Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sławomir: Ratowanie małżeństwa i żony z ciemności

W zeszłym roku w trakcie wakacji dowiedziałem się że moja żona ma romans ze swoim wieloletnim znajomym. Na kilka miesięcy wcześniej bardzo oddaliła się od Kościoła i Boga. Tak w bardzo dużym skrócie… gdy wszystko wyszło na jaw żona zaczęła przejawiać symptomy osoby opętanej. Nie wiem czy to pod wpływem tak dużego stresu, czy to gdzieś w niej siedziało… (zwykle ktoś przyłapany ma wyrzuty sumienia i czuje skruchę) U niej było wręcz odwrotnie ponad to… sama przyznawała że czuje jakieś zło w sobie, bluźniła na wszystko co Święte, Kościół, Księży itp.

niszczyła lub chowała wszystkie rzeczy związane z wiarą w domu i wiele tego… Jej stan emocjonalny to była wielka tragedia i ciągle się pogarszał… do tego stopnia że w ogóle nie kryła się już z tym że ma romans i mnie zdradza. Taki stan rzeczy nie pozwalał na to by z taką osobą można było się w jakikolwiek sposób dogadać, a już na pewno mieszkać pod jednym dachem. W planach na poważnie był rozwodu, lecz wcześniej terapie w centrum pomocy rodzinie, by też mieć podkładkę że próbowałem. Nie przyniosło to żadnego pozytywnego skutku… Rozmawiałem z księdzem potem z egzorcystą… Ale tak po ludzku na siłę nic się zrobić nie da… po za oczywiście modlitwą. Wtedy w miesiącu Październik z wielu źródeł zacząłem się dowiadywać o Nowennie Pompejańskiej. Przyszła sama do mnie, jako ostatnia deska ratunku na moją pogłębiającą się beznadziejność sytuacji i nadzieja na lepsze jutro. Zacząłem odmawiać i z czasem stan emocjonalny żony zaczął się delikatnie zmieniać na lepsze a pod koniec części błagalnej sama zaproponowała że pójdzie na Msze do Kościoła to było jak iskierka nadziei, ale dopiero początek długiej drogi… Dzięki Nowennie spędziliśmy wspólne Święta i byliśmy w stanie ze sobą normalnie rozmawiać by rozwiązać problem niszczącej nas sytuacji… Zamieszkanie osobno było jedynym rozwiązaniem… żona się wyprowadziła. Na chwile obecną skończyłem czwartą Nowennę w intencji żony. Był czas że modliłem się trzema Nowennami dziennie i wiem że Maryja nad nami czuwa i leczy nasze poranione serca. Mimo ewidentnej wyczuwalnej działalności złego w naszym życiu. (nie będę tu też wymieniał wielu objawów i szczegółów jakie się podczas odmawiania doświadcza co potwierdzam od zmęczenia, swędzenia, złych snów, myśli, załamań,pokus itp). 20lutego dostałem deklaracje słowną że w Kwietniu na Święta żona chcę wrócić do mnie na dobre i zmienić swoje życie… Dowiedziałem się że wiele do niej dotarło i mimo że nadal kochanek nie jest jej obojętny, to czuje jak wiele wyrządziła złego i nadal robi… A przez to tak a prawdę wcale nie jest szczęśliwa, wręcz odwrotnie im bardziej oddala się od Boga tym jest z nią gorzej. Modlitwa różańcowa zmienia życie, sposób myślenia, sposób odczuwania, uczy pokory i cierpliwości, wybaczenia i miłości do bliźniego. Dziękuje Matko Przenajświętsza Maryjo za Różaniec i wysłuchanie intencji grzesznika takiego jak ja.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Elżbieta
Elżbieta
01.04.15 14:18

