Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dominika: Niespełniona miłość

Moja nowenna skończyła się 11 marca, w pół roku od poznania pewnego chłopaka. Miałam całe mnóstwo przeczuć z nim związanych. Najpierw pojawił mi się nagle w głowie, nawet nie wiedziałam jak ma na imię, nie wiedziałam jak wygląda choć słyszałam o nim. 2 dni później zaprosił mnie bez powodu do znajomych na fb. Zaczepiąłm go zaczęliśmy pisać i kolejne przeczucie – Pisz z nim, będzie dobrze. Później wyczuwałam zbliżające się zło, wyczuwałam, żę nie pójdzie ze mną na wesele. Tak też się stało, nie mógł ale byłam zła gdyż pytałam czy nie zrobi mi takiego świństwa. Zakończyło się, jednak mogłam to naprawić, niestety posłuchałam zazdrosnej koleżanki, która stwierdziła, że on ma wszystko gdzieś, i przyzwyczajony jest, że to koło niego się skacze a ja powinnam mieć swój honor. Siostra powiedziała to samo, zabroniła mi robić z sibie głupka. Pewnego dnia pzypadkiem się spotkaliśmy, wyczuwałam to cały dzień. W ogóle głowa zaczęła mi mówić, Łukasz Łukasz, Łukasz!!! Spojrzałam prosto w jego oczy. Za 10 minut mijam się z nim, za kolejne 5 minut znowu. Byłam z mamą i z siostrą więc nie patrzyłam za bardzo na niego, głupio mi było. Siostra powiedziała, że na mój widok promieniał uśmiechem jednak nakrzyczała na mnie i zabroniła się odezwać. Posłuchałam choć czułam, że powinnam. Koleżanka mnie wyśmiała. Nie odezwałam się, kilka dni później słyszę w głowie – straciłaś swoją szansę. Napisałam do niego i było za późno. Modlę się od o nas od kiedy go poznałam. Po zakończeniu bezradna, prosiłam Maryję by pomogła mi zapomnieć o nim, bo to mnie niszczy jednak ja usłyszałam raz w swoim czasie a innym razem módl się, żeby było dobrze a nie zapomnij. Po świętach Bożego Narodzenia w mojej głowie zaczęło pojawiać się słowo Pompeje. Zrobiłam z niego hasło jednak dalej mnie to słowo zadręczało. Jakoś trafiłam na nowennę, zaczęłam 7 stycznia, ale 2 dni i zakończyłam, nie ma sensu. Ostatecznie podjęłam próbę 17 stycznia. 18 nie wiedziałam czy warto, poczułam, że warto, że powinnam. Modliałm się o niego i o to by było między nami Dorze. Jednak drugą część dodałam chyba 2 lub 3 dnia. Co mnie niepokoiło. Nowenna bardzo mi pomogła ale tylko w czasie jej trwania. Cały czas jakoś potrafię wyczuć tego chłopaka, jego myśli, kiedy zobaczę kogoś z jego znajomych lub kiedy on zobaczy kogoś ode mnie. Cały czas mam przeczucie, że będzie dobrze, chciałabym wiedzieć, że dobie wmawiam tak jak przy każdym innym. Zawsze słyszałam – to nie ten, z nim nie będziesz ale sobie wmawiałam i na właśnie życzenie trochę cierpiałam. W czasie nowenny oczywiście męczył mnie diabeł. Na początku i pod koniec nawiedzał mnie w snach, za pierwszym razem nakrzyczał na mnie, że mam się za niego nie modlić. Przeraziłąm się jednak stwierdziłam, ze robię dobrze i mam się o niego modlić i wytrwam. Aby mnie nie gnębił, nakładałam różaniec do snu na dłoń. To była ochrona choć czasami zapomniałam i mnie męczył. Nieraz ciężko było się modlić, jednak czasami myślałam, że jestem silna więc po zakończeniu nawet jeśli nic się nie stanie dam radę bez niego choć bardzo pragnę z nim dzielić resztę życia. W lutym napisałam do niego. Nie odpisał, jednak ja usłyszałam w głowie w marcu. 8 był dzień kobiet, 10 mężczyzny i nic, 11 skończyłam i nic. Moje uczucia wróciły. Zawiedziona jestem. 15 zaczęłam kolejną, 17 napisałam do niego, czułam, że muszę i nic. Stwierdziłam, że będę prosić aby zapomnieć ale czuję, że nie mogę o to prosić. Odmówiłam koronkę aby wiedzieć o co prosić. W głowie przewijały się słowa, które słyszałam często – będzie dobrze, módl się, żeby było dobrze, w swoim czasie i inne podpowiedzi, które każą czekać. Przy drugiej nowennie ustaliłam, że będę prosić by było dobrze między nami jednak wychodzi na to, że mam prosić, żeby było dobrze. Moim zdaniem jest to bardzo ogólna prośba. Nie rozumiem o co chodzi. Wiem, że nie mogę o nim zapomnieć, ale bezpośrednio o niego też prosić nie mogę, tak mi się wydaje, bo nie wiem. Czyli mam rozumieć, że on jest mi pisany, to ten jedyny jednak ja z nim nie będę? To jest okropne. Chciałam się zapisać na portal do poznawania ludzi, czuję, że nie mogę, że nie mam czego tam szukać. Czyli co? Będę starą panną? Oboje skończymy w tym roku 24 lata. Jestem młoda, ja nie wiem co do niego czuję, za krótko go znałam by się zakochać jednak coś czuję, może wiedza, że to właśnie jego mam kochać i nikogo innego. Wiem, ze to on ale on zapomniał o mnie. Ja nie chcę być sama, chcę być z nim, tylko jego pragnę, ale mam dość cierpienia i czekania niewiadomo na co. A może ja z nim i kiedyś będę ale za ładnych kilka lat, no ale do tej pory co? Mam cierpieć z tęsknoty? Ja już teraz nie wiem czy chcę dalej się modlić. Mam dość tych kłamstw. Jestem zła, wiem, że gdyby nie głos w głowie nie pisałabym z nim zbyt długo, bo on nie umiał prowadzić rozmowy a mnie pisanie ogólnie męczy. Nie opisałam całej historii, dużo by pisać, jednak wszystko polega na moich przeczuciach, które się sprawdzały niestety. Fakt jest nadzieja, że z nim będę tyle, że się męczę, ja chcę być szczęśliwa w końcu. Nie wiem co dalej. Pewnie diabeł mi mąci, jednak nic sie nie dzieje.

