Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych

Witajcie,

Chciałam się podzielić z Wami moim doświadczeniem, ponieważ jeszcze w listopadzie to one były motorem do tego, abym zaczęła nowennę.

Nasze problemy (pomimo ogromnej miłości) zaczęły się około 4 lata temu.

Jesteśmy doświadczeni chorobą męża, moją, kilkoma poronieniami, pobytami w szpitalu w czasie ciąż oraz później z dziećmi.

Raz było lepiej raz gorzej, jednak nigdy nie dotykało to bezpośrednio naszej głębokiej relacji.

Jednak ostatnio mój mąż od jakiegoś czasu był inny- jakby nie mój. Wychodziły poranienia rodzinne, depresja. Ale w głębi serca wiedziałam, że to nie tylko to.

Po jego powrocie z pracy (wyjeżdża na kilka miesięcy) znalazłam jego korespondencję z kobietą. Wynikało z niej, że są w sobie zakochani, a ona w nim po uszy.

Nie miałam, żadnej karty przetargowej, ona o nas wiedziała (tzn. o mnie i naszych dzieciach) i nie przeszkadzało jej to. Nie była Polką i chciała, aby mąż zaryzykował i był z nią.

Kilkakrotnie później dzwoniła do niego na telefon komórkowy, wiedząc, że jestem w domu.

Dodam, że mąż znał ją już kilka lat a któregoś razu, gdy się jeszcze kolegowali, przywiózł dla naszych dzieci upominki od niej na Święta.

W takiej patowej sytuacji, gdy świat runął zupełnie, Bóg dał nam niesamowity spokój. Bardzo rzadko się kłóciliśmy, krzyczeliśmy. Udało nam się do sporu nie wciągnąć dzieci.

Po 10 dniach pobytu męża w domu wpadła mi w oko w internecie ta strona ze świadectwami o niesamowitych łaskach płynących ze szkoły modlitwy, jaką jest nowenna pompejańska. Już od następnego dnia modliłam się nią o umocnienie naszego małżeństwa. Moja mama zaczęła się modlić pompejanką dwa dni później w tej samej intencji.

I tak jak się spodziewałam, na początku było tylko gorzej i gorzej. Zaczęły się telefony od niej i do niej, maile za moimi plecami i napięcie rosło. Mąż wiedział, że nie chce nas opuścić ale bał się z niej zrezygnować. Miotał się. Proponował wiele razy, że przeniesie się na inne łóżko lub, że się wyprowadzi. Ale nie dałam się- dzięki modlitwie, wyprowadzić z równowagi. Dodatkowo strasznie trudno było mi się modlić. Zawsze coś mi wypadało lub głos uwiązł w gardle.

Gdy doszło do części dziękczynnej przez pierwsze dwa dni miałam problem, żeby choć przeczytać słowa dziękczynienia. Głosy w głowie podpowiadały mi, że nie mam za co dziękować i, że mam porzucić modlitwę.

Podczas odmawiania jej, to co dla nas-ludzi, wydawało się niemożliwe, Ona przemieniła w dobro.

Jestem nadal z mężem, widzę, że to doświadczenie nas umocniło, mąż uciął wszelkie kontakty z tą kobietą.

Dodam, że mąż od przeszło roku nie był u spowiedzi, co mu się przedtem NIGDY nie zdarzało.

Teraz jest po spowiedzi, po której mnie szczerze przeprosił oraz podzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami.

Dużo wskazuje na to, że w naszym życiu zły próbuje od dłuższego czasu zmienić nasze życie ale ja wierzę, że z pomocą Królowej Aniołów, mając w ręku różaniec zwyciężymy go.

Teraz czekają mnie jeszcze dwie nowenny za męża (w chwili obecnej modlę się za brata): o uwolnienie od złego oraz wszelkich pokus cielesnych oraz duchowych mogących zniszczyć nasze małżeństwo oraz następna, o czystość uczynków i myśli.