Właśnie wysłuchałam Drogi Krzyżówej na youtubie Piotra Pawlukiewicza z jego wspaniałym prowadzeniem – i trafiłam na Twoją wiadomość. Ten kto nigdy nie upada, nie ma sznasy na podniesienie się. Każdy mamy swoją drogę krzyżową, o czym tu każdy wie. „…Tajemnica Grobu Pańskiego uczy nas : z ziaren naznaczonych miłością wyrosną zielone kłosy, które wydadzą stokrotny owoc nowego nieba…” „…Krzyż to takie szczęście, że wszystko inaczej” To – tak „wielkotygodniowo” Wiesz, jak coś się wali, to dzieje się to szybko, natomiast naprawa trwa długo. Tak jak i ze zdrowiem. Dla Waszego małżeństwa trzeba czasu, wybaczenia oraz dużo modlitwy. Jesteś dobrym mężem… Czytaj więcej »

Sławomir
Sławomir
01.04.15 12:08

Dziękuje dziś 1 dzień powrotu do domu żony. Ale z tego co widzę do uwolnienia jeszcze daleko, dlatego proszę, jeśli ktoś może o każdą modlitwę. Bóg zapłać

Ewa
Ewa
01.04.15 08:35

To jest piękne że nie zrezygnowałeś z żony ale mimo tego całego zła jakie się w waszym małżeństwie wydarzyło dalej o was walczyłeś. Niekiedy mąż czy żona rezygnują z powodu bardziej błahej sprawy niż zdrada dlatego życzę wielu łask dla was 😉

Sławomir
Sławomir
30.03.15 00:39

Dziękuje Adamus i wszystkim komentującym za słowa wsparcia oraz Błogosławieństwa niech i wam Bóg Błogosławi w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen.

adamus
adamus
29.03.15 19:17

Sławku, będę pamiętał o Was w modlitwie.

zu
zu
29.03.15 11:27

Wszystkim poranionym małżeństwom polecam wakacyjną tygodniową Sesje Kana wspólnoty Chemin Neuf. Wszelkie informacje na stronie wspólnoty.

Sławomir
Sławomir
28.03.15 22:34

Do Egzorcysty… nie było nawet takiej opcji, na słowo ksiądz w domu reagowała bardzo agresywnie… a co dopiero egzorcyzmy. Na mszę uwolnienie z uzdrowieniem, chodziłem sam, modliłem się oraz składałem intencje za żonę. Po każdej z takich mszy następnego dnia bardzo chorowała. Od problemów z żołądkiem, po gorączkę i inne nietypowe dolegliwości. Wiele by wymieniać przykładów ostrej awersji do przedmiotów kultu… W późniejszym okresie odmawiania Nowenny udało mi się namówić żonę na msze z modlitwą o uwolnienie… była w kościele… O co cały czas mocno prosiłem Boga sama poczuła różnice i wyraziła chęć odbycia spowiedzi… Ale tkwienie w grzechu i… Czytaj więcej »

adamus
adamus
28.03.15 18:43

Czy nie myśleliście o tym aby skorzystać ze wsparcia egzorcysty lub/i wziąć udział w nabożeństwie z modlitwą o uwolnienie? Z własnego doświadczenia wiem, że w sprawach czystości, nałogów, wszelkiego rodzaju …holizmów na pewnym etapie „zaawansowania” zła człowiek sam bywa za słaby aby uwolnić się od tego czyniącego okrutne spustoszenie grzechu. Warto spojrzeć na swoje życie. Na to co było i na to co jest. Zło włazi w nasze życie małymi kroczkami, nie chce być zauważone. Wystarczy szczelinka, mały wyłom aby złapało przyczółek. Problemy małżeńskie z reguły narastają, dojrzewają, nie rodzą się nagle. I mają swoje przyczyny. Wyjście z grzechu to… Czytaj więcej »

Nina
Nina
28.03.15 10:31

Sławku, podziwiam Cię! W Bogu moc i zwycięstwo ! Życzę wytrwałości i wiary (a tego Ci nie brakuje), więc pokonasz z Bożą pomocą wszelkie trudności. Droga do nawrócenia osoby za którą się modlimy może być długa i trudna. Wiem ,bo już nie jedną nowennę zmówiłam w tej intencji. Wierzę jednak, że Matka Boża Różańcowa nie zostawia swych dzieci bez pomocy i doczekamy się owoców modlitwy różańcowej. Wierzę w to mocno i czekam na ten dzień. Ważne by osoby za które się wstawiamy otwarły serca na działanie łaski bożej i ot też trzeba się modlić. Oby było więcej takich mężczyzn jak… Czytaj więcej »

moim zdaniem
moim zdaniem
27.03.15 10:23

Chwała Jezusowi !

