Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: świadectwo otrzymanych łask

Witam serdecznie. Chcialabym podzielis sie swoim swiadectwem otrzymanych lask- wlasciwie lawiny lask, poniewaz nie jest to tylko jedna.Obiecalam to Matce Bozej w trakcie nowenn, ale wiem ze moje swiadectwo moze dodac otuchy osobom odmawiajacym nowenne. W duzym skrócie- przez wiele lat bylam osoba samotna ktora patzyla na szczescie innych, moi roziwsnicy, a takze czlonkowie rodziny ukladali sobie zycie, zakladali rodziny, mieli dzieci a ja ciagle sama…po nieudanym zwiazku z pewnym mezczyzna zaczelam modlic sie o jego powrot, po jakims czasie pomyslalam ze skoro Bog pozwolil na to abysmy sie rozstali, to oznacza ze ma Wobec nas jakies inne plany, wiec postanowilam odmawiac kolejne nowenny o dobrego meza- bylo kilka, z czego ukonczone 3, ale zaczynalam wiele razy, niestety nie za kazdym razem udalo mi sie wytrwac…watpilam wiele razy ze otrzymam laske bycia zona, matka…przestalam sie modlic, rozaniec poszedl gdzies na dno szuflady i pomyslalam ze nie mam juz sily aby dalej sie modlic skoro nic sie nie zmienia, czulam tylko samotnosc i wiedzialam ze zrobilam wszystko co ja moglam zrobic, a ze efektow brak, widac taka wola Boza. Kiedy niemalze pogodzilam sie z faktem ze jestem samotna i ze nie dla mnie pisane jest bycie zona i matka

nagle pojawil sie mezczyzna jak z moich marzen- to jest niesamowite, nie moglam uwierzyc i chyba nadal nie oswoilam sie z faktem ze takie szczescie mnie spotkalo i Matka Boska wysluchala moich modlitw- w chwili obecnej jestem szczesliwa zona, mam kochanego meza i spodziewam sie naszego pierwszego dziecka 🙂 to jest dla mnie dowod ze dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych 🙂 wiem ze wiele osob powie- ot mi i cud, wziac slub i postarac sie o dziecko… ale dla mnie to jest cud, bo mam meza moich marzen i jestem szczesliwa. W chwili obecnej mam 28 lat, przez wiele lat czulam ze wszyscy robia progres w zyciu a ja stoje w miejscu, a teraz widze je ja czekalam na ten swoj pakiet szczescia od Matki Bozej i wiem ze jesli wykazemy inicjatywe i zrobimy wszystko co w naszej mocy, to Bog nam dopomoze. W mojej rodzinie czesto slyszalam powiedzenie: Pan Bog nie rychliwy ale sprawiedliwy. 🙂 nasze wysliki i modlitwy nie ida na marne, moje lata modlitw owocuja w tym momencie 🙂 w tej chwili jestem na poczatku mojej kolejnej nowenny i wiem ze chocby sie palilo i walilo to ukoncze kazda kolejna, bo dostalam wyrazny znak ze wysilki ktore podejmowalam mialy sens 🙂 Pozdrawiam wszystkich samotnych modlacych sie o swoja druga polowke- nie poddawajcie sie 🙂 ja walczylam z roznym skutkiem przez lata, az w momencie w ktorym juz nie mialam sily Matka Boza przyszla mi z pomoca 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
55 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
mena
mena
05.12.15 21:50

Jeżeli na początku modlitwy nie jest człowiek wstanie powiedzieć nie moja wola ale Twoja niech się stanie,to modlitwa może rozczarować, modlitwa to nie koncert życzeń.
Bo nasze życie nie kończy się tu na ziemi, i Bóg zawsze da nam tylko co dobre będzie dla naszej wieczności.A po Twojej postawie widać, że zwasze wobec Boga miałaś roszczenie podejście.
Bóg i tak Cię bardzo kocha, a kolega jeżeli żyje z dala od Boga niestety, ale wieczności też nie będzie z Nim spędzał.

