Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewelina: rozwód

witam, jestem w trakcie odmawiania nowenny pompejańskiej, części błagalnej, w tej chwili nie jestem w stanie podzielić się świadectwem (przepraszam, że piszę za wcześnie) ale mam chwile zwatpienia. Mój maż zarządał rozwodu. Sprawa wygląda tak :wyjechał do pracy na kilka dni , przypuszczam ,ze tam kogoś poznał ( przyznał się , ze utrzymuje kontakt z tą panią )

mąż daje mi do zrozumienia na każdym kroku , ze to koniec , ze mnie nie nawidzi a ja wciąż walczę o to abysmy wrócili do siebie, jestem na skraju wyczerpania psychicznego i jest mi bardzo źle, on teraz jak twierdzi ” czuje, ze żyje, bawi się, dba o siebie bardziej niż zwykle) mówi mi otwarcie, ze to koniec i juz nic z tego nie bedzie.nawet nie chce iść do poradni małżenskiej. nie minął tydzień od mojej wyprowadzki z dzieckiem , a on już był u adwokata złożyć pozew o rozwód, przepraszam wszystkich , ale mam zwątpienie nie daję rady , czy takie życie ma sens ? czy warto zabiegać o kogoś kto otwarcie mówi prosto w twarz ” nie chce cię , nienawidzę cię ” czy ja jestem tak zdesperowana ?mam klapki na oczach, boję się jego zdrady bo nie wiem czy bede umiała z tym żyć. to jest dla mnie bardzo osobiste i jeśli on się prześpi z kimś innym to ja tego nie przeżyję, modlę się , ale jestem zła bowiem wszystko przemawia za tym, ze to jest KONIEC a moja intencja brzmi ” aby mąż wycofał pozew o rozwód” a on się bardzo śpieszy aby przewieść moje rzeczy i dziecka, czy czytając to nie nasuwa się myśl ” on kogoś ma ” a ja mam klapki na oczach. jestem bardzo zła bo im dłużej się modlę wszystkie fakty przemawiają , ze to koniec . przepraszam , ale nie wierzę, że ten związek da się naprawić a mimo to chcę aby wycofał pozew o rozwód, boję się i wiem, ze nie mam szans. dzisiaj mi powiedział, ze rozmawia z kobietami i bedzie utrzymywał kontakty i że rozmawia z tą dziewczyną , którą poznał na wyjeżdzie. uważam , ze ktoś go buntuje przeciwko mnie, zostałam obwiniona za rozpad związku a to przecież on po powrocie chciał abym się wyprowadziła. dodam , ze nie układało nam się super , ale uważam , ze przy pomocy poradnii małżenskiej moglibyśmy to naprawić , ale on nie chce. nic już nie chce , czy myślicie , ze to można naprawić ?czy to wogóle da się naprawić ? tak bardzo mnie to boli , ze mnie zostawił i bardzo skrzywdził . co ja mam zrobić , modlę się , ale czuję , ze tego się nie da naprawić. wiele razy się kłociliśmy , ale dochodziliśmy do porozumienia a teraz słyszę tylko , ze on mnie nienawidzi .świetnie wygląda , super się bawi , imprezuje , wogóle go nie interesuje co ja czuję i nasze dziecko . ja nie bede umiała , żyć z nim jeśli się okaże , ze on mnie zdradził , a przecież w jakimś celu utrzymuje kontak z tą poznaną panną , boję się , ze ona przyjedzie do niego na weekend bo do tego czasu moje rzeczy mają być zabrane z mieszkania. to jest straszne to co się teraz ze mną dzieje, jeśli w złym miejscu opisuje swoją sytuację to bardzo przepraszam , ale potrzebuję wsparcia . jeśli to możliwe proszę o słowo na adres trus22@o2.pl

czy można coś zrobić aby się on opamiętał i chciał ratować rodzinę ? myślałam, ze jak sie wyprowadzę i poczuje brak to zastęskni i bedzie chciał abyśmy wróciły z córką , a on się po prostu ucieszył i poczuł ulgę , myślałam , ze jak zobaczy się z córką to też mu zmęknie serce i bedzie chciał abyśmy wróciły , a on nic – nieugięty i ma zatwardziałe serce. czy mozna coś zrobić aby się opamiętał i zrozumiał i dochował wierności i czystości serca???tak bardzo mi żle , starciłam rodzinę , nasze relacje nie były idealne , ale dabłam o dom i czekałam z ciepłym obiadem , moze się trochę zaniedbałam z wyglądem ale czy to jest powód aby brać rozwód ? mam koleżanki , które zajmują się domem i mężowie nie biorą rozwodu . czemu to ja musze wziąść rozwód ?

