie stalo, ale dopiero po jakims czasie zrozumialam ze, Bog tak chce, bo to nie jest chlopak dla mnie i bedac z nim jezcze bardziej bym cierpiala bo bylo tak gdy bylismy… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
31.05.15 23:50

za tydzień kończę trzecią Nowennę,coraz gorzej się czuję, proszę o modlitwę.

Kasia
Kasia
31.05.15 20:30

Dziewczyny powiem Wam tak, mnie też kiedyś zostawił chłopak, rozpacz po Nim była ogromna, to było kilka lat temu i co prawda nie wiedziałam wtedy o Nowennie, bo gdybym wiedziała na pewno modliłabym się o Jego powrót. On ułożył sobie szybko życie z Inną, było dziecko, ślub, a ja sama i sama aż nagle poznałam cudownego człowieka(dużo, dużo lepszego jak poprzedni), z którym planuje wspólną przyszłość i każdego dnia dziękuje Bogu, że mam właśnie Jego. Do sedna, jeżeli nie wrócą do Was Ci chłopcy, za których się modlicie to cierpliwości Maryja na pewno o Was nie zapomni.

Kasia
Kasia
31.05.15 19:37

Jedno jest pewne,Maryja Nas nigdy nie zawiedzie .

Kasia
Kasia
31.05.15 19:34

Mnie pomogła w inny sposób, zaczęłam myśleć inaczej, staram się nie popełniać już takich błędów jak popełniałam,czy wróci to wielki znak zapytania, ja cieszę się,że nastąpiły w mojej duszy zmiany, choć zastanawiam się co będzie dalej,ponieważ gdy odmawiam kolejne nowenny,przypomina się mi właśnie pierwsza intencja.

Marzena
Marzena
31.05.15 18:04

Mam podobną sytuację do Twojej. Z dnia na dzień zostawił mnie bez słowa. Czuję się jakby zeszło ze mnie powietrze. Od tamtej pory nic mi się nie układa. Minęło już prawie 4 miesiące. Modlę się Nowenną Pompejską o jego powrót. Proszę o to również św. Ratę i św. Antoniego, który zesłał mi tego chłopaka. Chciałam już kilka razy przerwać Nowennę, ale ciągle mi się przypomina, że to św. Antoni mi go wyprosił u Pana Boga. Poza tym zauważyłam, że Nowennę kończę w dniu jego urodzin. Mam nadzieję, Królowa Różańca Świętego mi pomoże.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x