Witam bardzo serdecznie. Jakiś czas temu zakończyłam odmawiać swoją siódmą Nowennę Pompejańską w której modliłam się o pracę. O pracę modliłam się też w pierwszej i trzeciej Nowennie i w końcu moja prośba została wysłuchana.
W międzyczasie odbyłam wycieczkę do Kalwarii Zebrzydowskiej i od tego czasu modlę się codziennie do Matki Bożej Kalwaryjskiej i mam wrażenie, iż o co Ją proszę to otrzymuję, może nie tak w 100% ale wiem, że czuwa.
Pragnę podzielić się jeszcze jedną historią z mojego życia. Otóż pewnego dnia jadąc do pracy odmawiałam Nowennę. Było wcześnie rano, padał deszcz. W pewnym momencie wpadłam w poślizg, wypadłam z zakrętu, dachowałam. Po wydostaniu się z samochodu pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej głowie to „tak mi się Matko odwdzięczasz za moją modlitwę?”.
Nagle zrobiło się zamieszanie, nagle pojawili się ludzie, żeby mi pomóc. Nie wiem jak, nie wiem skąd. Gdy mój mąż przyjechał na miejsc wypadku było już po wszystkim, auto stało na lawecie, po wypadku prawie nie było śladu. Nawet nie wiem jak to się stało, wszystko odbywało się beze mnie. Jestem ogromnie wdzięczna tym osobom, które mi wtedy pomogły.
Wracając do domu opowiedziałam mężowi o moich odczuciach związanych z modlitwą i wypadkiem, a On powiedział może właśnie DZIĘKI TEMU RÓŻAŃCOWI ŻYJESZ!!!
Dziękuję Matko za opiekę!!!
Zamiast pisac nonsensy, pomodlcie sie!
No właśnie ja zawsze słuchałam głośno muzyki jadąc autem, ale odkąd odmawiam nowennę to się modlę. Tylko, że bez różańca a na palcach – bo faktycznie różaniec trzymać i kierownicę jest nie wygodnie 😉 I nauczyłam się teraz jeździć raczej w ciszy. Chociaż, rzeczywiście macie sporo racji, że jazda samochodem i modlitwa to może nie do końca to co trzeba, więc trzeba będzie to zmienić.
Skoro krytykujecie modlitwę jadąc samochodem i mówicie że można spowodować wypadek to co powiedzieć mozna powiedzieć o tych którzy się nie modlą a wypadki i tak powodują i chyba jest ich tysiące więcej jadą niby w skupieniu a wypadki i tak powodują i gadanie o tym ze różaniec i modlitwa podczas jazdy to jest totalna bzdura !!! Powiem Wam jeszcze to ze akurat taka modlitwa podczas jazdy samochodem akurat ratuje dana osobę przed tym co najgrsze co mogłoby się stać w wypadku np śmiercią lub kalectwem i akurat dobrze że właśnie ten różaniec wtedy odmawiały .Uczepiliścieśię tej modlitwy jakby niewiadomo… Czytaj więcej »
Barbara- Ty chyba już tak chlapiesz ozorem by wyjść zwycięsko z dyskusji. To co mówisz to pozorna argumentacja, a podane przez Ciebie przykłady to sofizmaty, prowadzące do błędnych wniosków. Oczywiście, że są różne powody wypadków drogowych, ale to nie znaczy że do nich należy dokładać inne. W takim razie niech jeszcze w samochodach odprawiają msze, albo lepiej niech dziewczyna obciąga partnerowi kiedy on kieruje. To, że w dyskotece „Narcomantix” gwałcone są kobiety,najczęściej te kuso ubrane nie oznacza, że jeśli nałożę na siebie niqab nie zostanę kolejną ofiarę bandyty!
Raz na jakiś czas rodzi się cielę z pięcioma nogami, co nie znaczy, że krowy mają po pięć nóg. Jeżeli pijany w sztok osobnik, kierujący samochodem, zabija dwoje ludzi stojących na przystanku, a sam przeżywa, to zgodnie z rozumowaniem Barbary, należy uznać, że jego nietrzeźwość pozwoliła mu przeżyć. Tu można się z Barbarą częściowo zgodzić, bo w większości wypadków, przy takich samych okolicznościach to pijany przeżywa, a trzeźwy ginie (rozluźnienie mięśni, większa bezwładność). Kto jednak z nas zaleci spożywanie alkoholu przed udaniem się w podróż samochodem? Jeszcze inne osoby w tej dyskusji uciekają się do statystyki. Statystyka jest fajna, dopóki… Czytaj więcej »
Najlepiej prowadź samochód gadaj jeszcze z mężem od czasu do czasu zerknij na gazetę i powiedz coś do dziecka !!! normalnie zdolności napoleońskie Mam nadzieje że nigdy nie spotkam takiego nawiedzonego Napoleona na drodze byłaby to głupia śmierć Jest różnica w spacerach po ogrodzie a kierowaniu pojazdem nic nie wiem pozdrawiam Cie jesteś jedną z fajniejszych osób na tym forum nie daj się 🙂
dziękuję Pani Tereso 🙂 cieszę się, że są kobiety starsze ode mnie i myślące 🙂 Pozdrawiam serdecznie
chyba mamy tu jeden z czynnikow takiej liczby wypadków na naszych drogach! Ja już tu kiedys odpowiedziałam babce, która pisała jak jechała na złamanie karku, bo zostawiła gdzieś torebkę. Uważała, że anioły ochroniły ją przed wypadkiem. być może, nie neguję, ale ona nawet nie pomyslała, że te anioły przede wszystkim uchroniły kogos innego, kogo mogła rozjechać. Oczywiscie wierzę, że siły wyższe mogły ochronić przez skutkami głupoty, tylko niestety przy okazji takich świadectw wychodzi kosmiczny egoizm, tylko wiecznie „ja, ja i ja”.
nic nie wiem najlepiej zakończ rozmowę z wszystkim bo po tym jak się do ludzi zwracasz sa oni dla ciebie nikim napewno nikomu tu nie pomozesz ani nie zadowolisz wiec tracisz tylko czas na te bzdety dyskutujesz na siłę chociaż ni chcą z toba dyskutować prezentujesz bardzo niskie morale społeczne ciekawe w jakiej szkole tak kształcą ?
basiu ale ta nic nie wiem się przedstawia
Barbaro ciekawe czy w zyciu prywatnym też tak
Tereso, wzmianka o spacerującym papieżu była odpowiedzią na pytanie Ewy i nie miała nic wspólnego z dyskusją o rozmodlonych nowenną kierowcach 🙂 Pozdrawiam 🙂
Okej, rozumiem że jazda samochodem i modlitwa może nie iść w parze (chociaż ja się modlę ) ale w takim razie jak się modlicie wszyscy?? Siadacie, bądź klękacie i odmawiacie całą Nowennę? Pytam nie atakując tylko jestem ciekawa. Bo ja tak nie bardzo umiem, zaraz odpływam myślami od modlitwy. Paradoksalnie właśnie gdy coś robię łatwiej mi się modlić. Nawet spacer jest dla mnie lepszy niż klęczenie i medytacja. Być może modlę się źle, tego także nie mogę wykluczyć, dlatego pytam jak Wy to robicie 😉 A tak po za tym, rozumiem że rozmowa o jeździe po naszych drogach i skupieniu… Czytaj więcej »
Jan Paweł II też modlił się na różańcu spacerując po ogrodach watykańskich 🙂
Myślę ,że i w samochodzie można się modlić chociaż akurat skupienie przy kontemplacji tajemnic, przesuwanie paciorków i trzymanie kierownicy może faktycznie jakoś nie idzie w parze.
A może tak podamy sobie wirtualnie ręce na znak pokoju????
Ja modlę się spacerując, siedząc lub klęcząc. Modlitwa podczas prowadzenia pojazdu jest karygodna, tak samo jak głośne słuchanie muzyki czy radia (chyba, że na postoju), rozmowa przez komórkę, zabawa tabletem, słuchanie muzyki na słuchawkach i wiele innych rzeczy.
Ci którzy tego nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego nigdy nie powinni mieć prawa jazdy gdyż są potencjalnymi mordercami! To są jedyne przepisy, które nie powinny być łamane.