7 lat temu szykowałam się do ślubu ( w marcu ) a teraz szykuję się do rozwodu , co mam zrobić ?????

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
89 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
JolaJ
JolaJ
15.10.15 13:56

Moja drogie panie zupełnie nie rozumiem waszych ataków ani na Łukasza ani na Bożenę.Do czego właściwie zmierzacie ?Nie podoba wam się ,że Łukasz próbuje zrozumieć postępowanie osoby o tym dziwnym nicku na „a” ,która tu od jakiegoś czasu wylewa swój żal Nie wiemy kim jest, nie wiemy dlaczego tu pisze,nie wiem też dlaczego w taki sposób ale i ja mam wrażenie ,że przez tą osobę przemawia ogromny ból z którym nie może sobie poradzić i o wszystko co ją spotkało obwinia Boga . Robi to w skrajny sposób ale czy jest opętana jak sugerujesz Tereniu.Nie wiem . Może to tylko… Czytaj więcej »

joanna
joanna
15.10.15 14:40
Reply to  JolaJ

Albo – nie rozumiejąc, bo nie wnikniemy w myśli dogłębnie, słowa nie wyrażą całego odczucia, pomodlić się za zbłąkane dusze. Niech schodzą się tutaj z innych stron inernetowych, niech ich jad przemienia się z trucizny w chęć poszukiwania – karmienia się słowem Bożym, a następnie niech oświeceni łaską Ducha Świętego niech głoszą je sami, będąc namacalnym dowodem na to, że można Boga odnaleźć w sobie i dać poznać Go innym…..

Teresa.A
Teresa.A
13.10.15 18:34

aqurw jesteś zniewolona/ny .
Potrzebujesz pomocy !

Teresa.A
Teresa.A
15.10.15 12:28
Reply to  Teresa.A

Bożena a kim ty jesteś ? Wg ciebie kto jest winien ? jakich błędów ?
I ty przyjmujesz Eucharystie codziennie ?

Bożena
Bożena
15.10.15 13:53
Reply to  Teresa.A

A czy ja jestem sędzią? dlaczego Tereso mnie atakujesz? posiadam tak jak i Ty, Łukasz i inni godność dziecka Bożego, dlaczego z taka nadętością próbujesz to negować? Tak przyjmuję Eucharystię codziennie, łatwo nam oceniać innych, nawet nie znasz mnie mojego życia i tego co czuję, może na pytanie, które zadałaś odpowiedz sobie sama Tereso.

Teresa.A
Teresa.A
15.10.15 14:48
Reply to  Bożena

Bozena ja cie nie atakuje , przeczytaj swoje poprzednie komentarze

szymka
szymka
29.07.15 20:41

Moja Droga…Jak sie trzymasz? Nie sadze y po tym czasie byliscie razem… Pewnie w dobroci serca wyprowadzila sie z mieszkania z corcia a on..on pewnie uzywa zycia w waszym mieszkaniu..A zderzenie z polskim prawem juz bylo? Pewnie tak…. Prawo nie jest sprawiedliwe i pewnie jestes juz mocno psychicznie pocharatana…Mam nadzieje ze znalazlas w sobie duzo sily dla corki i siebie! Bo ten smiec…. Kiedys przyjdzie do Ciebie jak zrozumie swoj blad…ale czy bedzie wart Twojego przebaczenia? Jak jestes ponad tym to przebaczysz ale nie zapominaj…Dbaj o corke bo to Twoj obowiazek i mysle ze milsoc matczyna inaczjen ie pozwlaa robic,dbac… Czytaj więcej »

Moja opinia
Moja opinia
28.03.15 15:14

Dziewczyno, a dlaczego ty masz sie wyprowadzić ? Niech on sie wyprowadzi !!!! dlaczego kobiety cierpią i jescze maja ustępować, niech on sie tuła po róznych mieszkaniach albo idzie do tej swojej baby nowej.

