Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Świadectwo o odmawianiu Nowenny Pompejańskiej

Modlitwę pompejańską odmawiałam pierwszy raz w życiu w połowie 2014 roku w intencji o odcięcie działania wszelkiego zła w moim życiu. Nigdy sama bym nie wpadła na to, żeby odmawiać nowennę, bo nie należę do wiernych „intensywnie” modlących się.

Pewnego dnia wracałam do mojego miasta rodzinnego ze stolicy, siedząc na miejscu pasażera w samochodzie osobowym. Podróż była bardzo miła, jednak mnie ogarnął smutek i melancholia, bo byłam bezrobotna i od długiego czasu poszukiwałam swojego miejsca na ziemi. Pomyślałam sobie w tamtej chwili (kolejny raz) w duchu: „Panie, ja już tak nie mogę, proszę pomóż mi, ja już tak nie chcę”. Ale oczywiście nic się nie wydarzyło (nie spadł grom z jasnego nieba).

Po przyjeździe do domu, w nocy przeżyłam sen, w którym jechałam autem osobowym na miejscu pasażera, podobną trasą do tej, którą zaliczyłam w dzień. Jechałam szeroką asfaltową drogą, nadchodził wieczór, a w oddali przede mną (jakieś 100-150 metrów) ujrzałam Maryję Matkę Bożą stojącą na drodze. Poznałam ją po stroju (była w szatach jakie się nosiło za czasów życia Chrystusa). Maryja stała w miejscu, po chwili powoli zeszła z asfaltu i oddaliła się do lasu, który rósł u boku trasy. Nie była to żadna wielka wizja, żadne objawienie, proszę mnie źle nie zrozumieć. Ale rano obudziłam się z dwoma słowami „na języku” – „modlitwa pompejska”.

Po południu przypomniałam sobie całe nocne zdarzenie i sprawdziłam w Internecie czy istnieje coś takiego, jak „modlitwa pompejska”. Oczywiście szybko okazało się, że chodzi o Nowennę Pompejańską. Zapoznałam się z wymogami nowenny i pomyślałam, że to byłoby bardzo trudne wyzwanie dla mnie. Ale coś mi mówiło, że jeśli dostałam taki znak, to powinnam chociaż spróbować.

Podczas nowenny doznałam bardzo podobnych wrażeń do reszty odmawiających nowennę, jak: zniechęcenie, poczucie, że to bez sensu i tracę czas, senność, odpływanie myślami, bezbożne myśli itp. Ale dotrwałam do końca.

Kiedy odmówiłam ostatni różaniec, nie wydarzyło się zupełnie nic, ale przeczytałam komentarze księdza, na portalu o Nowennie, że Matka Boża to nie wróżka i to nie jest zawsze tak, że wszystko się nagle spełnia.

Więc wróciłam do punktu wyjścia, nadal miesiącami szukałam pracy, nadal szukałam sensu i swojego miejsca w życiu, ale jednocześnie czułam, że kiedyś przecież zrobiłam coś dobrego w swojej sprawie i to dawało mi trochę spokoju i nadziei.

Dziś jest o wiele lepiej. Po pierwsze 12.01.2015 dostałam pracę. A po drugie, mam o wiele więcej spokoju ducha, więcej harmonii psychicznej, czuję więcej nadziei, więcej wsparcia, więcej dobrego, więcej powietrza w płucach. Widzę więcej znaków. Mam nadzieję, że odkleił się ode mnie raz na zawsze ten „pech” czyli złe moce.

Od początku lutego 2015 roku odmawiam kolejną nowennę w kolejnej intencji, bo chodziło mi to po głowie od jakiegoś czasu i czułam, że chcę i powinnam. Cały czas powtarzam sobie, że Pismo Św. zawiera wskazówkę „Proście, a będzie wam dane”. Więc się modlę i proszę. Teraz jest mi o wiele łatwiej odmawiać codziennie różaniec. Czasem się nad nim rozklejam i płaczę, ale traktuję to jako formę oczyszczenia duchowego.

Ostatnio siedząc w poczekalni dentystycznej, poczułam wielkie zwątpienie w sens odmawiania obecnej drugiej nowenny, wtedy w tej sekundzie zwątpienia spojrzałam mimowolnie na ekran telewizora zawieszonego na ścianie poczekalni i zobaczyłam, że właśnie zaczyna się jakiś teledysk, a jego tytuł to „Pray to God”. Nie pamiętam co to była za piosenka, ani wykonawca, ale wiem, że dostałam znak, że nadal mam się modlić 😉

Pozdrawiam wszystkich odmawiających nowennę, nie traćcie ducha.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
DOROTA
DOROTA
11.03.15 23:17

Ja od jakiegoś czasu odmawiam nowenne pompejanska w pewnej intencji i szczerze wieże ze moja intencja zostanie wysłucha a.Pozdrawiam

Ania
Ania
11.03.15 21:36

Wierze w twoj sen, bo sama dostalam odpowiedz w ten sposob, odmawialam 2nowenny w tej samej intencji i przez 7 miesiecy nic.. przed moja operacja Zamowilam sobie,, sen do nieba”(podczas usypiania) i Pamietam bardzo dokladnie co mi Maryja powiedziala.

Marta
Marta
10.03.15 22:40

Ladnie wszystko opisane, wierze i tyle tylko moge napisac, Pozdrawiam

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x