Dobra, lecę
Nic nie wiem w moim odczuciu trochę się zapędziłaś (najbardziej w używaniu obraźliwych czy ocennych komentarzy – trzeba uszanować to, że ile ludzi tyle opinii i to jest ok.!!!))….każdy może się wypowiadać na temat jaki chce i modlić się jak chce i gdzie chce, przecież modlimy się z potrzeby serca a nie braku czasu:) i nie do nas ocena należy, które modlitwy i w jakich okolicznościach są „wysłuchiwane, akceptowane” przez Boga a które nie!!! Nie umiem sobie wyobrazić jak modlitwa może przeszkadzać w prowadzeniu auta, przecież jadąc autem myślisz prawda? A to że myślisz akurat o Bogu jest chyba lepsze… Czytaj więcej »
Magdalena nie wiem jak dla innych ale ja potrzebuje w trakcie modlitwy na różańcu takiego samego skupienia jak przy pisaniu ręcznym długopisem po kartce i próbowałam modlić się jednocześnie i pisać coś innego niż słowa wypowiadane i nie potrafię. Tak samo jest z prowadzeniem samochodu, prowadzenie samochodu to czytanie i pisanie, czytasz znaki i sytuacje na drodze i dostosowujesz samochód przy użyciu kierownicy, kierunkowskazu, biegów, pedałów itd. do znaków, przepisów i sytuacji na drodze i teraz jednocześnie masz się skupić jeszcze na różańcu? Nie wiem jak dla innych ale dla mnie nie wykonalne. Zrób sobie eksperyment, weź długopis, jakiś fragment… Czytaj więcej »
No właśnie Lulu każdy potrzebuje czegoś innego, każdy ma „własne” indywidualne podejście do modlitwy, sposoby skupienia, kontemplacji, rozważań więc po co ta dyskusja? Nie nam oceniać „kto ma rację” lub czyja modlitwa zostaje wysłuchana. Jak porównać wartość modlitwy osoby jadącej autem i modlącej się w domu? Na co tu się porywać? Ponadto pisałam o procesie myślowym, o modlitwie, rozmowie z Bogiem, przecież tak czy owak myślimy o różnych sprawach! Trzymam kierownicę w ręku nie różaniec ale myśleć, rozważać, rozmawiać z Bogiem mogę zawsze i wszędzie. Taka modlitwa nie ma mi zastąpić stałej, codziennej modlitwy w domu, w kościele itp. tylko… Czytaj więcej »
Ma znaczenie bo klepanie zdrowasiek obraża Matkę Bożą i to nie jest tylko osobista sprawa tego kto obraża. Nie wiesz co to jest kontemplacja i chyba nie wiesz na czym polega prowadzenie samochodu, skoro tobie to nie robi różnicy, więc po co ci jeszcze będę tłumaczyć. Ty to jesteś taka „miłosierna” że każdemu przyznasz rację chociażby nie wiem jakie głupoty robił i mówił w imię „sprawy indywidualnej”. Przyczyny morderstw i gwałtów to też jest spraw indywidualna oprawcy, „więc nie oceniajmy róbmy to jak najlepiej potrafimy”
Lulu nie chodzi o bycie miłosiernym czy nie, tyko o to że w pierwszej kolejności należy patrzeć na siebie i swoje postępowanie, zachowanie, słowa, czyny, modlitwy. Tylko tyle…a może aż tyle. Nie wydaje się czy Ty lub ktokolwiek inny może wiedzieć, że „ktoś klepie zdrowaśki”, bo to co widzisz lub słyszysz jest tylko i wyłącznie Twoim osobistym odbiorem i jeszcze raz podkreślam tylko Bóg ma prawo to oceniać i Bóg nas będzie za to rozliczał. A to co tutaj jest wypisywane jest zwykłą oceną, słownictwo pozostawia wiele do życzenia. Więc pytam po co to???? Przecież to jest strona katolicka, więc… Czytaj więcej »
Jak mnie obrażają i oceniają to to nikogo nie obchodzi, ale moje zdania każdy widzi, wyciąga i komentuje, prawda jest taka że na tej stronie jest kółko wzajemnej adoracji któremu wszytko wolno mówić ale im już nic nie wolno powiedzieć bo to płakać że są oceniani, obrażani, takie święte krowy. Mnie tez jest przykro czytać jak się innych np. Natalie i mnie obraża, ale kogo to obchodzi. A jak ty nie rozumiesz co to jest modlitwa kontemplacyjna i nie jest ona możliwa do zrealizowania w trakcie prowadzenia samochodu to już twój problem. I odchrzańcie się ode mnie, a pani Bożenka… Czytaj więcej »
Gabrysiu nie sprawię Ci tej satysfakcji 🙂 poza tym akurat to słowo dalekie jest od obrażania i ubliżania:) nikt Cie nie obraża, ja wręcz mam słabość do Ciebie:) i nawet dowiedziałam się, ze aż taka różnica wieku miedzy nami ogromna nie jest dlatego przepraszam Cie za młodą Damę:) pozdrawiam serdecznie.
a skąd się dowiedziałaś?
Niedawno napisałaś, że masz 31 lat mam nadzieję, że nie pomyliłam się,
super
Więc lulu po to jest to forum, aby być w jakimś kółku wzajemnej adoracji, żeby się obrażać, oceniać???? I może nie rozumiem Twojego wyjaśnienia czym jest kontemplacja, bo jestem innym człowiekiem, mam swoje, inne relacje, rozmowy z Bogiem. Jakie to ma znaczenie?? Ja nie odnoszę się do Twojego systemu wartości, przekonań, sposobu modlitwy, kontemplacji…bo uważam, że ja ani inny człowiek nie ma do tego prawa. Każdy jest indywidualna jednostką, która odpowiada za siebie. Nie oznacza to, że nie mamy wymieniać się przemyśleniami, doświadczeniami, spostrzeżeniami….ale nie oceniającą, nie obraźliwie, bez używania wulgarnych słów!!!! Tego nie rozumiem!
Nie wiem po co jest to forum, ja odmówiłam 7 NP i nie zostałam wysłuchana, nawet nie mam gdzie zgłosić reklamacji, nawet nie mogę się pożalić żeby mnie nie obrażano i nie mówiono że się użalam nad sobą. Na tej stronie, na żółtym tle „Instrukcja odmawiania nowenny pompejańskiej! Nowenna pompejańska zwana jest nowenną nie do odparcia z tego powodu, ponieważ Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto będzie modlić się na różańcu przez 54 dni, ten otrzyma łaskę, o którą prosi.” To jest kłamstwo i takie jest całe to forum
Gabrysiu, ja odmawiam 6 NP, przedwczoraj zakończyłam odmawiać dwie jednocześnie i również cisza, co prawda 4 i 6 którą obecnie odmawiam jest w intencji bliskiej mnie osoby z którą nie mam kontaktu więc nie mogę powiedzieć co się zmienia ale 4 Nowenny odmówiłam w swojej intencji , ale się nie poddaję lubię modlić się na różańcu. Ale gdybym napisała, że nic się nie zmieniło to nie byłoby w porządku. Gabrysiu wszystko w swoim czasie, będę Cię polecała w swoich modlitwach.
„wszystko w swoim czasie”, słyszę to już od 4 lat, nie nie wszytko w swoim czasie, na niektóre sprawy nie ma już czasu i nigdy nie będzie, i co z tego że ty odmówiłaś 4 nowenny i co z tego że ty lubisz się modlić na różańcu, to twoja spraw, ja czuję się oszukana przez to forum, nie wierze w nowennę pompejańską i w obietnice Matki Bożej, albo Matka Boża kłamie i nie dotrzymuje słowa, albo ktoś sobie to wszytko wymyślił, albo Boga nie ma, wybierzcie sobie co chcecie
Gabrysiu cóż ja mogę? przykro, że jesteś w takiej sytuacji, ja również stoję pod ścianą i nie będziemy się licytować która ma gorzej..oszukana przez forum? jesteś rozżalona i stąd taki nastrój. Gdybyś mieszkała bliżej mnie może w jakiś sposób mogłabym Ci pomóc. Jestem za głupia aby coś sensownego Tobie napisać. Nie jesteś sama Gabrysiu, będę ciepło o Tobie myśleć chociaż wiem jak mało to dla Ciebie znaczy.
Nie obwiniam ciebie, mówię jak jest, mówię prawdę, znalazłam informacje na tym forum o nowennie pompejańskiej, uwierzyłam w to co tu wypisywali „Nowenna pompejańska zwana jest nowenną nie do odparcia z tego powodu, ponieważ Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto będzie modlić się na różańcu przez 54 dni, ten otrzyma łaskę, o którą prosi.” Byłem głupia i naiwna. Jestem rozżalona bo zostałam oszukana. Jestem sama a to, że będziesz czy nie będziesz o mnie myśleć mnie nie pomoże.
i daj mi już spokój
Lulu, nic nie wiem – ale po co te tłumaczenia, chyba ważne jest to co się w naszym życiu dzieje,jak my sami się zmieniamy (stajemy lepsi, uważniejsi itp) pod wpływem modlitwy, jacy jesteśmy dla siebie, innych, jakie mamy relacje z Bogiem gdy się modlimy. Po co w ogóle ta dyskusja o różnicy modlitw, miejscach itp.?? Lulu odmówiłaś 7 NP i piszesz, że nie zostałaś wysłuchana, inne osoby po jednej i zostały wysłuchane….więc tak naprawdę ważne jest dla Ciebie to czy ja lub ktokolwiek inny nie widzi różnicy między modlitwą werbalną, dyskursywną, a kontemplacyjna?. Co z tego, że większość nie kontempluje… Czytaj więcej »
Magdalena- nie sądzę, że się zapędziłam bo głupoty w swej istocie nie da się obrazić. Nie mam zamiaru przytaczać Tobie argumentów za zachowaniem ostrożności i pełnej uwagi podczas jazdy bo to jest tak jasne i proste, ale dla niektórych to prawie jak budowa czołgu.
