Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Dziecko

Witajcie, chciałam w krótki sposób podzielić sie moją historią. Jestem z moim meźem juz ponad 16 lat razem, poznaliśmy sie na moim pierwszym roku studiów. Oczywiscie po studiach w pierwszej kolejności myśleliśmy o pracy, mieszkaniu, urządzeniu naszego zycia materialnie. Potem jednak przyszła chwila na chęć poszerzenia rodziny o dzieciątko. Niestety nic z tego nie wychodziło. Staraliśmy sie ponad 5 lat. Były momenty intensywnych starań, potem przerwy, żeby „psychika odpoczęła”, leczenie, NPR, hormony, dwa poronienia, lekarze, inseminacje, badania- jestesmy super zdrowi, ale nie dane nam mieć dzieci. I jak juz całkowicie straciłam nadzieje, zaplanowałam wielką podróż do Ameryki Płd, postanowiliśmy spełniać nasze marzenia i nauczyć sie żyć we dwoje, tylko we dwoje, to… Usłyszałam o Nowennie Pompejanskiej. Musze szczerze przyznać ze nie jestem najbardziej religijną osobą na świecie, mam w sobie wiele sceptycyzmu, ale …. Poczułam że muszę zawierzyć. Odmówiłam pierwszy raz modlitwę. Nic sie nie wydarzyło, ale dała mi ona choć troche spokoju wewnętrznego i dalej czułam, ze jest mi ona bardzo potrzebna. Od razu bez dnia przerwy zaczelam odmawiać drugi raz modlitwę. I w dzien zakończenia modlitwy zrobiłam test ciazowy – piekne dwie kreseczki. To był dzien ojca w czerwcu 2014 roku. Ciaza jest zdrowa, czekamy na Piotrusia. Ja znoszę ciąże cudownie, czekamy na porod. Modlitwę odmawiam stale, teraz kończę kolejną o szczęśliwy poród i coś czuje, ze w dzien ostatniej modlitwy urodzę synka.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mama Piotrusia - Agnieszka
Mama Piotrusia - Agnieszka
16.03.15 14:10

Dziękujemy za wszystkie dobre słowa w naszym kierunku. Piotruś urodził sie zdrowiutenki 11 marca, nie w dzien ostatniej nowenny, ale to nic nie szkodzi, az takiej precyzji sie nie spodziewałam:) żartuję oczywiscie, ale wciąż nie moge uwierzyć w tak ogromny cud, jaki otrzymalismy. Zycze Wam wszystkim czekającym na dzieciątko od Boga, żeby tez było Wam dane docenić siłę tej modlitwy i naszej wiary.

Teresa.A
Teresa.A
09.03.15 17:29

Niech Bóg Wam błogosławi

Wiesiek
Wiesiek
09.03.15 15:11

Blogoslawienstwa Bozego Zycze. Jak czytalem lza mi sie w oku zakrecila.

iva
iva
07.03.15 09:34

Wzruszające do głębi. Niech Bóg błogosławi Wam!

Bea
Bea
06.03.15 11:50

Piękne świadectwo. Wierzę jeszcze mocniej, że nam też się uda. Dziękuję i życzę Wam dużo zdrowia.

Agnieszka L.
Agnieszka L.
06.03.15 11:23

Boże Błogosław tym Rodzicom i obdarz ich potrzebnymi ŁASKAMI.

gosia
gosia
06.03.15 10:42

Cudne świadectwo . Gratuluję i ufaj dalej Bóg nie zawiedzie !!!!

Aneta
Aneta
06.03.15 10:17

Och cudownie. Ja też dzięki wstawiennictwu Matki Bożej oczekuję narodzin synka. Po trudnych perypetiach i 2 krotnej mojej Nowennie i 2 krotnej męża już tak niedługo zostało i mam nadzieję, że się zobaczymy z naszym drugim Skarbem. Blogoslawieństwa Bożego

Magdalena
Magdalena
05.03.15 23:16

Niech wam Bóg błogosławi. Cudnie czytać takie świadectwa:)

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x