Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Zwątpienie, rozpacz i…

Drodzy czytelnicy

Na początku chciałabym poprosić o modlitwę za mnie w tych trudnych dla mnie chwilach.

Nie wiem od czego zacząć moje świadectwo.

Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji o nawrócenie i pojednanie się z Bogiem mojego chłopaka. Zanim się zabrałam za modlitwę długo zwlekałam myśląc, że sama jakoś do niego dotrę. Ale było inaczej, on mówił (w sumie to raczej nie po to by mnie zwieść), że do kościoła chce iść, że do spowiedzi a wszystko potem okazywało się tylko słomianym zapałem. Dlatego stwierdziłam, że rozpocznę Nowennę, bo chciałabym mu jakoś pomóc się odnaleźć.

Któregoś dnia ogarnęła mnie niczym nie uzasadniona panika, wróciły myśli samobójcze (tak, miałam depresję i teraz obawiam się, że wróciła) więc pobiegłam ze strachem do kościoła się wyspowiadać. Stwierdziłam wtedy, że nie potrafię nic więcej dla niego zrobić jak się zacząć modlić Nowenną. Przez pierwsze kilka dni ogarnął mnie niesamowity spokój i taka radość. Modląc się zauważyłam, że nie tylko polepsza się nasza relacja (między mną i chłopakiem) ale my stajemy się lepsi.

Po dwudziestu kilku dniach nowenny zauważyłam, że moja modlitwa stała się mechaniczna, ciągle spoglądałam na zegarek ze zniecierpliwieniem kiedy już odmówię różaniec. Zbliżając się do końca części błagalnej, któregoś dnia przypomniałam sobie o modlitwie dopiero na pół godziny przed północą. Wiedziałam, że już nie zdążę jej odmówić. Bardzo się zdenerwowałam, miałam żal do siebie, do Pana Boga, ale głownie do siebie. Po krótkiej chwili doszło od mnie, że nie odmawiałam jej tak jak powinnam. Dlatego dzisiaj poszłam znowu do spowiedzi. I dzisiaj również zaczęłam od początku, od nowa Nowennę.

Problem polega na tym, że przychodzą i dziwne, złe myśli. Że jeśli będę się za niego modlić to coś się mu stanie, że złe duchy się nim już „zajmą” itp. Jestem przerażona. Do tego dochodzi poczucie strachu, opuszczenia i takiego zniechęcenia. Przechodzę jakieś wewnętrzne katusze. I boje się, że nikt mnie nie zrozumie jeśli komuś o tym powiem.

Czytałam inne świadectwa. Rozumiem, że może być trudno. Jednak w moim wypadku zaczynam dodatkowo przez mojego chłopaka, za którego się modlę, być traktowana jak jakaś wariatka. Słyszałam zdania typu: „Nie zrobisz ze mnie dobrego katolika” (oczywiście on nie wie, że się za niego modlę), „Jest różnica pomiędzy rozumowaniem a fanatyzmem”, „Przesadzasz w tych swoich reakcjach”. Czuje się jak wariatka, która tylko czeka aż ją zawiozą do psychiatryka, bo się głupio modli i szuka problemu tam gdzie go nie ma. Dlatego błagam jeśli kiedykolwiek sobie o mnie przypomnisz, pomódl się za mnie.

Zaczęłam nową Nowennę i mam nadzieję, że uda mi się ją skończyć.

Pomocy

Zostańcie z Bogiem

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
14.04.15 16:42

Dziękuję bardzo za każdą modlitwę i słowa otuchy:)
Jednak proszę o chociaż jedno Zdrowaś Maryjo za niego, bardzo bardzo proszę bo jego walka ze złem właśnie się zaczęła i to on potrzebuje wsparcia duchowego.
Bóg z Wami

Maria
Maria
13.04.15 18:11

Kasiu,jestem matką ,2 nowenny pompejańskie odmówiłam o łaskę nawrócenia mojego syna i jego narzeczonej,w czasie snu miałam uczucie że mnie ktoś dusi,było to kilka razy pod koniec drugiej nowenny,nadal się modlę nowenną w innych intencjach,pomodlę się za ciebie.

Nina
Nina
11.04.15 20:23

Kasiu,twoja wiara w nawrócenie chłopaka przez odmawianie Nowenny Pompejańskiej jest piękna. Może się nie podobać tylko „złemu”, ale nie poddawaj się. Oby jak najwięcej było takich dziewczyn, które modlą się za swoich chłopców. Maryja wysłucha cię, a twój chłopak kiedyś ci podziękuje, a jeśli nawet nie, to i tak ty jesteś wspaniała. Nie poddaj się…Bóg z tobą!

