Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

K: załamana

Swoją pierwszą Nowennę zaczęłam odmawiać w lipcu. Dokończyłam jej odmawianie ale moja intencja nie została wysłuchana. 2 Nowennę kończę dziś. Jestem na skraju załamania nerwowego. Nie jem, nie śpię a z dnia na dzień dzieją się gorsze rzeczy. Bardzo wierzyłam lecz nie czułam tak jak większość opieki Matki czy łask. Jestem kłębkiem nerwów, ciągle płacze. Modle się również do Św Ekspedyta, Św Rity, Św Judy. Wszyscy odwrócili się ode mnie a tak bardzo wierzyłam w moc modlitwy. Nie jestem złym człowiekiem czemu Pan wystawia mnie na taką próbe. Ile jeszcze muszę cierpieć.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Madala
Madala
15.04.15 01:20

Kochana, zaufaj Bogu ale tak nie deklaratywnie tylko praktycznie.. Jeżeli mówisz, że nie śpisz po nocach to martwisz się, a dopóki się będziesz zamartwiać nie ma mowy o zaufaniu, jak nie ma zaufania to może nie być tej łaski, która jest Ci potrzebna (albo inaczej, którą uważasz obecnie za najbardziej potrzebną). Mnie po ludzku zawalił się prawie świat na głowę finansowo i zawodowo – potężne długi, niesprawiedliwa sprawa sądowa, która mi całkowicie zrujnowała dużą część życia zawodowego, totalna bieda, brak perspektyw, brak stałej pracy i dla mnie i dla mojego męża przy miesięcznych spłatach długów liczonych wielokrotnością średnich krajowych, nękanie… Czytaj więcej »

Sceptyk007
Sceptyk007
22.03.15 01:14

I co? Modlitwa pomogła? Nie? Jaka szkoda…

Magdalena
Magdalena
11.03.15 18:00

„Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.” – jest to mega trudne patrząc po ludzku, ale kto wprowadzi powyższe słowa w życie Naprawdę Żyje…

daria.np
daria.np
11.03.15 16:51

Droga K. to nie jest do konca tak, ze Bog Ciebie probuje. To Ty znasz swoja przeszlosc i to Ty wiesz, w jakich dziedzinach zycia „panowal” u Ciebie szatan, a przez co dalas mu spory dostep do siebie. I teraz on o Ciebie najzwyczajniej walczy im mial wiekszy dostep tym mocniej walczy. Druga kwestia to, to ze ludzie sie od Ciebie odsuwaja. Moze Cie to pocieszy, ale to chwilowe. To etap na drodze nawrocenia. Bardzo trudny, ale jednak mija. Skup sie na Bogu i tylko na Nim. Im bardziej Ty sie zadreczasz, tym Jemu trudniej dzialac. „Nie mow Bogu o… Czytaj więcej »

T
T
11.03.15 14:02

O.Pio to wyjątkowy ŚWIĘTY … oooj jak do niego się zwrócisz to ma dobrą pamięć i ma już Cię „na oku” . Znajomej poleciłam O.Pio nawet dałam jej obrazek …ona wiele lat nie była u spowiedzi , wiele problemów miała i siedząc w kościele tak się zastanawiała iść do spowiedzi , nie iść – w takiej rozterce i zapytała się O.Pio co mam robic O.Pio czy iść do tej spowiedzi? i…. nie pamieta tej drogi jak szła do konfesjonału , tylko ten moment jak klękała przy konfesjonale i film też urwany ze spowiedzi . Jak ją widziałam PO spowiedzi proszę… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
11.03.15 12:11

T…Cieszę, że masz podobne odczucie co do Nowenny do św. Józefa 🙂 Dziękuję Ci za wskazówki dot. Ojca Pio..jakoś nigdy się za jego wstawiennictwem nie modliłam myśląc sobie, że to tak bardzo zajęty święty, że na pewno nie będzie miał czasu zająć się moją sprawą 😉