Asia.
Asia.
16.03.15 00:38

Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Zaufaj Matce Bożej!!! Jeśli ma być twoje to do Ciebie wróci jeśli nie wróci to nigdy twoje nie było!!! Chcesz go zmusić do miłości skoro mówi że Cię nie kocha i chce porzucić i ciebie i dziecko??? Siłą, jakimś takim pogrywaniem nic nie załatwisz będzie jeszcze gorzej. Daj czas jemu i sobie na zrozumienie. To dorosły człowiek!!! Chcesz go na siłę trzymać przy sobie bo boisz się że cię zdradzi?? Dla niego w tym momencie przysięga małżeńska,dziecko, dom nic nie znaczą. Ufaj!!!!! Wiem że to banalne!!!! Niech Twój mąż widzi że dzięki tej modlitwie… Czytaj więcej »

Lola
Lola
15.03.15 22:15

Natychmiast wracaj do domu. Macie dziecko więc na spraiwe rozwodowej dostaniecie negocjatora (rozumiem, że dla dobra dziecka na rozwód się nie zgadzasz). Taka sprawa będzie się ciągnąć miesiącami. Będzie Ci cięzko ale tego nie okazuj. Poszukaj psychologa, który wesprze Cię psychicznie.

nawrocona
nawrocona
15.03.15 21:30

Szybko wroc z dzieckiem do domu !!!!!!!

Lucyna
Lucyna
15.03.15 17:34

Droga Ewelino, ja także odmawiam Nowennę Pompejańską i szatan atakuje-chce mnie odwieść od modlitwy poprzez podsuwanie myśli, iż wszystko co robię nie ma sensu bo i tak nic nie zmienię…. (a modlę się w intencji nawrócenia mojego byłego chłopaka) ale ja twierdzę, że zwracam się do najwyższej instytucji i instancji i on (szatan) wie, że nie ma szans i zostanie pokonany dlatego miota się i chce mnie odwieść od celu bo doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma żadnych szans z różańcem i Mamą, która kocha wszystkie swoje dzieci i chce dla każdego z nich tego co najlepsze. Dlatego trwaj,… Czytaj więcej »

AlaJ
AlaJ
28.03.15 15:51
Reply to  Lucyna

ratunku, znów filmik o tej kobiecie, co publicznie obrażała swojego męża.

Teresa.A
Teresa.A
28.03.15 16:05
Reply to  AlaJ

Ala świadectwo dała ….ja NP działa. Ja uważam że ok

Monika
Monika
01.04.15 21:27
Reply to  AlaJ

Powiedziala prawde o mezu. Jaki byl……mysle,ze nie zrobila tego zlosliwie,byla szczera.

Zuzu
Zuzu
15.03.15 16:12

pomodlę się za was również do bł. Laury Vicun’y- patronki rodzin rozbitych i do św. Józefa- patrona rodzin, ojców. Podziwiam że masz jeszcze siłę walczyć! i wierzę że w Bogu wszystko się uda. nie mam męża ani nawet stałego partnera ale czytając Twoją wiadomość czuję w Tobie siłę jaką nie wiem czy sama bym w takiej sytuacji miała ale na pewno chciałabym mieć:) Trzymaj się- Jezus nie odmawia pomocy tym, którzy Go o nią proszą. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” (Mt 11,28)

Nina
Nina
15.03.15 15:18

Ewelino nie bój sie Jego zdrady cielesnej. Bóg da Tobie siłę . Mój mąz po wyprowadzce z domu – gdy urodziłam trzecie dziecko mówił mi o zdradzie cielesnej z znajomą z internetu. Doszło do tego rok po wyprowadzce. To oczekiwanie czy to nastąpi czy nie było najgorsze. Najgorsze bo nie wiemy jak to przeżyjemy. A jednak gdy w słuchawce telefonu usłyszałam tej Pani głos że są razem- stwierdziłam dokonało sie. Dokonało się to czego chyba najbardziej obawiałam się przed zawarciem związku małżeńskiego , że mogę dokonać złego wyboru, cierpieć. Uwierz mi poczułam ulgę i przestałam mieć obsesje na punkcie tej… Czytaj więcej »

Mezczyzna
Mezczyzna
04.01.19 03:38
Reply to  Nina

Wielka Kobieta.