1 2 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
36 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Duch kobiety
Duch kobiety
10.08.18 01:09

Proszę, błagam o modlitwę. Może Was Pan Bóg wysłucha.
Mam 32 lata a za sobą nieudane związki, nieodwzajemnione uczucia. Od 12 roku życia choruję na depresję, leki nie pomagają, doszły też inne ciężkie choroby. Mieszkam z rodziną. Nie powodzi się nam. Ostatni raz na wakacjach byliśmy jak miałam 19 lat.
Jest tak ciężko, że czuję się duch. Nie żyję od wielu lat. Nawet egzorcyzmy nie pomogły.

Magdalena
Magdalena
18.06.18 09:34

Dominiko, czy nadal tu jestes i trwasz w modlitwie? Bardzo jestem ciekawa, jak rozwinęla sie Twoja sprawa. Moje rozterki są podobne, dlatego rozumiem co moglas czuc. Mam nadzieje że odezwiesz się jeszcze tutaj.

Aneta
Aneta
06.05.17 18:22

Dominiko jak skonczyla sie ta historia bardzo jestem ciekawa?

Julia
Julia
29.01.17 11:57

Ja bym sobie go darowala . Zresztą gdzieś czytałam , ze nie można się modlić o to by konkretna osoba nas pokochała w końcu wszyscy mamy wolną wolę i nawet Jezus się nie narzuca byśmy Jego kochali . Modlitwa to nie rzucanie uroków miłosnych . Moja rada zarejestruj się na jakimś portalu randkowym , wyjdz do ludzi …nie da się nikogo zmusić do miłości kropka

uki
uki
13.10.16 06:28

Dominiko jak sytuacja u Ciebie? Jakieś zmiany po ponad roku?

Kaizer
Kaizer
05.12.15 05:49

Dominiko proś aby Jezus i Maryja przemawiali do Twojej duszy i żebyś ich głosu słuchała się;jeśli kochasz to cierpisz:może to próba czasu-obyś znalazła miłość

Szczepan
Szczepan
06.06.15 13:17

Dziękuję Ci Dominiko,że się modlisz,niech Bóg Ci błogosławi w Miłości,zdrowiu i szczęściu.Może teraz po tej dzisiejszej mszy wszystko się ułoży 🙂 🙂 :). Życzę Ci naprawdę szczęścia bo każdy zasługuje na szczęście :). Dominiko jakbyś chciała pogadać prywatnie podaje Ci mój mail:133szczepan@wp.pl. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszelkiego dobra 🙂 🙂 🙂

dominika
dominika
06.06.15 09:13

Dziękuję, byłam na mszy u siebie ponieważ do Krakowa mam daleko. Jeszcze nic się nie wydarzyło szczególnego ale wiem, że będzie dobrze ☺. Pozdrawiam i również życzę szczęścia w miłości. Modlę się za Waszą miłość ☺