grazyna
grazyna
11.04.15 18:54

tak nasza Mamusia i Tatuś kochają nas miłością niewyobrażalną a my upadamy często z własnej woli .Obecnie kończę trzecią NP i walczę ze złem które niszczy rodzinę. Wiara upadła i nic ludzkiego tego nie naprawi .Zawierzyłam Kochanej Mateczce i wiem jak szatan przeszkadza ile miałam przykrości w tym czasie. Pomijam złośliwości typu wyśmiewania się z mojej postawy . Ostatnio upadłam na schodach i potłukłam głowę,( coś jakby mnie popchnęło ) i tak trwam wierząc bardzo że będę wysłuchana. Nawet kiedy chciałam odprawić pierwsze soboty na cześć Maryi to w kolejne pierwsze soboty byłam chora jak na zawołanie już pisałam że… Czytaj więcej »

monika jedruszczak
monika jedruszczak
09.04.15 18:08

Pan Bóg Cię kocha, jesteś Jego ukochaną córeczką i Twój trud bardzo się Mu podoba. Mój mąż prześladuje mnie, przedrzeźnia …serce czasem pęka i trwa to wiele lat, tyle co nasze małżeństwo 11 lat. Wyszłam za mąż wierząc że jego nawrócenie to tylko kwestia krótkiego czasu. Ze względu na mnie szedł ze mną do kościoła, do spowiedzi itd. po ślubie do sakramentów przystępuje tylko kiedy chrzcimy dzieci czyli w tym momencie 4 lata temu. Pobraliśmy się z wielkiej miłości i nadal kochamy się lecz nasza miłość nigdy nie weszła na poziom relacji osób nawróconych.

lukasz
lukasz
09.04.15 11:21

kasiu wiem co przezywasz bo sam choruje na depresje i wiem przesco przechodzisz a ja sam chodze co dzien do kosciola na msze i do komuni bo tak sie lepi czuje a pozatem odmowilem jusz dwie nowenny pompejskie o dobrom zone i o zabwienie mojej duszy i rodziny duszy i jak Bog bedzie chcial to mi kiedys da dobrom zone . jak bedziesz chciala kiedy popisac to moje gg34081818 chcialem sie tyz popytac jakie lekarstwa biezesz na depresje czy ziola

Józef
Józef
11.04.15 20:36
Reply to  lukasz

Łukaszu , myślę , że najpierw powinieneś modlić się o własne zdrowie i atakować niebo w tej intencji . Żona będzie w Tobie potrzebowała wsparcia a z tego co piszesz , to by wynikało , że lekrastwem na Twoją depresję będzie żona . Może zacznij sobie odmawiać duchową adopcję dziecka poczętego , a dla siebie walcz o swoje zdrowie i módl się . Niewiem jak silna jest Twoja wiara , ale może próbuj uwierzyć , że jesteś zdrów i przestań brać tabletki . Jeśli poczujesz lęki i nie będziesz się mógł oprzeć , to zawsze je możesz zażyć . Rób… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
09.04.15 11:20

Dziękuję za te słowa. Napisałam właśnie drugie świadectwo, od czasu tego pierwszego wiele w życiu moim i mojego chłopaka się zmieniło, na lepsze:)
Bogu niech będą dzięki!

marcin
marcin
09.04.15 11:15

Po pierwsze to zarówno Pan Bóg i Maryja nie patrzą na zegarek (podejrzewam że nawet go nie mają), więc nie przejmuj się że zaczniesz lub skończysz po północy. Wazna jest intencja w jakiej podejmujesz modlitwę.
sprawa druga – pamietaj i wiedz o tym to złemu duchowi najbardziej zależy na tym abyś zwątpiła w moc modlitwy i w miłosierdzie naszego Boga, więc będzie zły Cię nękał i dręczył. Ufaj Bogu i Maryi, zapraszaj do swojej modlitwy swoich patronów, św. Jana Pawła II, św. Ojca Pio, módl się do św. Michała Archanioła. Twojemu chłopakowi nic złego nie zrobisz. Ufaj i módl się.

kinga
kinga
08.04.15 23:54

W trakcie gdy ja modlilam się o nawrócenie pewnej osoby to często słyszałam przykre słowa. Ta osoba zachowywała się zupełnie inaczej. Ale gdy skończyłam pewnego dnia ta osoba zadzwonila i podziękowała za modlitwę bo jak stwierdziła: ta Twoja modlitwa chyba naprawdę działa. Warto w niej wytrwać. Im jest trudniej tym Matka Boża jest bliżej.

K
K
08.04.15 23:46

Ja kilka razy miałam dziwna sytuację: raz odmawiałam juz 5 tajemnice chwalebna ok 23 (a musze wspomnieć, że normalnie o tej porze odmawiam bolesne) i niespodziewanie zasnelam.. nagle coś jakby mnie obudziło, patrzę a jest 23.50, wiec szybko dokonczylam różaniec… drugiego dnia sytuacja się powtórzyła, tyle, ze obudziłam się już po 01, ale mimo wszystko modlitwę kontynuowałam.
..

Tereska
Tereska
08.04.15 22:00

Pomodlę się …dużo wiary i siły życzę. Jezu Ufam Tobie …..