Nie do Ciebie należy ocena „głupoty” tylko tyle, a żeby „dowieść” swoich racji nie trzeba używać obraźliwych słów.
ach to Ty jesteś tą Magdaleną co na wszystko się zgadza, więc nie mamy o czym dyskutować bo z takimi osobami co rozkładają się i są uległe każdej głupocie nie rozmawiam! Ty na gwałty też przystajesz, wszystko jest cacy, ale chyba wtedy kiedy Ciebie nic nie dotyczy!
hmmm ciekawe bo nie pisałam tutaj już od miesięcy więc „zastanawiający komentarz”, ponadto pisze wprost o tym, żeby skupić się na SOBIE, własnych słowach, czynach….ale nie rzucaniu w kogoś przykrymi komentarzami, w wręcz obelgami…zastanawiam się co dla Ciebie znaczy bycie chrześcijaninem? I jeśli naprawdę ze zrozumieniem czytałaś kiedykolwiek moje wpisy…….to nie napisałabyś słów powyżej! Tak się zastanawiam, biorąc pod uwagę ” ww.dyskusję”, że może niektórzy właśnie powinni więcej się modlić nawet w samochodzie, bo modlitwa uczy pokory……nic nie wiem, kiedy następnym razem „porwiesz się” na to aby napisać zadanie typu ” na gwałty też się zgadzasz” sprawdź proszę WPISY….a najlepiej… Czytaj więcej »
to radzę porzucić ten egoizm i przestać się skupiać na sobie i swoich sprawach np. podczas prowadzenia pojazdu! To dla mnie znaczy bycie chrześcijaninem.
Nie musisz często na tym forum pisać, najgorsze jest to, że na wszystko się zgadzasz.
nic nie wiem, no właśnie gdybyś czytała moje wpisy wiedziałabyś co miałam i mam na myśli pisząc skupić się na sobie….czytaj proszę ze ZROZUMIENIEM – mówię o wzięciu odpowiedzialności za swoje słowa, myśli, czyny m.in. tu na forum!!!!!! SWOJE, a nie wchodzenie w oceny, potępianie, krzywdzenie innych przez obraźliwe wpisy. To dotyczy Ciebie, mnie i każdego człowieka. Nie rozumiem złości i frustracji na forum katolickim! Dlatego mówię o skupieniu się na własnych słowach!!! Piszesz o głupocie, nieodpowiedzialności ludzi, a „szastasz” słowami bez poparcia na forum…..przynajmniej poprzyj to argumentem, konkretnym wpisem danej osoby…. (Mt 7, 3-5: „Czemu to widzisz drzazgę w… Czytaj więcej »
jest jedna rzecz, forum to nie droga i poruszanie się po niej. Powiedziałam, że dla mnie osoby modlące się podczas jazdy, jak również wykonujące inne czynności są dla mnie potencjalnymi mordercami, a Ty niestety to popierasz. Dla mnie osoby i te i te są potencjalnymi mordercami i stanowią zagrożenie dla społeczeństwa. Z tak niepoważnymi ludźmi nie dyskutuję, ich miejsce jest w pierdlu lub zakładzie psychiatrycznym bo trzeba być kopniętym by coś takiego popierać i nie widzieć w tym niczego złego. Nie rozumiem dlaczego katolicy mają tak ograniczone myślenie i jedynie na co potrafią swoją winę zwalić jest Bóg lub w… Czytaj więcej »
NIE KRZYWDŹMY INNYCH SWOJĄ NIEODPOWIEDZIALNOŚCIĄ I BRAKIEM WYOBRAŹNI! To coś więcej niż słowa. Bo jestem pewna i śmiem twierdzić, że wolałabyś być nazwana słodką idiotką niż być ofiarę wypadku samochodowego kolejnego rozmodlonego.
Właśnie nic nie wiem czytaj proszę ze ZROZUMIENIEM, zdaje się kompletnie nie rozumiesz, ale nie szkodzi. Widocznie inaczej nie umiesz „dyskutować”. Z Bogiem.
Ami już Ty nie dokładaj, żebyś Ty nie krzyczał z rozpaczy jak ktoś rozmodlony kolejny pierdyknie w Ciebie albo najbliższą Twoją rodzinę! No ale cóż następna gęś co tylko gęga a nie widzi nic złego w nieposzanowaniu czyjegoś życia, banda zakłamanych katoli.
Ami- w takim razie bardzo Ciebie przepraszam, nie zrozumiałam Ciebie, myślałam, że to kolejna obłąkana osoba, bardzo Cię przepraszam, szczerze. Przepraszam jeśli Ciebie uraziłam. Cieszę się, że jesteś kolejną myślącą na forum osobą. Dziękuję za miłe słowa 🙂 Wiesz, ja i pozostałe osoby to po prostu mamy dobry ubaw czytając wypociny batatów. To znaczy nie myślałam, że jeszcze są tacy ludzie z takim myśleniem 🙂 Nie rozpaczam bo niby nad czym? Ja nigdy nie narzekam na swój los, a jeśli coś się dzieje złego to biorę się do roboty z jeszcze większym zaangażowaniem. Jeszcze raz bardzo Ciebie przepraszam za nazwanie… Czytaj więcej »
wiec ja sie wypowiem na ten temat w koncu! Moze prowadzenie auta i odmawianie rozanca z kontemplacja to nie jest strzal w dziesiatke, ale… w PS jest napisane „nieustannie sie modlcie” co nie znaczy- rano, wieczorem, a nieustannie, zycie ma byc ciagla modlitwa, i Chwala Boza, to raz, dwa kazda modlitwa jest cenna Panu Bogu, oczywiscie dobrze jest poswiecic troche czasu na kontemplacje, ale idac tym tropem, ze mam sie modlic tylko na kolanach to bym musiala zrezygnowac z pracy. A tak abstrahujac, moj kolega np. jadac samochodem i sie modlac otrzymal podczas tej modlitwy wlasnie samochodem dar modlitwy jezykami,… Czytaj więcej »
droga Magdaleno nic sie nie martw chamstwo i prostota nigdy nie wygra na tym forum na szczęscie ludzie normalni zaraz reagują na to chamstwo w końcu się wygasi
Masz rację Barbaro :):):):):)
Magdaleno niektóre osoby siedzą godzinami przed komputerem i na siłę wymyslaja te głupoty bo nie mają już co pisać tu jedynie mogą sobie pouzywać ciekawe czy w cztery oczy dyskutowałyby tak z kimś ? ale mi to odwaga drugich słownie poniewierać
A może jest to krzyk rozpaczy ? Pomyślał ktoś ?
Natalia .. ..- nie o to mi chodziło , nie tak mnie zrozumiałaś. Ja tak palnęłam pytanie w eter w odpowiedzi na ogólną nagonkę na Ciebie , że wypisujesz to czy tamto, że język nie taki. Jesteś baardzo inteligentną osóbką , pewną siebie , szczerą do bólu, mówisz co myślisz ( ja takie osoby cenię , bo wolę wiedzieć na czym stoję i z kim mam do czynienia ) Ale wydaje mi się ,że ta „nerwówka językowa” z czegoś wynika , może życie się nieźle przeciągnęło ,że nie ma cackania się – czarne to czarne – białe to białe .… Czytaj więcej »
No to sobie nasłodziłyśmy 🙂 …. a teraz niespodzianka .
Znamy się (no przynajmniej „pi razy drzwi” – zmieniłam nic – bo taki jak miałam często się powtarzał . Zgadniesz ?
Asia ?:D
blisko – też na ”A” – A … za późna pora za zgaduj zgadula
aga/urząd/ borówka /
Cześć Aga, miło czytać Ciebie choć nie myślałam, że to możesz być Ty 🙂 Co tam z Twoją sprawą? Myślałam o Tobie ostatnio. Jak się sprawy układają? Boję się, że nici z pozytywnego rozwiązania, pociesz mnie.