T
T
11.03.15 11:25

Droga K. kiedyś kiedyś chyba byłam w podobnej sytuacji….. Nawet medaliki z sercem Jezusa, wodę z Lurd , zawieszkę ze św.Faustyną wyrzuciłam do ubikacji …że to nic nie daje.Od księdza coś bardzo przykrego usłyszałam , co nie powinien był „to” powiedzieć. Ale…..nie dawało mi spokoju , tak myśli zaczęły mi krążyć o O.Pio ,że takim innym wzorowym świętym kapłanem był , na necie zaczęłam czytać dużo o O.Pio I do niego zwróciłam się z prośbą o pomoc …. i zaczęło mi się w życiu prostować .Trzy razy nas odwiedził ten Święty .Ten zapach ..piękny . Wiem i jestem pewna że… Czytaj więcej »

Agata
Agata
11.03.15 10:47

Lucynko, ja przez lata roznych moich doswiadczen przekonalam sie, ze trzeba ogromnej cierpliwosci. Bywalo tak, ze i im wiecej sie modlilam tym mialam gorzej. Bylam wystawiana na ogromne proby trwajace lata, ktore meznie przetrzymalam, ale tylko dzieki wsparciu Bozej Laski. Dzieki temu milosnemu poddaniu sie Krzyzowi zyskalam wiecej niz stanowi oferta tego biednego swiata – poznalam Jezusa i zachwycilam sie Nim do nieskonczonych glebin. Bog mi pomogl. Ale po „chwili oddechu” pojawily sie inne problemy problemy, Ale wiesz jak mawial pewien Swiety? „Brak Krzyza – co za Krzyz!” Nie spodziewajmy sie, ze bedzie latwo. „Na ziemi ucisk miec bedziecie.” Ale… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
11.03.15 10:35

Droga K…bardzo Ci współczuję bo sama w 2013 roku przeżyłam taki etap w swoim życiu, że wydawało mi się, że doszłam do ściany płaczu i rozpaczy. Z własnych doświadczeń…Poproś o modlitwę wstawienniczą Siostry zakonne i Wspólnoty modlitewne ( adresy e-mail znajdziesz w internecie, to nic nie kosztuje ). Zamów msze św. z prośbą o wstawiennictwo dusz czyśćcowych. To bardzo pomaga. Gwarantuje Ci.
A co do modlitwy osobistej polecam 30 dniowe Nabożeństwo do Józefa. Czyni cuda. Bardzo serdecznie Cie pozdrawiam i obiecuję modlitwę w Twojej intencji.

Ewa
Ewa
11.03.15 09:56

Droga K:)
Mnie rózwniez bardzo przykro,wiem co przezywasz,ja proszę juz 2 rok..stale odmawiam nowenne juz..ponad 1o odmowilismy wspolnie z Mężem..jest zwatpienie,czasem zniechecenie,ale sie nie poddajemy..bo wiemy…ze trzeba trwac i wierzyc choc czasem jest BARDZO trudno..nie ustawaj w modlitwie..czasem pojawia sie nadzieja ze wreszcie przyjdzie kres naszych klopotow,wiec za to Matence dziekujemy,..trzymaj sie,jesli chcialabys pogadac..zapraszam na priv..Pozdrawiam serdecznie

Ew
Ew
11.03.15 09:35

Droga K;
bardzo mi przykro. Wiem, ze musi być straszne czekać na wysłuchanie modlitw 8 miesięcy. Doskonale Cię rozumiem, gdyż sama bardzo przeżywam swój problem, nie śpię, stale płaczę, błagam nawet o śmierć, skoro nie jestem godna wysłuchania swych modlitw.
I gdy jest tak naprawdę, naprawdę źle pojawia się jakiś mały sygnał, że może moja modlitwa jednak zostanie dostrzeżona. Potem zazwyczaj znów popadam w rozpacz bo nic się nie zmienia… ale dziękuję za te niewielki promyki nadziei

Ania
Ania
11.03.15 09:01

Jezus mówi do duszy:

„Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do mnie mówiąc: „Ty się tym zajmij”, zamyka oczy i uspokaja się!

Jeżeli naprawdę powiecie Mi: „Bądź wola Twoja”, co jest równoznaczne z powiedzeniem: „Ty się tym zajmij”, Ja wkroczę z całą moją wszechmocą i rozwiąże najtrudniejsze sytuacje” (Z pism sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo)

Bea
Bea
11.03.15 08:59

Trzeba być cierpliwym- wszystko ma swój czas. Modlitwa to nie wróżka czasem potrzeba czasu a zobaczysz, że wszystko się ułoży.Zawierzyłaś swoje problemy Bogu- zaufaj Mu- chociaż wiem, że łatwo się mówi ale sama odmawiam drugą Nowenne i cierpliwie czekam.