Szczepan
Szczepan
31.05.15 16:00

Dominiko przypominam Ci,że w tę sobotę jest msza na Wawelu o godz.8:00 rano za Ciebie i Łukasza.Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wszelkiego dobra a przede wszystkim spełnienia w Miłości 🙂 🙂 🙂

Szczepan
Szczepan
02.04.15 19:50

Dziękuję Ci Kochana Dominiko za modlitwę :),jesteś wspaniałą osobą.Każda modlitwa bardzo mi pomaga a przede wszystkim daje mi siłę bym mógł dalej kontynuować NP bo jestem bardzo atakowany przez złego a także w snach.Moja wiara jest silna ale też mam swoje słabości i bez szczególnej łaski bożej dawno bym się poddał.Wiktoria jest jedyną osobą,którą naprawdę kocham i tylko ją pragnę za towarzyszkę życia.Jeśli się z nią nie ożenię to już z żadną inną.Moje całe życie było naznaczone cierpieniami i nigdy nie zaznałem Miłości.Brakuje mi rodziny i mam nadzieję,że Bóg pozwoli mi być z Wiktorią i że będę z nią szczęśliwy.Dominiko… Czytaj więcej »

Dominika
Dominika
02.04.15 17:20

Szczepan, codziennie modlę się za Boże błogosławieństwo Waszej miłości, mam nadzieję, że szybko wszystko się ułoży :-). Odmawiałam 9 dniową nowennę do Maryi rozwiązującej węzły. Skończyła się we wt. 31 marca. Bardzo, bardzo mi pomogła. Czuję się zdecydowanie lepiej, wiem też, że bardzo pomogiliście mnie Wy. Jeśli chodzi o moją NP, chyba faktycznie Józef ma rację:-). Zmieniłam intencję, modlę się za Łukasza. Bóg dawał mi kilka razy znaki od czasu odmawiania 9 dniowej nowenny, a to koleżanka podesłała mi film – https://www.youtube.com/watch?v=tUCVn4PswG0&feature=youtu.be, zaczełam po nim tylko odmawiać rożaniec w jego intencji, później tutaj Józef mi doradzał, ja dalej nie zrozumiałam… Czytaj więcej »

Szczepan
Szczepan
30.03.15 20:34

Ja jestem w podobnej sytuacji jak Ty tylko moja sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana.Wiktoria ma na imię i wiem,że to ona i tylko do niej czuję pokój w sercu ale wiem,że to musi chwilę jeszcze potrwać zanim wszystko się ułoży.Teraz odmawiam nowennę pompejańską w intencji uzdrowienia naszych relacji i owoców w tej chwili nie widać ale to dopiero początek nowenny.25 marca zacząłem nowennę i to jest moja pierwsza nowenna ale myślę że będzie dobrze 🙂 🙂 🙂

dominika
dominika
30.03.15 20:27

Dziękuję, bardzo dziękuję. Nie wiem jak się odwdzięczyć za ten gest i wiarę. Mogę się tylko modlić za Ciebie ☺☺.
Przyznam szczerze, że data mile mnie zaskoczyła. Często nachodzi mnie w myślach początek czerwca. 4 i 6. 4 są jego urodziny… od 12 kwietnia zamierzam odmawiać kolejna nowenna w naszej intencji. Póki co słucham rad i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa.

Szczepan
Szczepan
30.03.15 12:34

Kochana Dominiko z natchnienia bożego zamówiłem mszę świętą jak obiecałem.Msza święta trydencka po łacinie zostanie odprawiona na Wawelu w Krakowie 6 czerwca o godz.8:00.Intencja mszy świętej:o boże błogosławieństwo,opiekę Matki Bożej dla Dominiki i Łukasza i o ich wzajemną Miłość.Pozdrawiam Cię Dominiko i życzę Ci dużo zdrowia i Miłości.Niech Bóg ma Cię w swojej codziennej opiece 🙂 🙂 🙂

dominika
dominika
30.03.15 09:56

Nie ☺ ja jeszcze nie chce zakładać rodziny i nic z tych rzeczy choć może tak to brzmi. W pierwszej nowennie intencją był on, jednakże dopiero po 2 dniach zorientowałam się, że nie proszę, żeby było dobrze między nami tylko za Łukasza, (moim zd. znaczy to tyle co – Wszystkiego najlepszego, niech Bóg o Ciebie dba)… kiedy się zorientowałam dodałam i żeby było dobrze między nami. Moje uczucia w czasie trwania nowenny pogłębily się do niego choć byłam przekonana, że dam radę bez niego nawet jeśli nic się nie wydarzy, bo czułam się zdecydowanie lepiej a po zakończeniu powrócił ból.… Czytaj więcej »