Aga Droga, przepraszam, że nazwalam Cię głupią gęsią. Wiesz, że nigdy bym o Tobie tak nie powiedziała nawet jakbyś się z moimi poglądami nie zgadzała. Nie zgadłabym, że to Ty 🙂 Dobra jesteś 🙂
Znaczy cicha woda ? 🙂 Tak myślałam ,że jak napiszę ,że ja to ja – to rękę możesz powstrzymać przed daniem w py…k ( pyszczek) 🙂 A tak uzyskałam obiektywną odpowiedź i jeszcze trochę lukierku. A na serio – na razie niewiadoma w mojej spawie – ale….. jest duża szansa ,że będzie ok , ale nie chcę zapeszać. Przyjdzie „gleit” to będzie wiadomo na pewno. Tak myślę ,że tydzień , może dwa . Z innych rejonów kraju w samych sprawach , uchylają decyzję, bo mam kontakt z niektórymi . Ale co urząd do inne państwo . Państwo w państwie .… Czytaj więcej »
Ami- nie zupełnie, po prostu już raz podałaś mi pomocną dłoń więc zasługujesz na szacunek nie ważne już co by się działo.
Mam nadzieję, że się wkrótce rozwiąże Twoja sprawa, długo się to ciągnie :/ Dobrze, że choć jakaś szansa jest. Pozdrawiam również 🙂
Magdalena- jest powiedziane, że nie wolno prowadząc samochód modląc się ani wykonując inne czynności, reszta cepów dalej nie widzi nic złego w tym. Głupocie mówię prosto z mostu, z mądrymi mogę sobie swobodnie dyskutować. Czytaj ze zrozumieniem i przede wszystkim tak jak powiedziałam, każda tu gęś wolałaby być nazwaną słodką idiotką niż być ofiarą wypadku rozmodlonego.
nic nie wiem masz takie rozumowanie jak małe dziecko podczas jazdy można sobie nawet spiewać i gadac do siebie a szczególnie modlic sie trzeba ,jadąc do Fatimy nasz kierowca z nami odmawiał różaniec i śpiewał szczesliwie zajechalismy i powrócilismy po drodze na portugalskich autostradach widzielismy kilka rozbitych samochodów i wypadków na drodze ze śmiertelnymi ofiarami palił sie nawet samochód napewno oni jadąc nie odmawiali różanca podczas gdy mysmy mknęli szczęśliwie po drodze do naszego celu to samo było zpowrotem na drogach Portugali i Hiszpani więc nie pisz głupot
Ty basiu za to masz rozum mniej rozwinięty od Basi wiewiórki z sosny z naprzeciwka mojego domu. Współczuję kierowcy, ale szkoda, że żadna mądra osoba się tam nie znalazła by zwrócić mu uwagę by bardziej skupił się na prowadzeniu pojazdu. Tak jak Lulu napisała, głupi mają zawsze szczęście więc się nie dziw, że dotarłaś tam i z powrotem cała.
i skąd ta pewność, że inne ofiary ruchu drogowego się nie modlili? Byłaś razem z nimi w samochodach? Szkoda mi Ciebie, dorosła baba a taka nieogarnięta. Jesteś dla mnie egoistką. Wstyd, dorosły człowiek bez oleju we łbie
błąd – nic =nick
Nic nie wiem w ogóle nie zrozumiałaś mojego wpisu (to przeczytaj jeszcze raz), może prościej – ja pisze o procesie myślowym, o tym, ze w każdym momencie naszego życia – podczas jazdy, spaceru, pisania, siedzenia itp. myślimy i myślimy o rożnych sprawach, nie „da się wyłączyć naszej głowy”. Więc jak jedziesz autem możesz myśleć o Bogu (czy o innych sprawach), czy z Nim rozmawiać (to też forma modlitwy)…bo tak czy owak słuchasz muzyki, czasami może nawet rozmawiasz z pasażerem! No chyba że nigdy w życiu nie słuchałaś radia w aucie…? Nie mówię o zagłębianiu się w modlitwie (kontemplacji:):), trzymając kierownicę… Czytaj więcej »
Jeśli tylko to masz na myśli to w takim razie przepraszam Cię. To, że akurat nie da się wyłączyć myślenia to nie odkrycie, ale należy się pilnować by podczas prowadzenia pojazdu nie odpłynąć z myślami gdzie indziej, tak jak np. podczas modlitwy. Twoje wypowiedzi: „Nie umiem sobie wyobrazić jak modlitwa może przeszkadzać w prowadzeniu auta, przecież jadąc autem myślisz prawda? A to że myślisz akurat o Bogu jest chyba lepsze niż myślenie o „sprawach błahych” ” – można sobie westchnąć do Boga, a modlitwa do kontemplacja jak również prowadzenie pojazdu wymaga absolutnego skupienia. Co tak ciężko jest pojąć? Reszta to… Czytaj więcej »
Natalia nie wytłumaczysz tego komuś kto nie widzi różnicy między modlitwą werbalną, dyskursywną, a kontemplacyjną. Większość nie kontempluje tajemnic różańca tylko jest to werbalna modlitwa, takie wypowiadanie słów, szkoda że nie o to w różańcu chodzi, ale nie przekonasz.
niestety Lulu masz rację. Głową nie przebijesz tego muru. Tu akurat mnie nie dziwi czemu głowa nic nie da.
„A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze” (Mk 11, 25).
Głupoty się nie przebacza. Głupotę się tępi!
nic nie wiem wyłącz sie już z dyskusji bo płakać się juz chce i ze śmiechu i z litości jaki masz umysł twórczy
szkoda, że Tobie brakuje tej wyobraźni, wiesz kiedy zmienisz zdanie? Kiedy spotkasz na swojej drodze egoistów takich jak Ty, którzy w poważaniu będą mieli Twoje życie! I wyłącz się z dyskusji bo nie masz dobrych kontrargumentów.
Droga nic nie wiem:)Może wyjedź na jakieś wakacje, odpocznij, odetchnij świeżym powietrzem bo niedługo chyba z nadmiaru ciśnienia oraz złości która w sobie kumulujesz- eksplodujesz:)hahah pozdrawiam Cię serdecznie (poważnie:)
widzę, że jesteś tu nowy/a bo masz nick przeciwstawny do mojego, albo jesteś którąś z tych bab 🙂 Jakbyś tu częściej zaglądał/a to byś wiedział/a jaki mam do tego wszystkiego dystans. Ja eksploduję tylko w określonej okoliczności (czasami z partnerem jak jest) haha. Również pozdrawiam 🙂
nic nie wiem oj mam mam rozum bo niedawno prosiłam Ducha Św o niego w modlitwie zalecam Tobie też tę modlitwę do niego
To poproś Go jeszcze raz bo chyba coś poszło nie tak
wiesz co weszłam na tę stronę wczoraj chyba pod jego natchniem aby wyłapac i zdemaskować twoją głupotę próbowali Cię wczoraj wyłączyc zwracali Ci uwagę a ty nadal swoje mnie już by było wstyd ty wogóle maszjakąś szkołe wykształcenie bo po wyrażaniu się sądze że moze trzy klasy podstawówki skończyłaś
Dobrze by to było gdybyś weszła tylko wczoraj, siedzisz tu cały czas. Tak mam szkołę i wykształcenie w przeciwieństwie do Ciebie, po Tobie sądzę, że pewnie na podstawówce skończyłaś edukację bo z zawodówki wywalili na zbity pysk za tą ciemnotę, którą sobą reprezentujesz.Zwracasz mi uwagę na mój poziom? Haha a to dobre bo sama nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytania, postawić dobre kontrargumenty. Chyba modliłaś się do Ducha, ale nie świętego, a śniętego. Nie dyskutuję z Tobą bo jesteś za nieposzanowaniem ludzkiego życia, czyli jesteś egoistką społeczną, kompletnym obojniakiem na ludzką krzywdę i potencjalnym mordercą a takie osoby są dla… Czytaj więcej »
basiu to zabawne:) ja dostalam zupelnie inne natchnienie i zupelnie inne slowa od Ducha Swietego… wobec nic nie wiem
u basi był to duch śnięty a nie święty haha
🙂 🙂 🙂 🙂
konsekwencja nie jest tu najmocniejszą stroną użytkowników 😀
🙂 🙂 🙂
Nic nie wiem piszę ostatni raz, bo nie będę Z Tobą już dyskutować, bo nie warto. Chcę Ci tylko powiedzieć,że wnuczki by cię nie poparły. Wręcz przeciwnie !!! .Dzięki mojej modlitwie w każdym miejscu, Matka najświętsza ocaliła życie mojej wnuczki. Był to spektakularny cud o którym pisałam w moim świadectwie i który został opisany w KRŚ. Widzę,że jesteś bardzo poranioną osobą i już wczoraj się za Ciebie pomodliłam i daje Ci szansę wykończenia mnie Twoją zjadliwością. Ale ja Ci odpowiem na to,że będziesz do końca w mojej modlitwie. I tylko się zapytam jeszcze, czy byłaś kiedyś miła dla kogoś, dobra?… Czytaj więcej »
Dla mnie to też nie przyjemność dyskutować z dorosłą babą, która zamiast wyciągnąć coś poważniejszego z ważnego tematu szczerzy się po przeczytaniu słowa „dziewucha”. Współczuję wnuczków, kolejne pokolenie ignorantów rośnie. Jakoś mnie to nie dziwi, geny. A po co mi to mówisz że się za mnie pomodliłaś? Oczekujesz teraz mojej wdzięczności? Pomodliłaś się to pomodliłaś, zachowaj dla siebie, po co się tym afiszujesz? Widać, że nie czytasz moich komentarzy w ogóle bo byś wiedziała, że nigdy na swój los na forum nie narzekałam i po mi się w innych nie podoba. Chyba ten temat tylko przejrzałaś. Mało wiesz i jeszcze… Czytaj więcej »
Kiedyś Krzysztof Krawczyk odmawiając różaniec w czasie jazdy samochodem miał bardzo poważny wypadek .Kiedy skarżył się zaprzyjaźnionemu księdzu ,że jak to przecież modliłem się a tu wypadek ten odpowiedział mu ,że na wszystko w życiu jest czas.Jest czas na modlitwę i czas na jazdę samochodem.Jest jakaś prawda w tym co młode gniewne piszą …ale moje drogie nie przekonacie nikogo obrażając ani obrzucając epitetami.Trochę jesteście jak młode wilczki,które w grupie stają się odważniejsze i kąsają bez opamiętania byleby tylko mieć ostatnie zdanie 🙂 Natalio, czasem mam wrażenie ,że powinnaś zmienić nick na „wszystko wiem najlepiej” 🙂 🙂 We wszystkim trzeba mieć… Czytaj więcej »
Nie powinnam zmienić nicku bo im więcej czytam i poznaję tym bardziej się przekonuję, że to tylko mała cząstka z wszechwiedzy. Zobacz Jolu kiedy się to rozpętało, zwróciłam uwagę w pierwszym komentarzu i burza bo ignorantom się nie podoba. Dla mnie nie ma inteligentnej rozmowy z tymi, którzy mają gdzieś życie innych ludzi!
