Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Moi synowie popadli w nałogi…

Odmawiam drugą nowennę, ale już myślę o następnej. Obie moje nowenny zanoszone są w tej samej intencji. Moi synowie popadli w nałogi: alkohol i narkotyki. Myślałam, że cała ta sytuacja mnie przerosła, ale trafiłam w internecie na nowennę pompejańską. Zaczęłam się modlić, bo wiedziałam, że tylko w ten sposób znajdę ratunek w swoim trudnym położeniu. Na początku modlitwy było różnie: raz lepiej, raz gorzej, ale później stał się cud: syn zostawił nałóg, złe towarzystwo, każdej niedzieli uczestniczy we Mszy świętej, nie pali, nie pije, jest zupełnie inną osobą. Wierzę całym sercem, że to zasługa Matki Bożej Pompejańskiej. Modlę się nadal, ponieważ mój drugi syn jeszcze nie może wyzwolić się ze skłonności do alkoholu. Ale wierzę, że nadejdzie ten dzień, w którym otrzymam łaskę i dla drugiego dziecka. Obiecałam sobie, że nigdy nie przestanę modlić się na różańcu, ponieważ ta modlitwa czyni cuda. Nie wyobrażam sobie dnia, w którym nie wzięłabym do ręki różańca. Zamawiam też Msze św. za moje dzieci: błagalne i dziękczynne oraz za dusze w czyśćcu cierpiące. Bardzo dziękuję Matce Bożej i Jezusowi za wszystkie łaski i każdemu będę polecać modlitwę różańcową.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marzanna Wojtczuk
Marzanna Wojtczuk
26.05.15 15:46

Szczęś Boże.Bardzo dziękuję zaświadectwo. Beato,gdy czytam twoje świadectwo łzy zalewają mi oczy. Mój syn Arek mieszkając w akademiku popadł w nałóg alkoholowy a od kilku miesięcy również narkotykowy. 19.05.2015r. zakończyłam nowennę w intencji wyprowadzenia mojego syna z nałogów. Gdy kończyłam część błagalną rozpoczełam odmawianie jeszcze jednej noweny o uwolnienie Arka, ale też i drugiego syna i możego męża od złego ducha. W poniedziałek 18.05.2015r. zobaczyłam zupelnie inną twarz mojego syna radosną, powiedział, że zrozumiał wszystko, ale już na drugi dzień wszystko powróciło. Utwierdziało mnie to, w przekaonaniu, że zły robi wszystko, żebym zwątpiła, że zdaży się cud. Ale ja wierzę,… Czytaj więcej »

jakubowskadorota@op.pl
jakubowskadorota@op.pl
26.05.15 00:55

Szczęśc Boże Będę sie modlić za was. By syn otrzymał łąki potrzebne do życia według woli Boże

Ania
Ania
25.05.15 22:33

Tak to naprawdę cud. Dziękuję za świadectwo. Chwała Panu i Maryji.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x