Andrew
Andrew
23.02.15 17:14

odmawiam nowenne z matką w pewnej intencji. trace juz wiare, jesli nie bede wysluchany odchodze od kosciola, Boga, Maryji na zawsze.

judyta
judyta
19.02.15 21:42

ewo, prosze odezwij sie do mnie na maila.obiecuje nie zawracac glowy: judytaretman@gmail.com

M.
M.
17.02.15 22:09

Oby więcej takich śwaidectw, są one niezwykle pokrzepiające 😉

J
J
17.02.15 21:34

Witajcie
Ja mam 32 lata, jestem cały czas sama, nie wiem czemu… podobno niczego mi nie brakuje 😉
Też myślałam że to jest opcja od Pana Boga to że jestem sama, ale posłuchałam konferencji o. Adama Szustaka „młodość mija, ja niczyja” , on tam na przykładzie pisma świętego tłumaczy o tym kto jest powołany do małżeństwa. Polecam Wam to odsłuchać, rewelacja :).
Teraz odmawiam pompejańską w intencji min. miłości, mojej i mojego przyjaciela. Już zauważyłam duży postęp w naszej relacji, dokładnie w przedostatni dzień części błagalnej. Matka Boża jest niesamowita….a Jezus nie potrafi jej odmówić niczego. Chwała Panu !!

Teresa.S
Teresa.S
17.02.15 09:58

Piękne świadectwo dziękuję Ci Ewo za nie, jestem osobą samotną i mimo że 3lata temu poznałam kogoś o kim ciężko mi za pomnieć, to wierze że Matka Boża mi pomoże, czy nasze drogi się zejdą tego nie wiem, czy jestem pisana komuś innemu tego też nie wiem, dziękuje Bogu za to że było mi dane poczuć zauroczenie, a nawet miłość a teraz nawet cierpienie ponieważ to właśnie cierpienie spowodowało że dużo się nauczyłam, życzę wszystkim tu piszącym i czytającym dużo miłości i tego żeby odnaleźli swoje szczęście.

Anna
Anna
17.02.15 09:55

Mario twoje słowa dają mi nadzieję na lepszą przyszłość, chociaż teraz jest trudno jutro też jest dzień i kiedyś w końcu zaświeci słońce.

Rosalia
Rosalia
17.02.15 02:19

Błogosławiony Bartolo Longo zawarł Sakrament Małżeństwa w wieku 44 lat.
W górę serce!

Diana
Diana
05.12.15 22:40
Reply to  Rosalia

pocieszenie jak nic:)…
w tym wieku to powoli na wnuki wolalabym sie szykowac. i mam nadzieje, ze do 35tki pojawi sie „ten”, ale chyba, ze nie bedzie schemaciku i cos w ten desen Najwyzszy strzeli…
A najlepiej za rok 🙂

Maria
Maria
16.02.15 23:55

Nie jestem już osobą młodą.Wiem z własnego doświadczenia,że wszystkie scenariusze w życiu pisał mi BÓG.W pewnym okresie mojego życia bardzo bałam
się,że utracę pracę.Dużo się modliłam,przy biurku powiesiłam krzyż.Pracę jednak
straciłam.Świat mi się zawalił.Byłam osobą samotną,na utrzymaniu miałam schorowaną mamę.Nie miałam żalu do Boga.Modliłam się jeszcze goręcej.
Taki był plan Boga.Znalazłam inną pracę a w nowej pracy męża,który jest wspaniałym dobrym człowiekiem.Nigdy się nie kłócimy.Małżeństwem jesteśmy
już 12 lat.
Przykładów na istnienie Boga w moim życiu jest więcej.Modlitwa wiara ,pokora
działa cuda.

nieznajoma
nieznajoma
17.02.15 18:33
Reply to  Maria

O! I to jest świadectwo! Chwała Bogu! szkoda tylko, ze takich prawdziwych swiadectw trzeba szukać tu na forum pomiędzy róznymi sflustrowanymi komentarzami a na głowną stronę idą w większości 'niby’ świadectwa . Chwała Maryi!!! 🙂

TERESA
TERESA
16.02.15 19:21

Tak wiele się nauczyłam , dowiedziałam na tej stronie …… o pięknej nawet rasie piesków. Na prawdę komentarze bywają rozbrajające . Zadowolona powodzenia .

