Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ula: Kłopoty córki

O nowennie usłyszałam przypadkowo, a tak się składało iż moja córka miała kłopoty. Wszystko się jakoś uspokoiło – żeby w nieoczekiwanym momencie wybuchnąć z wielką siłą. Wzięłam więc różaniec do ręki i i modliłam się , przyznam iż nie było łatwo, tym bardziej iż wszystkie kłopoty zaczęły w dwójnasób się mnożyć.Kiedy zbliżałam się do końca nowenny powoli wszystko zaczęło nabierać trochę innego wyglądu – zaczęło się uspokajać. Jestem przekonana iż pomoc niesiona była przez paciorki Różańca Św. Modlę się codziennie bo jedynie w modlitwie nadzieja – wiem że to pomaga.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x