Sławomir
Sławomir
25.03.15 19:18

Nieznajoma…Życze Ci więcej pokory… Nikt nie jest bez grzechu i nie wie co go w życiu jeszcze czeka. A jak wiadomo zło wchodzi w człowieka przez grzech, którym jest np. pycha… znana bardzo dobrze, nawet osobom wiernym Panu Bogu. Tak łatwo nam oceniać innych i być samemu dla siebie adwokatem własnego sumienia, a tak trudno dostrzec przez to własne wady i je zmienić w sobie dla Boga.

beata
beata
27.03.15 23:40
Reply to  Sławomir

Nikt nie wiec co go w życiu czeka – to są święte słowa, dlatego droga nieznajomo nie warto wydawać niemądrych osądów na tent ludzi, którzy mają poważne problemy życiowe. Każdego z nas może to dotknąć.

Sławomir
Sławomir
25.03.15 11:01

Dziękuje Pani Beato i wszystkim za modlitwe oraz słowa otuchy, to na prawde wiele dla mnie znaczy. Walka jest ogromna z dnia na dzień… Kiedy tylko pojawia się poprawa i nadzieja kolejnego dnia zły uderza ze zdwojoną siłą i tak na przemian… Przez ile załamań już przechodziłem, ile razy się podnosiłem by dalej walczyć oraz pracować nad samym sobą, to tylko Bóg wie.

nieznajoma
nieznajoma
25.03.15 16:36
Reply to  Sławomir

Trzeba było na żonę szukać skromnej kobiety. Takie rzeczy z niczego sie nie biorą. Jeśli kobieta ma w sercu potrzebę bycia wierną Bogu i swojemu mężowi to nic tego nie zmieni. A jeśłi ma tylko takie deklaracje były a za żonę się brało bo spudnicą machnęła, no to jest co jest.

Celina
Celina
25.03.15 16:58
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma… Skąd w Tobie tyle jadu?

Bea
Bea
24.03.15 22:18

Podziwiam i gratuluję wytrwałości.

Lato
Lato
24.03.15 21:15

jesteś super mężem

Marek
Marek
24.03.15 11:31

Trwaj w tym dalej. Po Twojej stronie jest obowiązek wyciągnięcia jej z tego. Kiedyś dobro wróci do Ciebie ze zwielokrotnioną siłą. Maryja jest znacznie silniejszą od największego zła.

ewa
ewa
24.03.15 09:06

dziekuje za twoje swiadectwo.to bardzo kojace serce moc przeczytac ze maz tez modli sie za zone o jej nawrocenie.sama walcze o swego meza wiec wiem co przezywasz…serdecznie dziekuje.trwaj dalej ,nie poddawaj sie.

Agnieszka
Agnieszka
24.03.15 07:59

Sławku jak wielka jest Twoja miłosc i wiara, Wierzę że Maryje wleje w Teoje zranione serce balsam miłości i żona wróci do Ciebie ab żyć zgodnie razem z przysięgą „aż do śmierci”

Agnieszka
Agnieszka
24.03.15 07:06

Pan tak hojnie obdarza każdego z nas, wystarczy tylko szczerze poprosić… Niech Maryja uczy pokory Twą małżonkę i odmienia jej serce! Jeszcze długa droga do normalności ale z Niebieską Matką wytrwacie! Z Bogiem.

Beata
Beata
23.03.15 22:35

Dziekuje za to swiadectwo.Ilez Ty sily masz i zaparcia sie samego siebie.Niech Wam Pan Bog blogoslawi.On jak cien jest na kazdym Waszym kroku. W dniu Waszego slubu przysiagl Wam swoja milosc i opieke i slowa zawsze dotrzymuje.Chocby Zly nie wiadomo ile syfu i szkod narobil,Bog jest obok i z kazdego zla wyciagnie ogromne poklady dobra. Modle sie za Was kochani.

22
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x