Józef
Józef
30.03.15 00:34

Dominiko , może byś zmieniła intencję na bardziej skierowaną bezpośrednio na Łukasza a dokładnie o jego zdrowie duchowe i fizyczne . Wiem , że to bardzo ogólna intencja , ale pomoże Wam obojgu . Z tego co piszesz , to masz za dużo szalonych myśli , że Twój kres na założenie rodziny zbliża się i takie tam różne 😉 . Spokojnie , Dominiko 😉 nowenna trwa niecałe 2 miesiące a zmiany robi praktycznie na całe życie . Po odmówieniu tej nowenny w jego intencji , możliwe że poczujesz pewność że ” mój ci on ” 😉 a może poczujesz ,… Czytaj więcej »

Szczepan
Szczepan
29.03.15 23:53

Kochana Dominiko 🙂 Zamówię mszę świętą za Ciebie i Łukasza.Msza będzie na Wawelu w Krakowie.O terminie powiadomię Cię jutro lub pojutrze 🙂 🙂 🙂

EWELINA
EWELINA
23.04.18 08:45
Reply to  Szczepan

Ja też poproszę o mszę o mnie Eweline i Daniela. Ja już odchodzę od siebie.

Dominika
Dominika
29.03.15 23:25

Małe sprostowanie, diabeł kiedyś mnie męczył. kiedy poznałam Łukasz nie miał do mnie dostępu, kiedy się zawaliło znowu zawitał w moim życiu ale ujawniał się, kiedy zrezygnowana w modlitwie prosiłam o zapomnienie o nim. Zaczęłam odmawiać nowennę, czasami czuję, że próbuje się przedostać do mojej podświadomości, nawrzeszczał na mnie, że mam się za niego nie modlić…
Dzięuję za radę z cudownym medalikiem, nie słyszałamo tym wcześniej

Dominika
Dominika
29.03.15 23:11

Hmmm… być może to jest zniewolenie, nie wiem, jednak w to nie wierzę. Trwam w nowennie, jest ciężko, wiem, że to diabeł mi mąci. Jest tak jak pisze Szczepan, dibeł posługuje się moimi znajomymi, bliskimi by mnie zniszczyć. Jednak ja nie przerwę nowenny, ew. zmienię prośbę. Ja wierzę, że to Łukasz, wiele razy slyszałam w modlitwie będzie dobrze, usłyszałam również w swoim czasie. Ja miałam szansę to naprawić jednak nie wykorzystałam okazji więc teraz muszę się uzbroić w cierpliwość. Dlaczego myslę, że to Łukasz? Wspomniałam w liście, że pierwsza myśl ja jego wiad. pisz z nim będzie dobrze, jednak ja… Czytaj więcej »

Szczepan
Szczepan
29.03.15 22:19

Kochana Dominiko ja mam przeczucie,że Łukasz będzie Twój tylko musisz się uzbroić w cierpliwość i modlić się wytrwale.Diabeł będzie robił wszystko żeby Cię zniechęcić i żebyś się poddała,posługując się nawet Twoimi najbliższymi.Ja Ci mówię walcz o Łukasza bo widzę,że Bóg z Waszego związku chce uczynić coś wspaniałego.Wasza Miłość będzie piękna i święta,dlatego walcz o niego i się nie poddawaj.Ja modliłem się za Ciebie i nadal będę się modlił bo wiem,że potrzebujesz wsparcia duchowego.Pozdrawiam Cię Dominiko i życzę Ci wytrwałości.Niech Bóg Ci błogosławi i niech Matka Najświętsza otoczy Cię swoją codzienną opieką. 🙂 🙂 🙂