Mr. L
Mr. L
16.02.15 22:07
Reply to  TERESA

Niestety Tereso, ale zadowolona miała na myśli raczej zaburzenia osobowości typu borderline, a nie rasę psa.

TERESA
TERESA
17.02.15 10:01
Reply to  Mr. L

Właśnie poczytałam o zaburzeniach osobowości typu borderline /pierwszy raz z ta nazwą spotykam sie/ i……opis takiego człowieka to i opis mojego byłego męża, jeśli można było nazwać tego człowieka mężem ..no chyba wg. prawa. Życie z takim człowiekiem jest nie możliwe . To są ludzie gdzie zranienia , okaleczenia straszne są z dzieciństwa /rodzina żyjąca bez Boga/

zadowolona
zadowolona
16.02.15 18:19

Dzięki Tereso za miłe słowa…:) Niestety mój border cały czas ostatnio warczał…;)

TERESA
TERESA
16.02.15 18:17

Zadowolona przecież border ….to piękny piesek . Masz poczucie humoru , jesteś silna ….dobrze że to „cudo ” szybko się zakończyło .

marcin
marcin
16.02.15 14:57

Zaczynając nowenne idzie się na wojne o swoje życie ze złem. Zanim zobaczymy pakiet szczescia Jezus będzie zmieniał nasze życie powoli wymiatał wszystko co jest złe w okół nas jak i w nas czasami nawet nas zmieniał to trwa bardzo długo u mnie Lata ( uparty jestem), im więcej chcemy zachowac z swojego starego życia tym jest mu trudniej bo nie zrobi on nic wbrew naszej wolnej woli poza tym osobista relacja z Bogiem pomaga, jak i z Maryją to nie działa tak: ty mi Boże daj a potem część, a i przeciwnik tej walki nie spi, najczesciej uzywa kłamstwa… Czytaj więcej »

Diana
Diana
05.12.15 22:36
Reply to  marcin

przynajmniej trzezwo myslacy mezczyzna :)…

Zadowolona
Zadowolona
16.02.15 13:58

Tak jestem zadowolona bo jeszcze żyję…a nie wylądowałam w domu wariatów;)

Zadowolona
Zadowolona
16.02.15 11:51

Ja też już powoli spasuję…Jakiś rok temu zamieściłam tu nawet świadectwo jak wspaniałego mężczyznę poznałam po zakończeniu nowenny o szczęśliwe ułożenie mojego życia osobistego….
Po roku znajomości z moim „wymodlonym” skończyłam u psychiatry, całkowicie wykończona psychicznie. „Wymodlony” okazał się zwykłym borderem…

TERESA
TERESA
16.02.15 13:24
Reply to  Zadowolona

Zadowolona najważniejsze że jesteś zadowolona . Rozbawiłaś mnie .

E.
E.
16.02.15 19:09
Reply to  TERESA

Ostatnio czytam taką książkę „W stronę rodziny” i uderzył mnie taki fragment: „Nigdzie na świecie nie ma „tej drugiej połówki”, którą wystarczy tylko spotkać, rozpoznać i poślubić. Bóg nikogo nie przeznacza mi z góry na małżonka, ale mnie i tej drugiej stronie daje kryteria dorastania do miłości wiernej i świętej. Takiej miłości trzeba się uczyć nieustannie – w narzeczeństwie, a później do końca życia w małżeństwie. I trzeba się tej miłości uczyć wspólnie przez spotkanie dwóch odmiennych światów, które w swej cielesności, psychice i duchowości, nosi kobieta i mężczyzna.”. Dalej jest tylko ciekawiej. Co wy na to? Bo mnie to… Czytaj więcej »

Diana
Diana
05.12.15 21:50
Reply to  E.

