Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Maryja uratowała moje małżeństwo i nie tylko…

Jestem prawie w połowie odmawiania Nowenny Pompejańskiej (rozpoczęłam modlitwę w Środę Popielcową w intencji ratowania mojego małżeństwa), a już otrzymałam to, o co prosiłam, a nawet więcej. Nie tylko pogodziliśmy się z mężem, a byliśmy na etapie spania w osobnych pokojach i mąż chciał rozwodu, ale również mąż nie wyraził oporu, gdy powiedziałam, że już nigdy nie zgodzę się na stosowanie antykoncepcji, bo to grzech. Zaakceptował to bez słowa sprzeciwu. Obecnie nie mamy dzieci. Nasza sytuacja finansowa nie napawa optymizmem, ale wierzę, że w przyszłym roku, tak się wszystko ułoży, że zostanę mamą. Od jakiegoś czasu marzę o tym. Mój mąż się zgodził na powiększenie rodziny. Dziękuję Matko Przenajświętsza.

Po drugie (o to nie prosiłam oficjalnie w Nowennie, bo intencja może być tylko jedna) w ciszy serca bardzo pragnę by mój mąż się nawrócił. Niedawno, mąż został poproszony o bycie ojcem chrzestnym chłopczyka, który urodził się w mojej rodzinie. Będzie on musiał pójść do spowiedzi, a ostatnio spowiadał się przed naszym ślubem 6 lat temu. Może to będzie początek jego nawrócenia. To będzie moja intencja drugiej Nowenny Pompejańskiej. I na koniec, chrzciny mają się odbyć 30 maja, czyli w naszą rocznicę ślubu. Nie wierzę, że to przypadek.

Oprócz tego wszystkiego, czuję zsyłanie wielu łask dla mnie samej. Mam wrażenie jakbym codziennie miała takie prywatne, indywidualne rekolekcje. Tydzień temu przystąpiłam pierwszy raz w życiu do spowiedzi generalnej. Uczestniczyłam również w nabożeństwie o uwolnienie. Odkryłam wspaniałych Świętych i Błogosławionych, wysłuchałam lub przeczytałam niesamowite świadectwa. Nie mam wątpliwości, że do Nowenny Pompejańskiej doprowadził mnie św. Charbel, dzięki któremu rozpoczęłam poszukiwanie drogi powrotnej do Boga. Teraz prowadzi mnie Matka Boża. Dziękuję.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
też Ania
też Ania
28.03.15 19:54

Dzisiaj modlę się w swojej intencji ale również za Was , to bardzo smutne jak mężczyźni potrafią krzywdzić, a my wierzyłyśmy im bezgranicznie… Ciągle jednak wierzę, że będzie dobrze. Na pocieszenie chcę przedstawić świadectwo mojej koleżanki. Po narodzinach córeczki mąż oddalił się, zaczął interesować się motorami, później były kochanki, sąsiedzi co rusz informowali ją gdzie z którą był i co robił. Nie muszę pisać o uczuciach mojej koleżanki, osamotnienie, upodlenie, zarządała separacji. Po roku było jeszcze gorzej, za namową rodziny wzięła rozwód. Mąż zarządał spłaty kilkunastu tysięcy, wzięła pożyczkę, spłaciła go, jednak były to pieniądze z jej krzywdy i szczęścia… Czytaj więcej »

Ania
Ania
18.04.15 17:09
Reply to  też Ania

Dziękuję „też Aniu”- pomogło.

Zadowolona
Zadowolona
26.03.15 10:19

Dziewczyny podziwiam Was za Waszą determinację. Powiem szczerze, że ja gdyby mąż odszedł ode mnie zdradził mnie lub nie chciałby ze mną być to dałabym sobie spokój z takim mężczyzną i wybrała życie w pojedynkę.