Nic nie wiem dziękują Ci za komplement. Nie wiesz jak bardzo mnie podniosłaś na duchu :))))))))))))))), bo dla dziewuchy 50+ to niezły komplement, a to moje wnuczki się ucieszą , że babcia odmłodniała! Jeszcze raz Dobrej nocy moje dziewczynki od babci madzi :)))Ubawiłam się szczerze na dobranoc. Pa moje Dwie dogryzaczki:)))
to w Twoim przypadku nie komplement skoro powyżej 50 roku życia masz myślenie dziewczynki, której trzeba tłumaczyć co jest złe. Pewnie wnuczki prędzej poparłyby mnie w mojej opinii pod tym świadectwem niż ich babcia, smutne. Nie ma z czego się cieszyć Madziu, to jest wręcz smutne. Dobranoc wszystkim.
Droga Lolu wiem do czego służy forum ale myślę,że skoro to jest strona katolicka to chociaż troszeczkę kultury i taktu. Ale o czym ja …marzę? Dobrej nocy,z Panem Bogiem 🙂
Magda2- a teraz mnie dziewucho posłuchaj. Temat dyskusji dotyczy bezpieczeństwa na drogach. Jeśli to dla Ciebie aż tak błahy temat to chociaż nie wzywaj admina na ratunek. Tylko wiedz, że Polska to kraj gdzie najmniej przestrzega się przepisów drogowych a wręcz notorycznie się je łamie i żaden idiota za kierownicą nie pomyśli, że za chwilę poprzez swoją postawę może spowodować tragedię. Teraz sobie durna babo pomyśl, gdyby autorka tekstu odmawiając np podczas jazdy zabiła niewinną osobę, zwizualizuj jaką tragedię by zafundowała rodzinie ofiary. Przez jakie piekło by musieli przechodzić do końca swojego życia. I przestań wołać admina jak mała, niemyśląca… Czytaj więcej »
Panie Marku -ratunku !!!, POMOCY, co tu się zaczyna dziać? Może by Pan wyraził swoją opinię? czy tak ma wyglądać to forum? Co się z nim stało :(?Od czasu gdy pojawiły się dwie nowe osoby – istny horror :((A miało być tak pięknie…
Panie Marku, żądamy cenzury!!!!!!!!………..Bo myślenie za bardzo nas boli:) A miało być tak pięknie, czyli bezrefleksyjnie???Nie wiem czy Madziu wiesz, ale forum to coś takiego, gdzie ludzie, często o odmiennych poglądach, mogą wyrażać swoje zdanie. Chyba, że się mylę i to miejsce miało być miejscem peanów ku czci prezesa klubu Tęcza. To byłem ja, Jarząbek.
ojej aż tak Madzi brakuje lukierku 🙁
Czytając te wszystkie komentarze stwierdzam, że macie ludzie naprawdę wieeeeeeeeeeeeeeeelki nadmiar wolnego czasu!…
Kochani nie dyskutujcie już z ta nic nie wiem bo ona podnieca się obrazaniem innych i szuka tylko prowokacji sprawia jej to wielką przyjemność przestańcie znia dyskutować to się wyciszy
podniecam się tym, ale w innych okolicznościach Barbaro! Wtedy sprawia mi to ogromną przyjemność. To mnie później wycisza. A teraz nie wtrącaj się bo znowu słów i argumentów Tobie zabraknie. Obiegowa opinia na tym forum na Twój i Bożeny temat jest taka, że zawsze wyłapujecie nie poważne sprawy tylko z komentarzy niecenzuralne słowa i wzniecacie hałas, rozumiem, że to was podnieca. Pozwólcie sobie przenieść hałas na alkowy.
O tak. Dobrze powiedziane.
Barbara ma racje.
uderz w stół…
Na tym forum większość komentarzy piszą 2-3osoby, które mają zdanie na każdy temat od samochodów po seks przedmałżeński. Zamiast śledzić każdy wątek i cały dzień spędzać bezproduktywnie przed komputerem polecam modlitwę. Bóg ma wobec każdego duże lepszy plan,niż wypowiadanie się na każdy temat i szukanie zaczepki na forach internetowych.
przeczytaj swoje wypociny człowieku i tak się zachowuje dojrzały mężczyzna? Jesteś kopnięty! Mam nadzieję, że Bóg ma w planie wlanie trochę oleju do Twej łepetyny. WSTYD, jak można coś takiego wypisywać!!! Widać, że jesteś mało odpowiedzialny po lekkości tych wypisanych bzdur! Nic sobie z tego nie robisz, żal mi Ciebie.
Zgadzam sie z Toba Admie.
Od dnia swojego nawrócenia przyjąłem zasadę, że modlę się w samochodzie, sporo jeżdżę i nowennę prawie w całości odmawiam w czasie jazdy. Gdy ktoś poczyta o historii różańca to jest właśnie modlitwa w drodze. Niekiedy jestem skupiony, niekiedy mniej, jak to w życiu, ale wierze i tego doświadczam, że w każdej chwili, gdy odmawiam różaniec Maryja jest ze mną. Rozważanie różańcowe to dla mnie niekiedy skupienie się na jednym zdaniu z danej tajemnicy, a odmawianie „Zdrowaś Maryjo” na głos nie zmniejsza skupienia za kierownicą. Miałem pewnego dnia przypadek, po odmówieniu różańca wpadłem w poślizg, była totalna szklanka na drodze i… Czytaj więcej »
Lola, przeczytaj ten komentarz hahahaha. Ty chyba sobie żartujesz człowieku. hahahaha no cyrk hahahahhaha i dalej twierdzi, że jest dobrze.
i oto na ile wyceniają życie katolicy na równe 3 grosze. Lola przebijesz to? hahahaha
80% 🙂 Proponuję, żeby Pan Adam podał swoje dane, wtedy mój znajomy nie będzie musiał go namierzać, z przyjemnością zgłoszę go do wydziału komunikacji. Wiele lat temu, w mojej miejscowości, rozmodlona pani, działaczka katolicka, wjechała rozpędzonym samochodem w trójkę dzieci, które bawiły się w przydomowym ogródku, oczywiście wcześniej musiała staranować płot. Zabiła całą trójkę. Rodzice tych dzieci późno się pobrali i wtedy byli już mocno po czterdziestce. Zostały im łzy, rozpacz i pies. Nie dziwię się, że jest nagonka na katolików. Wystarczy, że ktoś wejdzie na tę stronę i przeczyta te dumne wypociny. Ciekawe czy Adam ma żonę i czy… Czytaj więcej »
gorszych debilizmów nie czytałam, to wstyd nawet mówić że się jest takim człowiekiem i taką postawę reprezentować. Takie osoby należy zgłaszać gdyż stanowią zagrożenie dla innych.