Marzena
Marzena
29.03.15 20:09

A może to nie miłość, tylko pewien rodzaj zniewolenia? Jestem w podobnej sytuacji. Też myślałam, że to właśnie Ten. Wiele wspólnego nas łączyło, podobne wartości, pochodzenie, i temperament. Uwielbialiśmy rozmawiać o wszystkim. Jednak pewne okoliczności oraz Jego trudna przeszłość dały o sobie znać na tyle mocno, że zwątpiłam. Dużo krzywdy mi wyrządził, a ja mimo tego nie potrafię o nim zapomnieć. I w takich właśnie chwilach dochodzi do mnie przeświadczenie, że to jednak pewien rodzaj zniewolenia, nie miłości. Miłość jest wolna od lęku i bólu. Dlatego zastanów się nad tym wszystkim jeszcze raz. Módl się o spokój serca i właściwe… Czytaj więcej »

dominika
dominika
29.03.15 18:23

Dziękuję za miłe słowa. Cały czas się modlę, trwa choć bywa ciężko. A czemu zwatpilam i mam dosyć? Dopiero przy nim zrozumiałam, że potrzebuje miłości, chce mieć faceta i tylko dlatego, że byłam pewna, że to on. Dalej wierze, ze on jest miłością mojego życia jednak nic się nie dzieje. W dodatku ciężko jest mi patrzeć, że siostra i brat w tym roku znaleźli partnerów. Musze patrzeć na ich szczęście a mi zazdrości li, kiedy poznalam Łukasza. Ja juz bym chciała, żeby mi przeszło do niego i tyle. Żeby było jaK dawniej, kiedy nie wiedziałam co to miłość.

EWELINA
EWELINA
23.04.18 08:42
Reply to  dominika

Wiem co czujesz ja mam podobną sytuacje ale najgorsze jest to że on kocha żonata swoją koleżankę rozumiesz. A ja niestety jestem na niego skazana mam trzymane dziecko do chrztu mojej siostry i jego kolegi. A teraz w styczniu mamy trzymać znowu kolejne dziecko tej naszej koleżanki którą kocha. Ja każdego dnia umieram z miłości do niego wpadam w depresje. Płacze tęsknie mam sny o nim. Już wszystko to co mogłam uczyniłam zbliżyłam się jako koleżanka do niego oraz powiedziałam o uczuciu do niego. Modlę się jeżdżę do Częstochowy ale jest coraz gorzej. Ta miłość mnie zabija, Myślę już o… Czytaj więcej »

enia
enia
23.04.18 11:03
Reply to  EWELINA

Ewelina to są komentarze z przed 3lat, każde życie jest tak cenne co Ty głupiego wypisujesz o jakim samobójstwie , dla faceta? stuknij się , albo lodowaty prysznic weź. Idź przed Najświętszy Sakrament i Panu Jezusowi oddaj tą szaloną miłość i pudełko chusteczek weź ze sobą.

Ewelina
Ewelina
13.05.18 10:33
Reply to  enia

Ja oddaje tą miłość Panu Jezusowi ale im bardziej się modlę żeby zabrał tą miłość do mnie tym gorzej. Płacze jak dziecko w kościele i nic. Szukam odpowiedzi ale nic cisza. Chcę tylko uzyskać odp czy to faktycznie ten a jeśli nie to czemu tak cierpię. Pamietam czasy jak się wypieralam że nigdy go nie pokocham a tu Pan Bóg zrobił mi taka posote

Szukająca A
Szukająca A
29.03.15 15:02

Dominiko – dziewczyno, ty juz zwątpiłaś ? A co ja mam mówić ? ja mam 45 lat i cały czas sie modle o dobrego męża, wszystkie moje modlitwy są skierowane tylko w tym kierunku. Jestem nieśmiała, chyba ładna, ustawiona-mam dobra pracę, póki co zdrowie, nie piję, nie palę, jestem katoliczką, same superlatywy9 nie to, zebym sie tu chwaliła, ale taka jestem i to może potwierdzic bardzo wiele ludzi) i co / I nic ?Ale sie modlę i wierzę, ze spotkam kogos kogo ja pokocham i kto mnie pokocha. UFAJ

wiesia
wiesia
30.03.15 20:54
Reply to  Szukająca A

Droga Dominiko, proszę uwierz mi, że Ten wymarzony i wymodlony Cię odnajdzie.Będziesz jeszcze bardzo, bardzo szczęśliwa. I sama wkrótce powiesz że warto było czekać. Wszystkiego dobrego! Z Panem Bogiem!

feilipe
feilipe
28.03.15 20:14

Apropo diabła który nawiedzał Cię w snach, to załóż sobie Cudowny Medalik a będziesz mieć spokój. Miałem podobnie nachodził mnie parę razy, raz chciał mnie zabić ale wezwałem w myślach na pomoc Jezusa i się w pore obudziłem.

daria.np
daria.np
28.03.15 18:26

Zdrowe i szczesliwe malzenstwo jest dla Boga mile i Bog tego chce wiec jesli tego pragniesz to Bog Cie wyslucha, a teraz skup sie na Bogu, bo tak naprawde, jesli Go odnajdziesz prawdziwego i zywego nie bedziesz juz pragnela:)

36
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x