Dziękuję Ci kochana Mamo, że dałaś mi dostąpić takiego cudu…

Proszę Was o modlitwę, aby mój mąż wytrwał w postanowieniu, aby nic nie zagrażało już naszemu małżeństwu.

Z Panem Bogiem.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
06.10.19 23:07

Podziwiam was kobiety , ze potraficie tak walczyc o mezczyzn.Rozumiem że przysięga przed Bogiem zobowiązuje.. Jest mi tylko smutno że chyba żaden facet nie byłby do tego zdolny..

Michał
Michał
07.10.19 01:08
Reply to  Monika

Co za bzdura, przeczytaj komentarze, nie będę się tu spowiadal ale tyle co wycierpialem przez żonę…

Sławomir
Sławomir
30.03.15 01:07

Katarzyno w odpowiednim czasie zareagowałaś… ja żałuje że w swoim małżeństwie, nie zareagowałem w porę, kiedy wszystko wskazywało na najgorsze i było do wyratowania… A gdy się dowiedziałem że żona ma romans… zły sam podsyłał mi takie kobiety, które w ogóle nie przejmowały się tym że jestem w małżeństwie… Od pierwszej Nowenny byłem niesamowicie kuszony dręczony emocjonalnie… (co pokrywało się jedno z drugim) Mam do siebie żal właśnie o to że moja wewnętrzna przemiana by zrozumieć że wiara nie polega tylko na samej modlitwie trwała tak długo… Ale z Bożą pomocą wszystko jest możliwe życzę wam wytrwałości w małżeństwie niech… Czytaj więcej »

Greg
Greg
29.03.15 15:44

Darek, jesli chcesz to napisz do mnie maila. Pogadamy. Moze to cos da…
Jesli chcesz, odpisz tutaj, podam ci kontakt

Danka
Danka
29.03.15 14:51

ciesze sie razem z Wami i ciesze sie z potęgi bozej… 🙂

darek
darek
29.03.15 14:11

Czytam świadectwa łask,którymi obdarza Maryja poprzez odmawianie NP.Wiele tych świadectw czytałem ze łzami w oczach (facet,dziwne prawda ?) Kupiłem różaniec,kupiłem książeczkę z płytą i nic.Różaniec i modlitwa leżą a ja ciągle mam tyle spraw do załatwienia,że nie mam kiedy a może ochoty wziąć się za to ? Pomóżcie.

Kania
Kania
29.03.15 16:01
Reply to  darek

Darku, jeśli masz intencję, w której chcesz się modlić i bardzo pragniesz jej spełnienia, to „chwycenie się” Matki Boskiej poprzez różaniec staje się jakby samo – z wielkiej potrzeby serca. Wsłuchaj się w siebie czy odczuwasz tę potrzebę. A ja – skoro prosisz o pomoc – pomodlę się za Ciebie.

darek
darek
29.03.15 18:04
Reply to  Kania

Przepraszam za niedokładne określenie mojego stanu.Mam intencję i to nie jedną (szczerą).Serce chce,głowa mówi nie.A może na odwrót ?Nie potrafię tego określić.Za modlitwę Bóg Ci zapłać.

Sylwiaaa
Sylwiaaa
29.03.15 16:47
Reply to  darek

To nie zaczynaj od nowenny tylko od dziesiatki rozanca przed spaniem, czy w autobusie. Ta modlitwa eskaluje szybko, zobaczysz 🙂

darek
darek
29.03.15 18:09
Reply to  Sylwiaaa

Diękuję 🙂

Monika Makowska
Monika Makowska
29.03.15 18:49
Reply to  darek

Darku spróbuj „potrenować” – np. początkowo odmawiaj tę część różańca, która przypada na dany dzień tygodnia – możesz np. omówiać w intencji żeby Ci się udało odmówić NP. Pozdrawiam 🙂

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x