Aleksandra
Aleksandra
26.03.15 10:48
Reply to  Zadowolona

Każdy z nas popełnia błędy, a naszym obowiązkiem jest przebaczać. Najprościej jest w trudnościach spakować walizkę i zacząć nowe życie, a najtrudniej coś zmieniać, szczególnie zmieniać siebie, jeśli druga strona nie współpracuje. Ale dlatego właśnie ze wsparciem Jezusa i Matki Boskiej można tego dokonać. My w tym roku będziemy obchodzić 20-lecie małżeństwa, mamy trójkę dzieci (w tym najmłodsze ma 19 miesięcy) i do tej pory wszystko było niby w porządku, a jednak oddaliliśmy się od siebie, dlaczego mam wszystko zostawić, spisać „na straty”??? Podjęłam się odmawiania Nowenny za nasze małżeństwo, i od jutra będę zaczynać kolejną, a nawet jak będzie… Czytaj więcej »

Aleksandra
Aleksandra
24.03.15 18:21

Świadectwo daje nadzieję, a nam taka nadzieja jest potrzebna. Ja również modlę się nowenną o powrót miłości do naszego małżeństwa i wyjście z kryzysu małżeńskiego. Jak czytam, to ogólnie mam wrażenie, że mężowie raczej są z tych bardziej opornych w modlitwie, mój również, ale i ja mam nadzieję i ufam Mateńce Najukochańszej i czekam na pomoc z nieba. Myślę, że my jako rodzina oddaliliśmy się od Boga, a kryzys w związku, to znak, aby pogłębiać swoją wiarę i działać przez modlitwę. Ostatnio byłam na nabożeństwie do Św.Rity i tam ksiądz powiedział, że oprócz modlitwy jeszcze post jest ważny, dlatego staram… Czytaj więcej »

Też Ania
Też Ania
24.03.15 17:13

Ja również odmawiam 3 NP w intencji uratowania małżeństwa. Mąż chce rozwodu a ja walczę różańcem, na razie udało mi się uprosić Mateczkę i pozew jeszcze nie został złożony, a obiecywał że złoży w styczniu. Reszta bez zmian, zatwardziałość serca, buta, obraza, chociaż to on zdradza. Nadzieja jednak umiera ostatnia. Nikt mnie nie rozumie i wszyscy chcą, żebym to ja zrobiła ten pierwszy krok i rozwiodła się ze zdrajcą ale ja nie chcę, bo małżeństwo jest dla mnie święte i ciągle modlę się. Nigdy w życiu tak nie przylgnęłam do Boga jak teraz. Proszę też o wsparcie modlitewne abym nie… Czytaj więcej »

Ania
Ania
26.03.15 07:55
Reply to  Też Ania

Aniu, tu Ania z powyższego wpisu. W koło mnie też jest trochę ludzi, którzy zupełnie nie mogą zrozumieć, że dopuszczam możliwość przyjęcia męża, gdyby chciał do mnie wrócić – tym nawet nie wspominam, że modlę się w tej intencji, albo milknę po ich pierwszej zadziwiono/oburzonej reakcji. Na szczęście są też i takie mądre osoby, które rozumieją i mnie wspierają (także modlitwą). One myślą tak, jak i ja, że przecież jego chęć powrotu będzie wypływać z przemiany wewnętrznej i uświadomienia sobie w końcu, jak bardzo się pogubił, oddalił od Boga, a mnie skrzywdził; z chęci naprawy. A Sakrament Małżeński jest wielkim… Czytaj więcej »

Ania
Ania
26.03.15 08:02
Reply to  Ania

„Z powyższego wpisu” znaczy się z 23 marca.

Bea
Bea
23.03.15 21:45

Piękne świadectwo.

Dorota
Dorota
23.03.15 17:49

No to sie nas tu zebralo. Ja tez jestem w podobnej sytuacji i tez odmawiam 3 NP, tez mam meza z tych ciezkich kalibrow. Neiraz mialam ochote przestac sie modlic o jego przemiane,stwierdzilam ze moze nie warto, ale wszystkie wlasnie takie swiadectwa sprawiaja ze nadal tkwie w modlitwie i wierze ze kiedys jak tez bede mogla napisac takie swiadectwo. Pozdrawiam wszystkie walczace o swoje malzenstwa kobiety. W Rozancu jest moc i sila. A Tobie Magda dziekuje za to swiadectwo i zycze Ci zebys juz niedlugo mogla cieszyc sie z daru macierzynstwa.

Maria
Maria
23.03.15 11:53

Ja również odmawiam siódma Nowenne o uratowanie i uzdrowienie mojego małżeństwa, przemiany i nawrocenie męża, uwolnienia go od złego ducha. Modle się do Św. Rity, Św Faustyny,do Maryji rozwiązując węzły, Koronka do Miłosierdzia Bożego i Nowenna Trzydziestodniowa do Św. Józefa.Szturmuje niebo jak tylko mogę i cały czas mocno wierze ze moje prośby i błagania będą wysłuchanie. Chociaż ostatnio zły mi podpowiada ze nic z tego, że nie warto…..

