Nowennę pompejańską odmawiam od ok. 2 lat. Różne były moje prośby, ale prawie wszystkie zostały wysłuchane ; może nie zawsze za pierwszym razem i nie dokładnie tak jak chciałam, ale zawsze było to dobre dla mnie i mojej rodziny. Ostatnią nowennę zakończyłam wczoraj i było to kolejne błaganie o pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji finansowej mojej córki. Dwa dni przed końcem nowenny przyszła pomoc ze strony zupełnie nie oczekiwanej i mam nadzieję, że teraz już wyjdą na prostą i nie popełnią starych błędów… Nie zawsze było łatwo, ale z Maryją wszystko można znieść, Ona jest jedyną nadzieją,że będzie lepiej….
Chwala Matce Bozej i Jezusowi