Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Dziękuję CI Maryjo, jesteś moja Matką!

Jestem uzależniona. Jestem uzależniona od nowenny pompejańskiej. Za 2 tygodnie ukończę odmawianie jej 4 raz. Matka Boska wysłuchała wszystkich moich próśb, ale dała mi zdecydowanie więcej- ukojenie, spokój, poczucie bezpieczeństwa. Jestem teraz inna, lepsza, kocham ludzi i siebie!

Opowiadając moją historie od początku, (ale w miarę skrótowo) to latem zeszłego roku zachorowała moja teściowa na nowotwór płuc, usłyszała krótko i treściwie: pół roku. Zaraz potem mój maż dostał wypowiedzenie z firmy gdzie był zatrudniony 13 lat. To był ogromny dla mnie stres, który prawdopodobnie przyczynił się do tego, że zachorowałam Ja. Przez miesiąc leżałam z gorączka i ogromnym bólem, nie mogąc zrobić najmniejszego ruchu. Mój mąż nosił mnie na rękach abym mogła przejść z jednego pomieszczenia do drugiego. Trudno było zdjagnozować moją chorobę ponieważ jest ona bardzo rzadka. W Polsce choruje na nią około 10 osób. Udało się jednak, ale wyrok brzmiał: do końca życia leki onkologiczne które na poziomie komórki wyłąnczają cały system autoimmunologiczny. Przyjmowałam te leki tracąc jednocześnie swoja osobowość, byłam ciągle zmęczona i śpiąca. Trwałam w tym licząc, że każdy dzień przybliża mnie do zdrowia.Kiedy wydawało się, że jest lepiej, zachorował nasz młodszy syn i to było prawdziwe nieszczęście. Synek leżał ponad miesiąc w szpitalu, groziły mu dializy, miał w poważnym stopniu powiększone obie nerki i bardzo wysoki białkomocz, do tego doszło niebezpiecznie wysokie ciśnienie.

To było naprawdę dużo, nawet na tak zwaną „wieczna optymistkę” za która się uważam.

Jestem przekonana że gdyby nie wiara zginęłabym pod naporem tylu nieszczęść. W najlepszym razie dopadłaby mnie depresja, lęki i niechęć do wszystkiego.

Nie stało się tak bo poprosiłam Jezusa i Maryje o pomoc i ja otrzymałam!

Moja teściowa została uzdrowiona za pośrednictwem księdza egzorcysty, w czasie spowiedzi Pan Jezus podarował jej dłuższe życie. Ja pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać w intencji mojego męża. Już w połowie okazało się, że ta sama firma zaproponowała mu nowy projekt, po zakończeniu pierwszej nowenny chciałam utwierdzić Matkę Boska, że warto w mojego męża zainwestować i rozpoczęłam odmawiać ją drugi raz. Zatrzymałam się jednak na części błagalnej, bo zachorował synek, więc rozpoczęłam od początku w intencji jego zdrowia. Efekt nie był natychmiastowy , ale bardzo, bardzo powoli systematycznie wracał do zdrowie. Teraz pod koniec grudnia czyli po blisko roku odstawiamy sterydy i będziemy odwiedzać Centrum Zdrowia Dziecka raz na pół roku. Za męża ukończyłam 2 nowennę i jak do tej pory jest zdrowy i ciężko pracuje, za co bardzo, bardzo dziękujemy.

Moje zdrowie także bardzo się poprawiło

4 nowennę rozpoczęłam odmawiać w intencji starszego syna prosząc o pomyślność w egzaminach gimnazjalnych. Już na samym początku otrzymaliśmy prezent w postaci zaliczenia pierwszego etapu olimpiady.

Proście a otrzymacie, ja otrzymałam więc każdy może! Wiem, że odmawianie nowenny wiąże się z trudem i wyrzeczeniem, ale zmienia ona nas i nasz los! Na swojej drodze spotykam wiele osób z dużymi problemami i przepisuję im tylko jeden lek, który zawsze działa!

Dziękuję CI Maryjo, jesteś moja Matką!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
gosiaczek
gosiaczek
07.12.14 23:04

dziękuję za to świadectwo 🙂

Anna :)
Anna :)
07.12.14 20:31

Cudowne świadectwo <3 ! Bóg Zapłać ! Życzę Bożych Łask na dalsze dni ! Pozdrawiam ! Matuchna pomoże! 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x