Asia
Asia
15.03.15 14:45

Ewelina masz moje wsparcie.Nie przestawaj się modlić.Z Bogiem wszystko jest możliwe!Nie martw się teraz tym pozwem o rozwód.Te rozwody i unieważnienia to i tak tylko papierki cywilne nie liczą się w oczach Boga.Liczy się tylko Jego wola to co On chce nie to co chce twój mąż i kochanka.Cokolwiek się będzie działo zaufaj Jezusowi.Św.Faustyna powiedziała zawsze szukaj woli Bożej a zobaczysz że Bóg Cię nie zostawi samej.

jacek
jacek
15.03.15 12:31

Znajdz pokój w sobie. nowenna ci pomoże tylko zaufaj. Nie oczekuj tego co jest z tego świata. Szukaj pokoju…potem sama zobaczysz cuda nowenny

Magda
Magda
15.03.15 10:51

Dołączam Ewelino do komentarzy poprzedników, nie poddawaj się, módl się, módl i jeszcze raz módl. Mój mąż po 7 latach też odszedł ode mnie i córeczki do innej kobiety, przez pierwsze miesiące tylko płakałam i ledwo żyłam dopiero jak oddałam moje życie/sytuację Bogu wszystko zaczęło się zmieniać, nie mąż nie wrócił ale ja już jestem silna i już się nie boję, nie płaczę, pewnych spraw nie można przyśpieszyć ale z Bogiem dasz radę, jestem tego przykładem. Zaufaj, wiem, że ciężko ale zaufaj i nie wypuszczaj różańca z rąk. Nie wchodź też z mężem w dyskusje bo one teraz nic nie… Czytaj więcej »

M.
M.
15.03.15 08:32

Poruszyła mnie bardzo Pani historia i innych osób.. moją Siostrę również opóścił mąż w miesiąc po narodzeniu drugiego dziecka, ponad pół roku temu. Od tego czasu odmawia Nowennę i przecudna przemiana i siła w Niej jest, inaczej myślę, że oszalałaby od natłoku emocji, cierpienia, szoku….Jej mąż dopiero teraz zaczyna zwracać się spowrotem ku mojej Siostrze i dzieciom, nie wieadomo co będzie, ale moja Siostra teraz już wie i sama świadczy, że nie ma innej drogi jak z Chrystusem, a wcześniej miała tradycyjne podejście do wiary. Teraz przemieniła się w piękną i silną kobietę. Zaś miesiąc temu ja wyprowadziłam się od… Czytaj więcej »

Danka
Danka
21.03.15 00:54
Reply to  M.

Witam,wiem co to udreka u boku alkoholika i wiem,ze NP dziala cuda. 3,5 roku temu odmawialam nowenne o uratowanie meza z alkoholizmu, tez sie wyprowadzilam na jakis czas, skonczylam nowenne, a on trwal nadal w 4-tygodniowych ciągach, nastepnie poszlam do szpitala na operacje ( maz zawiozl mnie i odebral po 5 tygodniach)- nie uwierzysz jaka wtedy mialam sile z gory, jakby to wszystko dzialo sie obok mnie- bez lez, rozpaczy, wyczekiwania, ze moze przyjdzie… Na dzien dzisiejszy maz juz 4 rok jest trzezwym alkoholikiem / ani kropli alkoholu/, czyz to nie cud i Ciebie tez to czeka…, badz cierpliwa i… Czytaj więcej »

Ala
Ala
15.03.15 07:53

https://www.youtube.com/watch?v=LZRg68C7b6g obejrzycie to koniecznie!!!

katy
katy
15.03.15 07:27

Zamow Msze sw wieczysta w jego intencji.mozesz tez zamawiac za innych w intencji nawrocenia i powrotu meza.zamow za siebie i cala swoja rodzine.ja zamawiam przez internet.