Adaś poza tym nie rozumie pojęcia „modlitwa w drodze”. Radzę Ci Adasiu, weź Ty się dziecino przesiądź do autobusu, bo pal licho, że kogoś czy siebie zabijesz, gorzej jak z kogoś zrobisz kalekę skazanego na opiekę innych.
on tego nie zrozumie, jedziesz po nim bo nie masz swojego auta haha i mu ZAZDROŚCISZ hahahha
lola a ja nie słyszałam gorszych głupot jakie pleciesz ty i odradzasz sie modlić w drodze podczas jazdy wszystkim osobom prawdziwie wierzącym i madrym polecam najgoręcej modlitwę podczas jazdy samochodem rowerem pociagiem autobusem samolotoem i na pieszo . Nie słuchajcie tych głupot osób które wam odradzają takiej modlitwy Bóg i aniołowie czuwają nad nami wszędzie !
jesteś głupsza niż ustawa przewiduje. To nie antymodlitewny strajk tylko poruszenie kwestii bezpieczeństwa na drodze. Możesz modlić się na spacerze, podczas szydełkowania itp. Ba nawet przy gotowaniu ludzie się modlą ale nawet wtedy w palec się sparzą przez chwilową nieuwagę itp. Podczas jazdy możesz się modlić kiedy jesteś PASAŻEREM, ale nie podczas PROWADZENIA POJAZDU, gdzie uwaga musi być skupiona tylko na prowadzeniu.
Widzisz Lola „Bóg i aniołowie czuwają nad nami wszędzie !” czuwał Bóg tylko nad działaczką katolicką bo była rozmodlona, a nad dziećmi nie bo się w drodze nie modlili. Triumf głupoty.
Barbara, ja tez zalecam modlitwę podczas jazdy, ale nie podczas kierowania pojazdem mechanicznym. Jeżeli nie widzisz różnicy Twój problem. Proponuję przeczytaj dokładnie powyżej zamieszczone „świadectwo” i odpowiedz sobie na pytanie co było przyczyną wypadku. Być może jestem upośledzona, albo jakaś nienormalna, ale podczas odmawiania różańca mam nawet wyłączony dzwonek w telefonie, a mam zawód w którym pozostawanie pod telefonem jest często konieczne. Mój zawód zobowiązuje mnie również do tego, że jak coś robię, to muszę to robić dobrze albo w ogóle. Taką zasadę stosuję również w czasie modlitwy – albo jestem na 100% z Bogiem, albo mnie z nim nie… Czytaj więcej »
Adam- dla mnie tacy egoiści, ignoranci i bezmózgi jak Ty mogą zginąć od razu, ważne żeby nie było Ciebie pośród niewinnych osób, potencjalny morderco! Absolutnie, takie osoby należy jak najszybciej zgłaszać.
Adam. Mam własne auto. Ale nie zgadzam się że można odmawiać różaniec za kierownica. Może jakoś inna modlitwę to tak, ale nie różaniec.
Myślałem, że da się z Tobą prowadzić sensowną dyskusję ale zmierza ona w złym kierunku, co nie jest moją intencją. Każdy ma swoje sumienie, każdy inaczej odczuwa bliskość Boga, każdy inaczej się modli. Ja też nie wiele wiem ale wierzę i dlatego się modlę. Błogosławionego dnia wszystkim.
nie dyskutuję z nieodpowiedzialnymi i niepoważnymi ludźmi, którzy swoją bliskość z Bogiem stawiają powyżej życia ludzkiego!
Łukasz. A jak się modlisz i prowadzisz to jesteś maksymalnie skupiony na modlitwie i na drodze.
Pomimo wszystko Bóg na PIERWSZYM MIEJSCU.
czyli poszanowanie 5 przykazania, cieszę się, że się z nami zgadzasz!
Nic nie wiem-tym razem akurat Twój nick pasuje do Twojej wypowiedzi:) nigdzie nie napisałem, że mam problemy z przestrzeganiem przepisów, jeżdżę wolniej niż pozwalają przepisy. Powinienem się wstydzić za wiele rzeczy,które zrobiłem ale nigdy za to, że się modlę kierując. Nie miałaś okazji mnie poznać a twierdzisz, że jestem nadpobudliwy i do tego cymbał, ale nie gniewam się, każdy może się pomylić. Przykro mi tylko, że nie myślisz za wiele nad tym co piszesz, miałabyś wtedy mniej przepraszania ale co ja tam wiem w końcu jestem tylko batatem:) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Wiedziałam, że niektórzy będą czepiały się mojego nicku. Nie Ty jeden masz z nim problem. Radzę poczytać niektóre pozycje filozoficzne by dojść do tego co mój pseudonim na forum znaczy. Twierdząc i namawiając by modlić się podczas jazdy pokazujesz tylko swoją głupotę i brak szacunku nie tylko do swojego, ale również cudzego życia. Jedyną rzeczą na jakiej masz się skupić podczas prowadzenia pojazdu jest PROWADZENIE POJAZDU. Modlitwa to kontemplacja, a nie wyklepywanie słów z ust żeby tylko poleciało. Napisałeś, że podczas jazdy modlitwa sprawia że się uspokajasz, zwalniasz i bardziej uważasz. Czyli bez modlitwy nie potrafisz tego osiągnąć. Twoje prawo… Czytaj więcej »
Myślę, że niektórzy chcą na siłę odmówić nowennę a nie mają być może czasu, bo na NP trzeba poświęcić z 2 godziny, bo uważają że jest to jedyna skuteczna modlitwa, dlatego modlę się w samochodzie, takie wierzenie w modlitwę a nie w Matkę Bożą, jakby 100 razy powiedziany Zdrowaś Mario… dla Matki Bożej więcej znaczyło niż jedno. Więcej wcale nie znaczy lepiej
Zgadzam się z Tobą. Dlatego nazywam ich magikami. Parcie na NP by tylko otrzymać łaskę jest zgubne i ma się nijak do wiary w Boga. Nie ma czegoś takiego jak skuteczne i nieskuteczne modlitwy, te do odparcia a te nie, ale nie przetłumaczysz bezmózgowcom.
Twój brak pokory, brak miłości do bliźniego, obrażanie ludzi, wyzywanie ich od przygłupów, idiotów, batatów, imbecyli, bezmózgowców, bardzo źle świadczą o Tobie i twojej modlitwie również, i „mają się nijak do wiary w Boga”.
Zastanów się nad tym, co wypisujesz i nad sobą. Zacznij leczyć nerwicę – mam nadzieję, że nie masz prawa jazdy, ponieważ z takim poziomem agresji i pobudzenia stwarzałabyś realne i poważne zagrożenie jako uczestnik ruchu drogowego.
Następni z inteligencją batata bo na palcach można policzyć tu osoby, które myślą. Prowadzisz to skup się na jeździe a nie na medytacji modlitewnej.
Łukasz- Ty powinieneś jechać wolniej bo takie są przepisy, a nie bo modlitwa Cię uspokaja. Jeśli ich nie przestrzegasz to nawet prawka nie powinieneś mieć. Byś się wstydził swojej postawy! Jak jesteś nadpobudliwy to daruj sobie jazdę samochodem i skorzystaj z autobusu! O losie co za cymbały!
Moim zdaniem- Matka Teresa nie prowadziła samochodu. Po drugie jaka jest różnica pomiędzy ulicami Kalkuty a krajem rozwiniętym. Myśl. Tam ludzie po ulicy razem z samochodami „idą”.
Natalia nie gorączkuje się, bo jest takie prawo fizyki: głupi ma zawsze szczęście, i nie ma siły żeby to zmienić. Ile jest pijanych kierowców, którzy zabijają dzieci a im nic się nie dzieje. A w takiej książce niby katolickiej „Moc uwielbienia” to wyczytałam jeszcze większą głupotę. Przypadek, że pijany kierowca zabija dziecko, mamy za to Bogu dziękować i cieszyć się bo tak Bóg chciała. Bo dzięki temu że pijak zabił dziecko to się nawrócił, no super inteligentny bóg (specjalnie z małej litery) jak sobie pięknie wymyślił, żeby zbawić pijaka. Potem ludzie czytają bezmyślnie takie książki i bezmyślnie wierzę w takie… Czytaj więcej »
Większość tych książek to pseudo wywody by usprawiedliwić głupotę. Jedyną książką na temat Boga jest Biblia, a nie wypociny batatów. Te książki pisane są przez idiotów o idiotach i dla idiotów (tak jak świadectwa na tym forum).Szkoda, że tak mało jest ludzi myślących.
Tutaj mamy przykład, autorka świadectwa dachowała, a pod koniec nie przyszła jej do łba żadna refleksja „gdzie był błąd”. To nie pierwszy taki przypadek, gdzie osoba modli się podczas prowadzenia pojazdu i nagle cudem uchodzi z wypadku. A najbardziej żenujące są teksty o winie szatana.
