Odmawiam nowennę po raz drugi, ostatni dzień wypada 27 marca. Pierwszy raz modliłam się o uzdrowienie mojej mamy. Od dwudziestu lat boryka się ze zmianami w pęcherzu moczowym. Dawniej po usunięciu takich zmian miała parę lat spokój, potem zmiany znowu odrastały. W ciągu zeszłego roku trzy razy miała usuwane zmiany. Do kontroli idzie w kwietniu. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Drugą nowennę odmawiam w intencji mojego męża. Na rutynowym badaniu usg jamy brzusznej wykryto zmianę na nerce. W zeszłym tygodniu miał wykonany rezonans. Okazało się, że jest to tylko garb śledzionowy nerki. Urolog powiedział, że nie jest to nic strasznego, nie wymaga leczenia, tylko co jakiś czas obserwacji usg. To zasługa Maryi, że nie jest to żaden nowotwór – oto ją prosiłam. Maryja mnie wysłuchała, mimo że nie zawsze te różańce odmawiał w skupieniu. Były dni kiedy tylko klepałam zdrowaśki by odmówić te trzy części różańca…często prawie śpiąc….wstydzę się tego…i przepraszam Maryję, bo przecież 1 różaniec to raptem 15 minut z 24 całych godzin…
no właśnie …jedną tejemnice odmawiam15 min….
Jak można odmówić różaniec w ciągu 15 min. Ja potrzebuje przynajmniej 30 min.