skoro w Pismie Swietym, Sara byla przeznaczona Tobiaszowi (a tak czy siak miala juz siedem mezow wczesniej- o ile dobrze pamietam) to Pismo Swiete nie klamie. Tak jak mi jeden ksiadz powiedzial (i popiera go wielu) – w zyciu chrzescijanina nie ma przypadkow, szczegolnie w tak waznej kwestii. Skoro Bog jest wszechmogacy i stwarza ziemie, niebo itp. to czy dla niego byloby problemem poznac ze soba w tej i tylko w tej okreslonej sekundzie dwoch ludzi (ktorzy byc moze mieszkaja na odleglych od siebie kontynentach)? Czy naprawde wierzycie w Credo jak je mowicie czy tylko myslicie (jak anglikanie o Eucharystii)… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
17.02.15 18:29
Reply to  Zadowolona

No własnie o tym kiedyś mówiłam co napisała Zadowolona… A Wy mnie wtedy objeżdzałyście, ze jak tak mogę! Pisałam o tym, ze co to za świadectwo ze po nowennie laska poznała faceta i ten zaprosił ją na kawę czy coś podobnego. Pytałam wtedy co to za świadectwo i czy nie za wczesnie? Czy nie powinno być napisane po wzięciu ślubu i uzuskaniu przeswiadczenia ze dobry z niego mąż? Ale nie! lepiej było wypisywać takie bzdury, a teraz nie chcę wam nic wytykać, ale psujecie reputację Jezusowi Chrystusowi i Jego MAtce…. Bo przeciez nowenną była odmówiona, chłop się pojawił, nawet zainteresował… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
17.02.15 19:29
Reply to  nieznajoma

I …… chociaż z 5 latek …nooo to mozna świadectwo pisać .

Zadowolona
Zadowolona
18.02.15 08:50
Reply to  nieznajoma

@Nieznajoma….ja po moich osobistych doświadczeniach uważam, że takie świadectwa odnośnie ” drugiej połówki” to należy na łożu śmierci pisać 🙂

Beata
Beata
16.02.15 11:46

Drogie panie mieć męża nie znaczy że można być szczęśliwym, czasem po ślubie można tylko nieść krzyż jak trafi się na nieodpowiedniego człowieka. Dziesięć lat temu trafił mi się wspaniały człowiek tak mi się tylko wydawało, wyszłam za niego mamy dwójkę dzieci, mąż jest alkoholikiem. Nie starcza mi już sił na życie z tym człowiekiem, myślę nawet o rozwodzie, ostatnio spotkałam pewną panią która powiedziała mi o nowennie pompejanńskiej, teraz ją zmawiam i mam nadzieję że dzięki tej modlitwie moje małżeństwo przetrwa.

TERESA
TERESA
16.02.15 08:26

Podoba mi się ten „pakiet szczęścia”
Powodzenia

daria.np
daria.np
15.02.15 20:26

Laurencjo Laurencjo… w Pismie Swietym jest wyraznie napisane, ze przeznaczeniem z reguly jest malzenstwo, sa od tego odstepstwa oczywiscie, ale PS mowi tez dokladnie jakie odstepstwa. Poza tym czy Ty uwazasz, ze jesli ktos w sercu nosi pragnienie zalozenia rodziny to sobie od tak wymysli. Ja myslalam, ze marzenia pochodza od czlowieka, a pragnienie serca od Boga…

Laurencja
Laurencja
15.02.15 20:18

Maz ma
Byc droga do Boga a nie forms spedzenia Zycia. Jesli to jest wola Boza to Apotka sie swojego meza. Nic na sile.