Lulu to przeczytaj proszę jeszcze dwa razy tą książkę i polecam uzupełnienie lektury o dodatkową Uwolnij swoje źródła – Maria Vadia….wydaje mi się, że wtedy możesz zobaczyć trochę szerszy obraz:):)
Nie nie będę czytać drugi raz tej książki, jest ona napisana w ten sposób że obarcza za zło na świecie Boga, ojciec rodziny Bóg zrobił alkoholikiem dzieci uwielbiały Boga jeden dzień i ojciec zaczął się leczyć a dzieci się zachwycają nad „łaskawością” Boga, dziewczyna została prostytutką żeby Bóg mógł pokazać jaki to jest wspaniałomyślność i nawróciła się w jednej chwili po tym jak matka podziękowała Bogu za to że ma córkę prostytutką, dziewczyna została narkomanką i jak podziękuje za to Bogu to „łaskawy” Bóg ją uzdrowi, taki jest przewspaniały, w tej książce pada stwierdzenie, że to Bóg wymyśla wojny na… Czytaj więcej »
Właśnie dlatego napisałam przeczytaj ponownie…..ale każdy rozumie na swój sposób…nie uważam, że trzeba „czerpać” tylko z książek (podstawą w moim osobistym przekonaniu jest Pismo św.) ale czasami owe lektury poszerzają/pogłębiają, pomagają lepiej zrozumieć pewne kwestie, pomagają zobaczyć jakiś trudny temat z innej perspektywy. Zupełnie nie chodzi o to, że Bóg dopuszcza na nas „wszelkie nieszczęścia”, zło itp. tylko o nasze zaufanie Bogu „Jezu ufam Tobie”…..I właśnie jest pokazane jak to człowiek wybiera zła drogę, wybiera między dobrem a złem przez to że ma wolny wybór – Bóg go takiego nie „tworzy”!!!! A my w zaufaniu oddajemy mu to nieszczęście/swoje rodziny… Czytaj więcej »
nie mam na to czasu ani ochoty, zaufanie to, zaufanie siamto, zaufaniem jeszcze się nikt nie najadł i rachunków nie zapłacił
„Wydaje mi się że ta książka powstała po to żeby namieszać ludziom w głowach, odebrać im nadzieję na miłosierdzie i dobroć Boga, zafałszować obraz Boga, no bo jeśli Bóg dopuszcza to co złe i cierpienie to nie ma już dla człowieka ratunku, do kogo się zwrócić po pomoc do okrutnego Boga?” – Nie zgadzam się. Lulu a nie uważasz, że dla wielu ludzi jakieś złe wydarzenia w życiu są dla nich „wake up call”, dopiero wtedy zdają sobie sprawę z tego że On w ogóle jest, ze takich momentach zawracają ze swej drogi. Ilu ludzi gdy im się dobrze wiedzie… Czytaj więcej »
dobrze pozostańmy każda przy swoim zdaniu
Powiem tak, kiedyś moją cudowną stroną była Tajemnica Szczęścia, nie było dnia bym nie gościła na niej. Mam nawet cudownych przyjaciół których tam poznałam. Jednak od dwóch lat nie goszczę tam, gdyż pojawiło się dużo osób ,których motywem nie jest sama modlitwa lecz dogryzanie sobie wzajemne. Odnalazłam się na tej Stronce i co? Znów zaczęły się pojawiać osoby, których słowa powiedzmy nie są adekwatne do katolickiej strony, nietaktowne, niedelikatne, bez szacunku do bliźniego. Również modle się w drodze i otrzymuję wiele łask. Dziękuję Kasiu za świadectwo.
Podzielam Twoje zdanie Magdo. Nie rozumiem jednego-jesli ktos zaglada na ta strone czyli modlitwa nie jest mu obojetna, swiadectwa podbudowuja. I wydaje sie oczywiste,ze modlaa sie na rozancu, na nowennie. Wiele osob o tym pisalo i wielu z nas doswiadczylo roznych lask. Mam na mysli spokoj, przemiane serca,dystans do swiata,nadzieje,ze Matka Boza czuwa. Moge smialo powiedziec ,ze nastepuje swego rodzaju nawrocenie czyli nakierowanie swoich mysli ku Bogu. Niestety sa tez pewne osoby,bardzo aktywne na tym forum,ktore zawsze musza dodac cos uszczypliwego,nie stronia od wulgaryzmow,sa pelne jadu i goryczy. Az trudno pojac czy one sie modla czy zagladaja tu w innym… Czytaj więcej »
Przyjmuję propozycję i zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią.
Magda2- to zależy co masz na myśli mówiąc „w drodze”. Jeśli podczas jazdy samochodem (jako PASAŻER-to świetnie), ale jeśli jako PROWADZĄCA POJAZD to jesteś batat.
dzięki za świadectwo Katarzyno.
Kto zaufa Maryi , nie zginie. I Twój mąż może mieć rację, różaniec ocala. 😉
Nie zgadzam się z opiniami, że nie można się modlić w czasie jazdy, moim zdaniem wręcz trzeba się modlić- „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie!”. Odmawiam nowennę w drodze do i z pracy. Modlitwa mnie nie rozprasza wręcz przeciwnie, uspokaja, jadę wolniej, więcej uwagi poświęcam na to co się dzieje wokół mnie, uśmiecham się do innych kierowców. Latem z samochodu przesiadam się na motocykl i też się modlę. Wiele lat już jeżdżę i mogę powiedzieć, że wypadki się zdarzają z przyczyn złożonych, każdy przypadek jest inny i nie zawsze jest to wina kierującego. Moim zdaniem z każdej sytuacji Pan Bóg… Czytaj więcej »
Matka Teresa przemierzając ulice Kalkuty modliła się. I jakoś źle nie skończyła 😉
Jak dla mnie to wszyscy możecie się pozabijać z różańcem w ręku, bylebyście się wcześniej nie rozmnożyli, ani nie jeździli tymi samymi drogami co ja. Skoro twierdzicie, że można odmawiać różaniec i równocześnie bezpiecznie kierować pojazdem mechanicznym, to co najmniej jedną z tych czynności wykonujecie do du.. Modlitwa modlitwie nierówna. Co innego luźny dialog z Bogiem, a co innego różaniec, który jest modlitwą kontemplacyjną – tylko Ty i Bóg, a nie Ty i uczestnicy ruchu drogowego.
Ignoranci bo ich samych taka katastrofa nie dotyczy. Z daleka to wszystko jest dobre. Przygłupy
mnie w ogóle irytują i śmieszą te wpisy „modlę się podczas jady samochodem, w pracy, przy gotowaniu, prasowaniu, sprzątaniu” az mam ochotę zapytać czy podczas posiedzenia w WC tez. Modlitwa to jest spotkanie z Bogiem, rozmowa z Nim, to nie tylko nasze klepanie, ale On też do nas mówi, tylko potrzeba ciszy, skupienia i maksymalnego zaangażowania by Go usłyszeć. Ja podczas modlitwy nawet świece zapalam, by czuć bardziej atmosferę modlitwy. Oczywiście można odrabiać wszystko na pół gwizdka, wszystkiego się to tyczy, mszy św. też, w swoim kościele widzę masę osób które stoją gdzieś w najciemniejszym kącie kościoła, nie odpowiadają na… Czytaj więcej »
A to co najcenniejszego możemy dać drugiej osobie to właśnie czas- Bogu tak samo. Wyobraźcie sobie, że chłopak umawia się z dziewczyną i potem gra w gry komputerowe albo myje samochód itp. Dziewczyna się wkurzy i postawi pod znakiem zapytania jego uczucie do niej. Jeśli kogoś kochamy chcemy mu poświecić nasz czas- w pełni, a nie robimy to przy okazji, by nic nie stracić z dnia- wil syty owca cała, tylko że Bóg nie jest głupcem i nie da się tak oszukać.