AlaJ
AlaJ
23.03.15 18:48
Reply to  Maria

bo pewnie jedno by wystarczyło.. komuś trzeba zaufać.

Edyta
Edyta
22.04.15 15:44
Reply to  Maria

Sakrament małżeństwa jest NIEROZERWALNY czyli na całe życie.Małżeństwo nawet jeśli trwa jedną godzinę jest ważne bo Bóg to małżeństwo wspiera i pomaga w kryzysach.Tym różni się od tzw.drugich małżeństw.Po co aż siedem nowenn o małżeństwo?Czy nie ufa Pani Bogu?Jego wolą nie są rozwody czy unieważnienia małżeństwa Więcej wiary!

Ania
Ania
23.03.15 10:59

Ewo, napisałaś to, co ja myślę. Mam chyba podobną sytuację (nie wiem czy Twój mąż Cię opuścił i chce rozwodu). Też jestem w trzeciej nowennie, a mój mąż to również „ciężki zawodnik”. Ale nie tracę nadziei. A nawet jeśli chwilowo ją tracę, to takie świadectwa jak Magdy i takie wpisy jak Twoje mi ją przywracają. Dziękuję!

Teresa
Teresa
22.04.15 14:45
Reply to  Ania

Znajduję się w podobnej sytuacji, też odmawiam 3 nowennę. Mojemu małżeństwu grozi rozpad i dodatkowo jestem w ciąży. Myśl o dziecku daje mi siły do walki. Mój mąż nie chce próbować odbudować naszych relacji. Czuję, że jakby udało się jego namówić na odmawianie różańca, to uratowałoby naszą rodzinę – ciężki zawodnik. Czasami mam chwilę zwątpienia, jednak staram się wierzyć. Maryja już obdarzyła mnie wieloma łaskami – spokojem, umiłowaniem różańca, czuję, że ma w opiece nasze nienarodzone dziecko. Również świadectwa takie jak to dają mi dużo nadziei. Magdaleno życzę Ci wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że niedługo będziesz cieszyć się macierzyństwem.

magdalena
magdalena
23.03.15 10:38

O! może i ja zrobię tak z obrączką ślubną 🙂 Też mam podobny problem i też …ufam i …czekam…

ewa
ewa
23.03.15 10:14

dziekuje ze napisłas.ja rowniez modle sie za swoje małzenstwo i o nawrocenie swego meza.to moja w jego intencji 3 nowenna. maz to „ciezki zawodnik”ale nie dla maryji .rozpiczełam prawdziwy szturm na niebo aby był wolny,szczeliwy kochany.wierzcie mi .sakrament małzenstwa ma wielka moc!!!!!!!!!!!.niedawno sie o tym przekonałam. ostatnio byłam załamana i traciłam nadzieje ze moje modlitwy cos dadza. ale dobry bog dał mi fiz.znak ze warto podjac ten trud modlitwy i akceptacji mojego meza :takim jakim jes i kochania go takim jakim jest” .podczas swych rozncow.gdy sie tak zarliwie i szczerze modliłam poczułam ze musze potrzec swoja obrączke slubna o obraz:… Czytaj więcej »

Sylwiaaa
Sylwiaaa
23.03.15 09:37

Wczoraj wieczorem sluchalam wlasnie wykladu na temat tego dlaczego kosciol ma takie stanowisko nt. antykoncepcji jakie ma i pomyslalam sobie, ze to jest naprawde wszystko piekne i pomyslane dla ludzkiego szczescia, i jak wszystko co pieknie – strasznie trudne. I tak sie zastanawialam, czy w dzisiejszych syfiastych czasach to jest w ogole mozliwe bez bozej pomocy znalezc kogos kto to zrozumie i powie 'tak,to jest super, idzmy ta droga’ (no bo jak ktos tego nie rozumie sercem, to przekonywanie sie argumentami i zmuszanie jest do nikad droga). No i pierwsza rzecz jaka widze rano to Twoje swiadectwo. Dziekuje Ci za… Czytaj więcej »

Laurencja
Laurencja
23.03.15 03:28

Piekne swiqdectwo!

19
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x