Joanna
Joanna
15.02.15 17:29

Dziękuje za Twoje świadectwo. Ogromnie dodaje mi otuchy…Jeszcze się nie poddaje;-)

Ania
Ania
15.02.15 17:20

Piękne świadectwo, życzę wiele miłości na kolejne lata 🙂

Ela
Ela
15.02.15 16:57

Kochane Dziewczyny. Ja tez dlugo bylam samotna, nawet nie mialam tzw. chlopaka. Bardzo pragnelam kogos spotkac, stalo sie wrecz to moja obsesja. Prosilam Pana Boga o te laske, ale nie nowenna (wtedy nie wiedzialam o niej),taka zwykla modlitwa.Stalo sie – zaczelam sie spotykac z chlopakiem, ktorego znalam juz wczesniej. Za rok byl slub a za kolejny rok nasz syn. Mialam wtedy 32 lata. W tym roku bedzie 18 rocznica naszego slubu. Dostalam bardzo dobrego czlowieka za meza, uwazam, ze warto bylo czekac.Pozdrawiam wszystkie samotne, pragnace ciepla rodzinnego i zycze owocnych poszukiwan. Modlcie sie nowenna – ja odmawiam juz chyba 7… Czytaj więcej »

daria.np
daria.np
15.02.15 19:16
Reply to  Ela

Elu odmowilam 3 NP zawierajace ta intencje albo zblizona i nic jak na ironie, nie poznalam zadnego faceta! przepraszam, jednego zonatego, ktory nawet nie krecil tylko powiedzial wprost i na dzien dobry czego oczekuje i drugiego-wolnego. Po godzinie rozmowy powiedzial, ze chce abym byla jego zona… wiec juz sie nie modle o to, nie ma po co. Bo zyje nadzieja, ze cos sie zmieni, a latwiej sie zyje nie liczac na ten cud.

Lola
Lola
16.02.15 09:02
Reply to  daria.np

Mówią, że Pan Bóg nie rychliwy. Ja modliłam się o dobrego małżonka mając lat 18. A kiedy już zrezygnowałam to mi nasłał tę miłość niespodziewanie i wyszłam za mąż mając 33. Tylko on zna czas kiedy ma się co stać. Ja nie żałuję tych lat minionych, bo to był dobry czas na dojrzewanie wewnętrzne.

Prawdziwa Lola
Prawdziwa Lola
16.02.15 13:26
Reply to  Lola

Proszę nie podszywaj się pod mój nick, tylko wymyśl własny. Chyba, że Ci wyobraźni brak. To wtedy przykro

Prawdziwa Lola
Prawdziwa Lola
16.02.15 14:30
Reply to  Lola

Proszę nie podszywaj się pod mój nick, tylko wymyśl własny. Chyba, że Ci wyobraźni brak. To wtedy przykro.

Prawdziwa Lola
Prawdziwa Lola
16.02.15 20:05
Reply to  Prawdziwa Lola

Pan moderator potrzebował aż sześciu godzin, żeby stwierdzić, że wpis nadaje się do zamieszczenia, ciekawe co go zaniepokoiło? Może lepiej proszę blokować wpisy złodziei podszywających się pod cudze nicki.

Ania
Ania
16.02.15 20:33
Reply to  Prawdziwa Lola

Przecież na forum był wcześniej wielki krzyk, że nie ma takiej obcji że ktoś inny podszywa się pod inne nicki. To w końcu jaka jest prawda?

Józef vel Lola vel Ania vel itd.
Józef vel Lola vel Ania vel itd.
16.02.15 20:57
Reply to  Ania

Tutaj każdy może być każdym , dopiero jak się zalogujecie na forum żywyróżaniec to macie zastrzeżony nick ale tylko na forum . Liczy się tylko zwykła uczciwość , że piszący teraz Józef nie będzie miał sobowtórów , czy też Ania lub Lola … a czy druga Lola widziała inną Lolę to już inna sprawa Zobaczymy jak ukaże się mój komentarz , mój czyli Józefa 🙂

AlaJ
AlaJ
16.02.15 21:49
Reply to  Ania

Na tym forum podczas logowania i dobierania sobie nicku, nie opcji, że „dany nick jest już zajęty”. Może nawet nie chodzi o robienie zadymy, tylko ludzie nie czytają wcześniej, chcą coś napisać i przyjmują nick jaki im sie podoba. Tak ja musiałam swój zmienić, bo od czasu do czasu zjawiała się jakaś inna Ala.
Co do podszywania to raczej podejrzewali jedną osobę o pisanie pod różnymi nickami.