WiernaPanu
WiernaPanu
15.03.15 07:10

Powtórzę to co zostało juz napisane :nie ustawaj w modlitwie i powierzaj swoją sytuację Panu. „Panie Ty się tym zajmij” -On wie co dla zbawienia człowieka najlepsze. Jestem po rozwodzie, modliłam się nieustannie, nie o zatrzymanie męża na siłę bo byłam już wrakiem człowieka ale po prostu zanosilam swe modlitwy powierzając swój problem. W duchu liczyłam na cudowna przemianę męża jednak Pan chciał inaczej. Dziś rozumiem ze to było najlepsze co mogło być dla mnie i dzieci. Nigdy nie byłam tak blisko Boga, moje życie odwrocilo się do góry nogami ale na lepsze. Wyzwolilam się ze zła i grzechu. Bóg… Czytaj więcej »

Bogusia
Bogusia
15.03.15 07:02

Sychar

an
an
15.03.15 06:11

Zajrzyj na http://www.familiachristiana.pl a tam znajdź kalendarz wyzwania. Obejrzyj film próba ogniowa. A przede wszystkim trwaj w modlitwie. Od mojej znajomej odszedł mąż, modliła się o nowego męża, nie chciała być sama,po dłuższym czasie modlitwą przyniosła skutki. Jej mąż doznał przemiany serca, nawrócił się i powrócił do niej jako zupełnie nowy człowiek i w gruncie rzeczy, nowy mąż.

B.
B.
15.03.15 01:53

Witam Cię, kochana skąd ja to znam…. u mnie jest podobna sytuacja, wprawdzie mąż nikogo nie ma ale jest buntowany przez swojego ojca przeciwko mnie zresztą jego ojciec ma dziecko 2 letnie w wieku 61 lat z 40 latką a w lutym teściowie się rozwiedli po 37 latach małżeństwa. Jest mi również ciężko mąż złożył pozew i pisze mi w smsach że między nami wszystko skończone. Próbowałam na wszystkie sposoby aby zawrócił z tej drogi ale bezskutecznie. Mam też takie myżli że już wszystko stracone, modlę się lecz nie nowenną, wysyła mprośby o omadlanie tej sytuacji, ale niestety czuję że… Czytaj więcej »

Markoni
Markoni
16.03.15 01:10
Reply to  B.

Jeśli mąż jest faktycznie pod wpływem ojca, to powyższą modlitwę zmieniłbym bym na: W imię Jezusa Chrystusa, na mocy sakramentu małżeństwa ja żona łamię i rozrywam więzy duchowe i emocjonalne pomiędzy moim mężem a jego ojcem. I nakazuję w imię Jezusa, na mocy sakramentu małżeństwa duchowi zdrady, niewierności, nieprzebaczenia, niechęci i wrogości do mnie, abyście natychmiast wyszli z mojego męża i odeszli od niego pod krzyż Jezusa. Zakazuję wam wracać do niego! Mój mężu, przepraszam Cię za jakikolwiek ból i cierpienie, które Ci zadałam. Odnawiam Ci moją miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
15.03.15 00:37

Nie przestaj się modlić …oprócz nowenny pompejanskiej módl się ta modlitwa ..to jest również potężna modlitwa ..

Panie Jezu, W Imię Jezusa Chrystusa, na mocy sakramentu małżeństwa ja żona łamię i rozrywam więzy duchowo emocjonalne i seksualne pomiędzy moim mężem a innymi kobietami. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Beata
Beata
14.03.15 23:47

Bylam w podobnej sytuacji.Bedziesz odchodzic od zmyslow dopoki nie zawierzysz tej sprawy Bogu.Jest taka modlitwa „Jezu Ty sie tym zajmij” poszukaj w necie i zobacz co Jezus w niej obiecuje.Daje Ci slowo ze Twoje nerwy sie uspokoja tak jak moje sie uspokoily po codziennym oddawaniu spraw Bogu. To nieprawda ze nie dasz rady wybaczyc zdrady czy z nia zyc,Zly Ci tak podpowiada zebys oszalala i moze sama narobila glupot.Bog da Ci takie łaski az kopara opada.Wiem co pisze bo tez tak mialam,a potem sie dziwilam jak moge sie usmiechac gdy moj maz jest moze teraz z inna,chce sie ze mna… Czytaj więcej »

