Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grażyna: Cudowna modlitwa pomaga prostować nasze drogi

mam dorosłe dzieci które założyły rodziny i mają własne dzieci. Kiedyś było dobrze miedzy nami ale od kilku lat diabeł skutecznie pomieszał w naszej rodzinie. Każdy coś złego dołożył i w efekcie Bóg i rodzina zeszła na ostatnie miejsce zwłaszcza w jednym związku. Msza, modlitwa miłość wzajemna była wyśmiewana a w jednym związku pojawił się pomysł rozwodu. Moje interwencje nie przynosiły skutku i kiedy dowiedziałam się o nowennie to natychmiast przystąpiłam do działania przez Maryję naszą najwspanialszą Mateczkę. Postanowiłam zacząć od spowiedzi i szatan zadziałał tak że przed konfesjonałem bolało mnie wszystko t.j kości , mięśnie ale wytrwałam i problem ustąpił. Od tej chwili odmawiam już trzecią nowennę a cuda w rodzinie nie ustają. Oczywiście diabeł cały czas mi przeszkadza strasznie ale nie ustępuję i trwam. Rodzina zaczyna znowu się jednoczyć , małżeństwo trwa i nie słyszę o rozwodzie a panuje coraz większy spokój i możliwość rozmowy . Zaczyna się wyjaśniać problem pracy dla córki i ufam że będzie dobrze. Cały czas trwam na modlitwie i dołączyłam jeszcze inne t.j. koronkę do Bożego miłosierdzia ,koronę do najświętszych ran Chrystusa , Koronkę do najświętszej krwi Chrystusa ,oraz dodatkowe modlitwy uwielbienia. To wszystko nie jest problemem czasowym ponieważ jestem w stanie odmawiać w nocy i podczas pracy w domu korzystając z nagrań różańca na płytce i w internecie co ułatwia mi koncentrację i uwalnia ręce. Zachęcam wszystkich którzy mają problemy lub chcą być bliżej Boga aby nie wątpili w skuteczność wstawiennictwa tylko całkowicie zaufali Mateczce i trwali w modlitwie. Nie jest to trudne wystarczy trwać i ufać bezgranicznie.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
diana
diana
02.04.15 14:43

chce zebyscie uwiezyli ze nowenny naprawde zdziałaja cuda,guzy sie zmniejszyły i było dobrze ale w nowennach chodzi o to zeby wszyscy sie dowiedzieli o cudach i zeby wszyscy sie modlili a ja wstydziłam sie mówic kolezankom o tym ze sie modle i niestety guzy sie powiekszyły i trroche boli ieniwiem czy mi Bóg wybaczy,i czy mi jeszcze pomoze ale napewno nie ustane w modlitwie i prosze was równiez o mdlitwe za mnie

Ania
Ania
01.04.15 16:10

Bardzo się cieszę, że Twoje ścieżki się prostują.
Niestety, u mnie jest gorzej, aniżeli rok temu, kiedy zaczęłam swoją pierwszą nowennę. Nic się nie polepszyło, wręcz odwrotnie. Znajomi zniknęli, pracy nie ma, kandydata na męża nie ma, w rodzinie coraz gorzej. Każdego dnia proszę Pana Jezusa o pomoc, wołam do Najświętszej Maryi Panny, aby mi pomogła i nic. Sprawy coraz bardziej się komplikują i jak kiedyś było światełko w tunelu, to teraz jest czarno, pusto i smutno.

grazyna
grazyna
02.04.15 14:03
Reply to  Ania

bardzo Cię proszę bądź ufna , wytrwaj w modlitwie ponieważ ufność jest naczyniem którym czerpać mamy z Miłosierdzia Bożego. Jeżeli znajomi odchodzą to dobrze , widocznie nie byli szczerzy . Pojawią się prawdziwi przyjaciele. Proponuję abyś dołączyła do modlitwy Uwielbienie Boga i może koronkę do Miłosierdzia Bożego za dusze czyśćcowe i grzeszników. Pozdrawiam i łączę się z Tobą w modlitwie.

Ania
Ania
02.04.15 16:25
Reply to  grazyna

Dziękuję Grażynko

diana
diana
31.03.15 21:51

ja zaczełam nowenne jakies 2 tyg temu modliłosie za mnie wiele siósr zakonnych i ksiezy mam guzy w piersi i spore problemy ze skóra od tego czau dzieja sie sae złe rzeczy wiem ze zły miesza gdy sie boje duszno mi,obrzmiało mi ciało bałam sie ale gdy nadal trwałam w modlitwie zostałam uzdrowiona modlilam sie tez do sw.Rity i guz sie zmniejszył i niemam problemów ze skóra :)od tego czau zaczeeły sie dziac rózne dziwne rzeczy nawet mi rózaniec zginoł modle sie na palcach,ludzie sie skarza ze im cos dolega modle sie w intencji ojca który zachorował jak zaczełam sie… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
01.04.15 07:57
Reply to  diana

Dokładnie… Nic dodać nic ująć

Ela
Ela
31.03.15 08:56

A propos odmawiania Różańca w różnych codziennych, z pozoru dziwnych sytuacji. Też mi ta myśl niejednokrotnie chodziła po głowie. Po pewnym czasie zadałam sobie pytanie – lepiej odmawiać w taki sposób, czy wcale. Co się może podobać Matce, a co Szatanowi? Jeśli warunki nam nie pozwalają na chwilę odosobnienia, to na pewno bardzo dobrze jest modlić się podczas codziennych obowiązków. Pamiętajmy – diabeł nie śpi, on szuka różnych sztuczek by nas zniechęcić do modlitwy! Niech Bóg Was Wszystkich tu błogosławi, a Mateczka chroni swoim płaszczem opieki. 🙂

Ema
Ema
31.03.15 07:58

Piękna świadectwo. A jeśli chodzi o modlitwę to- czy jecie czy pijecie czy cokolwiek innego robicie, wszystko na chwałę Boga robicie. Maryja też prała, gotowała, sprzątała i cała była zanurzona w Bogu. Myślę, że nawet mycie zębów Bogu nie przeszkadza, a św.Maksymilian modlił się różańcem pod prysznicem w obozie…
Ta świadomość bardzo mnie pociesza i dodaje mi wiary przy odmawianiu różańca- zwłaszcza gdy dzień jest zabiegany i muszę go „składać” z pojedynczych zdrowasiek 🙂

Katarzyna
Katarzyna
31.03.15 07:41

Mocne świadectwo…. Życzę wytrwałości i wiary…. Ale zastanawia mnie tutaj taka myśl. Czy modlitwa odmawiania w trakcie codziennej krzątaniny, sprzątania czy gotowania ma wartość…. Przyznam, za sama odmawiam często nowennę w samochodzie albo w innych równie mało sprzyjających okolicznościach… I zawsze – gdzieś z tylu głowy- kołacze mi sie myśl czy taka modlitwa podoba sie Matce Najświętszej….

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x