Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

matka: Bogu Najwyższemu dziękuję, że za sprawą tej modlitwy wysłuchał prośby mojej

Witam. Moja córka choruje od kilkunastu lat.Jej choroba to zaburzenia odżywiania. To tylko tak brzmi, ale za tam kryje sie, smutek, depresja, samotność, napady złości, samookaleczenia, alkohol itp. Długo walczyłam o jej uzdrowienie, psycholog ( ok. 8) terapie, leczenia szpitalne. Wiele razy dopadały mnie myśli że już nic nie mogę zrobić. Modliłam się gorąco, ale bez widocznych rezultatów. Kiedyś na jakimś forum zamieszczono informację o łaskach płynących poprzez odmawianie Nowenny Pompejskiej. Odnalazłam co to takiego, Wydrukowałam jak sie modlić, ale nie miałam siły, aby modlić się- aż tyle. Wydawało mi się że to ponad moje siły. Dziewiątkę różańca jak zmówiłam to było już dużo. Ale po jakimś pół roku znów wróciłam do tej modlitwy i postanowiłam spróbować. Dziś mówię juz drugi raz Nowennę. Zachowanie córki zmieniło się. Chodzi na terapię. Jest weselsza, milsza. Nie kłócimy sie tyle. Myślę że mniej pije. Mniej sie martwię, o nią. Zawierzyłam ją Maryi. Wiem, że jeszcze nie jest na 100% zdrowa, ale ja widzę że jest lepiej. Bogu Najwyższemu dziękuję, że za sprawą tej modlitwy wysłuchał prośby mojej. Módlcie się. Mateczka dotrzymuje słowa.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Markoni
Markoni
02.03.15 08:42

Jest wiele takich świadectw, pod którymi komentarze nie milkną, czasem odbiegamy od tematu. Myślę, że to jest jedno z tych, które będzie miało mało komentarzy. Ciche, ale mocne! Do mnie przemówiły ostanie słowa „Módlcie się. Mateczka dotrzymuje słowa.”

matka
matka
02.03.15 07:11

Dziękuję Józefie za te słowa. Wiem,ze ja po części przyczyniłam się do tej choroby, ale ta modlitwa zmienila moja córkę i mnie. Tam mnie też.

Józef
Józef
02.03.15 00:18

Bardzo budujące świadectwo . Modlitwa za innych by wrócili do zdrowia jest trudną modlitwą , bo w tym przypadku miłość nasza musi być prawdziwie oddana drugiej osobie . Nie może być egoistyczna , że coś z tego mam , jakąś korzyść , ale poświęcam się dla niej , dla niego , by dostał łaskę uzdrowienia . Co będzie później , to już inna sprawa . Niekoniecznie osoba wyleczona uzna , że pomogła jej modlitwa , mogły pomóc lekarstwa , lub jej własna determinacja . Wszystko zależy od relacji jakie łączą ludzi ze sobą . W Twoim przypadku Matko jest sprawa… Czytaj więcej »

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x