ewi
ewi
14.03.15 23:41

Witaj, Nie przestawaj!! Choćby nie wiem co się wydarzyło. Szatan próbuje Cię zniechęcić (każdy odmawiający Nowennę to odczuwa – ja również- bo on jest wobec niej bezsilny) i miesza Twojemu mężowi w głowie. Jeśli macie być razem to będziecie. A jeśli Mąż dalej będzie zatwardziały, to następną Nowennę odmawiaj z intencją o odcięcie zła w Twoim życiu i otrzymanie potrzebnych łask dla was wszystkich. Maryja na pewno da Ci ich po brzegi, już ona wie najlepiej czego Ci potrzeba…. być może dzięki temu zmienisz nastawienie i łatwiej będzie Ci to wszystko znieść i pogodzić się z sytuacją, być może napełni… Czytaj więcej »

Nik7
Nik7
14.03.15 23:37

Pomodlilem sie o te sprawe, i pod koniec modlitwy moja uwaga zwrocila sie na pewien szczegol o ktorym wpomnialas. Mowisz, ze on powiedzial ze Cie nienawidzi… A Ty mu powiedz , ze go kochasz i nigdy nie przestaniesz. Dalej nie ustawaj w modlitwie, pros o wlasciwe wypelnienie woli Bozej, i o jego nawrócenie. Jesli twoje i jego dodtychczasowe i przeszle zycie bylo po Bozemu, to szatan nie ma tu szans…, jesli jest inaczej, to zrob wszystko bys Ty miala czysta karte u Boga, a za niego sie modl dalej i nigdy nie ustawaj, nawet jesli on do Ciebie juz nie… Czytaj więcej »

Olivia
Olivia
14.03.15 23:36

Ewelino ja to juz przeszlam.. zaczelo sie w lipcu 2013 r. dwa tyg po porodzie odszedl moj maz mowiac, ze mu zycie zniszczylam i ze mnie nienawidzi.. chociaz wczesniej namawial mnie na staranie sie o dziecko, los byl dla mnie okrutny, bardzo cierpialam.. Po 3 nowennach osiagnelam tak silny spokoj wewnetrzny, ze to jest nie do opisania..i mimo, ze nie ma dnia, zebym o tym nie myslala, on dalej zyje szczesliwy ze swoja decyzja i zaraz rozwod. Ja dzis czuje, ze przestalam go kochac, nie rozumiem jak jest to mozliwe, bo wiem, ze byl dla mnie wszystkim. Bez wzgledu na… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
15.03.15 10:31
Reply to  Olivia

No własnie. Tyle tragedii, a ciekawe czy narodziny dziecka zgadzały się z terminem slubu czy w jakiś niewyjaśniony sposób ewolucyjny ciąża trwała krócej niż 9 m-cy bo ocywiście o códzołostwie i łapaniu męza na dziecko nie mówię tutaj. Ciekawe jaki procent tych tragedii to własnie te przypadki, a jaki procent stanowia targedie w małżenstwach króre jednak respektowały Boze przykazania w tym temacie. To takie moje przemyslenia w temacie. Nikogo nie oceniam, tej wyzej Olivi tez bo przeciez nie wiem jak oni zaczynali.

Joanna K.
Joanna K.
15.03.15 11:13
Reply to  nieznajoma

Ekscytujesz się jak jakaś plotkara. Te osoby, które zgrzeszyły zdają chyba sobie sprawę ze swojego grzechu i takie uwłaczające komentarze są zbędne. I ja zgrzeszyłam i Ty też i każdy inny śmiertelnik. Jest tu miejsce dla każdego grzesznika. Mamy się potępiać czy wspierać? Bóg nie potępia, a Ty święta jesteś i na szczególnych prawach? Co się stało, to się nie odstanie, teraz można jedynie odpokutować i żałować za grzechy, ale niekoniecznie kajać się przed nami, tylko przed Panem Bogiem Piszesz, że nie oceniasz – ale wybacz – Twój komentarz temu zaprzecza.

Anna
Anna
24.01.22 21:24
Reply to  Olivia

„zloz swoj wniosek o orzeczenie o jego winie i ograniczenie albo pozbawienie praw rodzicielskich”….

Broń się tylko od takich durnych pomysłów…tym bardziej gdy dziecko ma stać się orężem walki…

89
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x