Maciej
Maciej
11.03.15 08:31

Nie załamuj się, wierz! wierz! wierz! Zobaczysz, Pan nie zapomniał o Tobie ale bądź cierpliwa.

Dla Ciebie dedykuję ten wiersz ks. Twardowskiego

„Zaczekaj”

Kiedy się modlisz — musisz zaczekać
wszystko ma czas swój
widzą prorocy
trzeba wciąż prosząc przestać się spodziewać
niewysłuchane w przyszłości dojrzewa
to niespełnione dopiero się staje
Pan wie już wszystko nawet pośród nocy
dokąd się mrówki nadgorliwe śpieszą
miłość uwierzy przyjaźń zrozumie
nie módl się skoro czekać nie umiesz

Bóg z Tobą

Maciej

Ema
Ema
11.03.15 08:21

Witaj. Nie wiem o co chodzi, ale kiedy nie spełniają się moje modlitwy też popadam w irytację i przygnębienie. Zauważyłam, że czasem muszę dotknąć dna w swoim egoizmie (czytaj: chceniu za wszelką cenę). Kiedy w końcu się poddaję, bo stoję pod ścianą, i mówię to Bogu, i przestaję chcieć-patrzę i czekam. On wtedy bierze sprawy w swoje ręce… Spróbuj !
Nie musisz mieć nawet sił żeby wierzyć, poddaj się Jemu i patrz. 🙂
Wszystko się ułoży 🙂

iza
iza
11.03.15 07:10

Weź może post o chlebie i wodzie- „Ten rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem” (Mt 17, 21)

Kinga Horsztyńska
Kinga Horsztyńska
11.03.15 01:45

Droga Lucynko ! Zanim napiszę kilka słów od siebie, chciałabym wkleić tutaj kilka cytatów z ” Dzienniczka ” św. S.M.Faustyny Kowalskiej, dobrze ? ” „ Dziś usłyszałam te słowa : W każdej duszy dokonywam dzieła miłosierdzia, a im większy grzesznik, tym ma większe prawa do miłosierdzia mojego. Nad każdym dziełem rąk moich jest utwierdzone miłosierdzie moje. Kto ufa miłosierdziu mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy jego moimi są, a nieprzyjaciele rozbiją się u stóp podnóżka mojego”. ( Dz. 723 ), ” „ Czego się lękasz ? Jeżeli jesteś ze mną, kto się ośmieli dotknąć ciebie? Jednak cieszę się niezmiernie, że… Czytaj więcej »

Michał
Michał
11.03.15 01:01

Módl się przez Najświętsze Rany i Krew Chrystusa, odmawiaj litanie do Najdroższej Krwi i ofiaruj Tę Krew i Rany Bogu Ojcu na zakończenie. Bardzo pomaga i poprawia samopoczucie spowiedź św. oczywiście z zachowaniem jej warunków wszystkich.

S
S
11.03.15 17:41
Reply to  Michał

Popieram proponowaną modlitwę Michała ; To wspaniała modlitwa, Cokolwiek odczuwasz trwaj nieustannie , po pewnym czasie powiesz wszystkim , że warto było… 🙂

Templari Eques
Templari Eques
10.03.15 23:20

Lucynko co Ci się dzieje ?

aaa
aaa
10.03.15 23:10

Musisz trwać wierzę . Zacznij modlić się swoimi słowami do Jezusa. Popros Go aby przyszedł do Ciebie ze swoja mocą. Zawierzaj każdy dzień Panu Jezusowi .

Dominika
Dominika
10.03.15 23:07

Moja droga nie poddawaj sie nie mozesz zwatpic, jezeli teraz sie poddasz bedzie cieżko spróbować ponownie.Juz tak daleko zaszłas odmawiając druga Nowenne,proś ,módl ,a ja wierze ze sie uda Tobie mi i wielu innym ,którzy zawierzyli Maryji i Panu Bogu.

22
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x