Modlić się powinno całym swoim życiem, wszytko co się robi, trzeba poświęcać Bogu, a odmawianie modlitwy w tym wszystkim jest tylko rozmową. Wyobraźcie sobie, że dziewczyna opowiada bez przerwy chłopakowi jak bardzo go kocha ale swoim postępowaniem nie daje mu tego odczuć. Liczą się bardziej czyny niż słowa. Zamiast modlić się podczas prowadzenia samochodu, gotowania i sprzątania, jak nie ma czasu to można powiedzieć, że tą pracę wykonuje na twoją chwałę Matko Boża. Czasem drobny gest ma większe znaczenie niż wielkie słowo i dużo słów. „Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo… Czytaj więcej »
Ja nikogo nie oceniam, ale to jest kolejne świadectwo ze wszystkich (a czytałam wszystkie!!!) gdzie autorka podczas modlitwy podczas jazdy doznaje wypadku samochodowego. Co lepsze, wini za to nie siebie ani jej/jego braku odpowiedzialności za innych a SZATANA, który w ten sposób chce by osoba modląca się zaprzestała nabożeństwa!!! Przecież to jest karygodne zachowanie! Czy te świadectwa są pisane przez idiotów o idiotach dla idiotów? Autorka świadectwa powinna się cieszyć, że jej wypadek tylko na dachowaniu się skończył bo zabicie innej osoby czynnej w ruchu drogowym kończy się pierdlem, a życie za kratami to nie życie! Jak wspomniałam nie oceniam,… Czytaj więcej »
w tym świadectwie nie lepiej, wina idzie w stronę Maryji. Może Matka Boska nie ma prawka i zielonego pojęcia o jeździe. Cyrk
Nie tylko oceniasz – zresztą masz do tego prawo, ale krytykujesz i obrażasz w niewybredny sposób – niechrześcijański – nie masz do tego prawa, tym bardziej na katolickim portalu. Rozumiesz? Fakt, że napisałaś „ja nie oceniam”, nie ma mocy sprawczej, może Ty w to wierzysz lub myślisz, że inni uwierzą, bo są naiwni. Znam osoby zazdrosne, mściwe, obłudne i donoszące na innych intrygantki, którym wydaje się, że skoro często mówią: „ja nie jestem zazdrosna”, „ja nie nie jestem mściwa”, „brzydzę się obłudą”, „brzydzę się donosami”, „ja kocham ludzi”, ludzie w to uwierzą. Tymczasem jest odwrotnie.
Nie oceniaj’ cyt. Matka Teresa – tak mówił Bóg
Nieumiejętnych pouczać- Jezus
Ale ja nie pouczam. Sam miałem wypadek i wiem ze to jest sekunda i nie wiadomo co robić. Może jestem młodym kierowca. Ale były takie dni że robiłem ponad 400km dziennie. A prowadzę od 10-tego roku życia. Ale dopiero jak prawko zdałem zacząłem na takie wiersze odległości jeździć. Nikt nie zjazd wszystkich rozmów, i człowiek uczy się na błędach, ale trzeba umieć wyciągnąć wnioski z tych błędów.
„prowadzę o 10-tego roku życia” – ????? Może ten temat rozwiniesz ?
Tak mogę. Pochodzę ze wsi i u nas to jest normalne, że się jedzi od małego. Ciągnikem zacząłem jeździć w wielu 8 lat. A samochodem w wielu 10 lat.
Też mieszkam na wsi i nie wydaje mi się ,to taką oczywistością , może kiedyś -tzn. z 15-20 latem temu, ale teraz ? A przecież Ty młodziutki jesteś ? Tylko wiesz nie chodziło mi o kwestię czysto techniczną , tylko ten argument ,że Ty jeździsz od 10-tego roku życia 🙂 jest też ciekawym tematem o odpowiedzialności 🙂
Teraz to już prawie 20 latek mam. Ale ja musiałem pracować od małego bo u nas było za mało kierowców i musiałem. A w ogóle od samego początku tata mnie uczył żeby wolno jeździć i ostrożnie. Bez prawka jeździłem po drogach krajowych i mi się udawało. 😀 a taki argument podałem bo już troche wiem na ten temat. Ale ciągle za mało…
„Bez prawka jeździłem po drogach krajowych i mi się udawało ” – no własnie czekałam na to zdanie. Bez komentarza :)) Pozdrawiam
chłopak młody jest chciał się popisać, ja tam nie wierze, że jak miał 10 lat to jechał samochodem po drodze krajowej, w naszym kochanym kraju już by dawno donieśli na małego sąsiada i policja by sprawę załatwiła, trochę kolega przedobrzył 🙂 więc dajcie spokój
Lulu nie samochodem lecz ciągnikem. A w naszych okolicach to jest normalne. Chyba wszyscycy chłopaki z mojej wsi którzy tu się urodzili to każdy jeździł bez prawka. I to u nas nie jest nic nadzwyczajnego. O dobrego kierowcę w czasie sezonu jest trudno. A w ogóle ja bardzo lubię jeździć. Mój brat ma teraz 15 lat i sam in nauczyłem w wieku 9 lat jeździć ciągnikem. I to jest normalne.
tak a na botniku siedział świstak i zawijał czekoladki w sreberka, może po polu jeździłeś ale nie po drodze krajowej, co najwyżej sołeckiej poza krzaki jak nikt nie widział 🙂
Nie mam powodu nie wierzyć , bo wielokrotnie spotykałem się z czymś takim . Nie można też porównywać ruchu na wsiach , zwłaszcza na drogach między polami a drogą krajową gdzie odbywa się ruch tranzytowy . Czy to jest naganne , to inna sprawa . Dla młodego chłopaka napewno to jest frajda i jakiekolwiek Wasze krytykowanie , nie odbierze mu tej satysfakcji .
tylko że my właśnie mówimy o odpowiedzialności i moralności za kierownicą, a w ogóle
Nie o to chodzi Luko, tylko o to że strzelasz samobója bo optujesz za moim zdanie i podzielasz mi rację, a później piszesz jak sam bez prawka jeździłeś co również jest nieodpowiedzialne jak to o czym pisałam pod tym świadectwem.
Lulu, to ja wiem swoje Ty wiesz swoje. A tak to nie jest trudne jechać to drodze krajowej. A jak się skręcać w lewo bądź w prawo, to jedzie środkiem drogi. I blokuje się dwa pasy i można skrócić bez problemu. A najważniejsze jest to żeby uważać. Pod górę należy wjedrzać jak największym biegem. A później stopniowo redukować. Z góry jest zjazd trudniejszy. Ale należy zjeżdżać tylko średnim biegem. Gdy przyczepa spycha ciągnik należy przełączyć na większy bieg. Nigdy nie wolno z góry hamować. Od tego jest skrzynia ciągnika. Cofanie jest trudne. Ale zależy od typu przyczepy. Mogę jeszcze tak… Czytaj więcej »
Nic nie wiem. To czyli jakiś Pan z pod sklepu który ma prawko. Jest bardziej odpowiedzialny niż osoba bez prawka. A z doświadczeniem, i oczywiście które jest trzeźwaa
Luko dalej nie rozumiesz. Tu chodzi o odpowiedzialność, która przejawia się przestrzeganiem prawa. W tym przypadku prawa drogowego, które mówi, że jedynym dokumentem zezwalającym na poruszanie się pojazdem i braniem czynnego udziału w ruchu drogowym jest prawo jazdy.
By być aktywnym członkiem ruchu drogowego musisz mieć prawo jazdy (czyli nabytą wiedzę) i przestrzegać nakazów i zakazów dotyczących tego ruchu.
Ale czy prawo jazdy to równa się wiedza o ruchu drogowym?
wierzę że jesteś inteligentny i pracowity chłopak, startujesz do programu rolnik szuka żony czy już masz?
Luko- tak, musi się równać. A jeśli ktoś przyznaje prawo jazdy ciapie mam nadzieję, że ostro beknie za to.
To ten Pan który przesiedział pół życia pod sklepem na ławce. Ale ma prawo jazdy, to ma większą wiedze o ruchu drogowym od chłopaka który się tym interesuje. I który uczy się przepisów i zamów w szkole?
Lulu. Nie mam żony, nie startuje do programu „rolnik szuka żony” Nie jestem asz tak zdesperowany. I nie mam w planach zostać na gospodarce. Prawdopodobnie brat zostanie. Bo jeszcze jest u nas około 100 sztuk bydła. A to już mnie nie kręci.
Luko- dalej nie kumasz? Jeżeli ten pan ma wiedzę i potrafi prowadzić pojazd i przestrzega przepisów ruchu drogowego to tak ma prawo by brać udział w ruchu drogowym. Przeczytaj raz jeszcze czego dotyczy dyskusja i gdzie strzeliłeś samobója w rozmowie z ami
Tak jak 20 lat pije. A jedyny pojazd jak mu się udaje prowadzić to rower. To na pewno ma dużo wiedzę.
Luko nie za bardzo rozumujesz temat dyskusji. Skoro pan jedyny pojazd jaki potrafi prowadzić i to przy dobrych wiatrach to rower, to nie potrafi prowadzić samochodu więc jest wyłączony z ruchu drogowego. Powyżej napisałam kiedy osoba może być członkiem ruchu drogowego, a Ty mi podajesz przykład patologii, która ma się nijak do mojego komentarzu do Ciebie o strzeleniu samobója. Nie chce mi się już dyskutować bo wyciągasz kontrargumenty nielogiczne i nieanalogiczne przykłady. Dalej w siebie strzelasz. Oddelegowuję Cię do książki Arthura Schopenhauera „Erystyka. Sztuka prowadzenia sporów”.