9 lutego moja mama miała bardzo poważną operację a lekarze od samego początku nie wierzyli że ją przeżyje.Operację mama przeżyła i trafiła na intensywną terapię w krytycznym stanie z niewielkimi szansami na przeżycie-cierpiała strasznie ciągle podawano jej morfinę i inne środki żeby tego bólu nie odczuwała.Zaczęłyśmy razem z siostrą odmawiać Nowennę Pompejańską.
Na początku wydawało się,że nic pozytywnego się nie dzieje.Stan mamy był ciągle ciężki a pod koniec marca z mamą nie mieliśmy już żadnego kontaktu ciągle spała i nie reagowała jak do niej przychodziliśmy-lekarz stwierdził że nie ma już żadnej nadziei.Wtedy właśnie zrozumiałam,że dzięki modlitwie do Matki Bożej Pompejańskiej nauczyłam się spokojniej przyjmować i godzić się z planem Bożym jaki dla mamy przygotował,choć serce pękało na samą myśl że mamy mogłoby zabraknąć to wiedziałam że Bóg nas kocha i wierzyłam że jeśli taka jest Jego wola to mama będzie tam szczęśliwa i co najważniejsze nie będzie tak cierpiała. Na kolejną łaskę czekałam do Niedzieli Wielkanocnej,wtedy to mama była wybudzona i kolejne dni przynosiły dobre nowiny.
Stan mamy z dnia na dzień się poprawiał,aż lekarze sami nie wierzyli że z tak beznadziejnego stanu wyszła.Pod koniec kwietnia mama już samodzielnie oddychała i wszystkie parametry się poprawiły,teraz jest już na oddziale chirurgii gdzie czeka ją długa rehabilitacja.Matka Boża z Pompejów wysłuchała nas, dokonała cudu uzdrowienia-zaczęłam kolejną nowennę prosząc o dalsze łaski zdrowia dla mamy i wierzę z całego serca, że będą wysłuchane.Zachęcam wszystkich aby zawierzyli swe troski i zmartwienia w ręce Królowej Różańca Świętego i Boga bo Oni nigdy nie opuszczają nas w potrzebie.
najlepsze życzenia dla Mamy ;*
Ciesze sie razem z Toba, zycze duzo sily dla Ciebie i zdrowia dla Mamy