Agnieszka
Agnieszka
15.02.15 16:41

Mam 32 lata i jestem samotna.Nigdy nie byłam kochana choć sama pokochałam.Moje uczucie niestety jest nieodwzajemnione.Tak bardzo pragnę zostać żoną i matką.Boli Mnie kiedy widzę zakochanych i nie ukrywam,że zazdroszczę koleżankom które mają od dawna rodziny.Ja nie mam nikogo.Nie mam żadnego oparcia ani ciepła,nikt Mnie nie przytuli,nie powie jak bardzo kocha.Żle mi z tym na dodatek nie mam pracy. Jako bezrobotna czuję się gorsza i nic nie warta.Zdawałam egzamin na prawo jazdy.Podchodziłam aż 14 razy do egzaminu i nie udało się.Zszargane nerwy i ból odbiły się na moim zdrowiu.Bardzo dużo się modliłam ale niestety moje modlitwy nie zostały wysłuchane.Modliły się… Czytaj więcej »

Teresa
Teresa
15.02.15 19:34
Reply to  Agnieszka

Agnieszko tak samo jak Ty mam 32 lata jestem bezrobotna, samotna i też wielokrotnie zdawałam egzamin na prawo jazdy, ostatnio też dowiedziałam się że ksiądz się modli za mnie, pisze to po to ponieważ wiem jak jest ciężko być w takich sytuacjach życiowych, bez ranna, z brakiem nadziei na to że będzie lepiej, często nawet zastanawiam się czy Matka Boża mnie słyszy, moje wołanie, ból i cierpienie, osoby które spotykam na swojej drodze mówią mi tylko módl się i tak właśnie robię, po prostu modle się przyjmuje to wszystko z wielką pokorą, ponieważ to wszystko co nas spotyka uczy nas,… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
15.02.15 19:53
Reply to  Teresa

Dziękuję Tereso za słowa otuchy i wsparcia.Pomodlę się za Ciebie i wszystkie tutaj osoby samotne pragnące być kochane i założyć rodzinę.Wierzę,że jeżeli nie tu na ziemi to napewno w niebie będziemy mieć szczęśliwe rodziny.

fiolek
fiolek
16.02.15 22:14
Reply to  Agnieszka

W niebie nie bedziemy twoezyc nowych rodzin, nie ma tam mezow i zon wszyscy sa na rowni.

Ania
Ania
15.02.15 16:15

A ja mam 3 dzieci I tez samotna. Ciezko nawet bardzo w pojedynke. Pozdrawiamwwszystkich czekajacych na cud.
Ps. Ja tez przez wiele lat modlilam sie o dobrego meza. Teraz mam …42 I …trojke chlopcow I wciaz mam nadzieje, ze modlitwy zaowocuja w jakis cudowny sposob…Panie Boze jestem cierpliwa ale przydalby sie juz wkrotce.

aneta
aneta
15.02.15 17:26
Reply to  Ania

Trochę to dziwne. Dlaczego nie modlisz się o odbudowanie małżeństwa? Przecież jak kogoś poznasz to będziesz żyć w stanie grzechu, a chyba nie na tym Ci zależy skoro się modlisz?

Agata
Agata
15.02.15 15:17

Dziękuje Ci Ewo za to świadectwo.. ja przechodzę dokładnie to samo co Ty przechodziłaś samotność, patrze jak inni biorą ślub zakładają rodziny… staje się to dla mnie wręcz nie do zniesienia..a do tego presja rodziny… wszystkie dziewczyny z mojej rodziny mają już mężów dzieci a ja jak ten odludek jak czarna owca w rodzinie i ciągłe podteksty że już pora na mnie… mam dosyć wszystkiego i wszystkich na około… byłam w związku myślałam że zostanę narzeczoną a co się stało niedawno mnie porzucono…muszę zacząć modlić się o męża bo sama sobie nie poradzę już nie mam sił.. Ewo ile czasu… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
01.03.15 12:54
Reply to  Agata

Agatko od pierwszej ukonczonej nowenny do poznania meza uplynelo4 lata

55
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x