Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dorota: Maryja uratowala nasze małżeństwo

Pragnę podzielić się świadectwem jakie otrzymałam i utwierdzić wszystkich, którzy nie do końca są przekonani, że warto. Kilka lat temu po urodzeniu naszych synów, jak wiele matek moje życie kręciło się wokół dzieci tym samym zaniedbując męża.

Zaczęliśmy się oddalać(nawet tego nie zauważyłam) i z dnia na dzień było coraz gorzej. Jak to sobie uświadomiłam było już beznadziejnie i wtedy zaczęłam więcej się modlić, modliło się za nas wiele osób. Msze święte w naszej intencji odprawiał zaprzyjaźniony ksiądz, a u nas było gorzej i gorzej. Po dwóch latach zwróciłam się o prośbę do sióstr z Łagiewnik i siostra podsunęła mi Nowennę Pompejańska . Pamiętam ten dzień gdzie powiedziałam Panu Bogu- nie odpuszczę będę dotąd prosić, aż otrzymam. Początki było bardzo trudne, miałam wrażenie, że tak źle to nigdy nie było, ale nie odpuszczałam.

Po pół roku widać było w minimalnym stopniu poprawę , z czasem lepiej, po trzech latach modlitwy w tej jednej intencji nadszedł czas, żeby intencje zmienić, bo nasze małżeństwo zostało uratowane. Jesteśmy znowu razem i myślę, że jeszcze bardziej szczęśliwi. Chcę jeszcze napisać, że uzdrawianie trwało długo, ale otrzymałam całe mnóstwo potrzebnych łask tak przy okazji, o które nie prosiłam.

Modląc się pamiętajmy, że Pan Bóg daje nam to czego naprawdę potrzebujemy tylko Mu zaufajmy. Wszystkim, którzy zaczynają życzę siły by wytrwali.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zadowolona
Zadowolona
20.03.15 10:25

Kasiu ja będę się za Ciebie modlić…:) Wczoraj było Święto św. Józefa mam nadzieję, że temu najlepszemu z mężów zawierzyłaś swoją sprawę.

kasia
kasia
18.03.15 17:34

Doroto bardzo się cieszę że jednak niektóre modlitwy zostają wysłuchane jak Twoje czy Anny i możecie napisać piękne świadectwa…kryzys w moim małżeństwie trwa już długo, najpierw wyprowadzka męża do innego miasta za lepszą pracą,rozłąka jego kawalerskie życie,ja z dzieciakami setki kilometrów od niego…moja pierwsza Nowenna Maj 2012 rok i nasz wyjazd za mężem,zmiana miejsca zamieszkania,dostosowywanie się do nowego otoczenia,nowa szkoła dla dzieci i cały ten czas przygodne „przyjaciółki „mojego męża,raz ta a raz inna…moja kolejna NP koniec roku 2012,rok 2013 jest rokiem pełnym zmiennych nastrojów mojego męża raz sielanka a raz piekło na ziemi,za naszą rodzinę NP odmawia również siostra… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
10.04.15 12:34
Reply to  kasia

Kasiu, wiem jak jest Ci ciężko i źle. Pięć lat walczyłam o męża, przez trzy lata nie przerwałam Nowenny, bo zaczynając powiedziałam Panu Bogu głośno, że nie przestanę dopóki nie będziemy znów normalną rodziną. Ze względu na synów, ale też na siebie nie chciałam odpuszczać. Było bardzo ciężko, nie raz miałam dość, miałam żal , że moja prośba nie dość , że nie jest wysłuchiwana, to jeszcze jest gorzej, ale nie przestawałam, czasem toczyłam w sobie wielka walkę, ale brałam różaniec i szłam dalej . To nie była łatwa droga, było we mnie tak dużo złości, pretensji…aż Maryja uzdrowiła nasza… Czytaj więcej »

angora
angora
02.03.15 02:28

Dziekuje za to swiadectwo, ktore pokazuje nam, ze w dmawianiu Nowenny Pompejanskiej musimy byc wytrwali, a nie konczyc na jednej czy dwoch.
Niech wam Bog blogoslawi a Maryja otacza plaszczem Swojej macierzynskiej opieki.
Szczesc Boze!

Barbara
Barbara
01.03.15 14:07

Piękne, dojrzałe świadectwo szczególnie dla tych , którzy po jednej Nowennie , nie otrzymawszy tego o co prosili, odeszli z opuszczoną głową. Serdecznie pozdrawiam, niech Dobry Bóg czuwa nad Twoją Rodziną.

Anna k
Anna k
28.02.15 14:19

W moim życiu podobnie sie zadziało poprzez odmawianie NP,małżeństwo uratowane ,Matka Ukochna pokazała mi moje wady,zaczęłam je likwidować,wszystko zaczęło sie inaczej układać,a tak właściwie to modliłam sie o zmianę mojego meza, wkrótce złoże świadectwo.i

Magdalena
Magdalena
02.03.15 13:11
Reply to  Anna k

Anno, mam podobne doświadczenia.

Janina
Janina
28.02.15 09:57

Doroto, dziekuje za piekne swiadectwo.Niech dobry Bog i Matka Boska maja Twoja rodzine w Swej nieustannej opiece.

danuta
danuta
28.02.15 08:47

A ja modlę się o ratowanie małzenstwa mojego syna…1,5 roku po slubie ,małe dziecko a tam tak zle sie dzieje…juz nawet nie mieszkaja razem,bo syna wyrzucili z domu….jest mi bardzo smutno i ciezko….i tez odmawiam nowenne pompejanska z wiara ze to sie zmieni….i czytajac takie swiadectwa ,otrzymuje sie siłe do dalszej walki….dziekuje i prosze o modlitwe…

Joanna
Joanna
28.02.15 08:27

A ja podjelam sie modlitwy za pokój w naszym kraju patrzac na ukraine co sie dzieje mam nazdzieje ze matenka mnie wyslucha:-)

Asia
Asia
27.02.15 21:24

Ja tez bardzo dziekuje za to piękne swiadectwo wytrwalosci na modlitwie.Ja wlasnie niedawno zaczelam nowennę w intencji malzenstwa mego brata, które przezywa poważne trudnosci.Ufam, ze Maryja -nauczycielka pięknej milosci uratuje również malzenstwo mojego brata i ozywi wiare w jego rodzinie.Niech Bog blogoslawi wszystkim odwiedzającym te strone, niech świadectwa cudow jakie działa Maryja w zyciu tak wielu osob umocnią wiare wszystkich tych, którzy potrzebują pocieszenia, pomocy i uzdrowienia.

Bożena S.
Bożena S.
27.02.15 20:30

Bardzo piękne i budujące świadectwo.

Dorota
Dorota
27.02.15 20:14

Dorota dziekuje za to swiadectwo.Mam nadzieje ze jest ono dla mnie znakiem o ktory prosilam dzisiaj Boga/ prosilam o jakis znak czy moja modlitwa w intencji ratowania malzenstwa ma sens czy moze zmienic intencje/. Odmawiam juz kolejna 3 NP /w miedzyczasie kilka nieukonczonych/ w intencji mojego malzenstwa. Maz do mnie jeszcze nie wrocil ale wiele sie zmienilo chociaz w trakcie odmawiania Nowenny dzialy sie naprawde okropne rzeczy. Ciesze sie ze Ty wymodlilas sobie uratowanie malzenstwa i zycze Ci aby Wasze szczescie trwalo jak najdluzej.Rozaniec ma wielka moc, trwajmy w modlitwie.Serdecznie pozdrawiam.

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x