Barbara
Barbara
08.04.15 21:58

Ja też przypominałam sobie o niedokończonej części różańca przed północą, wstawałam wtedy i kończyłam. Ale zdarzyło się również że byłam zbyt śpiąca, i następnego dnia odmawiałam dodatkową część, tzn. nie 3 a 4 części różańca.

Markomi
Markomi
08.04.15 21:05

Kasiu, żaden lęk nie pochodzi od Boga, więc nie przejmuj się tym, co nie od Boga pochodzi. Możesz i powinnaś te lęki zignorować. Poczucie strachu, przerażenia, opuszczenia i zniechęcenia (choć może dopuszczać Bóg, aby coś dobrego z tego wprowadzić), to w przypadku odmawiania NP jest prawie standardem – sama czytałaś w innych świadectwach. Im większa walka, tym większe owoce. Ja wiele razy kończyłem NP po północy, czasem w trakcie nowenny zasypiałem. Nie jesteś wariatką, tylko ten zły chce, abyś tak o sobie myślała. Przyjmuj często Jezusa do swego serca w intencji własnej oraz chłopaka. Zachowaj spokój i módl się. Będę… Czytaj więcej »

Małgorzata
Małgorzata
08.04.15 21:04

to jest normalne przy odmawianiu nowenny…ja odmawiałam już kilka nowenn,między innymi za osobę zniewoloną i jest ciężko,diabeł szaleje…ale Matka Boska nas chroni podczas odmawiania w sposób szczególny,więc nie musisz się bać,bo jesteś w dobrych rękach,a im więcej przeszkód,tym bardziej trzeba się modlić,bo to jest znak,że ta modlitwa jest potrzebna.Diabeł będzie działał w Twoim chłopaku,i musisz być przygotowana na przykrości z jego strony podczas odmawiania,ale to wszystko prowadzi do dobrego i na pewno Twoja intencja zostanie wysłuchana w taki sposób jak Bóg chce,czyli najlepszy dla Twojego chłopaka i dla Ciebie również.Diabeł będzie Ci wmawiał,że źle odmawiasz,żeby Cie zniechęcić,ale Matka Boska cieszy… Czytaj więcej »

Jona
Jona
08.04.15 20:56

Po pierwsze, nie przejmuj się pólnoca, dopoki twoj dzien sie nie skonczył to mozesz trwac w modlitwie. Zwlekanie z kazdym zadaniem do ostatniej chwili to bardzo niestety ludzka cecha. Na pocieszenie powiem, ze ja czesto koncze Nowenne po polnocy, zdarzały sie mechaniczne roznance nie raz, a mimo to Matka Boska mnie slucha i moje prosby sie spelniania- nie raz! Po drugie, jak modlitwa zaczela zwarac uwagę Maryji to zło zaczyna wariować i robic wszystko zeby cie zniechecic, a nawet cie straszy. Mnie straszylo duzo razy, ale to zawsze straszenie. Zrob mu na złosc zwyczajnie i modl sie nawet mechanicznie lub… Czytaj więcej »

jola
jola
08.04.15 20:56

Witaj. Wstrząsnęło mną Twoje świadectwo. Trwaj w Bogu i jeżeli masz problemy ze skupieniem w trakcie modlitwy i kontemplacją tajemnic, to mnie bardzo pomogła ta strona http://rozaniec.dominikanie.pl/ . Nie poddawaj się, bo to zły robi wszystko, żebyś przestała. Jeżeli cierpisz duchowo, a Twój chłopak Cię nie rozumie, wręcz wyśmiewa, naucz się rozmawiać o tym z Bogiem; u niego nie narazisz się na śmieszność. Wiem o czym mówię, bo mój mąż ma podobnie. Ja w małżeńskich problemach natury religijnej szukam pomocy również u św. Jana Marii Vianney’a; zawsze pomaga ( nie umiem w sumie uzasadnić dlaczego właśnie do niego, jakoś tak… Czytaj więcej »

ewi
ewi
08.04.15 20:54

Wytrwaj!! To szatan miesza Ci w głowie, chce Cię zniechęcić bo jest wobec Nowenny bezsilny. Módl się najlepiej jak potrafisz a łaski na pewno spłyną.

Bea
Bea
08.04.15 20:51

Kasia Módl się wytrwale i nie przerywaj Nowenny bo Matka Boża wybaczy, że źle odmówiłaś… możesz w tedy się zatrzymać i przeprosić …i modlić się dalej. Ta Nowenna działa Cuda właśnie doświadczam jej mocy.Ale moje świadectwo będzie w odpowiednim czasie. To co było niemożliwe dzięki wstawiennictwu Matki Bożej stało się faktem. Pomodlę się za Ciebie.

Stanisław Komisarczyk
Stanisław Komisarczyk
08.04.15 20:46

Módl się i ufaj a wszystko pójdzie dobrze .Szczęść Boże!

20
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x